Temat: Rządowy CHAOS WOKÓŁ OZE!

Rozpoczęło się czytanie ustawy o OZE w Sejmie, wczoraj 22 lipca.Wykorzystanie odnawialnych źródeł energii jest priorytetem rządu - powiedział w Sejmie wiceminister gospodarki J. Pietrewicz /nominowany z ramienia PSL/. Dodał, że OZE ma zwiększyć nasze bezpieczeństwo energetyczne. Równolegle debatowano o zmianach w prawie energetycznym dotyczących prosumentów, zgłosił je ten sam PSL. Oba wydarzenia świadczą raczej o tym, że wprowadzaniu ustawy o OZE towarzyszy chaos /nawet w PSL/ i brak strategicznych rozwiązań na szczeblu rządowym. Padają wielkie słowa, a działania mogą skonfliktować branżę, gdyż ci nastawieni na mikroinstalacje uważają, że ustawa działa tylko w interesie dużych. Opozycja zaciera ręce i OZE zamiast być filarem bezpieczeństwa będzie polem walki politycznej.

Temat: Rządowy CHAOS WOKÓŁ OZE!

tajest, Bartoszu. Dotknąłeś BARDZO ważnego tematu. Od dawna uważam, i nie jestem w tym osamotniony, że należy odpolitycznić OZE, uwolnić potencjał prosumentów i mikroźródeł, osunąć ceny gwarantowane, dofinansowania etc.
Energia odnawialna dobra i tania jest, a prosumenci to elita polskiej mikroekonomii, więc szczytem hipokryzji i złodziejstwa byłoby utrzymywanie systemu, gdzie wszyscy odbiorcy powinni składać się jeno dlatemu, że jeden z drugim doszedł do wniosku że se sobie postawi wiatraczek.
Sieć powinna dostosować się do potrzeb klienta, który powinien mieć prawo decyzji zakupu energii z wybranego źródła. Może kupować z takich Kozienic, Bełchatowa, Turowa czy innego PAK-u, czy z solarki Mnietka Kargula.
Oczywiście, zarówno Turów i inni, jak i Mnietek, nie powinni otrzymywać zyla z funduszy, podatków i innych abstrakcyjnych dofinansowań, a uwzględniać wszystkie swoje koszty w cenie sprzedawanej energii. Co bezpośrednio przełożyłoby się na usunięcie durnowatej opłaty za emisje, która w lwiej części jest właśnie rozkradana na cele dofinansowań.
Alternatywą, dla pokazania jak tania i dobra jest energia odnawialna, aby przekonać do niej społeczeństwo, byłoby na przykład wyłączenie dużych źródeł tak na miesiąc-półtora. Żeby się ludziska zdążyli przygotować, proponowałbym pokazowe wyłączenie na okres od 15 listopada do 1 stycznia (Za te półtora miesiąca by nie generowali, więc nie byłoby dofinansowań i cen gwarantowanych dla OZE, logiczne, prawda?).
Na pewno ludzie przekonali by się że mogą żyć i pracować dzięki Zielonej Energii robiąc dobrze Matce Ziemi, i wspomnianego przez Ciebie CHAOSU by nie było.

Proste, nieprawdaż? :)