Temat: mały trójpak = 200 mln zł kary?
Bądźmy jednak twardymi (aż do bólu) realistami jeżeli chodzi o energetykę:
- geotermia - w najlepszym razie zapewnia 40% potrzeb energetycznych w Islandii, kraju, który ma do tego bardzo dobre warunki. W pozostałych krajach geotermię możemy sobie odstawić jako folklor dla podpitych turystów w Białce i gdzieś na Słowacji po nartach,
- biomasa - rolnictwo przestało produkować na potrzeby ludzi (żeby przysłowiową mąkę na chleb mieć) ale właśnie na potrzeby biogazowni (i nie zapominajmy o biopaliwach). Przejawia się to tym, że od ok. 30 lat obserwujemy w Europie niesamowity wzrost produkcji rolnej przy jednoczesnym wzroście cen żywności. Paradox ? Nie, bo rolnicy produkują na potrzeby biogazowni. Więcej - poprzez "zbożne" regulacje unijne wiele krajów europejskich importuje wkład do swoich biogazowni i współspalania, głównie z Afryki. Przejawia się to tym, że tamtejsi rolnicy sprzedając dla europejskich biogazowni (bo im się bardziej opłaca) nie sprzedają na własny rynek. Znam kilka raportów, dość poważnych instytucji, które udowadniają, że UE jest pierwszym winowajcą głodu w Afryce,
- hydroelektrownie - niestety nie mamy warunków jak w Norwegii (gdzie mają 93% z wody), obecny potencjał w Polsce do wykorzystania energii wodnej jest już prawie wykorzystany (przy obecnych 2% w łącznym miksie energetycznym z zapór), we Francji jest to 8% (de facto więcej niż mają z elektrowni węglowych)
- wiatraki i panele to już widzimy w RFN
tak więc wszystkie te całe nowe technologie traktujmy jako folklor a nie podstawę naszej energetyki. Od 2016 r jak zaczną się wyłączenia to wtedy będziemy się drapali w głowę......