konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Do monitorowania własnego zużycia niepotrzebne jest bieżące karmienie danymi jakiegoś matrixa. Zwłaszcza radiem.

Bo co jeżeli teoria, że pszczoły głupieją od smogu elektromagnetycznego jest słuszna?!? :P.

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
Nie byłbym tak daleko idącym sceptykiem co do samej zasady i korzyści wynikających ze smart grid. Idea jest jak najbardziej dobra, natomiast korzyści można postrzegać w perspektywie długofalowej.
Zapewniam też, że jest duża grupa klientów, która z chęcią odstąpi od rozliczenia prognozowanego na rzecz odczytów zdalnych.
Może należałoby im powiedzieć dokładnie co i jak.
Podejrzewam, że dali się ponieść fali zachwytu z mediów.
Próbując uchwycić idee i ewentualne korzyści warto postawić sobie kilka pytań a następnie na nie odpowiedzieć:

- Czy dzięki odczytowi zdalnemu możemy lepiej kontrolować własne zużycie energii? - pewnie tak, chociaż nic samo się nie zrobi, więc analiza i wnioski są po naszej stronie.
Czy to oznacza, że poza superlicznikiem będę musiał nabyć stosowne urządzenia do zdalnego odczytywania, oprogramowanie jeśli sam będę chciał sobie poanalizować dane z superlicznika?
W czym ten superlicznik będzie lepszy od tego, który teraz jest, bo teraz to zaglądam przez szybkę i spisuję kilka numerków w określonym czasie i wiem ile zużyłem energii?
- Czy możemy na tym zaoszczędzić? - pewnie tak, w momencie gdy standardem w sprzedaży będzie sprzęt "smart" AGD/RTV itp. Kiedy wyrzucimy dotychczas używane urządzenia i zastąpimy nowymi. To jednak nie wystarczy. Dużą rolę w potencjalnych oszczędnościach odegra sprzedawca energii elektrycznej, a mianowicie oferta jaką przygotuje dla klientów z segmentu "smart".
Postawmy konkretne pytanie: kiedy to nastapi?
I nie czarujmy się, że za rok czy trzy. Samo ulicznikowienie będzie trwało dobrych kilka lat, a smart-urządzonka -być może- będą wymagać innego, nowocześniejszego licznika.
W przeciętnym domowym gospodarstwie blokowym nie ma żadnych szans na poważne obniżenie opłat za prąd. Wymiana urządzeń dać może kilkanaście procent, w zależności jak stare one były.
Do uzyskania tej wiedzy niepotrzebne żadne superliczniki za 6 stówek. Do zbadania zużycia prądu wystarczy watomierz za 6, ale dych.
- Czy 10 mld zł to dużo? - pewnie tak, z drugiej strony zdalne odczyty to nie tylko wymysł a raczej wytyczna do której należy się dostosować. Dyrektywa UE stanowi, że do 2020 roku, 80% odbiorców energii elektrycznej musi mieć licznik ze zdalnym odczytem.
Podkreślam przecież, że biurwokracja swoje macki wpycha do mojego prądu.
Dla mnie jest oczywiste, że przy okazji akcji 'superlicznik' 'elektrownia' będzie mogła swobodnie podnieść ceny prądu, bo zapłacić będziemy musieli za przesył, magazynowanie, obróbkę danych, abonament i konserwację superlicznika.
---
pozdr.czes;-)

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Sławomir Zimosz:
Do monitorowania własnego zużycia niepotrzebne jest bieżące karmienie danymi jakiegoś matrixa. Zwłaszcza radiem.

Bo co jeżeli teoria, że pszczoły głupieją od smogu elektromagnetycznego jest słuszna?!? :P.
Ktoś gdzieś pisał o PLC do przesyłu danych...
Zdziwi się niejeden, który słucha radia na falach krótkich.
---
pozdr.czes;-)
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Czeslaw Mrall:
Prawdę powiedziawszy, to system, który jest teraz mi odpowiada.

A jak za kilka lat cały system siądzie, i będziemy mieli rolling-blackouts (20 stopień zasilania), to będzie pan siedział przy ognisku i z kar płaconych przez dystrybutora (zanim splajtuje) kupi sobie generator jak w Kabulu?

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Adam B.:
Prawdę powiedziawszy, to system, który jest teraz mi odpowiada.
A jak za kilka lat cały system siądzie, i będziemy mieli rolling-blackouts (20 stopień zasilania), to będzie pan siedział przy ognisku i z kar płaconych przez dystrybutora (zanim splajtuje) kupi sobie generator jak w Kabulu?
Panu się zdaje, że akcja 'superlicznik' coś zmieni w tej, jakże żałosnej, prognozie. Pańska wiara jest bezpodstawna.

Od lat trąbie o zmniejszaniu energochłonności przemysłu. Szacunki mówią o możliwości uzyskania ponad 20% oszczędności. Podobnie można gadać o odbudowie linii przesyłowych.
Żadne superliczniki w domowych gospodarstwach blokowych tego nie dadzą. Całkiem możliwe, że akcja 'superlicznik' zwiększy zapotrzebowanie na prąd.
Prosta metoda znalezienia oszczędności w tych gospodarstwach to wymiana urządzeń i w tym kierunku, przede wszystkim, powinny iść działania biurwokracji. Działania zachęcające obywateli do wymiany. Szybciej, sprawniej i z namacalną korzyścią dla obywatela; efekty natychmiastowe.

No tak, ale tu nie chodzi o to, by klientowi było lepiej...
Jak widać, chodzi o to, by omamić go opowieściami o superhiper własnościach superlicznika z jednej strony a straszeniem black-outem z drugiej. Wstydziłby się Pan.
---
pozdr.czes;-)
Michał S.

Michał S. Kierownik
Elektronicznego
Biura Obsługi
Klienta, ENERGA O...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Czeslaw Mrall:
Michał Stobiecki:
Nie byłbym tak daleko idącym sceptykiem co do samej zasady i korzyści wynikających ze smart grid. Idea jest jak najbardziej dobra, natomiast korzyści można postrzegać w perspektywie długofalowej.
Zapewniam też, że jest duża grupa klientów, która z chęcią odstąpi od rozliczenia prognozowanego na rzecz odczytów zdalnych.
Może należałoby im powiedzieć dokładnie co i jak.
Podejrzewam, że dali się ponieść fali zachwytu z mediów.

Tu raczej nie chodzi o falę zachwytu kolejnym gadżetem, bo licznika ze zdalnym odczytem jako takiego nie odbieram. Myślę, że zachwyt wynika z możliwości płacenia rachunków w cyklach miesięcznych czy krótszych. Największe zainteresowanie w zakresie takich cyklów rozliczeniowych jest wśród osób średnio bądź mało zamożnych, dla których nadpłata prognozy nawet na 50 PLN jest znaczącym wydatkiem w budżecie.
Próbując uchwycić idee i ewentualne korzyści warto postawić sobie kilka pytań a następnie na nie odpowiedzieć:

- Czy dzięki odczytowi zdalnemu możemy lepiej kontrolować własne zużycie energii? - pewnie tak, chociaż nic samo się nie zrobi, więc analiza i wnioski są po naszej stronie.
Czy to oznacza, że poza superlicznikiem będę musiał nabyć stosowne urządzenia do zdalnego odczytywania, oprogramowanie jeśli sam będę chciał sobie poanalizować dane z superlicznika?
W czym ten superlicznik będzie lepszy od tego, który teraz jest, bo teraz to zaglądam przez szybkę i spisuję kilka numerków w określonym czasie i wiem ile zużyłem energii?
Licznik sam w sobie jest dostosowany do zdalnej transmisji danych i na tym koniec. Urządzenia do zarządzania siecią prawdopodobnie (mogę jedynie domniemać) będą wkalkulowane w cenę licznika, czyli jako przysłowiowy gratis.
Czy należy nabyć urządzenia? Tak jak napisałem, jeżeli sieć ma być w pełni "smart" to i urządzenia muszą takie być, tzn. muszą potrafić komunikować się z resztą sieci, stąd tak długo jak standard producentów nie będzie "smart" tak długo inwestycja dla przeciętnego Kowalskiego będzie duża.
- Czy możemy na tym zaoszczędzić? - pewnie tak, w momencie gdy standardem w sprzedaży będzie sprzęt "smart" AGD/RTV itp. Kiedy wyrzucimy dotychczas używane urządzenia i zastąpimy nowymi. To jednak nie wystarczy. Dużą rolę w potencjalnych oszczędnościach odegra sprzedawca energii elektrycznej, a mianowicie oferta jaką przygotuje dla klientów z segmentu "smart".
Postawmy konkretne pytanie: kiedy to nastapi?
I nie czarujmy się, że za rok czy trzy. Samo ulicznikowienie będzie trwało dobrych kilka lat, a smart-urządzonka -być może- będą wymagać innego, nowocześniejszego licznika.
W przeciętnym domowym gospodarstwie blokowym nie ma żadnych szans na poważne obniżenie opłat za prąd. Wymiana urządzeń dać może kilkanaście procent, w zależności jak stare one były.
Do uzyskania tej wiedzy niepotrzebne żadne superliczniki za 6 stówek. Do zbadania zużycia prądu wystarczy watomierz za 6, ale dych.
Średnio na energię niewielkie gospodarstwo domowe wydaje ~ 70-150 PLN miesięcznie (zależy to oczywiście od zainstalowanych urządzeń czy typu ogrzewania itp.) Zakładając, że powyższa operacja przyniesie 10% oszczędności to w skali roku można zaoszczędzić ~ 100 PLN. Z takiego wyliczenia dostajemy czas zwrotu z inwestycji na poziomie 6 lat. Dla porównania czas zwrotu z inwestycji dla przydomowej turbiny wiatrowej szacowany jest na 7-10 lat (zależy od mocy wiatru, jakości urządzenia itp.).
Myślę, że dla Pani Krysi czy Pana Kowalskiego łatwiej wygospodarować kilkaset PLN na licznik niż kilkadziesiąt tysięcy na turbinę.
- Czy 10 mld zł to dużo? - pewnie tak, z drugiej strony zdalne odczyty to nie tylko wymysł a raczej wytyczna do której należy się dostosować. Dyrektywa UE stanowi, że do 2020 roku, 80% odbiorców energii elektrycznej musi mieć licznik ze zdalnym odczytem.
Podkreślam przecież, że biurwokracja swoje macki wpycha do mojego prądu.
Dla mnie jest oczywiste, że przy okazji akcji 'superlicznik' 'elektrownia' będzie mogła swobodnie podnieść ceny prądu, bo zapłacić będziemy musieli za przesył, magazynowanie, obróbkę danych, abonament i konserwację superlicznika.
---
Czyli de facto nie zmieni się w opłacie nic. Obecnie wymienione składniki w większości znajdują się w opłatach stałych dystrybutora. O ile ktoś chciałby doliczać opłatę za obróbkę danych, w co wątpię, to zostanie ona zniesiona faktem, że odejdą opłaty wynikające z cyklicznych odczytów inkasenckich.
pozdr.czes;-)

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
Może należałoby im powiedzieć dokładnie co i jak.
Podejrzewam, że dali się ponieść fali zachwytu z mediów.

Tu raczej nie chodzi o falę zachwytu kolejnym gadżetem, bo licznika ze zdalnym odczytem jako takiego nie odbieram.
Czytam doniesienia pismaków w tej sprawie.. ;-)
Myślę, że zachwyt wynika z możliwości płacenia rachunków w cyklach miesięcznych czy krótszych. Największe zainteresowanie w zakresie takich cyklów rozliczeniowych jest wśród osób średnio bądź mało zamożnych, dla których nadpłata prognozy nawet na 50 PLN jest znaczącym wydatkiem w budżecie.
Hłe, hłe. Już widzę zachwyt tych ludzi, co ich boli niedopłata na 50 zł, przy wydawaniu 600 zł.
Może by rzeczywiście ich zapytać...
Bądźmy poważni.
Podział prognozowanej płatności na krótsze okresy można przeprowadzić modyfikując program aktualnie używany przez 'elektrownię'.
stąd tak długo jak standard producentów nie będzie "smart" tak długo inwestycja dla przeciętnego Kowalskiego będzie duża.
I bezsensowna.
Wielu ludzi nie dożyje tych 'smartów'.
Średnio na energię niewielkie gospodarstwo domowe wydaje ~ 70-150 PLN miesięcznie (zależy to oczywiście od zainstalowanych urządzeń czy typu ogrzewania itp.) Zakładając, że powyższa operacja przyniesie 10% oszczędności
Ale skąd to założenie?
Ta operacja nie przyniesie żadnych oszczędności!
Przecież zmienia się tylko sposób pomiaru, który nie wpływa na pracę urządzeń.
Czyli de facto nie zmieni się w opłacie nic. Obecnie wymienione składniki w większości znajdują się w opłatach stałych dystrybutora. O ile ktoś chciałby doliczać opłatę za obróbkę danych, w co wątpię, to zostanie ona zniesiona faktem, że odejdą opłaty wynikające z cyklicznych odczytów inkasenckich.
Ale inkasenci nie stracą pracy...
Zostaną skierowani do innej, być może do obróbki tych danych. ;-)
Więc koszty ich pracy zostaną. Dojdą koszty energii potrzebnej do ich pracy, koszty dosłania rachunków do klienta, koszty zakupu i serwisu oprogramowania i komputerów oraz szkolenia pracowników itp.

Chciałbym zobaczyć biznesplan tego przedsięwzięcia.
---
pozdr.czes;-)
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:

Czyli de facto nie zmieni się w opłacie nic.
Niestety nie. W okresie wdrożenia ceny wzrosną (sfinansowanie urządzeń),a następnie... spróbujmy określić.

Wszyscy mamy świadomość, że zatwierdzanie nie tylko taryf, ale i cenników energii dla grup taryfowych G przez URE skutkuje tym, że są one de facto dotowane. Czyli, wbrew logice, więksi odbiorcy płacą więcej za jednostkę. Czy wprowadzenie SG dla indywidualnych coś zmieni ? A niby co mogłoby ? Jeśli taryfy będą dalej zatwierdzane, nie zmieni się nic : dalej cena płacona przez Kowalskiego będzie zależała nie od rynku czy zainstalowanych urządzeń, tylko od jakiejś urzędniczej decyzji. Jeśli natomiast zostaną uwolnione, każdy z operatorów doprowadzi do logicznego rozwiązania - wyrównania cen energii dla różnych grup taryfowych (lub logiczniejszego odwrócenia ról - taniej dla dużych, drożej dla małych), co dla Kowalskich oznacza... kolejną podwyżkę.

Czyli : najpierw podrożeje, a następnie prawdopodobnie znów podrożeje. I nawet jeśli na skutek tego wyrównania cen nieco spadną stosowane praktycznie ceny grup A, B, C efekt dla Kowalskiego będzie zawsze negatywny.
Michał S.

Michał S. Kierownik
Elektronicznego
Biura Obsługi
Klienta, ENERGA O...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Krzysztof W.:
Michał Stobiecki:

Czyli de facto nie zmieni się w opłacie nic.
Niestety nie. W okresie wdrożenia ceny wzrosną (sfinansowanie urządzeń),a następnie... spróbujmy określić.

Wszyscy mamy świadomość, że zatwierdzanie nie tylko taryf, ale i cenników energii dla grup taryfowych G przez URE skutkuje tym, że są one de facto dotowane. Czyli, wbrew logice, więksi odbiorcy płacą więcej za jednostkę. Czy wprowadzenie SG dla indywidualnych coś zmieni ? A niby co mogłoby ? Jeśli taryfy będą dalej zatwierdzane, nie zmieni się nic : dalej cena płacona przez Kowalskiego będzie zależała nie od rynku czy zainstalowanych urządzeń, tylko od jakiejś urzędniczej decyzji. Jeśli natomiast zostaną uwolnione, każdy z operatorów doprowadzi do logicznego rozwiązania - wyrównania cen energii dla różnych grup taryfowych (lub logiczniejszego odwrócenia ról - taniej dla dużych, drożej dla małych), co dla Kowalskich oznacza... kolejną podwyżkę.

Czyli : najpierw podrożeje, a następnie prawdopodobnie znów podrożeje. I nawet jeśli na skutek tego wyrównania cen nieco spadną stosowane praktycznie ceny grup A, B, C efekt dla Kowalskiego będzie zawsze negatywny.

Zapewne dokładnie tak będzie, bo fakty są takie że taryfa G jest dotowana.
Co do zmiany o której wspomniałem odnoszę się do poruszanego tu tematu a mianowicie smart grid i liczników ze zdalnym odczytem.
W powyższych argumentach nie znajduję żadnego, który świadczyłby o tym, że ceny energii wzrosną przy sieci "smart" a jedynie odwołanie do regulacji rynku cen energii przez URE i ewentualnych konsekwencji jego uwolnienia.
Michał S.

Michał S. Kierownik
Elektronicznego
Biura Obsługi
Klienta, ENERGA O...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Wielu ludzi nie dożyje tych 'smartów'.

Na szczęście osoby, które pracują nad wdrożeniem myślą również nieco dalej niż swoje życie. Dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak cała sytuacja wpłynie na producentów urządzeń i kiedy nie staną się one standardem sprzedaży.
Średnio na energię niewielkie gospodarstwo domowe wydaje ~ 70-150 PLN miesięcznie (zależy to oczywiście od zainstalowanych urządzeń czy typu ogrzewania itp.) Zakładając, że powyższa operacja przyniesie 10% oszczędności
Ale skąd to założenie?
Ta operacja nie przyniesie żadnych oszczędności!
Przecież zmienia się tylko sposób pomiaru, który nie wpływa na pracę urządzeń.
Sposób pomiaru nie ma wpływu na oszczędności - prawda. "smart grid" to nie tylko licznik więc proponuję mówić o inteligentnej sieci a nie wyłącznie o licznikach ze zdalnym odczytem.
Czyli de facto nie zmieni się w opłacie nic. Obecnie wymienione składniki w większości znajdują się w opłatach stałych dystrybutora. O ile ktoś chciałby doliczać opłatę za obróbkę danych, w co wątpię, to zostanie ona zniesiona faktem, że odejdą opłaty wynikające z cyklicznych odczytów inkasenckich.
Ale inkasenci nie stracą pracy...
Zostaną skierowani do innej, być może do obróbki tych danych. ;-)
Więc koszty ich pracy zostaną. Dojdą koszty energii potrzebnej do ich pracy, koszty dosłania rachunków do klienta, koszty zakupu i serwisu oprogramowania i komputerów oraz szkolenia pracowników itp.

Należy mieć na uwadze, że inkasenci to również outsourcing a w takim wypadku mówimy o czystej oszczędności.

Chciałbym zobaczyć biznesplan tego przedsięwzięcia.
---
pozdr.czes;-)

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
Na szczęście osoby, które pracują nad wdrożeniem myślą również nieco dalej niż swoje życie. Dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak cała sytuacja wpłynie na producentów urządzeń i kiedy nie staną się one standardem sprzedaży.
MSZ, to właśnie dziś należy myśleć o smart gridzie i 'elektrownie' powinny konsultować rzecz z producentami urządzeń, żeby w przyszłości nie okazało się, że trzeba będzie wymieniać te liczniki kolejny raz.

Czy biurwokracja o tym mysli?
Sposób pomiaru nie ma wpływu na oszczędności - prawda. "smart grid" to nie tylko licznik więc proponuję mówić o inteligentnej sieci a nie wyłącznie o licznikach ze zdalnym odczytem.
Nie. Dziś wciskają nam superliczniki, nic więcej.
To może być początek intelignetnej sieci; być może.
Więc koszty ich pracy zostaną. Dojdą koszty energii potrzebnej do ich pracy, koszty dosłania rachunków do klienta, koszty zakupu i serwisu oprogramowania i komputerów oraz szkolenia pracowników itp.

Należy mieć na uwadze, że inkasenci to również outsourcing a w takim wypadku mówimy o czystej oszczędności.
W takim razie trzeba będzie zatrudnić nowych ludzi do obsługi superliczników, albo rzecz wydać na zewnątrz. Tak, czy siak dodatkowe koszty zostaną wygenerowane. Możliwe, że są one już ujęte w 6 stówkach.
I mam tylko nadzieję, że sieci nie będzie robić słynna firma od ZUSu. ;-)
---
pozdr.czes;-)
Michał S.

Michał S. Kierownik
Elektronicznego
Biura Obsługi
Klienta, ENERGA O...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Czeslaw Mrall:
MSZ, to właśnie dziś należy myśleć o smart gridzie i 'elektrownie' powinny konsultować rzecz z producentami urządzeń, żeby w przyszłości nie okazało się, że trzeba będzie wymieniać te liczniki kolejny raz.

Czy biurwokracja o tym mysli?

Nie wątpię w to, że producenci zdają sobie z tego sprawę i nie pozwolą aby powstała luka na rynku.

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
MSZ, to właśnie dziś należy myśleć o smart gridzie i 'elektrownie' powinny konsultować rzecz z producentami urządzeń, żeby w przyszłości nie okazało się, że trzeba będzie wymieniać te liczniki kolejny raz.

Czy biurwokracja o tym mysli?
Nie wątpię w to, że producenci zdają sobie z tego sprawę i nie pozwolą aby powstała luka na rynku.
A ja wątpię patrząc na biurwokratyczne zarządzanie dyrektywami i realizację tychże w RP.
---
pozdr.czes;-)
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
Krzysztof W.:

W okresie wdrożenia ceny wzrosną (sfinansowanie urządzeń)
W powyższych argumentach nie znajduję żadnego, który świadczyłby o tym, że ceny energii wzrosną przy sieci "smart"
Ceny energii nie, ale ceny płacone przez klienta - tak, z tej przyczyny, którą pozostawiłem w cytacie powyżej. Powiedzmy sobie jasno, Kowalski nie odróżnia ceny za samą energię od składników opłaty przesyłowej (przeważnie dlatego, że posiadając umowę kompleksową nawet nie wie o ich istnieniu). Czyli jeżeli wprowadzenie superliczników spowoduje dwukrotną podwyżkę, zgrzytanie zębami jest nieuniknione.

Nie mam nic przeciwko samej idei SG (ba, nawet rozszerzyłoby nam to bazę potencjalnych klientów), ale wprowadzanie jej przy tym stanie regulacji rynku jest po prostu totalną bzdurą. Jak pisałem, jeśli Urząd będzie "trzymał dalej rękę" na taryfach - urządzenia te są zbędne, bo nic (odbiorcom) nie dają. Natomiast gdyby najpierw uwolnić ceny dla odbiorców z grupy G, sami zaczęliby o te liczniki prosić. Tylko czy znajdzie się rząd, który podejmie teraz taką decyzję?

Można by to zrobić inaczej : dać OSD pełną dowolność w decyzji o instalowaniu liczników SG, ponieważ to oni są (w tym stanie regulacji rynku) potencjalnym beneficjentem ich wprowadzenia. Jaki byłby wynik ? Prawdopodobnie nie zostałyby zamontowane z powodu kosztów. Czyli skoro fachowcy nie zechcą, dlaczego Kowalskiego należy na siłę uszczęśliwiać?

W efekcie mamy zamiar wprowadzić coś na zasadzie eksperymentu na żywym organizmie, czyli "ile Kowalski będzie w stanie jeszcze znieść", wprowadzane na zasadzie nowinki z domniemaniem, że jeśli nowe, to na pewno musi być dobre. Guzik prawda.

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Krzysztof W.:
W efekcie mamy zamiar wprowadzić coś na zasadzie eksperymentu na żywym organizmie, czyli "ile Kowalski będzie w stanie jeszcze znieść", wprowadzane na zasadzie nowinki z domniemaniem, że jeśli nowe, to na pewno musi być dobre. Guzik prawda.
To nie jest eksperyment.
To jest przemyślana akcja ze zdzichami, rychami zacierającymi łapki w tle; akcja po polsku 'na huuuraa!', na musiku.
---
pozdr.czes;-)

konto usunięte

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

I dodajmy do całej idei fakt, że zdajesie żaden z wiodących producentów nie ma rozwiązania, które potrafi wypluć z siebie dane uwierzytelnione. A zdaje się takie wypada mieć by móc wystawić fakturę...
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Smart Greed
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Czeslaw Mrall:
Panu się zdaje, że akcja 'superlicznik' coś zmieni w tej, jakże żałosnej, prognozie. Pańska wiara jest bezpodstawna.

Od lat trąbie o zmniejszaniu energochłonności przemysłu. Szacunki mówią o możliwości uzyskania ponad 20% oszczędności. Podobnie można gadać o odbudowie linii przesyłowych.

To jest właśnie przykład błędnego myślenia, opartego na paradygmatach sprzed 30 lat.

Zmieni i to bardzo wiele. Wiele innych krajów wchodzi w SG bez naszych polskich rychów i zdzichów.

Cały problem jaki teraz mamy polega własnie na tym że wszystko jest zcentralizowane, i linie przesyłowe są wąskim gardłem na dłuższą metę. Wprowadzenie SG pozowli na rozproszoną produkcję i konsumpcję (local production - local consumption) co zdejmie z lini przesyłowych część obciążenia.
Michał S.

Michał S. Kierownik
Elektronicznego
Biura Obsługi
Klienta, ENERGA O...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Adam B.:

Cały problem jaki teraz mamy polega własnie na tym że wszystko jest zcentralizowane, i linie przesyłowe są wąskim gardłem na dłuższą metę. Wprowadzenie SG pozowli na rozproszoną produkcję i konsumpcję (local production - local consumption) co zdejmie z lini przesyłowych część obciążenia.

Dość kluczowa w takim modelu będzie mikrogeneracja.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Inteligentne Sieci Energetyczne

Michał Stobiecki:
Dość kluczowa w takim modelu będzie mikrogeneracja.

Zdecydowanie, ale trzeba o tym wiedzieć, by przygotować się na te zmiany.
Myślenie centralne, planowanie centralne, to przeszłość z poprzedniego systemu. Rozproszone systemy są jedyną gwarancją stabilnego rozwoju.

Następna dyskusja:

Forum Energetyczne, 10 grudnia




Wyślij zaproszenie do