Temat: Elektrownia Atomowa w Polsce.
Proszę o odrobinę spokoju i zalecam więcej luzu i obiektywnego spojrzenia na nowe technologie - era Czarnobyla już jest za nami.
W Europie, a także być może na całym świecie, jednym z najbardziej doświadczonych krajów w zakresie technologii jądrowych jest Francja. Jej podstawowy podmiot EDF (Electricité de France) jest w posiadaniu 59 elektrowni jądrowych, które wytwarzają 87,5% francuskiej energii elektrycznej, która jest także eksportowana do innych krajów. Francuska firma AREVA jest z kolei jedną z wiodących światowych firm na rynku konstruktorów reaktorów jądrowych. W związku z tym warto opisać doświadczenia firm francuskich dotyczące energetyki jądrowej.
Przede wszystkim należy stwierdzić, że większość francuskich reaktorów to są reaktory typu PWR, a więc chłodzone i moderowane wodą, co pozwala na ich samoczynne wyłączenie się w przypadku jej utraty. Jednak aktualnie trwa proces konstruowania ulepszonej wersji takich reaktorów tzw. generacji III+ pod nazwą EPR (European Pressurized Reactor) – europejski reaktor ciśnieniowy, czasami nazywany też Evolutionary Power Reactor – reaktorem ewoluującej mocy. Obecnie buduje się po jednym takim reaktorze we Francji (Flamanville nad kanałem La Manche) oraz w Finlandii (Olkiluoto), ale ta technologia ma także być zastosowana przez francuską firmę AREVA w Chinach (Taishan, prowincja Guangdong), w Wielkiej Brytanii, a nawet w USA.
Warto tutaj omówić pokrótce konstrukcję reaktora EPR, który ma spełniać wszystkie wymagania bezpieczeństwa energetyki stawiane przez Unię Europejską. Przede wszystkim należy powiedzieć, że reaktor EPR ma podwójną betonową obudowę bezpieczeństwa – każda o grubości 2,6 metra. Obudowa ta
jest w stanie wytrzymać uderzenie samolotu Boeing 757, a także nie rozerwie się pod maksymalnym możliwym do wytworzenia ciśnieniem wewnątrz reaktora. Poza tym reaktor posiada cztery niezależne układy awaryjnego chłodzenia. To coś takiego, jak posiadanie w samochodzie czterech niezależnych układów hamulcowych – jeśli zawiedzie jeden z nich, to wciąż powinny działać trzy pozostałe. Prawdopodobieństwo awarii wszystkich czterech układów jest praktycznie równe zeru. Jednym z bardziej interesujących rozwiązań jest zastosowanie tzw. układu chwytacza stopionego rdzenia, który zawiera pokrywę stapianą wraz z rdzeniem, tunel przelewowy oraz chwytacz rdzenia, zlokalizowany głęboko pod ziemią szczelny zbiornik, do którego odprowadzany jest materiał stopionego w awaryjnej sytuacji rdzenia. Zastosowanie takiego systemu awaryjnego może pozwolić na zrekonstruowanie rdzenia reaktora pod istniejącą obudową bezpieczeństwa bez konieczności konstrukcji nowej obudowy w innym miejscu. To oznacza również, że nawet w przypadku stopienia rdzenia, żadna znacząca ilość radioaktywnych substancji nie wydobędzie się poza reaktor i tym samym ewakuacja ludności z otaczających terenów nie jest konieczna.
Powyższe informacje - źródło:
http://www.wzp.pl/umwzp/biuro_informacji/p-r-m-a-3454/...
Dlatego też przy wyborze lokalizacji Elektrowni Jądrowej niezbędne jest sprawdzenie:
- co się znajduje w przestrzeni powietrznej nad miejscem budowy Elektrowni Jądrowej?
- jaką odporność na poważne uszkodzenia spowodowane uderzeniem samolotu przyjęto dla budowanej elektrowni (czy przyjęto wzmocnienia obudowy bezpieczeństwa tak aby wytrzymywała ona uderzenie dużego samolotu pasażerskiego latającego w pobliżu?)?
Natomiast znane są już informacje na ten temat odnośnie Bałtyckiej Elektrowni Atomowej ze źródła:
http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/143121,niebezpi... Ponadto nad miejscem, w którym ma powstać elektrownia przebiegają międzynarodowe korytarze powietrzne (oznaczone dwoma prostymi liniami na mapie). Duże samoloty typu B-120 latają na wysokości 1200-1370 m. A mniejsze B-354 na wysokości 900-1500m. Rosyjskie prawo wymaga by reaktor atomowy zbudowany w pobliżu tras lotów był zabezpieczony na wypadek gdyby samolot uderzył w reaktor. Jednak według Siergieja Bojarkia, zastępcy przedsiębiorstwa państwowego operatora reaktorów nuklearnych Energoatomu, reaktor, który ma stanąć w pobliżu Niemanu może wytrzymać uderzenie 20 ton. A tyle ważą małe sportowe samoloty, a nie potężne liniowe i wojskowe maszyny. A zdaniem głównego inżyniera budowy elektrowni atomowej Iwana Grabielnikowa przeprowadzona symulacja z użyciem reaktora typu VVER, czyli takiego, który ma zostać uruchomiony w nowej elektrowni, wykazała, że nie wytrzyma on uderzenia samolotu jak Boeing 747.
Dlatego też tutaj potrzebni są rzetelni EKOLODZY do monitorowania całości tematu przy realizacji takich inwestycji. Osobiście opiniowałem „szczątkową” dokumentację odnośnie budowy Białoruskiej Elektrowni Jądrowej. Popieram budowę elektrowni jądrowych w Polsce jak też w innych państwach ponieważ jestem przekonany, że są to proekologiczne przedsięwzięcia inwestycyjne, ale
jedynie wówczas gdy się buduje obiekty tzw. III generacji.