Temat: Infradźwięki a turbiny wiatrowe
Andrzej H.:
Rozumiem, że nie ma sensu spędzać czasu na tłumaczeniu czegoś osobie, która tego zrozumieć nie chce,
Albo nie umie się faktami uzasadnić swojej racji.
ale zostałem poproszony o odpowiedź to odpowiem.
Niech tak bedzie:)
Ryszard Zielinski:
Autor bloga pisze:
"Obalamy kolejny mit - czy darcie papieru to taki sam hałas, jak od wiatraka?"
Nie znam autora tego bloga
Ja też jak i nie znam jego zawodu.
ale wydaje mi się,
Problem w tym, że mnie nie wydaje się a przytaczam konkretne fakty. Ja. On nie>
że w tym przypadku chciał udowodnić, że mówiąc że porównanie dźwięku wydawanego przez pracująca turbinę wiatrowa stojącą kilkaset metrów od nas nie da się w żaden sposób porównać do dźwięku jaki powstaje przy darciu papieru.
Darciu papieru na co wszyscy się powołują w tym zakresie. Kartki papieru sztuk 1 a nie kilku co robi już różnice.
O przyrządy kopii tłuc nie będę:)
Po pierwsze dlatego, że jak z pomiarów wynikło, ten drugi dźwięk jest silniejszy a po drugie dlatego, że to są zupełnie inne rodzaje dźwięku i zupełnie inaczej są przez człowieka odbierane.
Infradźwięki tak, ale tu chodzi o dźwięki pracy turbiny (turbin) w określonej odległości jak i czasie od turbiny.
Manipulacja:)
Ja mam pytanie: czy darcie jednej kartki wytwarza taki sam poziom co darcie trzech kartek lub więcej jak w podanym przykładzie?
Prawdopodobnie nie.
Na pewno nie wiec znowu manipulacja:)
Nie sprawdzałem, ale można założyć ze darcie jednej kartki generuje mniej hałasu niż darcie trzech w tym samym czasie. Tylko co Pan chce przez to udowodnić i jak to się ma do elektrowni wiatrowych?
Napisałem wyżej. Jest to stały dźwięk jednej turbiny przez 24 godz/dobę.
Zarówno autor bloga jak i autor 'mitu': darcie papieru daje taki sam hałas jak darcie papieru' nie precyzują ile tego papieru chca drzeć! Autor bloga podarł trzy kartki i wyszło mu ze to jest sporo głośniejsze niż pracująca elektrownia w pewnej odległości od nas. Jakby podarł jedna kartkę to i tak by mu to pewnie wyszło. Wtedy by mu Pan uwierzył?
Nie o to chodzi. Po raz trzeci. To nie są infradźwięki a szum pracy jednej turbiny w odpowiedniej odległości czyli 400m od i szum jednakowy z każdej przez okres 24 godz/dobę.
Czy darcie tych nawet trzech kartek zdarza się raz na jakiś czas gdy coś zle się wydrukuje czy jest to dziek przez 24 godziny na dobę?
Darcia papieru zazwyczaj nie wykonuje sie 24 godziny na dobę.
Tak a turbina jednak tyle chodzi.
Odpowiedziałem na Pańskie pytanie. Proszę mi teraz odpowiedzieć, co to udowadnia w temacie elektrowni wiatrowych?
To:
http://sobowidz.webserwer.com.pl/?page_id=134 czyli jednostajny śpiew tych wiatraków dodając 24 godz/dobę i 7 x w tygodniu oraz 365 dni w roku.
Jak się ma darcie papieru do wiatraka?
Jak powyżej napisałem bo tym przykładem posługują się.
Przecież, co musiał Pan też zauważyć, to dźwięki o zupełnie innej charakterystyce.
I co z tego? Nadal pozostanie 24 godz/dobę i o podobnym natężeniu.
Ale o tym tez autor bloga pisze: 'Do tego jest to zupełnie inna charakterystyka dźwięku. Szum wiatraków z odległości 300-500 m przypomina nieco silniejszy wiatr,
Tak. Ten wiatr słyszymi w ten sposób:
http://sobowidz.webserwer.com.pl/?page_id=134 zaś darcie papieru jest drażliwe chyba dla każdego.
Dla mnie nie gdy jest raz w tygodniu a nie 24 godz/dobę.
Do wiatru, człowiek przyzwyczaił się przez tysiące lat ewolucji,
Tak i tam gdzie są one większe i stałe to właśnie tam jest najwięcej samobójstw.
zaś dźwięk dartego papieru to dla nas nietypowy, a więc drażliwy dźwięk.'
Raz w tygodniu go przeżyje. 24 godz/dobę nie i nie tylko ja ale i Pan.
Proszę sobie włączyć tą stronę:
http://sobowidz.webserwer.com.pl/?page_id=134 i pracować komputerem tylko przez 8 godz dziennie.
Ja także bym porównał szum wiatraków bardziej do szumu wiatru w lesie czy nawet szumu morza, ale to pewnie zależy od preferencji... :)
Jak wyżej i napisać kiedy nerwy zaczęły pokazywać, że jest coś nie w porzadku.
Na teraz to tyle, ale wrócę dalej do tematu gdy ktoś zacznie poważnie dyskutować Panowie Hołdyk i Rzepka:)
Mam nadzieję, że zaspokoiłem Pańską żądzę poważnej dyskusji.
PS. Dołączam się do gratulacji dla autora bloga.
A ja życzę Panu pracy w takim hałasie.
Zapomniałem dodać, ze jak wróci Pan już z tej pracy to życzę Panu latem otwartego okna w nocy aby dobrze w tym śpiewie wiatraków wypocząć.
Szczery jestem, prawda?:)
Ryszard Zielinski edytował(a) ten post dnia 19.07.12 o godzinie 20:32