Anna
Rossa
psycholog, muzyk,
terapeuta Reference
Point Therapy
(RPT)...
Temat: Wyzwania. Na początku idzie mi świetnie, a potem wypalam...
Pojadę teraz trochę po bandzie, ale trudno:-)Pawle. Niewątpliwie Twoi rodzice mieliby wiele pracy nad sobą do zrobienia, gdyby tylko się na taką pracę zdecydowali.
Na pewno również masz prawo czuć satysfakcję z tego, że interesujesz się tyloma sposobami poprawy swojego życia w tak młodym wieku.
Ale.... powiem szczerze.
Gdybym była matką syna, który ciągle coś kombinuje z jakimiś tajemniczymi technikami, a problemów ma tyle ile miał i ciągle jest nie zadowolony, ciężko byłoby mi się przekonać do mniej konwencjonalnych sposobów niż narzekanie. W końcu jak na razie nie jesteś przykładem na to, że to pomaga. Postaw się zatem w ich położeniu.
Poza tym oprócz tego, że masz szerokie horyzonty myślowe, w dużej mierze jesteś podobny do swoich rodziców. Narzekasz a odpowiedzialność za to co się dzieje, jest na zewnątrz:
źle się czujesz, bo jakieś duchy wpływają
Nie chce Ci się, bo ktoś Cię dołuje
Nie starasz się w ogóle zrozumieć drugiej osoby - to samo przeszkadza Ci u rodziców
źle się czujesz, bo świat nie dostosowuje się do Ciebie, tylko Ty coś musisz zrobić, żeby się dostosować.
Oczywiście treść tych problemów jest inna, ale forma podobna.
Czytanie tego, może Cię teraz zdegustować i być przykre.
Nie piszę tego jednak, żeby Ci było przykro. Jeżeli dzauważysz, że jesteś takim samym człowiekiem jak inni, w dużej mierze pogubionym, z ograniczeniami, będzie Ci łatwiej znaleźć w sobie przyczynę tego, co Ci przeszkadza.
Do póki będziesz się stawiać wyżej niż innych, możesz w sobie nie dostrzec zwykłych ludzkich emocji, przekonań itd.
Poza tym, gdybyś popatrzył na siebie jak na przeciętnego człowieka, od razu spadłaby Ci taka silna presja na super-osiągnięcia, która Cię blokuje. Paradoksalnie mógłbyś wtedy zrobić więcej dla siebie.
Nie staraj się być lepszy od rodziców. Spróbuj być najpierw lepszy o 5%.
Spróbuj zrozumieć innych, tak jakbyś chciał, żeby inni rozumieli Ciebie.