konto usunięte

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Zaburzenie energii jest efektem danej sytuacji. Dlatego jeśli mówimy już o przyczynach to bądźmy w tym względzie dokładni i mówmy, że zaburzenie w systemie energetycznym powstaje w wyniku danej sytuacji. To zdarzenie jest przyczyną, zaburzenie energetyczne, to skutek. I nikt tu nie twierdzi, że zaburzenie energii nie przyczynia się do powstania zaburzenia. Jest jednak efektem tego co się stało w przeszłości.
Wg EFT "Przyczyną WSZYSTKICH negatywnych emocji jest zaburzenie w systemie energetycznym ciała". Po wielu latach od wydarzenia to właśnie zaburzona w ciele energia powoduje odczuwanie negatywnych emocji. Pamięć o wydarzeniu może istnieć a może nie. I nie zawsze znajomość oryginalnego wydarzenia jest potrzebna do usunięcia przyczyny negatywnej emocji, czyli zaburzenia w energii. Szczególnie jeśli chodzi o sprawy psychosomatyczne, gdzie operujemy na metaforach i wyobraźni, a pamięć o oryginalnych wydarzeniach może być zupełnie pominięta.
W EFT również korzystamy z problemów źródłowych, czyli pamięci o
oryginalnych wydarzeniach, które zaburzyły energię, ale robimy to tylko wtedy, gdy podstawowe EFT nie zadziałało. Po co grzebać na starcie, jeśli można coś usunąć bez tego?
Gary Craig uprościł algorytmy TFT? Czy to żart? Dokonał świetnego odkrycia, że warto opukiwać wszystkie punkty a nie tylko te określone przez Callahana z pomocą testów mięśniowych. Ale nie zgodzę się z tym że klasyczne EFT jest uproszczoną formą. Jest ulepszoną formą TFT co nie znaczy, że jest prostsze. Zostało skomplikowane przez te wszystkie ustawienia, przypominacze, procedurę gamową. A te wszystkie rzeczy tak naprawdę spowalniają tylko cały proces.
Cytuję Garego Craiga, znajduje się to w jego książkach we wstępie:
"Dr Roger Callahan, psycholog kliniczny, od którego zaczerpnąłem oryginalne wprowadzenie do „emocjonalnej akupresury”, zasługuje na uznanie, jakie tylko świat może mu dać. Był on pierwszą osobą, która wniosła te techniki do publicznej świadomości, wbrew otwartej wrogości kolegów po fachu. Nietrudno się domyśleć, jak wiele wysiłku wymaga przebicie się przez zakorzenione przekonania konwencjonalnej wiedzy.
...
Mój wkład w szybki rozwój terapii meridianowych polega na tym, że zredukowałem niepotrzebną złożoność, co niewątpliwie wiedzie w kierunku nowych odkryć. EFT jest prostą wersją tamtych procedur, którą zarówno profesjonaliści jak i amatorzy mogą stosować na różnorodne problemy."
Nie traktujmy Garego jak boga. Jest tylko człowiekiem, miał swoje ograniczenia wynikające z wielu czynników. Nie miał dostępu do odkryć, którymi posługujemy się teraz. Sam mówił o tym, że EFT ma swoje granice i ograniczenia. Każdy może przeczytać na stronie Garego o przypadkach pracy np. z bi-polarem. Efekty były tylko częściowe. Te systemy diagnostyczne, które krytykujesz, sprawiają, że po 2-3 sesjach osoba z bi-polarem jest w pełni zdrowa.
Każdy ma swoje ograniczenia, ty również, a z twoich postów wynika jakby ciebie to nie dotyczyło.... Wszystko jest wadliwe, tylko twoje podejście jest doskonałe... Nie krytykuję diagnoz, tylko usiłuję wytłumaczyć, że nie są one jedyne i niezbędne. Można się z powodzeniem objeść bez nich w wielu przypadkach, a można je zastosować tam, gdzie są potrzebne. Widzę zaletę zarówno w diagnozach jaki w klasycznym EFT, a ty widzisz zaletę tylko w diagnozach.
Dla mnie najważniejsze są efekty, ponieważ kiedy zaczynałem swoją historię z EFT, zależało mi na nich najbardziej. Widziałem pracę trenerów EFT i pracę trenerów którzy wychodzili poza ramy klasycznego podejścia. Efekty były nieporównywalne.
Od początku moich postów usiłuję wytłumaczyć, że to co się liczy, to dobranie metody do danej osoby. Na niektórych EFT nie działa, natomiast działa coś innego. A na innych działa tak, że nie potrzeba im żadnych diagnoz i wychodzą szybko z ciężkich rzeczy. Ty usiłujesz wrzucić wszystkich do jednego wora, opierając się na małym procencie osób, na których klasyczne EFT nie zadziałało. Założę się, że w niektórych przypadkach twoja diagnoza zadziała cudownie, a w innych przypadkach (skomplikowanych i ciężkich) wystarczy zwykłe EFT. I tu jest różnica, że opierasz się na przypadkach, gdzie EFT nie zadziałało i uogólniasz to na innych, i w ogóle nie bierzesz pod uwagę tych, na których EFT zadziałało cudownie. A prawda jest taka, że EFT zadziałało na miliony osób, a nie zadziałało na mały ich procent. Może warto by to uwzględnić przy krytyce EFT?
To połączenie EFT z innymi modalnościami i podejście wielopoziomowe. Stąd nazwa MetaEFT.
To co proponujesz nie jest EFT. Gary Craig wytoczył wielką wojnę dwa lata temu właśnie w tej kwestii. Pojawiło się wiele osób, które nie tylko łączyły EFT z innymi modalnościami, ale zaczęło zmieniać podstawowe zasady i Procedurę Podstawową, która jest sercem EFT. Po bitwach efekt jest taki, że te różne modyfikacje EFT przemianowano na ogólną nazwę Meridian Tapping Techniques (MTT), gdzie EFT jest jedną z metod ze swoimi NIEZMIENIONYMI założeniami i zasadami.

To co ty sobie wziąłeś z EFT to sam tapping. Zmieniłeś założenia, zmieniłeś Podstawową Procedurę, dlatego nie ma prawa się to więcej nazywać EFT, bo EFT to nie tylko opukiwanie, ale też zasady, założenia, procedury i filozofia. Ty tego nie uznajesz, więc nie możesz tego nazywać EFT. Rozumiem, że nazwa EFT nabiera sławy i na tym chcesz jechać dla własnego rozgłosu, ale nie jest to w porządku, bo wprowadza ludzi w błąd. I o to Gary walczył i wywalczył. Może to co proponujesz to Meta-Tapping, ale zdecydowanie nie jest to EFT.
A w pracy z ciężkimi zaburzeniami nie ma miejsca na zgadywanki i zastanawianie się czy rzeczywiście przerabiamy odpowiedni aspekt i sytuację. Dlaczego mamy nie rozwijać się tak aby być w stanie pomagać ludziom w przypadkach gdzie klasyczne EFT rozkłada ręce?
Rozwijaj się, udoskonalaj, wprowadzaj nowości, bądź skuteczny, ale daj już święty spokój tej metodzie EFT. Zamiast marnować czas na udowadnianie jak to EFT jest niedoskonałe, mógłbyś wykorzystać tą energię na udoskonalenie swojej metody, która nie jest EFT.
Gary Craig zrobił to samo, zmodyfikował metodę TFT, zaczerpnął z niej pomysł i pewne techniki, ale nadał temu swoją własną nazwę, zaznaczając wszędzie, że jego metoda wywodzi się z TFT, ale nie jest TFT. Prawdopodobnie zresztą, nazwanie metody Garego CośTam-TFT nie byłoby legalne, bo zostały zmienione podstawowe zasady TFT.
I jeszcze jedno.... jeśli TFT było takie super ze swoimi algorytmami, to dlaczego w ogóle o tym nie słychać? Czemu to EFT jest w tej chwili przodującą metodą w świecie pod względem ilości ludzi używających jej?Katarzyna D. edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 19:28
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Katarzyna D.:
Fundamentalnym założeniem EFT jest, że "Przyczyną WSZYSTKICH negatywnych emocji jest zaburzenie w systemie energetycznym ciała". Jeśli nie uważasz, że przyczyną chorób jest zaburzenie w energii, tylko że jest to symptom, to wybiegasz poza podstawowe założenia EFT i cokolwiek robisz przestaje to być EFT.

Zaburzenie energii jest efektem danej sytuacji. Dlatego jeśli mówimy już o przyczynach to bądźmy w tym względzie dokładni i mówmy, że zaburzenie w systemie energetycznym powstaje w wyniku danej sytuacji. To zdarzenie jest przyczyną, zaburzenie energetyczne, to skutek. I nikt tu nie twierdzi, że zaburzenie energii nie przyczynia się do powstania zaburzenia. Jest jednak efektem tego co się stało w przeszłości.

No właśnie, bądźmy dokładni i może na początek oddzielmy nasze własne zdanie od teorii.
Teoria na której opiera się EFT mówi wyraźnie, że w trudnej sytuacji zostaje zaburzona energia i to zaburzenie jest odtwarzane w podobnych sytuacjach a emocje i myśli są tylko przejawem tego zaburzenia.

słabością twojego wywodu jest fakt, że dla jednej osoby dane zdarzenie wywoła zaburzenie energetyczne a drugiej nie. To pierwsza okoliczność, która podważa tezę, że to zdarzenie jest źródłem zaburzenia. Natomiast jest podstawą do założenia, że jakaś właściwość/stan/podatność/ energii przyczynia się do tego, że energia jednej osoby zostaje zaburzona a drugiej nie. Oczywiście możemy doszukiwać się tych zależności, ale jednocześnie warto pamiętać, że nie trzeba wiedzieć wszystkiego o naszym problemie, aby się od niego uwolnić. Ilość dowodów na świecie jest taka (sama mogę dorzucić kilka zupełnie osobistych), że aż dziwię się próbie podważenia tego faktu.

A jakie ty masz dowody, na poparacie swojej opinii?

Celem metody EFT jest prostota, dlatego Gary Craig uprościł skomplikowane algorytmy TFT i zrobił z tego EFT. Nie mam nic przeciwko temu, aby łączyć EFT z innymi podejściami i stosować te kombinacje wg intuicji, czyli dobierać to co pasuje do danego klienta.

Gary Craig uprościł algorytmy TFT? Czy to żart? Dokonał świetnego odkrycia, że warto opukiwać wszystkie punkty a nie tylko te określone przez Callahana z pomocą testów mięśniowych.


Nie, to nie żart. Mówi o tym od jakiś 20 lat i osobiście nazywa to modyfikacją. Ale dobrze wiedzieć, że nie śledzisz literatury bo twoje założenie, że przyczyną zaburzenia jest zdarzenie i twoje zdziwienie faktem, że Gary uprościł algorytmy TFT, jest tylko dowodem, że poznałeś kawałek EFT i dorabiasz do niego własne zdania i wyjaśnienia. Masz prawo je mieć, jak najbardziej, ale nie przedstawiaj swojej opinii, jako powszechnej wiedzy EFT, tylko jako własne zdanie w dyskusji.
Inaczej wprowadzasz tylko zamęt informacyjny, a biorąc pod uwagę, że udowodniłeś swoimi postami, jak bardzo jesteś niedoczytany na temat EFT, to po prostu nie w porządku wobec osób, które szukają tu wiedzy o EFT.

Ale nie zgodzę się z tym że klasyczne EFT jest uproszczoną formą. Jest ulepszoną formą TFT co nie znaczy, że jest prostsze. Zostało skomplikowane przez te wszystkie ustawienia, przypominacze, procedurę gamową. A te wszystkie rzeczy tak naprawdę spowalniają tylko cały proces.

Biorąc pod uwagę system, który proponujesz, to nauka zbudowania ustawienia to pikuś, bo jedyne czego się w nim nauczyć to"powiedz swoimi słowami z czym masz problem, dodaj "mimo że" na początek, "że się akceptujesz" na koniec i się opukuj:) ustawienie i przypomiacz to praktycznie jedno i to samo zdanie, ale pełni różne funkcje, dlatego tak zostało skonstruowane. Jeśli nauczenie się tego uważasz za skomplikowane...

Sam Gary stworzył skróty, w których nie używa gamy. I to też jest w materiałach EFT :)

Jeśli EFT byłoby lepsze, gdyby zaopatrzyć je w systemy diagnostyczne, to znaczy, że Gary Craig, który nigdy czymś takim się nie zajmował, a robi EFT of kilkudziesięciu lat, zajmując się bardzo trudnymi przypadkami, jest po prostu lunatykiem.

Nie traktujmy Garego jak boga. Jest tylko człowiekiem, miał swoje ograniczenia wynikające z wielu czynników. Nie miał dostępu do odkryć, którymi posługujemy się teraz. Sam mówił o tym, że EFT ma swoje granice i ograniczenia. Każdy może przeczytać na stronie Garego o przypadkach pracy np. z bi-polarem. Efekty były tylko częściowe. Te systemy diagnostyczne, które krytykujesz, sprawiają, że po 2-3 sesjach osoba z bi-polarem jest w pełni zdrowa.

Moim osobistym zdaniem w EFT jest bardzo dużo diagnostyki, ale jest ona tak wpleciona w cały proces, że nie zastanawiamy się często nad tym, że z niej korzystamy. Jest to jeden ze sposobów uproszczenia całego procesu tak, aby każdy mógł z niego skorzystać, nie zastanawiając się nad skomplikowanym procesem tworzenia problemów, procesu ich rozwiązywania, docierania do źródeł problemów, analizy wpływu na zdrowie fizyczne. Gdyby "Kowalski" miał się uczyć EFT w wersji opisującej to wszystko co tak naprawdę robimy opukując się na cokolwiek, to uciekłby na starcie.

Poza tym diagnostyka w EFT jest oparta na procesie, który uruchamiamy i podążamy za informacjami, jakie zapodaje nam umysł, emocje i ciało i na tej podstawie wyciągamy wnioski i podejmujemy decyzję co dalej i dochodzimy krok po kroku do źródła problemu.
Rozumiem, że diagnoza w Twoim ujęciu polega najpierw na zrozumieniu źródła problemu, a potem opukaniu go.

Moim zdaniem żaden ze sposobów nie jest gorszy ani lepszy od drugiego, natomiast ważne jest, który jest łatwiejszy do stosowania w praktyce przez osoby, które chcą się poczuć lepiej, bez zagłębiania się w tajniki psychologii, medycyny, itp

Nie chodzi o traktowanie Garego jak Boga. Chodzi o to, że ten człowiek ma największą skuteczność na świecie i należy mu się pewien szacunek, skoro własną metodę opierasz na jego dokonaniach.

Dla mnie najważniejsze są efekty, ponieważ kiedy zaczynałem swoją historię z EFT, zależało mi na nich najbardziej. Widziałem pracę trenerów EFT i pracę trenerów którzy wychodzili poza ramy klasycznego podejścia. Efekty były nieporównywalne.

Ale Konrad, ty możesz robić co uważasz za stosowne i skuteczne, tylko niech to się nie nazywa EFT, bo to wszystko co tu opisujesz to nie jest EFT, tylko wiedza spoza EFT.

z własnego doświadczenia wiem, że im mniej ja postrzegam problemy klientów za skomplikowane, tym rozwiązanie jest łatwiejsze.
Zresztą na ten temat też materiały Garego mówiące o wpływie energii i postawy trenera na proces. Jeśli trener na w sobie założenie np. "nie może być łatwo" to nawet najprościejsze wyrównanie energii stanie się skomplikowane, bo przecież "nie może być łatwo". I odwrotnie, jeśli trener ma w sobie zgodę na uzdrowienie w sposób prosty, szybki i skuteczny, to ilość jednominutowych cudów drastycznie mu się zwiększa w dorobku.

Oczywiście kiedy mamy do czynienia z trudnymi zaburzeniami, jest to szczególnie ważne, bo może się okazać, że nie pozwalamy klientowi szybko wyzdrowieć, bo "jak człowiek jest mocno zaburzony to proces leczenia nie może być łatwy". Zdecydowanie lepiej działa postawa "zobaczymy co będzie" bo tworzy przestrzeń na wszystko co się pojawi i nie zaburzamy naszym oczekiwaniem, procesu leczenia.

To połączenie EFT z innymi modalnościami i podejście wielopoziomowe. Stąd nazwa MetaEFT.
Dlatego proponuję aby przestać to nazywać EFT, bo EFT polega na zredukowaniu procesów algorytmiczno-diagnostycznych. EFT powstało dzięki właśnie redukcji wiedzy do prostego procesu.

Nie mogę się z tym zgodzić, że EFT jest zredukowane do prostego procesu.

Możesz się nie zgadzać, ale skoro Gary stworzył EFT i określa je jako zredukowane do prostego procesu, to może to naprawdę jest prosty proces :)

Zapytajmy osoby, które zaczynają swoją
przygodę z EFT, czy prostsze dla nich jest nauczenie się tych wszystkich procesów i elementów "niezbędnych" w EFT czy może chcieliby nauczyć się systemu, który skupia się na dynamicznej, szybkiej zmianie, pozbawionej zbędnych elementów przedłużających cały proces.


No to pytajmy :)

A w pracy z ciężkimi zaburzeniami nie ma miejsca na zgadywanki i zastanawianie się czy rzeczywiście przerabiamy odpowiedni aspekt i sytuację. Dlaczego mamy nie rozwijać się tak aby być w stanie pomagać ludziom w przypadkach gdzie klasyczne EFT rozkłada ręce?


Nie ma powodu, aby się nie rozwijać w tym kierunku.

Ja mam wrażenie, że próbujesz narzucić nam tą złożoność w miejscach, gdzie nie jest potrzebna, bo wersja prosta w zupełności wystarcza. Kiedy zaczynają się problemy, to oczywiści zaczyna się szukać rozwiązań i to jest ok.

Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, nie każdy problem który mamy jest ciężkim zaburzeniem. Nawet coś co może sprawiać wrażenie ciężkiego zaburzenia, nie musi nim być. To proces przez jaki przechodzimy i jego wymierne efekty w codziennym życiu dopiero mówią nam z jak skomplikowaną lub prostą sytuacja mamy do czynienia. Ale możemy to stwierdzić dopiero po pierwszej pracy na energii. To jeden z elementów diagnostyki w EFT, której jak twierdzisz nie ma w EFT.

ps. nie zastanawiamy się czy przerabiamy odpowiedni aspekt, bo każdy aspekt, który jest nośnikiem emocji jest odpowiedni i to jest kryterium wyboru aspektów do pracy.Joanna Chełmicka edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 19:06
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Katarzyna D.:
Wg EFT "Przyczyną WSZYSTKICH negatywnych emocji jest zaburzenie w systemie energetycznym ciała". Po wielu latach od wydarzenia to właśnie zaburzona w ciele energia powoduje odczuwanie negatywnych emocji. Pamięć o wydarzeniu może istnieć a może nie. I nie zawsze znajomość oryginalnego wydarzenia jest potrzebna do usunięcia przyczyny negatywnej emocji, czyli zaburzenia w energii. Szczególnie jeśli chodzi o sprawy psychosomatyczne, gdzie operujemy na metaforach i wyobraźni, a pamięć o oryginalnych wydarzeniach może być zupełnie pominięta.

Ok. Kamica nerkowa? Zespół jelita drażliwego? Cukrzyca? Łuszczyca? Sama wiedza o tym, że przyczyną jest zaburzenie energetyczne nic nie da w przypadku tych zaburzeń. A wszystko ma przyczynę emocjonalną. Są to specyficzne wydarzenia, które na to wpływają. Jednak bez wiedzy na temat co wywołuje dane zaburzenie, jakiego rodzaju sytuacje, jest bardzo ciężko pomóc pacjentowi w wymienionych przeze mnie wyżej, przykładowych zaburzeniach.

I pragnę żeby zrozumiały Panie tę różnicę. Bo mam wrażenie że ciągle się nie rozumiemy. Panie mówią o zaburzeniach bardziej psychologicznych, ja mówię o podejściu do spraw bardziej "fizycznych". I oczywiście zgadzam się, że klasyczne EFT jest niesamowicie skuteczne na zaburzenia psychologiczne. Ale kiedy w grę wchodzą poważne zaburzenia fizyczne, potrzebna jest pomoc ze strony innych narzędzi diagnostyczno-terapeutycznych.

W EFT również korzystamy z problemów źródłowych, czyli pamięci o
oryginalnych wydarzeniach, które zaburzyły energię, ale robimy to tylko wtedy, gdy podstawowe EFT nie zadziałało. Po co grzebać na starcie, jeśli można coś usunąć bez tego?

Oczywiście zgadzam się z tym, że na początku kierujemy się podstawowym procesem. Dobrze jednak wiedzieć jaki rodzaj sytuacji zapoczątkował dane zaburzenie. To cudowne przyspieszenie procesu.

Każdy ma swoje ograniczenia, ty również, a z twoich postów wynika jakby ciebie to nie dotyczyło.... Wszystko jest wadliwe, tylko twoje podejście jest doskonałe...

Mylne wnioski. Nikt nie mówi tu o wadliwości tylko o zasięgu działania.
Nie krytykuję diagnoz, tylko usiłuję wytłumaczyć, że nie są one jedyne i niezbędne. Można się z powodzeniem objeść bez nich w wielu przypadkach, a można je zastosować tam, gdzie są potrzebne. Widzę zaletę zarówno w diagnozach jaki w klasycznym EFT, a ty widzisz zaletę tylko w diagnozach.

Katarzyno, czytaj dokładnie to co piszę. Nie mówię, że diagnozowanie jest potrzebne w każdym przypadku. Za każdym razem podkreślam, że chodzi o ciężkie przypadki.

Ty usiłujesz wrzucić wszystkich do jednego wora, opierając się na małym procencie osób, na których klasyczne EFT nie zadziałało.

Mówię o dużym procencie osób z ciężkimi zaburzeniami.

I tu jest różnica, że opierasz się na przypadkach, gdzie EFT nie zadziałało i uogólniasz to na innych, i w ogóle nie bierzesz pod uwagę tych, na których EFT zadziałało cudownie. A prawda jest taka, że EFT zadziałało na miliony osób, a nie zadziałało na mały ich procent. Może warto by to uwzględnić przy krytyce EFT?

Czy ja gdziekolwiek krytykuję EFT? NIE. Mówię jedynie w jaki sposób można go używać aby mieć większe efekty. Czy jeśli jest coś co może pomóc Twoim pacjentom w szybszym dojściu do zdrowia, coś co można dodać do EFT, nie zrobisz tego i będziesz pracowała ciągle według starych utartych schematów?
Wygląda to tak jakby nie obchodziło Cię dobro pacjentów, tylko to czy używasz EFT zgodnie z wszystkimi regułami i zasadami, mimo że nie zawsze w pełni skutecznymi.

To co ty sobie wziąłeś z EFT to sam tapping. Zmieniłeś założenia, zmieniłeś Podstawową Procedurę, dlatego nie ma prawa się to więcej nazywać EFT, bo EFT to nie tylko opukiwanie, ale też zasady, założenia, procedury i filozofia. Ty tego nie uznajesz, więc nie możesz tego nazywać EFT. Rozumiem, że nazwa EFT nabiera sławy i na tym chcesz jechać dla własnego rozgłosu, ale nie jest to w porządku, bo wprowadza ludzi w błąd.

EFT uczyłem się u kilku mistrzów EFT, którzy także zmieniali i upraszczali klasyczną formę i nadal pozostawali przy tej nazwie. Ponieważ korzystali z tych samych założeń. Także z nich korzystam, czasami sam używam w pełni klasycznej formy, dlatego nie widzę powodu do zmiany nazwy.
Rozwijaj się, udoskonalaj, wprowadzaj nowości, bądź skuteczny, ale daj już święty spokój tej metodzie EFT. Zamiast marnować czas na udowadnianie jak to EFT jest niedoskonałe, mógłbyś wykorzystać tą energię na udoskonalenie swojej metody, która nie jest EFT.

I jeszcze jedno.... jeśli TFT było takie super ze swoimi algorytmami, to dlaczego w ogóle o tym nie słychać? Czemu to EFT jest w tej chwili przodującą metodą w świecie pod względem ilości ludzi używających jej?

Nikt nie mówi, że TFT było super skuteczne, ale nie mówmy o uproszczeniu metody tylko o jej zmianie. Algorytmy dla wielu osób były skomplikowane, tak samo dla wielu osób układanie ustawien, przypominaczy, itd. może być skomplikowane.
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Joanna Chełmicka:
No właśnie, bądźmy dokładni i może na początek oddzielmy nasze własne zdanie od teorii.
Teoria na której opiera się EFT mówi wyraźnie, że w trudnej sytuacji zostaje zaburzona energia i to zaburzenie jest odtwarzane w podobnych sytuacjach a emocje i myśli są tylko przejawem tego zaburzenia.

Mówimy o tym samym tylko innymi słowami. Ciągle to powtarzam, że przyczyną jest sytuacja, która powoduje wszelkie następstwa, jak zaburzenie energii, które to powoduje inne następstwa. Dlatego dla mnie przyczyną jest sytuacja, to jej rodzaj decyduje o tym w jaki sposób i gdzie ulokuje się zaburzenie energetyczne, który organ obejmie swoim działaniem i jak będzie wpływać na samopoczucie pacjenta. Zaburzenie energii jest efektem sytuacji.

słabością twojego wywodu jest fakt, że dla jednej osoby dane zdarzenie wywoła zaburzenie energetyczne a drugiej nie. To pierwsza okoliczność, która podważa tezę, że to zdarzenie jest źródłem zaburzenia.

Proszę o przykład gdzie zaburzenie energetyczne nie jest wywołane sytuacją, zdarzeniem. Energia sama z siebie się zaburza?

Natomiast jest podstawą do założenia, że jakaś właściwość/stan/podatność/ energii przyczynia się do tego, że energia jednej osoby zostaje zaburzona a drugiej nie. Oczywiście możemy doszukiwać się tych zależności, ale jednocześnie warto pamiętać, że nie trzeba wiedzieć wszystkiego o naszym problemie, aby się od niego uwolnić. Ilość dowodów na świecie jest taka (sama mogę dorzucić kilka zupełnie osobistych), że aż dziwię się próbie podważenia tego faktu.

Nikt nie podważa faktu mówiącego o ogromnej ilości przypadków wyleczonych bez znania przyczyny. A ile jest takich przypadków gdzie ta wiedza byłaby pomocna ponieważ klasyczne podejście nie pomogło w pełni?

Ponownie zaznaczam, że kiedy mówie o przypadkach gdzie nie doszło do poprawy mam na myśli bardziej poważne zaburzenia natury "fizycznej". Nie podważam skuteczności EFT w zaburzeniach psychologicznych.

A jakie ty masz dowody, na poparacie swojej opinii?

Której opinii?

Nie, to nie żart. Mówi o tym od jakiś 20 lat i osobiście nazywa to modyfikacją. Ale dobrze wiedzieć, że nie śledzisz literatury bo twoje założenie, że przyczyną zaburzenia jest zdarzenie i twoje zdziwienie faktem, że Gary uprościł algorytmy TFT, jest tylko dowodem, że poznałeś kawałek EFT i dorabiasz do niego własne zdania i wyjaśnienia.

Poznałem kawałek EFT? Wybacz Joanno ale mam wrażenie, że zaczynasz mnie w tym momencie obrażać. Studiowałem u kilku mistrzów EFT, dzięki czemu mogłem poznać różne podejścia. Z literaturą jestem też na bieżąco. Nie tylko tą dotyczącą klasyki. Polecam zapoznanie się ze wszystkim. I byłbym wdzięczny za nie rzucanie żadnych aluzji na temat wiedzy o EFT, bo możemy to bardzo szybko

Biorąc pod uwagę system, który proponujesz, to nauka zbudowania ustawienia to pikuś, bo jedyne czego się w nim nauczyć to"powiedz swoimi słowami z czym masz problem, dodaj "mimo że" na początek, "że się akceptujesz" na koniec i się opukuj:) ustawienie i przypomiacz to praktycznie jedno i to samo zdanie, ale pełni różne funkcje, dlatego tak zostało skonstruowane. Jeśli nauczenie się tego uważasz za skomplikowane...

Sam Gary stworzył skróty, w których nie używa gamy. I to też jest w materiałach EFT :)



Moim osobistym zdaniem w EFT jest bardzo dużo diagnostyki, ale jest ona tak wpleciona w cały proces, że nie zastanawiamy się często nad tym, że z niej korzystamy. Jest to jeden ze sposobów uproszczenia całego procesu tak, aby każdy mógł z niego skorzystać, nie zastanawiając się nad skomplikowanym procesem tworzenia problemów, procesu ich rozwiązywania, docierania do źródeł problemów, analizy wpływu na zdrowie fizyczne. Gdyby "Kowalski" miał się uczyć EFT w wersji opisującej to wszystko co tak naprawdę robimy opukując się na cokolwiek, to uciekłby na starcie.

Miałby właśnie bardzo jasną mapę tego na jakie wydarzenia powinien zwrócic uwagę w pracy z EFT. Bez tego człowiek, który zaczyna dopiero z EFT będzie błądził bez końca nie mając pojęcia co wpływa na np. jego łuszczycę.

Poza tym diagnostyka w EFT jest oparta na procesie, który uruchamiamy i podążamy za informacjami, jakie zapodaje nam umysł, emocje i ciało i na tej podstawie wyciągamy wnioski i podejmujemy decyzję co dalej i dochodzimy krok po kroku do źródła problemu.
Rozumiem, że diagnoza w Twoim ujęciu polega najpierw na zrozumieniu źródła problemu, a potem opukaniu go.
Moim zdaniem żaden ze sposobów nie jest gorszy ani lepszy od drugiego, natomiast ważne jest, który jest łatwiejszy do stosowania w praktyce przez osoby, które chcą się poczuć lepiej, bez zagłębiania się w tajniki psychologii, medycyny, itp

Nikt nie mówi tu, że jeden jest gorszy, drugi lepszy. Dlaczego obydwie Panie odbieracie to jako próbę krytyki EFT? Nic takiego nie ma miejsca. Staram się jedynie pokazać jak sprawić, żeby było skuteczniejsze i szybsze.


Nie chodzi o traktowanie Garego jak Boga. Chodzi o to, że ten człowiek ma największą skuteczność na świecie i należy mu się pewien szacunek, skoro własną metodę opierasz na jego dokonaniach.

Ma? Istnieje jakiś ranking?

Oczywiście kiedy mamy do czynienia z trudnymi zaburzeniami, jest to szczególnie ważne, bo może się okazać, że nie pozwalamy klientowi szybko wyzdrowieć, bo "jak człowiek jest mocno zaburzony to proces leczenia nie może być łatwy". Zdecydowanie lepiej działa postawa "zobaczymy co będzie" bo tworzy przestrzeń na wszystko co się pojawi i nie zaburzamy naszym oczekiwaniem, procesu leczenia.

W moim podejściu nie ma przekonania że coś jest skomplikowane, ponieważ proces powstania każdego zaburzenia jest wytłumaczony i jasny jak słońce. Nie ma zgadywanek tak więc ogranicza się wszelkie negatywne wpływy terapeuty. Pacjent dodatkowo sam zyskuje wiedzę i ma wytłumaczone bardzo jasno w oparciu o procesy biologiczne dlaczego doskwiera mu dane zaburzenie.


Ja mam wrażenie, że próbujesz narzucić nam tą złożoność w miejscach, gdzie nie jest potrzebna, bo wersja prosta w zupełności wystarcza. Kiedy zaczynają się problemy, to oczywiści zaczyna się szukać rozwiązań i to jest ok.

Nie chodzi o złożoność tylko prostotę. Wytłumaczenie procesu powstania danego zaburzenia to tylko 2 minuty dzięki którym każdy pacjent jest w stanie zrozumieć co się z nim dzieje, co wprowadza w pracę spokój i zwiększa zaangażowanie w proces.

konto usunięte

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Ok. Kamica nerkowa? Zespół jelita drażliwego? Cukrzyca? Łuszczyca? Sama wiedza o tym, że przyczyną jest zaburzenie energetyczne nic nie da w przypadku tych zaburzeń. A wszystko ma przyczynę emocjonalną. Są to specyficzne wydarzenia, które na to wpływają. Jednak bez wiedzy na temat co wywołuje dane zaburzenie, jakiego rodzaju sytuacje, jest bardzo ciężko pomóc pacjentowi w wymienionych przeze mnie wyżej, przykładowych zaburzeniach.
I pragnę żeby zrozumiały Panie tę różnicę. Bo mam wrażenie że ciągle się nie rozumiemy. Panie mówią o zaburzeniach bardziej psychologicznych, ja mówię o podejściu do spraw bardziej "fizycznych". I oczywiście zgadzam się, że klasyczne EFT jest niesamowicie skuteczne na zaburzenia psychologiczne. Ale kiedy w grę wchodzą poważne zaburzenia fizyczne, potrzebna jest pomoc ze strony innych narzędzi diagnostyczno-terapeutycznych.
Mówisz, że szkoliłeś się u różnych mistrzów EFT, a więc zapewne obejrzałeś też DVD szkoleniowe Garego Craiga, tak więc mogłeś zobaczyć szczególnie w serii Using EFT for Serious Diseases, że większość ciężkich przypadków, którymi się zajmował to choroby fizyczne i żadna "specjalna" diagnostyka nie była mu potrzebna. Cała ta dyskusja polega na tym, aby osobom czytającym to forum, szczególnie nowym w EFT, nie zrodził się pomysł w głowie, że do EFT potrzebna jest diagnostyka.
Po drugie, istnieją w EFT techniki, np. Technika Wyobrażania Gwyneth Moss, mająca zastosowanie na dolegliwości fizyczne, do których nie ma dostępu świadomego. Wykonując tą technikę i posługując się indywidualnym światem wyobraźni klienta można pięknie dotrzeć do emocji, wydarzeń, osób itd.
Oczywiście zgadzam się z tym, że na początku kierujemy się podstawowym procesem. Dobrze jednak wiedzieć jaki rodzaj sytuacji zapoczątkował dane zaburzenie. To cudowne przyspieszenie procesu.
Rozumiem, że znajomość sytuacji zapoczątkowującej zaburzenie jest dla ciebie niezbędna. I chcesz do tego przekonać innych, bo właśnie to wg ciebie decyduje o skuteczności.
Katarzyno, czytaj dokładnie to co piszę. Nie mówię, że diagnozowanie jest potrzebne w każdym przypadku. Za każdym razem podkreślam, że chodzi o ciężkie przypadki.
A ja mówię, że nie w każdym ciężkim przypadku potrzeba diagnozy, zależy to od typu osoby, typu mózgu, typu energii, bo jak pisałam wcześniej, niektórzy z ciężkimi zaburzeniami idą z prostym EFT jak po maśle, a inni z lżejszymi zaburzeniami wymagają znacznie głębszej pracy.
Czy ja gdziekolwiek krytykuję EFT? NIE. Mówię jedynie w jaki sposób można go używać aby mieć większe efekty. Czy jeśli jest coś co może pomóc Twoim pacjentom w szybszym dojściu do zdrowia, coś co można dodać do EFT, nie zrobisz tego i będziesz pracowała ciągle według starych utartych schematów?
Wygląda to tak jakby nie obchodziło Cię dobro pacjentów, tylko to czy używasz EFT zgodnie z wszystkimi regułami i zasadami, mimo że nie zawsze w pełni skutecznymi.
Jasne, że zrobię i robię :) Kwestia co dla kogo jest skuteczne :) Tobie potrzeba diagnozy, aby być skutecznym, Garemu potrzebna jest intuicja, aby wyleczyć te same zaburzenia u tych samych osób z takim samym efektem :) Gary nieraz opowiadał, że nagle ni w pięć ni w dziewięć wpadały mu do głowy dziwne słowa czy skojarzenia i ufając swojej intuicji używał tego w sesji, co okazywało się być strzałem w dziesiątkę. Czyli znowu wracamy do faktu, że nie tylko metoda się liczy, ale terapeuta, jego podejście, jego umiejętności, postawa, integracja i to co uważa za skuteczne, czyli to do czego jest przekonany :)
EFT uczyłem się u kilku mistrzów EFT, którzy także zmieniali i upraszczali klasyczną formę i nadal pozostawali przy tej nazwie. Ponieważ korzystali z tych samych założeń. Także z nich korzystam, czasami sam używam w pełni klasycznej formy, dlatego nie widzę powodu do zmiany nazwy.
To może po prostu uznać twoje podejście jako jedną z technik EFT do stosowania na ciężkie przypadki, kiedy trenerowi nie idzie z klasycznym EFT albo z własną intuicją, a nie osobną metodę, skoro zawiera się w niej klasyczne EFT.
Nikt nie mówi, że TFT było super skuteczne, ale nie mówmy o uproszczeniu metody tylko o jej zmianie. Algorytmy dla wielu osób były skomplikowane, tak samo dla wielu osób układanie ustawien, przypominaczy, itd. może być skomplikowane.
Podstawowa Procedura jest tak banalna, że 10-letnia córka mojej znajomej sama stosuje ją wśród swoich koleżanek, a gdy ostatniego lata pomagała w wakacje w żłobku przy dzieciach, to robiła im EFT gdy płakały, albo były nieznośne. Nie wiem więc o jakim skomplikowaniu mówisz. A to że poszczególni trenerzy rozbudowują afirmacje, to jest już kwestia indywidualnego podejścia i nikt nie musi tego naśladować, wystarczy to co Gary proponuje.
Patrycja K.

Patrycja K. administracja i
marketing

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Dyskusja gorąca i arcy ciekawa :-)
Jednak fakt jest faktem, że mam po niej trochę mętlik w głowie. Nie, żebym, nie nadążała za racjami jednej i drugiej strony ;) Zwłaszcza, że mam ogromny szacunek do Was obojga za całą Waszą wiedzę, doświadczenie i trafne komentarze.

Zważywszy jednak na fakt, że od 1,5 roku praktykuję EFT bez nawet minimalnych efektów (nie wiem, co mnie jeszcze trzyma ;-) i poszukuję w tej chwili nowych rozwiązań, trenera na warsztaty lub indywidualne sesje, to mam w tej chwili ogromne wątpliwości, czego próbować i jak. A nie mam czasu, możliwości, ani środków, by próbować wszystkiego po kolei u różnych osób.
Ech.......

Idę sobie Was opukać ;)))))
Pozdrawiam z okazji pierwszego Dnia Wiosny!Patrycja K. edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 11:42

konto usunięte

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Patrycja K.:
Dyskusja gorąca i arcy ciekawa :-)
Jednak fakt jest faktem, że mam po niej trochę mętlik w głowie. Nie, żebym, nie nadążała za racjami jednej i drugiej strony ;) Zwłaszcza, że mam ogromny szacunek do Was obojga za całą Waszą wiedzę, doświadczenie i trafne komentarze.

Zważywszy jednak na fakt, że od 1,5 roku praktykuję EFT bez nawet minimalnych efektów (nie wiem, co mnie jeszcze trzyma ;-) i poszukuję w tej chwili nowych rozwiązań, trenera na warsztaty lub indywidualne sesje, to mam w tej chwili ogromne wątpliwości, czego próbować i jak. A nie mam czasu, możliwości, ani środków, by próbować wszystkiego po kolei u różnych osób.
Ech.......

Idę sobie Was opukać ;)))))
Pozdrawiam z okazji pierwszego Dnia Wiosny!Patrycja K. edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 11:42


Patrycjo, z Twego postu rozumiem, że praktykujesz sama. Myślę, że po prostu nie do końca robisz coś dobrze i przydałaby się pomoc. Sama jestem po kilkunastu sesjach i powoli wychodzę z lasu, jak to określiła moja nieoceniona trenerka :-) Mogę teraz pracować sama, ale w razie potrzeby mam możliwość zwrócić się do niej o pomoc. Gdybym od początku próbowała tej przeprawy przez las sama, nie wiem, czy półtora roku samodzielnej wędrówki by mnie z niego wyprowadziło. Dlatego na początek zawsze zaleca się pomoc doświadczonego praktyka. To naprawdę działa! Życzę wszystkiego najlepszego!
Anna Rossa

Anna Rossa psycholog, muzyk,
terapeuta Reference
Point Therapy
(RPT)...

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Patrycja K.:
Dyskusja gorąca i arcy ciekawa :-)
Jednak fakt jest faktem, że mam po niej trochę mętlik w głowie.


Myślę, że te różnice zdań wynikają z różnych doświadczeń. Podobnie może być z podejściem trenerów EFT do klasycznej psychoterapii. Jeżeli trafiają do nich osoby, którym ona nie pomogła, a EFT pomogło, mogą myśleć - Po kiego licha oni tyle lat o tych problemach gadają, skoro wystarczyło kilka sesji postukać i już jest lepiej.
A osoby, którym klasyczna terapia pomogła, już do nich się nie zgłaszają, bo po co, więc trenerzy mogą mieć specyficzne zdanie o psychologach.:-) Nie zaprzeczam, że pewnie w wielu przypadkach psychoterapia z zastosowaniem EFT poszłaby dużo łatwiej i szybciej, ale to nie znaczy, że to podejście w ogóle się nie sprawdza, a EFT zawsze sprawdzi się lepiej.

Podobnie może być u nazwijmy to meta-trenerów łączących EFT z innymi odkryciami. W dużej mierze mogą mieć do czynienia z tymi, którym klasyczne EFT nie pomogło (a na pewno nie każdy ma taką intuicję, pole i renomę jak Craig:-) )i myśleć - po co tyle stukać i szukać, skoro od razu można znaleźć przyczynę.
Oby rzeczywiście w tych przypadkach podejście to było bardziej skuteczne, bo jest to szansa dla tych osób.:-) Nie znaczy to jednak, że w wielu innych przypadkach nie wystarczy kilka prostych ustawień, nawet jeśli problem jest poważny.

Co do prostoty i skomplikowania, to myślę, że bardzo zależy to od osoby. Z moich doświadczeń , niektórych klientów, bardzo pozamykanych na emocje, tworzenie i mówienie przypominaczy może od tych emocji jeszcze bardziej oddalać. Skupiają się wtedy na robieniu czegoś, a nie na przeżywaniu. To pewnie niezbyt liczna grupa, ale taka jest.
Myślę za to, że w innych przypadkach można by sobie skomplikować pracę, szukając odległych przyczyn, podczas gdy wystarczyłoby kilka zwykłych ustawień na objawy.

Nie dziwię się reakcjom założycielek tego forum. Bądź co bądź forum to dotyczy EFT, wątek jest teraz na wierzchu. Ktoś niedoświadczony, przeglądając go, może pomyśleć - oooo to mój problem na pewno jest poważny i zwykłe ustawienia mi nie wystarczą, a wcale tak być nie musi.
Przeglądam to forum już dłuższy czas i czytałam historie osób, które same wystukały sobie przeróżne problemy fizyczne i psychiczne. Inni piszą podobnie jak Patrycja - stukam, pukam i ciągle zamknięte, chociaż komu innemu podobny problem ustąpił bez trenera.
Ta dyskusja pewnie byłaby mniej gorąca, gdyby toczyła się na innym forum w wątku dot. różnych form terapii.

Dobrze, że powstają nowe pomysły, bo to zwiększa szanse tych, którym klasyczne EFT nie wystarcza.
Co do nazewnictwa, to ja wciąż poszukuję i mnie osobiście wszystko jedno czy to, co będę robić będzie określane jako EFT, MTT, METAEFT, EFT kwadrat czy jeszcze inaczej, grunt żeby było jak najbardziej skuteczne.
Myślę jednak, że skoro Craig dość kategorycznie podchodzi do tego tematu, to należy to uszanować. Swoją drogą w emotional freedom techniques nie ma słowa o samych punktach, meridianach itp, więc można EFT potraktować jako podejście Gary'ego, a inne bazujące na pracy z energią nazywać inaczej. Wtedy nie będzie takiego spięcia pomiędzy podejściami, a każdy bardziej świadomie będzie mógł wybrać to, które uzna za najlepsze dla siebie.

Pozdrawiam, mam nadzieję, że nie dolałam oliwy do ognia.:-)
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Świetne podsumowanie Anno. Dziękuję, że tak to świetnie opisałaś jeszcze z innego punktu widzenia :)
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Przyznam szczerze, że sama mam mieszane uczucia, bo od jakiegoś czasu też śledzę wątek metaeft i z jednej strony wnosisz coś fajnego, głębszego na co w sumie powinnyśmy się rzucić z entuzjazmem, bo może nam czasem ułatwić pracę, a jednak coś sprawiło, że tego entuzjazmu zabrakło. Jeszcze większym paradoksem jest to, że testowałyśmy Twoje wskazówki i okazały się trafne. Zastanawiałam się dzisiaj skąd taka reakcja skoro zazwyczaj mamy apetyt na nowinki, nowości, nowe rozwiązania.

Myślę, że to co masz do zaproponowania jest niewątpliwe ciekawe, ale chyba coś było nie tak w formie, bo faktycznie niektóre Twoje wypowiedzi można odebrać za krytyczne oraz komplikujące coś, co u idei swojego powstania miało być proste. Może to tylko nieporozumienie, niemniej jednak coś sprawiło, że w przeciągu dosłownie 5 minut zareagowałyśmy z Kasią postami o podobnym wydźwięku. Już samo to daje do myślenia. Przeczytałam więc wszystko jeszcze raz.

Poniżej wklejam Ci kilka Twoich wypowiedzi, na podstawie których mogłyśmy odnieść takie wrażenia oczywiście wraz z komentarzem ;) Tylko chcę, żebyś mnie dobrze zrozumiał: nie przytaczam ich po to, żeby Cię skrytykować, tylko aby pokazać Ci co takiego w twoich wypowiedziach mogło wywołać takie mieszane uczucia i wnioski, jakie postawiłyśmy.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
I
oczywiście zgodzę się, że można się obyć czasami bez znajomości procesów rządzących danymi zaburzeniami ale po co, jeśli ta wiedza właśnie przyspiesza efekty pracy kilkukrotnie.


Założeniem EFT jest przede wszystkim obycie się bez wiedzy o tych procesach, ale podążanie za tym co się pojawia w trakcie procesu i podążanie za energią. Wiedza o procesach jest sprowadzona do niezbędnego minimum, co wcale nie zmienia faktu, że pracujemy na bardzo złożonych mechanizmach. To prawda, że twoja wiedza może przyspieszyć wiele procesów, ale jak sam twierdzisz odnosi się ona do ciężkich zaburzeń lub tych opornych na EFT, (z czego ciężkie nie równa się oporne) a piszesz o tym tak, jakbyś chciał odnieść to do wszystkich problemów, a to wprowadza zamęt. Po prostu brzmi to tak, jakbyś odnosił to do wszystkich, a nie tylko do pewnego procentu osób.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:

Zgadzam się. Ale tak jak już napisałem wcześniej, posiadając dokładną wiedzę wiesz dokładnie w jaki sposób pracować z danym zaburzeniem i przez jaki proces trzeba przeprowadzić pacjenta aby ten mógł się cieszyć swoim zdrowiem ponownie. Dzięki temu procent wyleczonych osób stale rośnie.

No i właśnie tu tkwi problem, bo mamy doświadczenia, że ta wiedza nie zawsze jest potrzebna. Przydaje się kiedy proces albo nie rusza, albo stoi w miejscu i faktycznie EFT nie działa w ogóle lub proces utknął. A twoich wypowiedziach brakuje takiego elementu „jak EFT nie działa lub utkniecie, to proponuję …

ps. „zgadzam się ale" , nie jest zgodą :)
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Nikt nie mówi tu o wadliwości tylko o zasięgu
działania.

Trudno oceniać zasięg działania, kiedy jest on nie znany. Nie znamy granic EFT chociażby ze względu na tak ogromną różnorodność reakcji jednej osoby, która robiąc EFT na różne problemy reaguje mniej lub bardziej intensywnie, a co dopiero biorąc pod uwagę wszystkich praktykujących.

Oczywiście reakcje te można sklasyfikować opisowo i choć poznając energetykę osoby można je przewidzieć, to jednak zawsze mogą trafić się niespodzianki, które potrafią nas zaskoczyć i zaskakują.

A zasięg działania generalnie potrafi być niezwykły szczególnie w pozytywnym kierunku.

Warto pamiętać, że EFT to nie tylko mierzenie się za zaburzeniami, to przede wszystkim możliwość poprawy swojego samopoczucia, nawet jeśli nasza negatywna emocja na skali od 0 do 10 jest na 1, to EFT jest po to, aby zmieniać nawet tak słabe emocje, bo choć słabe to jednak negatywne. To również pozytywne kreowanie rzeczywistości. I jest to równie ważna rola EFT.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:

Czy ja gdziekolwiek krytykuję EFT? NIE. Mówię jedynie w jaki sposób można go używać aby mieć większe efekty. Czy jeśli jest coś co może pomóc Twoim pacjentom w szybszym dojściu do zdrowia, coś co można dodać do EFT, nie zrobisz tego i będziesz pracowała ciągle według starych utartych schematów?
Wygląda to tak jakby nie obchodziło Cię dobro pacjentów, tylko to czy używasz EFT zgodnie z wszystkimi regułami i zasadami, mimo że nie zawsze w pełni skutecznymi.

Przyznam szczerze, że ta wypowiedź szczególnie mi się nie spodobała, choć żebyś nie poczuł się zaatakowany, to przyznam się, że sama potrafię tak argumentować w dyskusji, tyle tylko, że stosuje ją kiedy ktoś niemal skazuje kogoś na dolegliwości, bo tak naprawdę sam nie ma możliwości, ale i co najważniejsze, neguje inne podejścia podkreślając, że jego jest jedyne właściwe. To odbiera ludziom szanse na spróbowanie czegoś innego. Wtedy odwołanie się do pewnych głębszych wartości poprzez takie pytania, jest niczym innym jak próbą potrząśnięcia kimś, że na jego wiedzy możliwości się nie kończą.

Ale taki argument do Kasi jest po prostu nie na miejscu, bo pachnie manipulacją w stylu „jak mi nie przyznasz racji, to będzie dowód, że niezależny Ci na dobru pacjentów”. Zakładam, że nie to było twoją intencją, ale tak to zabrzmiało. A oczywiste jest, że się zajęłyśmy się EFT właśnie ze względu na dobro pacjentów, bo narzędzia w jakie wyposażyła nas psychologia, to za mało aby spełnić nasze oczekiwania.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Wygląda to tak jakby nie obchodziło Cię dobro pacjentów, tylko to czy używasz EFT zgodnie z wszystkimi regułami i zasadami, mimo że nie zawsze w pełni skutecznymi.

W tych zasadach jest tak ogromna przestrzeń na wszelkie modyfikacje, że można jednocześnie stosować się do zasad i korzystać z dorobku poznawczo-behawioralnej, gestaltu a nawet robić ustawienia helligerowskie w EFT, pracować na liniach czasu, z wtórnymi korzyściami, z eksperymentować z poprzednimi wcieleniami i energiami karmicznymi, i wszystkim z życia (bieżącego dla jasności;) .Nawet freestyle można uprawiać w EFT trzymając się zasad.

Do wyboru do koloru i naprawdę można to wszystko robić przestrzegając zasad i reguł EFT.Joanna Chełmicka edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 18:28
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:

EFT uczyłem się u kilku mistrzów EFT, którzy także zmieniali i upraszczali klasyczną formę i nadal pozostawali przy tej nazwie. Ponieważ korzystali z tych samych założeń. Także z nich korzystam, czasami sam używam w pełni klasycznej formy, dlatego nie widzę powodu do zmiany nazwy.

No i min o to była burza, bo EFT Craiga było modyfikowane i wszyscy nazywali je nad EFT. Ty dodajesz zupełnie nowe komponenty i podciągasz to pod nazwę, która łamie zasady na których opiera się EFT. Jeśli robisz modyfikacje, to ok., ale napisz, że to twoja wersja EFT i będzie ok. Może właśnie tej zasady przestrzegali twoi mistrzowie EFT. Ale ty robisz coś zupełnie innego, dlatego skrót EFT do tego nie pasuje, już nie mówiąc o tym, że sam podkreślasz że t odnosi się tylko do ciężkich zaburzeń. Czyli zamiast poszerzać i otwierać nowe horyzonty, to zakres tego do czego proponujesz zastosowanie metaeft, po prostu je zawęża. Tak przynajmniej ja to odbieram na podstawie tego co piszesz.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:
Joanna Chełmicka:
Teoria na której opiera się EFT mówi wyraźnie, że w trudnej sytuacji zostaje zaburzona energia i to zaburzenie jest odtwarzane w podobnych sytuacjach a emocje i myśli są tylko przejawem tego zaburzenia.

Mówimy o tym samym tylko innymi słowami. Ciągle to powtarzam, że przyczyną jest sytuacja, która powoduje wszelkie następstwa, jak zaburzenie energii, które to powoduje inne następstwa. Dlatego dla mnie przyczyną jest sytuacja, to jej rodzaj decyduje o tym w jaki sposób i gdzie ulokuje się zaburzenie energetyczne, który organ obejmie swoim działaniem i jak będzie wpływać na samopoczucie pacjenta. Zaburzenie energii jest efektem sytuacji.


Źródłem bieżących reakcji emocjonalnych jest zaburzenie w energii, które powstało w określonej sytuacji i odtwarzanie tego zaburzenia objawia się emocjami. Tu kończy się teoria EFT.

Ty piszesz, że w trakcie zdarzenia powstało zaburzenie tej energii, które później odtwarzamy. I masz rację, ale … i tu się zaczynają schody:
Dlaczego dane zdarzenie u jednej osoby wywołało jakieś zaburzenie a u drugiej nie?

Czy energia danej osoby z jakiegoś powodu była podatna na zaburzenia o danym zabarwieniu emocjonalnym? Jeśli tak, to dlaczego i co jest tego przyczyną, bo wtedy już nie to konkretne zdarzenie, ale coś co wywołało tą podatność.

A co jeśli dziedziczymy zaburzenie energetyczne (powoli również o tym się mówi) i historia tego zaburzenia sięga głębiej do historii naszych przodków? Co wtedy jest przyczyną?

Idąc w kierunku prawa przyciągania, powinniśmy zadać pytanie o to, co już było takiego w naszej energii, że przyciągnęliśmy sobie takie zdarzenie?

Traktując bieżącą emocje, jak przejaw zaburzenia energii, upraszczamy z jednej strony i odciążamy się od zadawania pytań, które odpowiedzi mogą być nam niepotrzebne. Dopiero kiedy okazuje się, że musimy poszukać głębiej, to szukamy. Ale podstawowa zasada jest taka: jak wersja podstawowa nie działa, to dopiero kombinuj. Im więcej możesz wykombinować tym oczywiście lepiej, ale zawsze zaczynaj od prostoty, bo to może w zupełności wystarczyć. W ciągu 3 minut masz odpowiedź na pytanie co robić dalej. To chyba całkiem niezły czas.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Konrad Górak:

W moim podejściu nie ma przekonania że coś jest skomplikowane, ponieważ proces powstania każdego zaburzenia jest wytłumaczony i jasny jak słońce. Nie ma zgadywanek tak więc ogranicza się wszelkie negatywne wpływy terapeuty. Pacjent dodatkowo sam zyskuje wiedzę i ma wytłumaczone bardzo jasno w oparciu o procesy biologiczne dlaczego doskwiera mu dane zaburzenie.

Tylko w pracy w żadnej pracy z energią a nawet i konwencjonalnymi metodami nie możemy wykluczyć naszego wpływu, bo przecież angażując się nawet w słuchanie co osoba do nas mówi, już angażujemy naszą energię  a co dopiero kiedy zaczynamy pracować na emocjach. Twoja wiedza, którą oferujesz, twoja koncentracja uwagi, to również twój wpływ. A kiedy zaczyna się tapping, to choćbyś nie wiem jak chciał, to nie ograniczysz swojego wpływu, bo też jesteś obecny w procesie.

Z lekką nutą złośliwości zawodowej : psychanaliza też wiele tłumaczyła, ale to nie znaczy, że było to zrozumiałe ;)
tylko nie bierz tego do siebie, bo historia tej złośliwości sięga wczesnych czasów studenckich :)
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

A w ogóle to przyszedł mi do głowy pomysł, aby uporządkować całą dyskusje w oddzielnym wątku pt EFT – Meateft – podobieństwa i różnice. Myślę, że wprowadziłoby to jasność i stworzyło dobrą przestrzeń na różnice w naszych opiniach. Co o tym sądzisz?

konto usunięte

Temat: Leczenie chorób dzięki Eft

Widzę, że większość rzeczy, o których napisała Ania i Joasia już została powiedziana, dodam więc parę zdań własnymi słowami, odpowiadając między innymi Patrycji, która, biedna, poszła się na nas stukać ;)))))

Celem tej całej dyskusji nie jest wprowadzenie forumowiczów w chaos, tylko uściślenie pewnych rzeczy związanych z wypowiedziami Konrada. Nikt tutaj nie zaprzecza skuteczności jego podejścia, ale z jego postów przebijała atmosfera zarzutów pod adresem EFT i udowadniania, że tylko meta-podejście jest skuteczne. Nie twierdzę, że taki był zamiar, ale takie zapanowało wrażenie. Ludzie czytający posty widzą co jest w postach, a nie jaki był kogoś zamiar i co głębiej ma na myśli.

Podsumowując:

- Konrad skupił się na ciężkich przypadkach, które nie reagują na klasyczne EFT. Dla jasności- nie wszystkie ciężkie przypadki wymagają diagnozy, w wielu wystarczy klasyczne EFT bez grzebania w przeszłości, a podążając za energią i intuicją klienta.

- Nie wszyscy klienci chcą znać źródła swoich zaburzeń - wtedy stosuje się inne podejście

- Nie zawsze znajomość źródeł wystarczy, nieraz widać wszystko jak na dłoni, a EFT idzie opornie - występują inne zakłócenia

- Nie każde ciężkie zaburzenie ma swoje korzenie w jakimś wydarzeniu z przeszłości; czasem może to być toksyna w życiu płodowym, może być sprawa dziedziczna, może być wystawienie na szkodliwe działanie czegoś w środowisku itd. I w tych przypadkach meta-podejście nie będzie miało zastosowania, a co gorsza można by wywnioskować, że EFT nie ma tu zastosowania, a to przecież nieprawda, bo można użyć innych technik EFT

- Nie wszystkim zależy tylko na szybkim uwolnieniu emocji, symptomów; pracowałam z panem, który miał całą gamę zaburzeń różnego rodzaju, EFT wchodziło w niego jak w masło, uwalniał w rekordowym tempie jedno zaburzenie za drugim. W krótkim czasie można powiedzieć, że był jak nowo narodzony. Powiedział później: "to czego mi zabrakło w tej szybkiej metodzie to relacji terapeutycznej; oprócz uwolnienia emocji chciałbym też siebie poznać i zrozumieć." Pan ten zapisał się po tym na regularne wizyty u psychologa w gabinecie, gdzie mógł sobie pogadać o sobie.
Teraz pracuję z jedną panią, która od razu zarezerwowała sobie z góry rok sesji, bo ważna jest dla niej relacja. Bardzo ładnie pracuje z EFT, efekty są naprawdę zadowalające, ale ostatnio poprosiła czybyśmy nie mogły przedłużyć sesji z godziny na półtorej, bo chce więcej pogadać o sobie, zrozumieć siebie, swoje miejsce w życiu itd.

Dlatego pisałam wcześniej, że nie sama metoda decyduje o sukcesie, ale odpowiednie podejście do osoby i jej potrzeb. Dlatego w niektórych przypadkach meta-podejście nie byłoby dobrze dobrane.

Konrad reklamuje się w określony sposób - konkretna diagnoza, szybkie uwolnienie - i przyciąga to takich ludzi, którzy właśnie tego chcą i potrzebują. Nic więc dziwnego, że większość/wszyscy klienci Konrada dobrze na to reagują :) Ale łatwo tu o błąd generalizacji: "działa to na wszystkich MOICH klientów, to znaczy, że działa to na WSZYSTKICH klientów". Nieprawda.

No i pozostaje sprawa nazewnictwa, która wyszła w dyskusji. Nie chodzi tu tylko o szacunek do Garego, ale o całą sprawę prawną. Gary jako bardzo szczodry człowiek udostępnił EFT całemu światu, za darmo, aby ludzie korzystali. Powstał chaos, bo ludzie zaczęli modyfikować EFT, robić swoje własne wersji itd. Gary w końcu się wkurzył, ponieważ osoby nowe w EFT miały kłopot z rozróżnieniem czym EFT jest, a czym nie jest. Wniknęło z tego nawet trochę nieprzyjemności prawnych. Dlatego Gary zastrzegł prawnie nazwę i teraz EFT może nazywać się tylko to, co jest wynalazkiem Garego. Reszta to tylko poszczególne techniki EFT, które mają swoje własne nazwy i które stosują niezmienioną Procedurę Podstawową oraz opierają się na założeniach EFT.

Cechą EFT jest to, że jest metodą UNIWERSALNĄ. Stosuje się ją nie tylko na ciężkie zaburzenia, ale i na lekkie, na sprawy fizyczne, psychiczne, psychologiczne, a nawet duchowe. Co więcej, EFT używane jest nie tylko do usuwania blokad i zaburzeń z przeszłości, ale i do tworzenia nowych realiów z nastawieniem na przyszłość: usprawnianie osiągnięć sportowych, występów muzycznych, czy innych osiągnięć artystycznych. Dla przypomnienia, w nazwie EFT występuje słowo 'techniki", a nie "technika. Pod parasolem EFT mieści się to wszystko i na bazie Procedury Podstawowej budowane są przeróżne techniki i podejścia. Gary Craig bogiem nie jest, ale nieprędko zdarzy się ktoś drugi taki, kto wyjdzie z czymś tak uniwersalnym, co można zastosować na WSZYSTKO, a nie tylko określoną część :)

Konrad skupia się na wąskim wycinku całej gamy EFT - ciężkie choroby, które nie poszły na klasyczne EFT. Dlatego jest to tylko jedną z technik EFT, a nie osobną metodą. Stąd też włączenie słowa "EFT" do nazwy tego podejścia jest nie tylko nieprawne, ale i niesłuszne. Jest to zaledwie jedna z technik, skupiająca się na zawężonym obszarze działania EFT, pomijając całą gamę zastosowań EFT, w których zresztą diagnoza byłaby raczej bezużyteczna, dlatego uniwersalną być nie może. Stąd nazwa "Meta-EFT" wprowadza w błąd, bo można wywnioskować, że EFT to metoda stosowana na ciężkie zaburzenia i poszerzona o diagnozę z metamedycyny. A gdzie reszta?

Mistrzowie EFT, o których Konrad wspomina, też nazwali swoje metody własnymi nazwami: np. Matrix Reimprinting, które w dużej mierze opiera się na EFT, ale ma specyficzne podejście. Nawet poszczególne techniki EFT, których jest cała masa, nie mają w swoich nazwach słowa "EFT".

Meta-podejście jest bardzo ciekawe, sama zadałam pytanie na forum Konrada o możliwe przyczyny alergii u mojego psa. Chętnie dowiem się więcej o metamedycynie jeśli będę miała okazję. Katarzyna D. edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 19:47

Następna dyskusja:

leczenie EFT




Wyślij zaproszenie do