Gosia Kusz

Gosia Kusz specjalista

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Jestem katoliczką, wieże w Boga.... ale czasem juz nie wiem co mysleć o księżach i tym jakie oni mają przesłanie i intencje.
Poszukiwałam w necie nowych artykułów o eft i znalazłam:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/swiadectwa/wasze-swia...

Wydaje mi sie, ze kościół wszystko neguje, tak jakby chciał być jedynym uzdrowicielem, a wszystko inne to zło. Modlitwa pomaga, ale nie zawsze......
Najgorsze to, ze przez takie artykuły i ja w jakimś stopniu zaczynam powątpiewac. Nie jest tak, że "łykam" wszystko co przeczytam, ale co im szkodzi taka metoda?
Kaja Mereska

Kaja Mereska Student psychologii,
poszerzam wiedzę o
EFT

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Z kolei ja naprawdę zagłębiłam się w religię katolicką, jej historię, wywiady z byłymi księżmi i...nie chce mieć z nią NIC wspólnego!!!
Szkoda tylko że ludzie dają się tak nabierać....A za granicą się wręcz z nas śmieją.

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Przeczytałam wypowiedź tej czytelniczki strony o egzorcyzmach i zauważyłam, że ona stosując EFT popełniła podstawowy błąd – mianowicie nie uwzględniła tzw. odwrócenia psychologicznego. Być może w książce, z której się uczyła EFT, takiego rozdziału nie było. Szkoda, że nie czytała ebooka Garego Craiga, który mnie całkowicie przekonuje do tej metody. Mam jeszcze małe doświadczenie w stosowaniu EFT, ale uczę się tej metody z wielu źródeł, nie tylko z internetu; ostatnio kupiłam sobie książkę – podręcznik.
Ta czytelniczka pisze, że ostukiwała się na problem nieśmiałości mając jakąś wewnętrzną blokadę przeciwko temu, co robiła, a więc tak naprawdę nie do końca wierzyła w skuteczność tej metody. Pisze też, że nie wierzy w jakieś energie nawiązujące do medycyny chińskiej, a przecież witalność naszych organizmów, bez której nie możemy żyć, jest już w nauce europejskiej i amerykańskiej powszechnie uznana i opiera się na odkryciu samego Einsteina. Wykorzystuje to współczesna medycyna do diagnozy stanów mózgu i serca w badaniach EEG i EKG, o czym pisze Craig. Miała więc pewnie ambiwalentne, czyli sprzeczne uczucia i myśli odnośnie jej stosowania w rozwiązaniu swojego problemu i to pewnie spowodowało konflikt wewnętrzny, który doprowadził do odwrócenia psychologicznego. Powinna najpierw ostukać się na ten konflikt w celu zniesienia wewnętrznej blokady, żeby być w pełni przekonana, co do słuszności swojego postępowania, albo więcej poczytać o EFT.
Proszę mnie skorygować, czy mam rację.

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Natomiast co do totalnej krytyki przez katolików ruchu zwanego New Age i uznaniu go za diabelski, to chodzi tu po prostu o konkurencję wobec nauczania Kościoła, który nie nadąża za potrzebami duchowymi współczesnych ludzi, a uważa się za jedynie słuszny autorytet moralny. Księża widzą, że ludzie dzisiaj są bardziej wykształceni i otwarci na świat, nie chcą już ślepo wierzyć w dogmaty, bo potrafią myśleć i zadawać kłopotliwe pytania, albo wręcz ich krytykują i podważają ich autorytet, a kościoły pustoszeją. Tzw. ruch New Age, w tym parapsychologia, jak i kierunki współczesnej psychologii nastawione są głównie na opracowanie technik pracy nad sobą i samorealizacji, opartych na pogłębianiu wiedzy czysto psychologicznej i parareligijnej w celu rozwoju swojej osobowości i osiągnięcia szczęścia na tym świecie, a nie dopiero w niebie. Uważam ten ruch za postępowy, choć pewnie nie wszystkie jego nurty przetrwają próbę czasu i się ostaną, bo ludzie uczą się drogą prób i błędów i mogą błądzić, a szarlatanów nie brakuje, ale ogólny kierunek rozwoju psychologiczny jest dobry. Kościół nigdy nic takiego nie stworzył poza koncentracją na grzechu i sakramentem spowiedzi, która jest po prostu nieskuteczna w rozwiązywaniu codziennych problemów. Praktykowanie wiary religijnej w ramach Kościoła Katolickiego nie gwarantuje prawidłowego rozwoju moralnego i osobistego jednostki, ani nie chroni jej przed patologiami! Dobrym przykładem jest tu ostatnio głośna afera zawiązana z księżmi pedofilami.
Kiedyś czytałam książki teologiczne i mam wrażenie, że ze wszystkich kierunków teologii najmniej rozwinięta jest teologia moralna. Szukałam w niej rozwiązania swoich problemów i nie znalazłam. Sama psychologia jako nauka wyodrębniła się z filozofii, ale poza chrześcijaństwem. Z historii Kościoła wynika, że prawie zawsze był poza głównym nurtem rozwoju cywilizacyjnego Europy i co jakiś czas musiał się do niego dostosowywać. Ostatni Sobór Watykański II w latach 60-tych został zwołany pod hasłem „dostosowania Kościoła do współczesnego świata”. Teraz też niedawno wypowiadał się włoski kardynał Carlo Martini, że Kościół jest opóźniony cywilizacyjnie o jakieś 200 lat. Nie zdołał go zreformować nawet wielki Jan Paweł II. Dlatego księża tak zawzięcie zwalczają nowe nurty naukowe i parareligijne, widząc w nich konkurencję i zagrożenie dla swojego autorytetu. Pamiętam, że za mojej młodości żadnych księży – egzorcystów nie było, ani nabożeństw w intencji uzdrowień. Wprowadzono to dopiero w latach 90-tych w związku z szerzeniem się w Polsce ruchu New Age, żeby zminimalizować jego konkurencję. Więc nie należy się tym przejmować i robić swoje.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,124046...

I na koniec, co do tej strony internetowej, to jest ona dla mnie niewiarygodna, ponieważ nie wiadomo, kto ją prowadzi. Jest wprawdzie podany adres email, ale nie ma nazwisk założycieli i administratorów, a ja nie mam zaufania do ludzi, którzy pouczając innych, nie chcą ujawniać swoich nazwisk, jakby obawiali się odpowiedzialności. Wyczytałam tylko, że nie jest to oficjalna strona Kościoła. Poza tym wygląda na to, że nie jest ona bezinteresowna i administratorzy zarabiają na niej, mimo że księża – egzorcyści nic nie biorą za swoje usługi. Na niektórych podstronach wyświetla się okienko z prośbą o wsparcie oraz okładki książek, z których linki prowadzą do sklepu internetowego. No cóż, zarabianie w internecie nie jest złem, ale żeby zarabiać na straszeniu ludzi diabłem, to się jeszcze z czymś takim nie spotkałam.

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Jak czytam takie wpisy, to mi ręce opadają... Stosuję EFT i jestem katoliczką, w dodatku wychowaną przez Kościół od katolickiego przedszkola począwszy. Dla większości osób religia katolicka to chodzenie do kościoła na święcenie jajek w Wielką Sobotę, a szczytem gorliwości jest odbębnienie mszy w niedzielę bez kompletnego zrozumienia tego, co się na niej dzieje. Żeby zrozumieć, trzeba by poczytać, a drukowane współczesnemu społeczeństwu szkodzi. Egzorcystów nie wynaleziono w latach 90., byli wcześniej (modlitwy o uzdrowienie też), choć nie tak wielu. Nie wzywa się ich do pierdół. Oprócz egzorcystów kościelnych jest też cała rzesza świeckich i nie wszyscy są szarlatanami. Jakby nie byli potrzebni, to by ich nie przybywało - rynek by ich zweryfikował, a ci świeccy akurat sporo sobie potrafią liczyć. Księża pedofile to oczywiście sztandarowy przykład stereotypu. Jeszcze alkoholicy, dziwkarze, hazardziści i homoseksualiści. Brakuje tylko Żydów, masonów i cyklistów... Ciekawe, że nigdy nie padają pozytywne przykłady. Afery, podsycane przez media pojawiają się zawsze, kiedy trzeba odwrócić uwagę społeczeństwa od istotniejszych problemów - to już wiedział i z powodzeniem stosował Goebbels przed II wojną światową. Ludzie karmieni papką medialną zatracili zdolność obiektywnego myślenia. Najbardziej dziwi mnie tu wypowiedź studentki psychologii, która w programie studiów chyba powinna mieć informacje, jak konstruuje się stereotypy, mity i inne uproszczone systemy świadomości zbiorowej. (Ja w każdym razie miałam.) Trzeba jeszcze doliczyć luki w wiedzy na temat konstruowania świadomości i tożsamości narodowej. Strona, na której zamieszczono ten przedziwny wpis o EFT nie jest stroną oficjalną Kościoła, nie reprezentuje więc jego poglądów. Takich przedziwnych stron można znaleźć więcej i co najwyżej można się zastanawiać, co mają na celu. Na takich stronach można np. przeczytać o zagrożeniu duchowym jakim jest homeopatia, podczas gdy Benedykt XVI jest jej gorącym zwolennikiem. Skoro więc twórcy takich stron nie akceptują (albo nie znają) stanowiska papieża, to kogo właściwie reprezentują? Bo nie Kościół katolicki z pewnością. A propos chińskiej (i w ogóle wschodniej) medycyny naturalnej - traktuje ona człowieka jako jedność duszy, umysłu i ciała - taki pogląd reprezentowała św. Hildegarda z Bingen w XII w. - mniszka, mistyczka i uzdrowicielka. Na początku XXI w. została uznana Doktorem Kościoła, więc widać nie dopatrzono się herezji w jej postrzeganiu człowieka. I na koniec może jeszcze uwaga: paradoksalnie w Biblii można znaleźć mnóstwo fragmentów czy cytatów, które pasują do różnych technik określanych jako New Age (i nie mam na myśli potępiania). Ten ruch jedynie zapakował prastarą wiedzę w nowe opakowanie i umiejętnie sprzedaje, często za niezłe pieniądze. Np. książkę "Sekret" można w całości przełożyć na cytaty biblijne - tylko skąd ludzie mają o tym wiedzieć, skoro nie czytają?

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Dokładnie tak, Biblia jest księgą duchową, w której mnóstwo jest podobieństw z prawem przyciągania. Książki Josepha Murphego /nawiasem mówiąc pastora/ np. "Magia wiary" tłumaczą te związki. Nie widzę nic niezgodnego z wiarą w stosowaniu EFT, ani innych technik. Jeśli ktoś ma otwarty umysł, zobaczy, że Bóg jest wszędzie. A ludzie pragną szczęścia i każdy dochodzi do tego swoją drogą, i każda z nich jest dobra, bo jest boska- bo my jesteśmy z Boga. Prawdziwa wiara, to wiara w Boga, nie w formy wymyślone przez człowieka.
Czy ktoś się zastanawiał, co to znaczy jak w na mszy mówią "Jesteśmy Światłem i Miłością w Chrystusie" - to jest dopiero New Age.... :)

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

i jeszcze jedno
uważam, że EFT jest narzędziem wręcz Boskim.
-Jest za darmo
-nie potrzebujemy pośredników /chyba, że chcemy/
-każdy może sam wykorzystać,
-każdy sam steruje procesem,
-sama metoda bazuje na naszej boskości,
-jest jak modlitwa, często gdy wszystko zawodzi - włączam słowa modlitwy w opukiwanie dzieją się wtedy "burze z piorunami" :)
-wielkość rzeczy, które można osiągnąć jest po prostu BOSKA!!

Jagoda

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

A co myślicie o tym przesłaniu? Muszę Wam to pokazać, bo inaczej będę miała wielki grzech. Przecież objawienia fatimskie są oficjalnie uznane przez Kościół!

http://www.youtube.com/watch?v=nfxF2JQFfvk&feature=rel...

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Podobne wizje miał Ojciec Pio - oficjalnie uznany przez Kościół za świętego.

http://www.youtube.com/watch?v=xlU3oJw8ED0&feature=rel...

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Hildegardę z Bingen bardzo cenię, czytałam o niej książki i mam płytę z jej muzyką. Cieszę się, że Kościół wreszcie ją docenił i uznał za Doktora Kościoła. Tylko dlaczego to nastąpiło dopiero teraz, 800 lat po jej śmierci, a nie za jej życia lub tuż po śmierci? Dlaczego nigdy nie została uznana za świętą? I komu zależało na tym, żeby przez całe wieki była zapomniana, bo jej przesłanie odkryto dopiero niedawno?

Wniosek jest jeden: bo za życia była niezrozumiana i prześladowana. Podobno rok przed śmiercią dostała karę interdyktu zakazującą jej sprawowanie funkcji przeoryszy. Trzeba było aż tyle pokoleń hierarchów kościelnych, żeby to odkręcić. Pozytywne jest to, że wraz z następnymi pokoleniami mentalność ludzka się mimo wszystko zmienia na lepsze, nawet w nieomylnym Kościele!

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Hm, to widać żywotów św. Hildegardy jest wiele. Jak to ze średniowiecznymi świętymi bywa. Św. Hildegarda była czczona jako święta od XIII w. i funkcjonowała w Martyrologium Rzymskim, czyli obchodzono jej wspomnienia liturgiczne. W XX w. jej kult rozszerzono na cały Kościół, dopełniając jedynie procedury kanonizacyjnej. Tak było z różnymi średniowiecznymi świętymi. W XX w. dokonano swego rodzaju przeglądu świętych - usunięto tych, których istnienia nie potwierdzały źródła i ich kult nie był szeroko rozwinięty, a pozostałych, uznawanych za świętych kanonizowano. Z tego co pamiętam św. Hildegarda była bardzo szanowana w swojej epoce i współpracowała ze św. Bernardem z Clairvaux, a papież Eugeniusz III zatwierdzał jej dzieła. Kolejnych dwóch papieży prosiło ją o modlitwę. Zostawiła po sobie sporo dzieł pisanych jak na tamte czasy, więc badacze mają na czym bazować. Jej wiedza medyczna była (i jest) przechowywana i stosowana przez zakon benedyktynów. Wypłynęła szerzej dopiero na przełomie XX i XXI w., kiedy zrobił się boom na zdrową żywność, dietetykę itp. Osobiście znałam księdza (zmarł 3 lata temu), który prawie 30 lat żył z nowotworem złośliwym. Lekarze nie wiedzieli co z nim począć, bo z punktu widzenia medycyny przez większość tego czasu był trupem. Kilka razy próbowali mu robić operację, ale za każdym razem zaszywali go niczego nie tknąwszy, bo nowotwór tak bardzo był rozwinięty. A on sobie żył na diecie św. Hildegardy pod czujnym okiem benedyktynów. Lekarze mu w końcu powiedzieli, że umrze, jak sam to uzna za stosowne. Umarł w podeszłym wieku, jak uznał, że zrobił na tym świecie wszystko co do niego należało. Zostawił po sobie kilka książek i mnóstwo artykułów - ale nie o chorobie:)

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Mola, dziękuję za piękny opis, zainspirowałaś mnie...

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

A co do proroctw, to nie wiem, w czym problem. Znane są od jakiegoś czasu. Czy się spełnią, to zobaczymy... Jest mnóstwo sygnałów, również ze świata nauki, które wskazują na potencjalną zagładę świata, choć nie umieją podać precyzyjnej daty. Ale wulkan na Islandii, który zwykle budzi się jako pierwszy i zaczyna reakcję łańcuchową już wybuchł. Do parku Yellowstone też już podobno bardzo rzadko wpuszczają, bo czujniki wskazują dużą aktywność.
Nie zostaje nam nic innego jak EFT i Radykalne Wybaczanie:) I Biblię można poczytać - sporo ciekawych rzeczy można tam "odkryć":) Jak proroctwa się spełnią, to zadziała stara, sprawdzona zasada: "Jak trwoga, to do Boga". A jak się nic nie wydarzy, to chociaż będziemy zdrowsi;)

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Z mojej książki: Dr Wighard Strehlow: 'Święta Hildegara z Bingen. Medycyna na każdy dzień" wynika, że Hildegara krytykowała hierarchów kościelnych i chyba nie chciała im się podporządkować. Cyt.: "Mimo że Kościół nigdy nie dokonał jej kanonizacji, Hildegarda jest czczona przez swoich zwolenników jako święta." Była na pewno wybitną kobietą, jak na owe czasy, ale niektóre jej rady są dzisiaj anachroniczne, np. nikt dzisiaj nie leczy za pomocą upustów krwi, ani dzisiaj przeważnie nie mamy dostępu do mięsa zwierząt łownych z lasów, ponieważ niektóre są już pod ochroną, a za to mamy inne warzywa i owoce, których w jej czasach nie było w Europie.

Natomiast co do tego, że Kościół nie uznaje ruchu New Age, to wyczytałam w książce: Mitch Pacwa: "Katolicy wobec New Age" wydana przez WAM Księżą Jezuici. Kraków 1994.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Obecność św. Hildegardy w Martyrologium Rzymskim od XIII w. oznacza, że de facto była uznawana za świętą, nawet jeśli formalnej kanonizacji nie było. Nie obchodzi się wspomnień liturgicznych Kowalskiego z Pcina Dolnego.
Średniowiecze to był czas, kiedy polityka splatała się ściśle z religią - np. spór o inwestyturę - kto ma prawo mianowania biskupów - cesarz czy papież? Państwa niemieckie od X w. do czasów Bismarcka nosiły nazwę Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Jeszcze w XVII w. biskupi i kardynałowie nie musieli de facto otrzymywać wykształcenia typowo duchownego, o czym świadczy choćby przykład naszego króla Jana Kazimierza Wazy, który przed objęciem tronu był kardynałem. Jego brat Karol Ferdynand był biskupem wrocławskim, płockim i sprawował sporo innych funkcji kościelnych, które otrzymał dzięki polityce cesarza Ferdynanda II Habsburga.

Jeśli Hildegarda krytykowała hierarchów, to widocznie miała po temu powód. Gdyby nie była jednak powszechnie szanowana przez zwierzchników Kościoła, to nie znalazłaby się w Martyrologium już w XIII w. Św. Jadwiga Śląska była np. kanonizowana zaraz po śmierci, w XIII w., ale jej kult przetrwał tylko dlatego, że królowa Marysieńka Sobieska (w XVII w.) zabiegała o księstwo śląskie dla swojego syna. Dzięki polityce Marysieńki św. Jadwiga została wpisana do katalogu świętych Kościoła powszechnego, choć już prawie nikt o niej nie pamiętał, a była czczona jedynie lokalnie i to na obszarze silnie protestanckim.
Żeby wypowiadać się o średniowieczu (czy jakiejkolwiek innej epoce), trzeba znać kontekst, patrzeć szerzej - z kilku różnych perspektyw. Na jakie źródła pisane powołuje się dr Strehlow? Kiedy i przez kogo wytworzone? Archeologowi może bliższy będzie przykład Ziemi Świętej, gdzie wykopaliska albo potwierdzają, albo zaprzeczają historyczności Biblii (pomijając fakt, że ona nie miała być księgą historyczną), w zależności od tego, czy prowadzą je Żydzi czy Palestyńczycy/Arabowie, bo każdy chce udowodnić swoje prawo do obszaru państwa Izrael. Paradoks polega na tym, że jak w XIX w. rodziła się archeologia biblijna, a państwa Izrael nie było nawet w planach, to wykopaliska głównie potwierdzały wydarzenia i postacie opisane w Biblii.

Dr Strehlow myli się również w kwestii medycyny:) Otóż upuszczanie krwi wykorzystuje nadal terapia naturalna zwana Su Jok:) Wprawdzie już nie z żyły, a jedynie z palca, ale jest to bardzo szybki sposób na obniżenie ciśnienia krwi, a dłuższa terapia (choć nieco bolesna:/) pozwala na całkowitą likwidację nadciśnienia:)

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Mówi się, że wiedza daje władzę - w kontekście grupy EFT władzę nad emocjami! :) Stałe poszerzanie horyzontów myślowych, umiejętność patrzenia na problem z szerokiej perspektywy, dostrzeganie wielości aspektów, szacunek dla kultury i tradycji innych ludów, narodów czy cywilizacji, zrozumienie, że jesteśmy częścią świata, w którym żyjemy, a jednocześnie dostrzeganie mechanizmów kształtowania pamięci i tożsamości zbiorowej, daje władzę nad wieloma emocjami (np. związanymi z doniesieniami medialnymi, albo poglądami innych sprzecznymi z naszymi). Kiedy pojawia się zrozumienie, emocje przestają być potrzebne, są uwalniane. Czy nie na tym polega EFT? Na dotarciu do sedna problemu, na zrozumieniu jego istoty, na uświadomieniu sobie, że nie są winne wydarzenia, działania czy słowa innych ludzi, tylko nasze emocje z nimi związane? Zrozumienie prowadzi do pokoju serca - a to moim zdaniem stan idealny:)
Jan S.

Jan S. Warsztaty "Twardej
Ścieżki" - chodzenie
po ogniu , sauna...

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Gosia Kusz:
Jestem katoliczką, wieże w Boga.... ale czasem juz nie wiem co mysleć o księżach i tym jakie oni mają przesłanie i intencje.
Wydaje mi sie, ze kościół wszystko neguje, tak jakby chciał być jedynym uzdrowicielem, a wszystko inne to zło.
Instytucja kościelna zawsze będzie potępiać wszelkie przejawy samodzielnego myślenia i praktyki, które przyczyniają się do rozwoju świadomości. Jest to dla niej śmiertelne zagrożenie, bo tylko ludzi nieświadomych, wpędzonych w poczucie winy można bezgranicznie wykorzystywać do swoich celów.
Poniżej lista tzw " zagrożeń duchowych" Jeśli ktoś chce się pośmiać to proszę
http://zagrozeniaduchowe.pl/?page_id=158
Owszem, jest tam kilka rzeczywiście bardzo niebezpiecznych praktyk np:
czary, klątwy, magia, voodoo, wywoływanie duchów.
Jednak na coś takiego jak: akupresura, Feng Shui, homeopatia, joga, mudry, szybkie czytanie czy żyły wodne, można tylko ryknąć gromkim śmiechem :D :D :D

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: dlaczego kościół, katolicy negują eft

Drogi Janie. Strona o zagrożeniach duchowych nie jest stroną oficjalną Kościoła. Pisałam tym w jednym z poprzednich postów. O tym, że autorzy tej strony nie znają i nie podzielają jak widać stanowiska papieża. Trochę to dziwne, nie uważasz?
Kościół jest zhierarchizowany - głos pojedynczego księdza, jednego zakonu, nawet jednego biskupa (!), a tym bardziej niedokształconych katolików, nie jest stanowiskiem Kościoła. Oficjalne stanowisko prezentują np. episkopat, synod, sobór - a więc ciała kolegialne obejmujące biskupów i duchowieństwo danej prowincji, kraju bądź świata. Ich stanowiska obowiązują na obszarze im podległym, czyli np. episkopatu Polski w Polsce, synodów diecezjalnych w diecezji, soboru powszechnego na całym świecie.

Np. w sprawie reiki jest tylko oficjalne stanowisko - biskupów amerykańskich, które nie obowiązuje poza USA. W dodatku stanowisko to nie potępia reiki, a jedynie zaleca ostrożność przy korzystaniu z metod, których skuteczność nie została potwierdzona badaniami nauk przyrodniczych. Ostrożność można chyba zalecać zawsze? Mało jest wampirów energetycznych i różnych szarlatanów? Ja sama chodziłam kiedyś do babki zajmującej się reiki - niby wszyscy ją chwalili, a ja schodziłam od niej ze stołu tak wyczerpana, że ledwo stałam na własnych nogach i miałam silne zawroty głowy. To chyba nie jest normalne działanie reiki, prawda? Nie muszę dodawać, że w niczym mi nie pomogła. Wielokrotnie korzystałam z tej metody u innych terapeutów i nigdy nie miałam takich akcji.

Przy wielu metodach naturalnych jest zastrzeżenie, że stosujesz je na własną odpowiedzialność - w tym również przy EFT - i że np. nie powinny z nich korzystać osoby leczone psychicznie.

A, i jeszcze coś mi się przypomniało. Jakieś 20 lat temu byłam bardzo chora. Reumatolodzy i neurolodzy nie wiedzieli co ze mną zrobić, bo leki nie działały, a ja prawie już nie chodziłam. Wynik OB wychodził trzycyfrowy. W akcie desperacji znajomi zawieźli mnie do wiejskiego księdza gdzieś koło Tomaszowa Mazowieckiego. Ksiądz miał z 80 lat i używał wahadła, choć było to ciężkie srebrne serce na łańcuchu. Zapytał co się dzieje, potrzymał mnie pół minuty za biodra i ból nie wrócił!! Po powrocie zrobiłam badania i okazało się, że moje OB wynosiło 3/7. Taki wynik poprzednim razem miałam chyba w dzieciństwie. Można to określić mianem cudu albo skuteczności terapii naturalnych, stosowanych - jak widać - również przez przedstawicieli Kościoła:)



Wyślij zaproszenie do