konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Chcialabym podzielic sie moimi watpliwosciami , ktore po dluzszym czasie zaczely sie pojawiac w mojej lepetynie :)
Tolle mowi o tym by jak najmniej myslec, byc w pustce, ktora jest w nas, skupic sie na ciele energetycznym, zaakceptowac terazniejszosc itp... wtedy zacznie sie zmieniac wszystko wokol nas...zaczniemy przyciagac wydarzenia, spelniac marzenia itp...ale ludzie, ktorzy nie praktykuja tych zalecen bo ich nie znaja, bo nie wierza, z roznych przyczyn, osiagaja sukcesy, dopinaja swego...no wiec jak to jest? Mimo,ze maja wciaz glowe napakowana myslami (np. w Sekrecie mowi sie o tym by marzyc, skupiac sie na marzeniach, przezywac je) realizuja swoje zamiary. Ktos ma na to swoje spojrzenie?

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Ja to postrzegam tak, że Ci ludzie którzy osiągają sukcesy w ich mniemaniu, nie wiedzą tak naprawdę czego chcą i często nietrafiają mimo że pozornie wydaje im się że to jest to i tego chcieli, nie daje im to satysfakcji. W podejściu Tolla jest tak że kiedy osiągamy coś to jest to tylko "efektem ubocznym" całego procesu który sam w sobie jest najważniejszy...jakie to różne, prawda?
W pierwszej sytuacji mamy ludzi którzy usilnie starają się osiągnąć to i dopinają swego tak jak to nazwałaś a w drugiej ludzi którym dopięcie nie jest potrzebne bo już mają wszystko co im potrzebne (na najgłębszym poziomie).
Wydaje mi się też, że klarowność działań i potrzeba osiągania celu też wypływa z innego poziomo, dzięki czemu nie idzie się na oślep i inwestuje energię np. w twórczy wkład dla ludzkości a nie w sprzedaż piwa na przykład.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Tak wlasnie i ja to postrzegam ale np. ktos potrzebuje pracy, pieniedzy, partnera- co ma robic tak naprawde by to osiagnac? Jak mam wytlumaczyc komus,ze jest to mozliwe ? Zgoda jesli chodzi o zapsokojenie wewnetrzne ale jak przyciagnac te potrzeby "dnia codziennego" ? czy naprawde tylko pozytywne mysli przyczyniaja sie do takich realizacji? wlasnie nie- zastanawiam sie co moze blokowac dotarcie do celu...
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Watpliwosci

Tolle mowi o tym by jak najmniej myslec, byc w pustce, ktora jest w nas, skupic sie na ciele energetycznym, zaakceptowac terazniejszosc itp... wtedy zacznie sie zmieniac wszystko wokol nas...zaczniemy przyciagac wydarzenia, spelniac marzenia itp...ale ludzie, ktorzy nie praktykuja tych zalecen bo ich nie znaja, bo nie wierza, z roznych przyczyn, osiagaja sukcesy, dopinaja swego...no wiec jak to jest? Mimo,ze maja wciaz glowe napakowana myslami (np. w Sekrecie mowi sie o tym by marzyc, skupiac sie na marzeniach, przezywac je) realizuja swoje zamiary. Ktos ma na to swoje spojrzenie?

Nasuwa się tylko jedno pytanie: Jakim kosztem Ci ludzie dochodzą do spełnienia swoich marzeń, jak to się odbija na ich zdrowiu?

Myślę, że Tolle ma tu na myśli tą różnicę pomiędzy ludźmi uganiającymi się za marzeniami, skupionych na celu, ciągle wszystko analizujących a ludźmi, którzy przechodzą przez podobny proces ale nie pozwalają się zniewolić własnemu myśleniu, przez co wszystko przychodzi im łatwiej, a dodatkowo cieszą się każdym dniem w drodze do jakiegoś tam celu. Ta grupa osób poprzez podejście ''niecelowe'' do celu, sprawia, że zrealizowanie jakiś planów staje się pozbawione trudu. Ludzie, którzy nie dostrzegają znaczenia terazniejszosci budzą się pewnego dnia w swoim nowym, pięknym domu z basenem, na wyspie z kupą kasy na koncie. Spełnili swoje marzenia ale gdy podchodzą do lustra widzą zmęczoną, postarzałą wersję siebie. Teraz mają ''wszystko'' ale uświadamiają sobie niestety dopiero po fakcie jak wiele stracili pędząc na oślep w kierunku swojego celu nie skupiając się nigdy na tu i teraz i nie dostrzegając piękna każdego dnia. To są ludzie skazani na dożywocie w najgorszym więzieniu, więzieniu naszych umysłów.

Głównym zasadą jest realizowanie tych wszystkich zamierzeń i planów ale robienie tego z głową, a raczej bez głowy ;)

Polecam obejrzenie w internecie filmów z Mooji'm, który tłumaczy wszystko w bardziej przystępny sposób niż Tolle.

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Marta G.:
Tak wlasnie i ja to postrzegam ale np. ktos potrzebuje pracy, pieniedzy, partnera- co ma robic tak naprawde by to osiagnac? Jak mam wytlumaczyc komus,ze jest to mozliwe ? Zgoda jesli chodzi o zapsokojenie wewnetrzne ale jak przyciagnac te potrzeby "dnia codziennego" ? czy naprawde tylko pozytywne mysli przyczyniaja sie do takich realizacji? wlasnie nie- zastanawiam sie co moze blokowac dotarcie do celu...

No tak, jeśli np. weźmiemy metody z the Secret to tam nie ma odpowiedzi, gotowych rozwiązań, bo to sprawa indywidualna co i kiedy uda się przyciągnąć, także dla umysłu wyda się to niesatysfakcjonujące.
Myślę, że prawo przyciągania działa najpierw pozwalając czuć się dobrze co tworzy podstawy do zewnętrznej obfitości. Nie wiem na ile taka odpowiedź wyda się satysfakcjonująca dla ludzi którzy poszukują odpowiedzi typu matematyczno-logicznego, ale może o to w tym chodzi, czyli o zgubienie własnego umysłu szukającego złotego rozwiązania. Blokowanie dotarcia do celu to właśnie rozszalały umysł który nie wie czego chce..

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Tolle jest dla mnie bardzo jasny, ale zajrze z ciekawosci , dzieki :) tak, wiem to wszystko co napisales tylko zastnawia mnie sam fakt zdobywania-bez wzgledu na intencje i stan ducha- mimo myslenia oni osiagaja- Tolle mowi o niemysleniu. Mam w koncu dylemat ja sama. Bo podczas medytacji, relaksacji zazwyczaj w pewnym momencie planowalam cos myslalam o tym, co i jak bym chciala i to sie realizowalo. Tolle natomiast mowi cos zupelnie przeciwnego- nie myslec-tylko kiedy nalezy podjac wazne decyzje -byc skoncentowanym na ciele energetycznym i samo sie zrealizuje... o to mi chodzi.

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Czytaam wczoraj moje zapiski z lat szkoly i wiekszosc tego co zaplanowalam, czego potrzebowalam spelnialo sie. Nie mialam zielonego pojecia ani o prawieprzyciagania ani o koncentrowaniu sie na ciele energetycznym- moze tak wlasnie zylam?? Wiem,ze mysli szalay po mojej glowie jak tajfun a mimo to realizowalo sie..
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Ogladalam gdzies jego dluzsza wypowiedz i w sumie zaprzeczyl tam wszystkiemu o czym mowi Tolle - teraz nie pamietam szczegolow . Probowalam zrozumiec jego tok myslenia, intencje ale jakos nie umialam okreslic mojego stosunku do tego co mowil- zaskakujace ale i watpliwe dla mnie. Tutaj z kolei rzeczywiscie mowi o tym, co Echart i inni...
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Watpliwosci

Marta G.:
Ogladalam gdzies jego dluzsza wypowiedz i w sumie zaprzeczyl tam wszystkiemu o czym mowi Tolle - teraz nie pamietam szczegolow . Probowalam zrozumiec jego tok myslenia, intencje ale jakos nie umialam okreslic mojego stosunku do tego co mowil- zaskakujace ale i watpliwe dla mnie. Tutaj z kolei rzeczywiscie mowi o tym, co Echart i inni...

To ciekawe co mówisz Marto. Czy mogłabyś znaleźć tą dłuższą jego wypowiedź w której zaprzeczyl temu wszystkiemu o czym mówi Tolle?

Jestem ciekawy ponieważ słuchając ich obydwu można wywnioskować że mówia o tym samym tylko używając innych słów i stwierdzeń. Mi osobiście bardziej odpowiada Mooji. Ma więcej odpowiedzi na takie pytania jak ludzkie plany, marzenia, cele itd.
Krystian S.

Krystian S. Na niektóre pytania
odpowiedź przychodzi
jedynie w ciszy...

Temat: Watpliwosci

Marta G.:
ludzie, ktorzy nie praktykuja tych zalecen bo ich nie znaja, bo nie wierza, z roznych przyczyn, osiagaja sukcesy, dopinaja swego...no wiec jak to jest? Mimo,ze maja wciaz glowe napakowana myslami (np. w Sekrecie mowi sie o tym by marzyc, skupiac sie na marzeniach, przezywac je) realizuja swoje zamiary. Ktos ma na to swoje spojrzenie?

Też się kiedyś nad tym zastanawiałem :)

Aż załapałem jaki numer robi mi mój własny umysł.
A czemu właściwie w ogóle interesuje mnie co osiągają czy nie osiągają inni ludzie? Co to ma do rzeczy? Ano dlatego mnie to interesowało, bo sam chciałem coś osiągać. Tylko, że zamiast orać tak jak ci inni, postanowiłem znaleźć sobie sprytniejszy sposób: pogrzebię sobie w głowie, tu jakiś Tolle, tam jakiś Osho, może trochę Secretu i po sprawie - rzeczywistość zmieni się na taką jaką chcę...
Tak to mniej więcej wyglądało :)
Problemem było tylko zauważyć to i przyznać się przed sobą do tego :)

Rzecz w tym, że takie myślenie tak naprawdę niczym nie różni się od myślenia tych, którzy goniąc za kasą nie mają czasu na takie "pierdoły" jak Tolle i cała ta reszta oszołomów ;)
Takie myślenie to nadal nie akceptowanie rzeczywistości - teraz nie jest tak jak bym chciał, muszę coś zrobić, żeby to zmienić. Różnią się tylko narzędzia zmiany. Podejście pozostaje to samo - podejście, które z definicji jest nieskuteczne, bo za punkt wyjścia bierze nieakceptowanie rzeczywistości i łagodzi napięcie związane z tą nie akceptacją poprzez przenoszenie uwagi na "lepszą przyszłość", a więc przestaje być "teraz".
ale np. ktos potrzebuje pracy, pieniedzy, partnera- co ma robic tak naprawde by to osiagnac?
Uświadomić sobie, że żadnej z tych rzeczy nie potrzebuje :) Że wszystko co jest mu potrzebne do szczęścia już ma. To tylko umysł (ego) ma inne zdanie na ten temat :)
Ale kto wie lepiej? Bóg, który stworzył rzeczywistość taką jaka jest - rzeczywistość idealną - czy ego, które ma swoje zdanie na temat tego jaka ta rzeczywistość powinna być.
Po prostu wystarczy przestać kłócić się z Bogiem, przestać kłócić się z rzeczywistością na temat tego, że powinna być inna niż jest. Taka kłótnia nie ma sensu, bo przecież i tak nic nie zmieni, a zżera tyle energii, że nie starcza już jej na radość, miłość i delektowanie się życiem.

To pierwszy krok. Kiedy przestajemy kłócić się z rzeczywistością, dajemy sobie szansę na dostrzeżenie jej dobrych stron. Trochę praktyki i zaczynamy dostrzegać nie tylko dobre strony rzeczywistości, ale także to że rzeczywiście jest ona idealna.

A teraz wyobraź sobie siebie w idealnej rzeczywistości - na co nie spojrzysz, o czym nie pomyślisz - wszystko jest idealne, perfekcyjne, na swoim miejscu. Samo obserwowanie tego daje tyle energii, radości i wzruszenia, że mogłabyś góry przenosić. Nie ma lęku, jest tylko miłość i chęć dzielenia się nią ze wszystkimi dookoła. Jedyne co przychodzi Ci do głowy, jedyne co warte jest działania, to dzielenie się miłością, którą widzisz we wszystkim...

Tak to mniej więcej wygląda w największym skrócie z miejsca, w którym jestem teraz, choć można by jeszcze o tym gadać i gadać :)

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Konrad, sprobuje znalezc to nagranie-nie moge sobe przypomniec jak ono do mnie dotarlo-ale jak tylko znajde to video to od razu je wkleje. Poza tym on jako osoba nie przemawia do mnie-jego gesty sa czasem sprzeczne z tym co mowi. Zastanawialam sie czy to moja niechcec przed czyms co on odkrywa i ja uciekam w krytyke, w niechec do niego czy rzeczywiscie nie czuje goscia. I jednak nie czuje goscia. Moze ja nie doroslam do jego sposobu wypowiadania sie , moze po prostu mi nie lezy- bylo tam zdanie typu- nie nalezy nic zglebiac, nie szukac siebie, po prostu nic nie robcie. kazdy to odbierze po swojemu, zinterpretuje po swojemu- powiesz-no tak Tolle mowi to samo: nie szukaj bo wszystko co masz jest w nas- no i dla mnie nie to samo- bo Tolle tlumaczy jak dotrzec do siebie, poczuc siebie podczas gdy tamten zupelnie odwrotnie "ugryzl" temat.

Krystian:

piszesz:
Takie myślenie to nadal nie akceptowanie rzeczywistości - teraz nie jest tak jak bym chciał, muszę coś zrobić, żeby to zmienić. Różnią się tylko narzędzia zmiany. Podejście pozostaje to samo - podejście, które z definicji jest nieskuteczne, bo za punkt wyjścia bierze nieakceptowanie rzeczywistości i łagodzi napięcie związane z tą nie akceptacją poprzez przenoszenie uwagi na "lepszą przyszłość", a więc przestaje być "teraz".

Dokladnie tak-i nad tym wlasnie sie zastanawiam- jestem tego absolutnie swiadoma -mam wrazenie jakbym przechodzila z jednego stanu w drugi- cos jak uzywanie raz jednej polkoli mozgowej a raz drugiej. Czasem nie czaje calkowicie- a mam juz sporo doswiadczenia i postepu i zmian w/g "strategii Tolle'a"-i znajduje sie w sytuacjach jakbym miala zanik pamieci...bo materialnie potrzebuje pewnych rzeczy i to ...hmmm ...wlasnie... OCZEKIWANIE...mnie niszczy. Ta, wiem, projekcja w przyszlosc- no ale w takim razie matka, ktora nie ma na jogurt dla dziecka- co ma zrobic? zaakceptowac i nie czekac na lepsze jutro? cieszyc sie,ze ma to co ma bo ma wszystko. A dzieciak ma dziurawe buty i chodzi niedokarmiony....tu znow sie zakopalam....zaakceptuj terazniejszosc- Latwo mowi sie komus takie slowa kiedy jest jeszcze daleko od zrozumienia. powiedzialam kiedys kolezance, ktorej maz zabral dziecko i dokonywal przeroznych sztuczek prawnych by ona go nie odzyskala (dwa lata juz nie moze odzyskac go) : zaakceptuj sytuacje...hahaha...spojrzala na mnie jak na idiotke- "jak mam zaakcpetowac te sytuacje"..i tu potok slow i faktow i widze,ze w tym momencie nic nie przyjmie, nie jest w stanie spojrzec na te sytuacje inaczej, to nie ta chwila,...wiem, bo sama sie tak zgubilam i wiem jak trudno potem znow wejsc na te sciezke akceptacji, wejsc w zycie od innej strony, tej prawdziwej....

Jesli chodzi o mnie to widze olbrzymie zmiany w sobie, tam w srodku-czuje spokoj mimoo wszystko, radosc -wszystko to o czym mowia Nauczyciele-ale zycie chodzi po mojej powloce zewnetrznej i czuje,ze brakuje mi tego czy tamtego. Z drugej strony obawiam sie by nie popasc w jakis nienaturalny stan, ktory spowoduje oderwanie sie od rzeczywistosci-takie bujanie w chmurach-cos jak "nawiedzeni"....juz raz tak mialam niestety jeszcze jako zazarta katoliczka...nie chce teo powtarzac. A moze to wlasnie jest odpowiedz na moje hamulce??

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Ha ha..nagranie przez Ciebie wklejone na tym watku :))

http://www.goldenline.pl/forum/2253802/szukanie-i-koni...

wlasnie tu - on nie mowi tego co Tolle -przynajmniej dla mnie .... pewne rzeczy owszem-pokrywaja sie ale jego Szkola jest nieco inna - nie dociera do mnie ....
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Watpliwosci

Jeśli o mnie chodzi to przysłuchując się wszystkim ich wypowiedziom dostępnym w internecie i w książkach można śmiało stwierdzić, że mówią dokładnie o tym samym. Różnią się jedynie w sposobie mówienia o tym, zapewne dlatego, że każdy z nich jest inny przez co trochę inaczej wszystko interpretują.

Tak jak Ciebie Marto odrzuca coś od Mooji'ego tak samo mnie od Tolle. Kiedy patrzę na jego gesty i mowę ciała nie zawsze jestem pewien czy żyje on dokładnie według tego co mówi i czego naucza. Przynajmniej jego gesty nie zawsze się z tym pokrywają.

Jeśli chodzi o mowę ciała Mooji'ego to właśnie ma się to wrażenie, które masz stojąc przed posągiem np. buddy. Czujesz płynące ciepło, mądrość i bezwzględną akceptację.

Mimo wszystkich różnic obaj panowie mówią mniej więcej o tym samym. Wszyscy jednak różnimy się w preferencjach co do formy przekazu, stąd to przyciąganie lub odpychanie w stosunku do jednego i drugiego.
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Watpliwosci

Jeśli o mnie chodzi to przysłuchując się wszystkim ich wypowiedziom dostępnym w internecie i w książkach można śmiało stwierdzić, że mówią dokładnie o tym samym. Różnią się jedynie w sposobie mówienia o tym, zapewne dlatego, że każdy z nich jest inny przez co trochę inaczej wszystko interpretują.

Tak jak Ciebie Marto odrzuca coś od Mooji'ego tak samo mnie od Tolle. Kiedy patrzę na jego gesty i mowę ciała nie zawsze jestem pewien czy żyje on dokładnie według tego co mówi i czego naucza. Przynajmniej jego gesty nie zawsze się z tym pokrywają.

Jeśli chodzi o mowę ciała Mooji'ego to właśnie ma się to wrażenie, które masz stojąc przed posągiem np. buddy. Czujesz płynące ciepło, mądrość i bezwzględną akceptację.

Mimo wszystkich różnic obaj panowie mówią mniej więcej o tym samym. Wszyscy jednak różnimy się w preferencjach co do formy przekazu, stąd to przyciąganie lub odpychanie w stosunku do jednego i drugiego.
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

Temat: Watpliwosci

Jeśli o mnie chodzi to przysłuchując się wszystkim ich wypowiedziom dostępnym w internecie i w książkach można śmiało stwierdzić, że mówią dokładnie o tym samym. Różnią się jedynie w sposobie mówienia o tym, zapewne dlatego, że każdy z nich jest inny przez co trochę inaczej wszystko interpretują.

Tak jak Ciebie Marto odrzuca coś od Mooji'ego tak samo mnie od Tolle. Kiedy patrzę na jego gesty i mowę ciała nie zawsze jestem pewien czy żyje on dokładnie według tego co mówi i czego naucza. Przynajmniej jego gesty nie zawsze się z tym pokrywają.

Jeśli chodzi o mowę ciała Mooji'ego to właśnie ma się to wrażenie, które masz stojąc przed posągiem np. buddy. Czujesz płynące ciepło, mądrość i bezwzględną akceptację.

Mimo wszystkich różnic obaj panowie mówią mniej więcej o tym samym. Wszyscy jednak różnimy się w preferencjach co do formy przekazu, stąd to przyciąganie lub odpychanie w stosunku do jednego i drugiego.
Konrad Górak

Konrad Górak CEO RedsouL Media /
Twórca FASCYNUJ -
Brand
Konsulting&So...

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Zgadza sie- roznimy sie w preferencjach :)) mamy inne filtry i gestykulacja Tolle'a dla moich filtrow jest otwarta a dla Twoich gestykulacja Mooji'ego-ale wazny jest efekt- bo o to w tym wszystkim chodzi, nieprawda? :)) Do jednej osoby przemawia pewna intonacja glosu do drugiej nie. Np. Louise Hay - przekazuje wiele madrosci, a dla mnie nie jest do konca przekonujaca-nawet nie tego slowa chcialam uzyc-o, moze po prostu jej nie czuje-nie przemawia do mnie w 100% co nie umniejsza jej dzialania. A sposob mowienia , dobieranie slow (oprocz jezyka ciala) jest chyba najwazniejsza rzecza w przekazywaniu informacji innym-stad takie zroznicowanie w odbiorze poszczegolnych mowcow czy autorow ksiazek :))
Krystian S.

Krystian S. Na niektóre pytania
odpowiedź przychodzi
jedynie w ciszy...

Temat: Watpliwosci

Marta G.:
OCZEKIWANIE...mnie niszczy. Ta, wiem, projekcja w przyszlosc- no ale w takim razie matka, ktora nie ma na jogurt dla dziecka- co ma zrobic? zaakceptowac i nie czekac na lepsze jutro? cieszyc sie,ze ma to co ma bo ma wszystko. A dzieciak ma dziurawe buty i chodzi niedokarmiony....tu znow sie zakopalam....
Można by powiedzieć, że kłania się piramida Maslow'a - trudno oczekiwać że ktoś, kto nie ma zapewnionych fundamentalnych potrzeb egzystencjalnych, będzie miał ochotę zgłębiać istotę swojego jestestwa ;)

I rzeczywiście - w praktyce tak to wygląda. Jednak nie dlatego, że w przypadku takich ludzi, czy takich sytuacji podejście Tolle'a nie działa, tylko dlatego, że tacy ludzie są tak przytłoczeni tą "trudną" sytuacją, że o wiele trudniej zobaczyć im iluzję tej trudności. Budują w swojej głowie tak realistyczny obraz tej iluzorycznej trudności, że nawet inna osoba patrząc z zewnątrz zaczyna ją widzieć i w nią wierzyć. Prawa natury w takich sytuacjach są nieubłagane - im bardziej człowiek wierzy w tą zbudowaną w swojej głowie iluzję, tym bardziej cierpi i tym bardziej, zgodnie z prawem przyciągania, materializuje sobie taką rzeczywistość.
Jak w krzywym zwierciadle, człowiek zaczyna mylić przyczynę ze skutkiem. Pojawia się myślenie: Jak uporam się z trudnościami materialnymi, wtedy odetchnę, wtedy będę widzieć przyszłość w lepszych barwach, wtedy mogę się uspokoić. Czyli człowiekowi wydaje się, że przyczyną jego napięcia/cierpienia są okoliczności zewnętrzne i jak tylko się one zmienią, cierpienie ustąpi.
W rzeczywistości jest jednak przecież dokładnie na odwrót...
Jak pomóc takim ludziom? Z mojego doświadczenia wynika, że po pierwsze zaakceptować, że tak mają. Jeśli doświadczają takich rzeczy to znaczy, że są im te doświadczenia do czegoś potrzebne. Są dla nich darem, choć oczywiście oni zupełnie inaczej to postrzegają. Po drugie nie ma lepszego sposobu niż własny przykład. Na siłę nikogo nie przekonasz, że błądzi. Jednak kiedy taka osoba osiągnie już kres, próg bólu, zrozumie, że jedynym wyjściem z sytuacji jest jakaś radykalna zmiana, zacznie zwracać się do osób, które uporały się już z tym wszystkim. Bądź taką osobą, a płynącej w obie strony wdzięczności nie będzie końca... :)

Wracając jeszcze do pierwszego Twojego pytania:
Marta G.:
ludzie, ktorzy nie praktykuja tych zalecen bo ich nie znaja, bo nie wierza, z roznych przyczyn, osiagaja sukcesy, dopinaja swego...no wiec jak to jest?
To nie tak, że są tacy, którzy nie wiedząc nic na temat życia w "tu i teraz", żyjąc w stresie i napięciu osiągają swoje cele - dopinają swego.
W rzeczywistości wszyscy bez wyjątku mamy dokładnie te same cele: chcemy być szczęśliwi i żyć w miłości :)
Ludzie różnią się tylko koncepcjami na temat tego co jest im potrzebne do tego, żeby ten stan osiągnąć. Reklamy, normy, konwenanse, słowem system w którym żyjemy robi wszystko, żebyśmy uwierzyli, że szczęście jest możliwe wyłącznie kiedy masz dom, rodzinę, sukces zawodowy, poważanie, kasę na koncie, wspaniałe zdrowie itd. Robi wszystko aby odciągnąć nas od chwili obecnej i wciągnąć nas w iluzję. Cóż - robi to skutecznie :)
Jednak ilu znasz ludzi, którym wybudowanie domu czy zakup nowego samochodu dało autentyczne spełnienie, ukojenie, wprowadziło w ich życiu szczęście i harmonię? Czy nie jest tak, że jak tylko osiągnęli to co wydawało im się, że przyniesie im szczęście zobaczyli, że nadal nie są szczęśliwi i pędzą dalej w jego poszukiwaniu. Oczywiście często podświadomie oszukują siebie i wszystkich wokół starając się sobie udowodnić, że właśnie o to im chodziło, że właśnie na tym im zależało, bo gdyby przyznali, że nowy dom nie dał im szczęścia z przerażeniem stwierdziliby, że nie wiedzą gdzie go szukać...
Jesli chodzi o mnie to widze olbrzymie zmiany w sobie, tam w srodku-czuje spokoj mimoo wszystko, radosc -wszystko to o czym mowia Nauczyciele-ale zycie chodzi po mojej powloce zewnetrznej i czuje,ze brakuje mi tego czy tamtego. Z drugej strony obawiam sie by nie popasc w jakis nienaturalny stan, ktory spowoduje oderwanie sie od rzeczywistosci-takie bujanie w chmurach-cos jak "nawiedzeni"....juz raz tak mialam niestety jeszcze jako zazarta katoliczka...

Na tą chwilę moja odpowiedź na tą kwestię jest jedna: The Work. Jeżeli go poczujesz, na początku zrobi ci niezłą "rozpierduchę" w głowie. Wszystkie iluzje jakie mozolnie system wdrukowywał nam w głowy padają jak domki z kart. Jednak stan, którego doświadczasz zaraz potem jest nie do porównania z czymkolwiek innym...
Polecam serdecznie to doświadczenie :)

konto usunięte

Temat: Watpliwosci

Nie zaprzeczalam,ze mowi calkiem o czym innym niz Tolle- ten fragment pokrywa sie calkowicie z tamtymi naukami- ale np. w pierwszym video wklejonym przez Ciebie bylo pare rzeczy, ktore mnie minely niezatrzymujac sie-powtarzam -nie umniejszam niczego jego naukom, jest tak samo Wielki jak inni madrzy Nauczyciele.

Następna dyskusja:

Umowa Zlecenie - kilka watp...




Wyślij zaproszenie do