Temat: Bardzo pilne! Jamnik Aron gaśnie!
Panie Januszu, to byłoby wspaniale dla Arona, gdby trafił do jamniczej sfory! W tej chwili jest w boksie z psami i nie wszczyna bójek. Nie jestem w stanie zagwarantować,że kiedy poczuje swój dom i swoje miejsce, to nie zacznie szaleć. Wiadomo jakie sa jamniki, bywają nieustępliwe:)
Ale jeśli Pana pozostałe pieski pokażą mu,że nie ma co podskakiwac, to pewnie zejdzie do parteru.
Co do wizyt przedadopcyjnych, prosze się nie obruszać. Tu nie chodzi o jakiś tam brak zaufania czy obelgi...takie sa po prostu wymogi wielu fundacji i organizacji prozwierzęcych. Ja też często dokonuję takich wizyt, które najczęściej wyglądają jak zwykłe odwiedziny starych znajomych:) Rozmawiamy o psach, wymieniamy doświadczenia. A sądzę,że wizyta u Pana byłaby dla mnie bardzo pouczająca. Z racji Pana wieku i jamniczego doświadczenia pewnie mogłabym dowiedzieć sie wielu ciekawych rzeczy:)
Także prosze jeszcze raz na spokojnie spojrzec na całą ideę wizyt przed i poadpocyjnych. To nie takie straszne:)
Dziękuję wszystkim za okazane zainteresowanie!