konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Tak zwana „sprawa Romana Polańskiego” budzi coraz większe i coraz bardziej skrajne emocje. Zderzają się poglądy tych, którzy chcą w ich mniemaniu równouprawnienia – karząc i poglądy obrońców. Ci drudzy – często jednostki wybitne, zdolne do niezależnego myślenia starając się zbagatelizować sprawę, kreują gniew mas i w ten sposób wyrządzają wbrew swej woli krzywdę samemu Polańskiemu.

Z czego to wynika? Jak ma się w całej tej sprawie kwestia równego traktowania gwiazdy. Gdy Pan Polański został aresztowany pojawiły się głosy, iż nikt nie może uciec od odpowiedzialności tylko dlatego, iż jest sławny. Otóż tak się składa, iż Pan Polański został w tej sprawie aresztowany wyłącznie dlatego, iż jest sławny. Gdyby sławny nie był, pies z kulawą nogą już by o tym przewinieniu nie pamiętał...

Prawo powinno być sprawiedliwe. Cóż za truizm. Nieprawdaż? Powinno być również przyzwoite.
Aresztowanie człowieka w momencie, gdy przyjeżdża po odbiór nagrody za całokształt swojej twórczości przyzwoite nie jest. W obronę angażują się najwięksi ludzie kultury. Całe życie obcowali z tym człowiekiem. I co. Gościli w swym domu pedofila? Obrona Polańskiego jest więc ich naturalnym instynktem samozachowawczym. Tym, którzy dziś go krytykują polecam autorefleksję. Czy z taką samą niechęcią myśleliście o Panu Polańskim rok temu? A cóż się zmieniło od tego czasu? Czy w takim razie Wasz dzisiejszy sceptycyzm wobec tej osoby nie jest wyłączni efektem samego aresztowania? Dopóki Pan Polański chodził wolno był dobry. Gdy go aresztowano stał się zły... ?

W tym miejscu chciałbym spróbować zmierzyć się z sednem zarzutów jakie mu postawiono. Najistotniejszym elementem przemawiającym na jego obronę jest upływ czasu. Czyn ten miał miejsce ponad 30 lat temu. Osądzanie człowieka po tak długim czasie jest już samo w sobie nieprzyzwoite. Jest wyłącznie teatrem robionym pod publiczkę. Dlatego, iż jest sławny. Wyłącznie dlatego. Dodatkowo świadomość naganności tego typu działań jest zupełnie inna dziś, a zupełnie inna była 30 lat temu.

Dla trzydziesto kilku letniego mężczyzny sytuacja intymna z młodą dziewczyną zawsze będzie czymś zjawiskowym. Moje poglądy w tej kwestii są skrajne. Z jednej strony uważam, iż prawie każdy mężczyzna, gdyby odpowiednio zaaranżować sytuację mógłby ulec kilkunasto letniej kokietce. Z drugiej strony nie ma dla mnie żadnych okoliczności łagodzących w przypadku tak zwanej zgody strony słabszej, jakim jest w tym przypadku dziecko. Przewaga psychologiczna jest bowiem tak duża, iż ktoś starszy przejawiający złą wolę, bez żadnych problemów może nakłonić dziecko do seksu. Dlatego penalizacja seksu z dziećmi jest czymś niezbędnym, służącym ochronie istoty słabszej.

Jednak najgorszym w ludzkiej mentalności jest brak umiejętności wyważania problemów. Nie potrafię zdzierżyć fałszu jaki z tego się wyłania. Problem tak zwanej pedofilii jest problemem arcytrudnym wymagającym osądzania przez ludzi o najwyższych kwalifikacjach moralnych i ludzkich. Gdy czytam – dzisiejszy ( 6 październik ) artykuł na onet.pl – o skazaniu człowieka za to, iż gołą ręką umył narządy rodne pięcio latki, to zastanawiam się w jak skretyniałym społeczeństwie żyję. No bo nie można za coś takiego skazywać człowieka na 30 lat więzienia. Nie jest istotne, iż prawdopodobnie ława przysięgłych była przeświadczona o jego winie i skazała go za to, za co skazać mogła, wierząc, iż dopuścił się czynów straszniejszych. Tylko w ten sposób można próbować usprawiedliwiać tego typu wyrok. Jednak wyłącznie próbować. Bowiem bez pewnych dowodów wyłącznie w trakcie procesu poszlakowego, gdy matka dziewczynki i sama dziewczynka nie widzą żadnych problemów, taki wyrok jest skandalem wręcz niewyobrażalnym.

Kraj, który dopuszcza do tak wielkiej niesprawiedliwości procesowej, traci moralne prawo nazywania siebie krajem sprawiedliwym. Szwajcaria, jeśli chce się uważać za kraj sprawiedliwy powinna odmówić ekstradycji Pana Polańskiego właśnie z powodu tak rażących błędów jakie w tak drażliwych kwestiach potrafią popełnić zwykli ludzie. Ten jeden przypadek świadczy dobitnie o tym, iż ława przysięgłych w tak trudnych moralnie przypadkach nie zdaje egzaminu. Ludzkie zakłamanie, kompleksy, przekonania religijne mają zbyt duży wpływ na zdolność racjonalnej oceny faktów.

Pan Polański, jeśli zostanie przekazany amerykanom poniesie straszną krzywdę. Zostanie rzucony na żer, zniszczony i nie będzie to miało nic wspólnego ze sprawiedliwością. Jego czyn był naganny. Z dzisiejszego punktu widzenia wielokrotnie bardziej naganny, niż z punktu widzenia moralności obowiązującej trzydzieści lat temu. Jednak standardem powinno być poczucie przyzwoitości i poczucie sprawiedliwości, rozumiane nie jako ślepe respektowanie nie przystającego do potrzeb systemu prawnego. Ale rozumienie tego co jest dobre i tego co jest złe. Człowiek uważający się za jednostkę myślącą musi umieć dostrzec skalę. Skalę zła, jakie zostało popełnione 30 lat temu i które przez samego Polańskiego zostało już naprawione. Jego życiem, jego czynami wobec samej poszkodowanej. I skalę zła, które dzieje się dziś. Teoretycznie w imię dobra. Jakiego dobra? Czyjego dobra? Zło pozostaje złem. Ślepe przestrzeganie złego prawa jest złem najgorszym.

Apeluję, aby ten list stał się głosem rozsądku. Należy ten teatr przerwać. To jest test dla symbolu praworządności. Test dla Szwajcarii.

Krzysztof Perz.

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Bełkot humanisty o wydumanej "sprawiedliwości". Przypominam:
AEQUITAS SEQUITUR LEGEM - nigdy odwrotnie!!

Równie dobrze można powiedzieć, że nie złapano wielu innych pedofilów, dlatego tych sławnych trzeba natychmiast wypuścić.

Facet przeleciał 13 latke - do paki. Nie ma tu żadnego znaczenia fakt, że innych nie złapano albo że jest sławny. Tak się składa, ze jego winy to nie zmienia.

DURA LEX, SED LEX

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Ciekawa łacińska sekwencja. Sprawiedliwość idzie za prawem. Ma swoją mądrość. Niestety pisanie w komentarzu do tej sekwencji "nigdy odwrotnie" do tego z wykrzyknikiem jest wyrazem - wybacz - niezbyt dużej wyobraźni...

Nie będę wchodził w dalszą polemikę i podawał przykłady kiedy tego typu sekwencja w żadnej mierze nie wytrzymała by próby wiarygodności. Wystarczy zastosować ją do prawa tworzonego w systemach totalitarnych.

Wybacz refleksję, ale jesteś właśnie przykładem osoby, której przekonania przyćmiewają zdrowy rozsądek. Pedofilia to straszna zbrodnia. Kara zawsze powinna być przykładna. Ale też sprawiedliwa.
Kara po trzydziestu latach nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. I nie ma tu znaczenia, czy dotyczy osoby sławnej, czy też zwykłego zjadacza chleba.

Wybacz również osobiste wycieczki, ale to Ty zacząłeś "bełkotem humanisty". Trzeba jeszcze było napisać. Pseudo...
Darujmy sobie dalszą polemikę. Ja w każdym bądź razie sobie daruję.

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Świetny tekst Marka Magierowskiego w tej sprawie w Rzepie:

Dennis Polansky, 72-letni sławny irlandzki ksiądz polskiego pochodzenia, trafił do aresztu. Policja zatrzymała go w Szwajcarii – miał odebrać w Genewie nagrodę ONZ za wieloletnią działalność dobroczynną na rzecz głodujących dzieci w Afryce. Ksiądz Polansky jest oskarżony o dokonanie gwałtu na 13-letnim ministrancie w 1977 roku, wcześniej odurzonym alkoholem i narkotykami. Dotychczas duchowny unikał wymiaru sprawiedliwości.
Ksiądz Polansky, ikona działalności charytatywnej i posługi duszpasterskiej na całym świecie, otrzymał moralne wsparcie od wielu intelektualistów, głównie z Polski, ale także z innych krajów. Elita polskiej kultury jest niemal jednomyślna: zatrzymanie księdza Polansky'ego i sposób, w jaki potraktowano tę wybitną postać, zakrawa na międzynarodowy skandal. W ostatnim tygodniu zaangażowani w działalność publiczną artyści, znamienici reżyserzy, aktorzy i krytycy filmowi, politycy i publicyści w ostrych słowach potępili szwajcarskie władze i z pełnym zaangażowaniem bronili polsko-irlandzkiego duchownego.
1. To przecież było tak dawno
Mikołaj Lizut, Roxy FM: W Irlandii specjalna komisja zajmująca się aferami pedofilskimi w Kościele katolickim sięga w swoich śledztwach 60 lat wstecz. Czyż nie działa tam instytucja przedawnienia? Przecież działa na całym świecie. A w Irlandii akurat nie? Po co dręczyć staruszków w sutannach za czyny, których niemal nikt już nie pamięta? Pozostawmy ten gwałt sprzed 30 lat ocenom historyków; nie rozumiem, dlaczego wymiar sprawiedliwości nie umorzył jeszcze tej sprawy.
Agnieszka Holland, reżyserka: Wracanie do błędów młodości księdza Polansky'ego jest po prostu okrutne. Księdzu należy się raczej łaska. Dlatego słusznie w jego obronie stanęli politycy i przedstawiciele środowiska artystycznego nie tylko w Polsce. Władze mogłyby sobie już dać spokój ze sprawą pedofilii w Kościele, po co to ciągle rozgrzebywać, jątrzyć. Naprawdę gorsze rzeczy się dzieją.
2. Takie czasy, takie okoliczności
Krzysztof Zanussi, reżyser: Nie rozumiem, o co ten cały szum. Przecież wiadomo, jakim miastem jest Dublin, jakie jest i zawsze było środowisko irlandzkich księży katolickich. Albo taki na przykład Boston, gdzie słynny arcybiskup Bernard Law tuszował skandale seksualne wśród duchowieństwa. To przecież jedno z bardziej liberalnych miast w USA. Czy nawet Poznań, za czasów arcybiskupa Paetza, który wręczał klerykom gustowne majtki z napisem „Roma"/"Amor". Wiadomo, jaka była atmosfera, przyzwolenie społeczne na takie rzeczy. No, nie pamiętacie państwo, jak to bywało? Imprezy na plebanii, zabawa. Taki to już świat. Już nie wspomnę, że w historii Kościoła to przecież nic nowego.
3. Pryncypializm moralny
Mikołaj Lizut, Roxy FM: Nagle się okazuje, że jest całkiem spora grupka moralistów, którzy rzucają kamieniami w księży. Ciągle ci sami publicyści, komentatorzy, którzy wiedzą lepiej. W tych samych tytułach, w tych samych programach. Skąd ta zaciekłość, ta pewność sądów, ten pryncypializm moralny? Potrafią tylko rzucić kamieniem…
Kazimierz Kutz, reżyser, poseł na Sejm: Co osiągnęli w życiu ci, którzy krytykują dzisiaj duchownych? Niewiele albo zgoła nic. Ksiądz Polansky to wielka postać, zasłużona dla polskiej i europejskiej kultury. W swoim wnętrzu ks. Polansky jest tak naprawdę rozdygotanym chłopcem, świat jego emocji jest niepoukładany. Tak, ksiądz Dennis Polansky jest winny, ale pamiętajmy o dramacie, jaki dziś przeżywa – on, jego przełożeni, jego bliscy. To, co się dzisiaj wypisuje na jego temat w Internecie, jest zupełnie niewyobrażalne. To czysta, tradycyjna polska zawiść. Gorzej – to często zwierzęcy, ohydny antyklerykalizm. Ci ludzie nie tylko nienawidzą księdza Polansky'ego, oni po prostu nienawidzą wszystkich katolików.
Dorota Stalińska, aktorka: Jestem zszokowana! Jak można napisać, że mamy nasrane w głowach? Bronimy przecież wspaniałego człowieka!
4. Winni ministranci
Karolina Korwin-Piotrowska, krytyk filmowy: Ministrant sam się o to prosił. Nie wie pani, jak to jest? Matki ich do tego popychają, one to wymyślają. Liczą, że ich synowie zrobią karierę w Kościele, że seks z księdzem pomoże im w życiu. A potem nabierają wody w usta. Zastawiają pułapkę na księży. No i niektórzy księża w tę pułapkę wpadają. Już nawet nie chce mi się o tym dyskutować, te oskarżenia wobec księdza Polansky'ego są żenujące.
Krzysztof Zanussi, reżyser: Ksiądz Polansky uprawiał po prostu seks z nieletnią męską prostytutką.
Dorota Stalińska, aktorka: Nawet jeśli nie był męską prostytutką, to rzecz była wykombinowana razem z matką. Mój 20-letni syn mógłby opowiedzieć, jak nastoletni chłopcy pchają się do łóżka nie tylko 20-latkom, ale i 40-latkom. Domagają się alkoholu, sami prowokują starszych mężczyzn.
5. Ogrom dobroci
Katarzyna Figura, aktorka: Ci wszyscy księża oskarżani o pedofilię powinni zostać natychmiast uniewinnieni! Nie możemy zapominać o tym, co uczynili dla biednych, schorowanych, dla całego świata. O tych jadłodajniach, szpitalach, o duchowym wsparciu, którego udzielają na co dzień. Jak można tego nie pamiętać? Stało się coś strasznego, niezrozumiałego. Taki cudowny człowiek, o takim sercu… Nie jestem prawniczką, ale zawsze będę po stronie księży! Zawsze!
Seweryn Blumsztajn, „Gazeta Wyborcza": Wszyscy są równi wobec prawa, ale niektórym Pan Bóg dał niezwykły talent i wolę. Tacy są równiejsi. Ludzie tak wybitni jak ksiądz Polansky stanowią nasze dobro narodowe. Wszyscy się grzejemy w świetle ich dokonań. Chełpimy się nimi. Nie mamy też ich zbyt wielu. Ilu się w Polsce rodzi takich jak on? Nie usprawiedliwiam faktu, iż ksiądz zgwałcił ministranta. Apeluję tylko o pokorę wobec jego wielkiej dobroci. To dar, wobec którego jesteśmy bezradni w naszych sądach moralnych. Ja nigdy nie prowadziłem się tak źle jak ks. Polansky, ale też nie potrafię dokonać czegoś tak wybitnego jak on.
6. Podejrzani sędziowie
Agnieszka Holland, reżyserka: Ci ludzie, którzy mają w rękach los oskarżonych, prokuratorzy, sędziowie czy członkowie ławy przysięgłych, mają ogromną władzę. Ale ponieważ są tyko ludźmi, zdarzają im się błędy i nadużycia. Te sprawy nie są takie jednoznaczne. Wiadomo, że ministranci często zmieniają zeznania, że nie wszystkie oskarżenia mają odzwierciedlenie w faktach. A to, co zrobił ks. Polansky, nie było aż tak straszne, sądząc z tego, co dziś mówi ta skrzywdzona przez niego osoba.
7. Trauma II wojny
Mikołaj Lizut Roxy FM: A wie pani, ilu księży przeżyło wojnę? Wie pani, jakie to straszne doświadczenie, jaka trauma? Oni już poznali zło w najgorszej postaci, teraz jeszcze mamy na nich wysyłać prokuratorów? Ksiądz Polansky na pewno nie zasłużył na takie sponiewieranie.
Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego: Sprawa księdza Polansky'ego to oczywiście uderzenie w wizerunek Polski. Musimy temu jakoś zaradzić. Polskie władze udzielą księdzu wszelkiej pomocy prawnej.

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Przypomnienie dla niekumatych:
Oskarżenie jest w mocy i opiera się na faktach!!

Jedyne co się teraz dzieje to to, że facet ucieka przed karą.
Bełkotanie o "prawie nie przystającym do potrzeb" jest objawem dziecięcej naiwności.
Druga sprawa:
Nie kiwnął by Pan (i idę o zakład, że nie kiwał) palcem w bucie gdyby to był przeciętny Kowalski co puknął nieletnią w USA a teraz się chowa po kątach.
Więc albo Pan zacznie smażyć epistoły na temat KAŻDEGO polaka "skrzywdzonego" w ten sposób, albo jest Pan totalnym hipokrytą i relatywistą.

Do dzieła zatem, czeka Pana sporo pisania...

Edit: Poprawka błędu rzeczowego jaki chlapnąłem z emocji. :)Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 13:19
Izabella Jarska

Izabella Jarska dziennikarz, piszę o
kulturze

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Mariusz Gabriel Kamiński:
Przypomnienie dla niekumatych:
Wyrok zapadł!!

Jedyne co się teraz dzieje to to, że facet ucieka przed karą.
Bełkotanie o "prawie nie przystającym do potrzeb" jest objawem dziecięcej naiwności.
Druga sprawa:
Nie kiwnął by Pan (i idę o zakład, że nie kiwał) palcem w bucie gdyby to był przeciętny Kowalski co puknął nieletnią w USA a teraz się chowa po kątach.
Więc albo Pan zacznie smażyć epistoły na temat KAŻDEGO polaka "skrzywdzonego" w ten sposób, albo jest Pan totalnym hipokrytą i relatywistą.

Do dzieła zatem, czeka Pana sporo pisania...
Ma Pan 100 procent racji z małym wyjątkiem - wyrok o ile wiem nie zapadł, bo Polański zwiał :-). Co do reszty pełna zgoda :-)

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Jak mawiają Amerykanie: My bad
Wyrok nie zapadł, oczywiście. Ale mam nadzieję, że zapadnie.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 13:17
Izabella Jarska

Izabella Jarska dziennikarz, piszę o
kulturze

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Mariusz Gabriel Kamiński:
Jak mawiają Amerykanie: My bad
Wyrok nie zapadł, oczywiście. Ale mam nadzieję, że zapadnie.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 13:17
Też mam taką nadzieję :-)
Artur Kiełbasiński

Artur Kiełbasiński
dziennikarz/redaktor
, prawnik

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Izabella Jarska:
Mariusz Gabriel Kamiński:
Przypomnienie dla niekumatych:
Wyrok zapadł!!

Jedyne co się teraz dzieje to to, że facet ucieka przed karą.
Bełkotanie o "prawie nie przystającym do potrzeb" jest objawem dziecięcej naiwności.
Druga sprawa:
Nie kiwnął by Pan (i idę o zakład, że nie kiwał) palcem w bucie gdyby to był przeciętny Kowalski co puknął nieletnią w USA a teraz się chowa po kątach.
Więc albo Pan zacznie smażyć epistoły na temat KAŻDEGO polaka "skrzywdzonego" w ten sposób, albo jest Pan totalnym hipokrytą i relatywistą.

Do dzieła zatem, czeka Pana sporo pisania...
Ma Pan 100 procent racji z małym wyjątkiem - wyrok o ile wiem nie zapadł, bo Polański zwiał :-). Co do reszty pełna zgoda :-)


Tu jest głęboki problem prawny. Nie ma wyroku (w znaczeniu akceptacji przez sąd), ale była ugoda z prokuraturą dotycząca winy i kary. Wszystko rozbijało się o akceptację tej ugody przez sąd.

W sumie wiec nie było wyroku, ale już była dogadana kara. Piękno systemu amerykańskiego :)
Sławomir M.

Sławomir M. Literatura polska

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Jest problem winy i kary. Pamięci, wstydu, zadośćuczynienia i przebaczenia.
Jako ofiara molestowania, czy gwałtu nie wiem, czy chciałbym po 30 latach wracać do tej sprawy, będąc innym człowiekiem.
Powiedzmy, że mam 45 lat, żonę, rodzinę, dzieci, swoje inne już życie. Tamtą traumę przepracowałem. Sprawca nie został ukarany, ale co mnie to już obchodzi. Czytam o nim artykuł w gazecie, w którym chwalą go za to co dobrego zrobił. Nie wiem co o tym myśleć, ale nie zamierzam go ścigać – jeżeli jest tak, jak o nim piszą, to dobrze.
Po 30 latach, mając żonę, rodzinę, nie czuję się już ofiarą i nie chcę, by mnie tak pokazywano w mediach. Traumę przepracowałem. Nie chcę już odwetu, ani zemsty, ani tego by moja rodzina ze mną to przeżywała. Moje życie nabrało innego sensu.

Druga rzecz. Pomyślcie ile osób z was dopuściło się jakiegoś czynu niegodnego, który nie został ukarany. Ktoś ukradł pieniądze w szatni w szkole z cudzego płaszcza, ktoś obnażał się przed siostrą lub bratem, czy koleżanką ze szkoły, ktoś włamał się do cudzego samochodu, ktoś sprofanował grób pod wpływem alkoholu, czy narkotyków. Sięgnęliście dna i zrozumieliście zło. Poszliście inną drogą.
A jeśli wśród was odnajdę osobę, która mnie w 1975 roku przez 3 tygodnie okrutnie dręczyła mnie na koloniach. Byłem mniejszym, słabszym i bezbronnym chłopakiem – ofiarą okrutnych zabaw całej grupy, a ty byłeś prowodyrem, najokrutniejszym z nich –
albo najbardziej tchórzliwym, zakompleksionym i przez to najbardziej okrutnym. Rozpoznałem cię na grupowym zdjęciu na naszej klasie sprzed 34 lat, bo mam to samo zdjęcie wśród pamiątek. Co mam teraz zrobić? Jakie to ma teraz znaczenie?

Kara powinna spotkać sprawcę w rozsądnym czasie – jeżeli nie jest to zbrodnia. Zastanówcie się, czy ta chęć sądzenia i ujawniania prawdy, karania, nie wynika z waszych kompleksów. Czy celem nie jest chęć ukarania, a udział w okrutnym spektaklu, zaspokojenia niskich instynktów, pod pozorem wymierzania sprawiedliwości. Czy nie wynika z chęci udziału w zbiorowym linczu – z publicznym szybkim sądem i powieszeniem ofiary-sprawcy na placu przed ratuszem, albo publicznym spaleniem czarownicy.
Czy nie otwieracie bram Piekła, żądając po tylu latach „sądu ostatecznego”?
Nie wiemy co się stało 30 lat temu, dowody są niejasne, świadkowie zmieniali wiele razy zeznania – ale widoku stosu, czy też szubienicy nie odpuścimy sobie...
Chcemy jeszcze raz widzieć zapłakaną i upokorzoną ofiarę tamtych zajść, okazać jej szlachetne współczucie i zlinczowanego sprawcę. A potem będziemy ofiarę wytykać palcami na ulicy – to ta nieczysta. Na pewno nie była bez winy.Sławomir Matusz edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:12
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Jan Kotlarz:
Świetny tekst Marka Magierowskiego w tej sprawie w Rzepie:

Dennis Polansky, 72-letni sławny irlandzki ksiądz polskiego pochodzenia, trafił do aresztu. Policja zatrzymała go w Szwajcarii – miał odebrać w Genewie nagrodę ONZ za wieloletnią działalność dobroczynną na rzecz głodujących dzieci w Afryce. Ksiądz Polansky jest oskarżony o dokonanie gwałtu na 13-letnim ministrancie w 1977 roku,

Ehh...co za życie. Tu Polansky, tam Polański...

Może ta pedofilia jakaś genetyczna jest? ;)

A do rzeczy - ciekawe (do obrońców reżysera), czy gdyby Wasze dzieci ktoś arcy sławny i zasłużony zgwałcił, to czy spotkałby się z równie uprzejmym traktowaniem??

"Kali ukraść krowę - dobrze
Kalemu ukraść krowę - źle..."

konto usunięte

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Kasia Z.:
A do rzeczy - ciekawe (do obrońców reżysera), czy gdyby Wasze dzieci ktoś arcy sławny i zasłużony zgwałcił, to czy spotkałby się z równie uprzejmym traktowaniem??

To zależy, gdybyśmy byli już staruszkami, lub by nas na świecie już nie było a nasza dorosła już córka, która ma własne, dorosłe dzieci przebaczyła i chciała zamknąć sprawę... To powinna mieć taką możliwość. W USA - jak widać - nie ma. To chory kraj, chora legislacja. TVN niedawno przypomniała sprawę Polaka, który siedzi w USA za to, że wykąpał córkę swojej żony, gdy ta krwawiła, przed przywiezieniem dziecka do szpitala. Skoro kąpał, to dotykał, skoro dziecko i nie jego biologiczne to pedofil. Dostał bodajże 30 lat a ława przysięgłych chciała skazać go na 60.
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

Jakby Żydzi wybaczyli Hitlerowi, to też mógłby sokojnie doczekać starości...

Wiek zwalnia z odpowiedzialności karnej? Czy przestępstwo "przebaczone" nadal nie jest przestępstwem??
Czy może karę ma ustanawiać nie sąd, lecz ofiara???

"gdybyśmy byli już staruszkami..."- jest to kompromitująco głupia wypowiedź!
Kamil M.

Kamil M.
http://openscience.c
om/feed/

Temat: Podwójna moralność, zakłamanie, instynkt stadny.

"Sprawiedliwość idzie za prawem"? To dopiero banialuk:] Prawo i sprawiedliwość to dwie różne sfery. Fajnie by było, gdyby się pokrywały, nierzadko tak jest, ale najczęściej są to zupełnie oddzielne sprawy. Jeżeli po 30 latach ofiara gwałtu wybacza takiemu Polańskiemu, śle listy do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, aby zostawić go w spokoju, że sprawa zamknięta, a prokuratorzy z USA jednak dalej Polańskiego ścigają, to tutaj nie ma miejsca na sprawiedliwość i wybaczenie ale na formalne i bezosobowe stosowanie prawa.
Żeby było jasne, Polański powinien stanąć przed sądem. Wprawdzie wtedy, 30 lat temu zwiał, bo deal jaki zrobił w prokuraturze, że przyzna się i odpowie tylko za seks z nieletnią, nie za gwałt, nie był po myśli ówczesnego sędziego, nie zmienia faktu, że parę lat temu przychylny mu sędzia prosił go o przybycie i Polański miał szansę na niewielki wyrok, nawet nie więzienia. Ale stchórzył. Mentalność uciekiniera, zakorzeniona przez tak długi czas jego banicji, zwyciężyła. Powinien stanąć przed sądem, bo jest duża szansa, że zostawią go w spokoju.
Nie podoba mi się za to, że siedzi w ciupie. Ma 76 lat, ścigany za przestępstwo sprzed 30 lat, powinien mieć możliwość chociaż elektronicznego dozoru i czekania w domu na ekstradycję. Nie jest żadnym groźnym przestępcą, nie zagraża społeczeństwu.

Trudno ocenić z punktu moralności te zdarzenia. Zrobił krzywdę tej dziewczynce, nawet jeżeli była zachęta i podsuwanie jej przez rodziców, to jednak był to czyn moralnie naganny. Z drugie strony, ofiara już dawno mu wybaczyła.

Z punktu widzenia prawa, jest ścigany i po prostu będzie musiał w końcu zmierzyć się z wymiarem sprawiedliwości.



Wyślij zaproszenie do