Temat: Uzdrawianie Duchowe
Ponieważ na różnych forach i grupach pojawiły się głosy odnoszące się bardzo krytycznie do różnych form uzdrawiania energetycznego, pozwolę sobie podzielić się kilkoma obserwacjami i refleksjami związanymi z tym tematem, jako że zajmuję się nim na codzień.
Otóż jedną z najważniejszych rzeczy, z której trzeba sobie zdawać sprawę jest, że posługując się energetycznymi metodami udrawiania, nie można niczego obiecać. Nie można obiecać powrotu do zdrowia, tym bardziej nie można obiecać, że nastąpi on w jakimś określonym czasie. Można obiecać jedynie tyle, że przyłoży się do sesji uzdrawiania tak bardzo, jak jest to możliwe.
Efekt - choć zazwyczaj występuje jakiś efekt i często jest to ustąpienie lub zmniejszenie dolegliwości - jest wielką niewiadomą. Zdarza się, że uzdrawia się szereg różnych dolegliwości i spraw z wyjątkiem tej, która była powodem poddania się uzdrawianiu. Zdarza się, że przez dłuższy czas nie ma żadnych efektów, a zaczynają się pojawiać dość niespodziewanie, gdy dana osoba zapomni już, że brała jakieś sesje. Czasem nie dzieje się w ogóle nic. Bywa, że w trakcie sesji/kilku sesji, choć ciało nie zdrowieje, pojawiają się w umyśle osoby uzdrawianej pewne informacje - mogą one dotyczyć zmian, jakie powinna wprowadzić w sobie, w swoim stosunku do wielu spraw, w codzienności, w relacjach z innymi ludźmi itp itd. I jeśli tak jest, to zazwyczaj proces zdrowienia jest zależny, czy też będzie efektem tego, czy ta osoba rzeczywiście posłucha wewnętrznego głosu i wprowadzi te zmiany w życie.
Ale bywa też, że uzdrowienie i to spektakularne, następuje już po pierwszej sesji.
Miałem okazję obserwować wszystkie wyżej wymienione procesy przy okazji własnej praktyki.
Kolejna sprawa - dobrze jest dowiedzieć się, czy codzienne życie uzdrowiciela, do którego chcemy się wybrać, jest harmonijne. Osoba, która zajmuje się pomocą w uzdrawianiu innych sama powinna być przykładem harmonii w sobie i w codziennym życiu. Jeśli ktoś ma poważne kłopoty z codziennoscią, istnieje prawdopodobieństwo, że swoim wewnętrznym niepokojem będzie zakłócać przepływ energii i sesje będa nieefektywne. W najgorszym przypadku, niektóre wrażliwe osoby mogą przyswoić część nieharmonijnego promieniowania takiego terapeuty i przez jakiś czas mogą odczuwać tego skutki.
Ci "uzdrowiciele", którzy mają kłopot z nałogami, przede wszystkim z alkoholem, czy narkotykami lub z własną psychiką ( znam takich...), w mojej opinii nie mają prawa brać się za uzdrawianie innych ze względu na poważne zaburzenia ich własnych pól energii.
Należy więc wybierać takich uzdrowicieli, którzy są szczęśliwi, zadowoleni, spokojni, zrównoważeni i których sama obecność już dobrze na nas działa.
Dalej - w tej materii nie ma żadnych "mistrzów".
W przypadku dyplomowanych bioenergoterapeutów, określenie "mistrz bioenergoteprapii" oznacza tyle, że dana osoba przeszła stosowne kursy, zdała egzamin przed komisją złożoną z innych bioenergoterapeutów i (teoretycznie) praktykowała przez okres trzech lat. Innymi słowy - jest szansa, że mamy do czynienia z osobą mającą pewną wiedzę i jakieś doświadczenie. Nie oznacza to nic więcej.
W przypadku Reiki, określenie "mistrz" oznacza tyle, że dana osoba przeszła inicjacje I st, II st oraz III st - tzw mistrzowską. Teoretycznie, powinna też przyswoić stosowną wiedzę oraz mieć odpowiednią praktykę. Teoretycznie - bo w praktyce niestety często oznacza tylko tyle, że zapłaciła określoną sumę pieniędzy, za którą otrzymała tytuł oraz dyplom "mistrza Reiki"...
Niektóre z osób mających dyplom mistrza bioenergoterapii, czy Reiki, faktycznie mają ogromne doświadczenie, wiedzę i są świetnymi uzdrowicielami z fantastycznymi wynikami. Ale nie są nimi z tego powodu, że ma ją jakiś dyplom i tytuł, a z tego, że po prostu są świetnymi uzdrowicielami.
W mojej praktyce miałem szczęście obserwować uzdrowienia z wielu różnych dolegliwości. Wśród nich były uzdrowienia z:
- wieloletnich, bolesnych skurczów żołądka
- fobii i lęków nie pozwalających na wyjazd poza ludzkie osiedla (po jednej sesji)
- silnej grypy (w przeciągu jednej nocy)
- wieloletnich bóli kręgosłupa (kilka przypadków)
- bóli stawów kolan, powstałych w wyniku zwyrodnień (kilka przypadków)
- kilkumiesiecznej depresji (w trakcie trzech dni)
- wsunięcie wystającego kręgu w szyjnym odcinku kręgosłupa (było to działanie bezdotykowe, na odległość)
- długotrwałych migren
- przeziębień i innych infekcji (wiele przypadków)
- długotrwałych infekcji pazurków oraz kłopotów żołądkowych u psa
- silnego rozstroju żołądka (w ciągu 10 minut)
- syndromu chronicznego zmęczenia
- natrętnych, czarnych myśli, koszmarnych snów i bólu brzucha na tle nerwowym
Posługując się Uzdrawianiem Duchowym można też harmonizować sytuacje oraz relacje międzyludzkie, a także konkretne tamtay w życiu, jak np sprawy zawodowe, czy związki. W znakomitej większości sesje takie były uwieńczone sukcesem, tzn dane osoby obserwowały znaczną poprawę w danycyh sferach życia.
Oczywiście nie zawsze się wszystko udaje. Sesje na oczy zdawały się nie przynosić prawie żadnych efektów. Nie zawsze udawało się usunąć migreny - niektóre zmniejszyły się tylko trochę, niektóre wcale. Nie udało się też w przypadku szumów w uszach ( szumy zostały, ale za to pomogło na inne sprawy ;))
Miałem zaledwie dwa razy do czynienia z nowotworami i o ile samej choroby nie udało się cofnąć, to w jednym przypadku udało się znacznie spowolnić jej rozwój, a w drugim przynieść ulgę i zmniejszyć cierpienie. Osoby te odbierają sesje bardzo pozytywnie i odczuwają sporą ulgę utrzymującą się jakiś czas.
Sam siebie wyleczyłem z alergii, która nękała mnie od 14go do 33go roku życia.
Podsumowując - to działa. Ale nie zawsze i nie w jednakowym stopniu. Nikt nie może dać żadnej gwarancji wyleczenia. Niekiedy uzdrowienie oznacza rozpoczęcie duchowej drogi transformacji, doskonalenia i uszlachetniania samego siebie i swojego życia.
I to jest coś, czego powinien być świadomy każdy człowiek, który wybiera się na jakąkolwiek terapię związaną z pracą z energią, czy to jest Reiki, Bioenergoterapia, Uzdrawianie Praniczne, Energia Rekonektywna, Uzdrawianie Duchowe czy cokolwiek innego.
Przemysław Hafiz Igiel edytował(a) ten post dnia 15.11.10 o godzinie 17:46