Dariusz Wyspiański

Dariusz Wyspiański PSYCHOLOGIST,
ACADEMIC LECTURER;
BUSINESS COACH &
TRAINER...

Temat: SAMURAJSKIE ANEGDOTY- „Herbaciany Mistrz”

Anegdoty zazwyczaj nie są do końca prawdziwe, ale też nie są do końca fałszywe

Miłej lektury !

Dariusz Wyspiański


HERBACIANY MISTRZ

Działo się to w czasach panowania Szoguna Iyeasu. Pewien daimyo (Książe) został zaproszony wraz ze swą świtą na dwór Szoguna zgodnie z tradycją u podstaw której leżał nie tyle szacunek dla wasali co lęk przed ich samodzielnością.
W świcie daimyo znalazł sie oprócz najlepszych wojowników, dam dworu i aktorów teatru Kabuki, pewien Mistrz Parzenia Herbaty - ceremoniału bardzo wyrafinowanego, prestiżowego i świadczącego o przynależności do kulturalnej elity.
Ceremoniał ten w języku japońskim, nosi nazwę CHADO .
Pewnego dnia po przybyciu orszaku daimyo do stolicy, Mistrz Ceremonii Parzenia Herbaty wybrał się na spacer ulicami EDO. Mistrz ubrany był zgodnie ze standardami etykiety w samurajski strój, nie nosił jednak mieczy. Pech chciał że zwrócił swym eleganckim strojem uwagę pewnego ronina, którego zdumiał widok samuraja bez daisho (dwóch mieczy). Ronin najpierw obraził Mistrza a następnie wyzwał go na pojedynek wyznaczając datę na następny dzień. Mistrz popadł w skrajne przygnębienie, lecz postanowił honorowo stanąć do walki, przedtem pobrawszy choć jedną lekcje fechtunku, po to by kompletnie sie nie ośmieszyć i nie umrzeć w poczuciu dyshonoru. Udał się więc do pobliskiego szermierczego dojo z prośbą by lokalny Mistrz Miecza udzielił mu choć kilku podstawowych wskazówek jak trzymać miecz, jakie cięcie zadać itp.
Starszy już wiekiem Mistrz kenjutsu z uwagą wysłuchał prośby Mistrza herbacianej ceremonii, w końcu rzekł - Dobrze pokaże Ci jak walczyć mieczem, ale najpierw poproszę byś ty pokazał mi jak parzysz herbatę
Na prośbę Mistrza kenjutsu wniesiono tacę z naczyniami.
Herbaciany Mistrz z gracją podniósł się, zdjął haori (wierzchnie okrycie) złożył je starannie, położył na nim swój wachlarz, zawiązał na głowie opaskę tenegui, sprawnym ruchem podwinął rękawy, nie patrząc pod nogi podwinął nogawki szerokich spodni hakama tak aby nie krępowały ruchów .
W tym momencie mistrz miecza obserwujący przygotowania klasnął z aprobatą w dłonie i rzekł - Gdy jutro staniesz do walki pomyśl iż przygotowujesz sie do parzenia herbaty. Przyjdź na miejsce pojedynku, powitaj swego rywala w bardzo kulturalny sposób, następnie wykonaj wszystkie czynności jakie wykonujesz przygotowując ceremonię parzenia herbaty, potem wyjmij miecz z pochwy unieś go na głowę, zamknij oczy i czekaj. Gdy usłyszysz krzyk atakującego ronina tnij bez zastanowienia przed siebie. Podejrzewam że pojedynek zakończy sie obopólnym trafieniem.
Herbaciany Mistrz podziękował za radę, a następnego dnia uczynił wszystko to, co zalecał stary Mistrz Kenjutsu.
Przybył na miejsce pojedynku w odświętnym, eleganckim stroju z mieczami u pasa, powitał elegancko swego rywala i skłonił się z godnością, następnie zaczął wykonywać wszystkie czynności poprzedzające parzenie herbaty, a więc zdjął haori, starannie je złożył, na nim delikatnie ułożył oba miecze, założył opaskę tenegui, sprawnym ruchem zaczął podwijać rękawy .Ronin widząc chłodny profesjonalizm z jakim Herbaciany Mistrz przygotowuje sie do pojedynku wpadł w panikę gorąco przeprosił Mistrza za afront jaki uczynił mu dzień wcześniej, poprosił o wybaczenie i pospiesznie oddalił się z miejsca pojedynku
Herbaciany Mistrz tego samego dnia odwiedził dojo i wspólnie ze starym mistrzem miecza wypili po czarce herbaty beztrosko gawędząc jak starzy przyjaciele .

źródło : (Ratti & Westbrook - "Sekrety Samurajów")