Magda Nycz-Da Costa Oliveira

Magda Nycz-Da Costa
Oliveira
Specialista HSBCnet
Francja

Temat: prosba o porade

mam suczke DDB ktora ma 8 miesiecy. nigdy nie mielismy z nia problemow zdrowotnych ale od jakiegos czasu po wiekszym wysilku, jak np. zabawa z innym psiakiem, czasem kuleje przez chwile na jedna lapke. po paru sekundach chodz normalnie i nie wyglada na to zeby cos ja bolalo bo nigdy nie popiskuje ani nie placze. nasza Fiji nie ma nadwagi, jest raczej drobna jak na swoja rase ale boje sie ze to moze sa poczatki dysplazjii. mial ktos z was podobne doswiadczenia? moze panikuje, ale moja mala jest moim oczkiem w glowie i wole sie upewnic. z gory dziekuje za wszystkie porady!!!

konto usunięte

Temat: prosba o porade

Witaj!
Twoja suczka prawdopodobnie ma dysplazję stawów, co niestety jest domeną tej rasy.
Psiaki są przekochane, ale chorują właśnie na łapki.
Jak rosną też to może się bardziej ujawniać
Radzę iść do lekarza, mój piesek ma ponad rok i teraz jest ok, ale wcześniej miał problemy, dostał leki i teraz dobrze się czuje, ale syropek codziennie dostaje.

Gdybyś miała dodatkowe pytania, napisz na priv :)

pozdrawiam,
Margarita
Magda Nycz-Da Costa Oliveira

Magda Nycz-Da Costa
Oliveira
Specialista HSBCnet
Francja

Temat: prosba o porade

dziekuje za porade. ide jutro do lekarza!

konto usunięte

Temat: prosba o porade

Magda, nie bagatelizuj takich objawów i nie uspokajaj swojej czujności nawet jak lekarz stwierdzi, że wszystko jest ok. Dysplazja to jest akurat prosta do ustalenia sprawa na podstawie RTG i nawet teraz chyba już koryguje się to operacyjnie.
Ja ze swoim poprzednim "bordaskiem" miałem milion problemów właśnie dlatego, że nie miał dysplazji. Też mi lekarz wytłumaczył, że pies dużej rasy, szybki wzrost, itp., więc pakowaliśmy w niego najlepsze specyfiki (Canzocal, itp.) na wspomaganie rozwoju kośćca. Zaczęło się tak jak u Ciebie, przy szczenięcych szaleństwach krótkotrwałe kulawizny, gdzieś po roku te kulawizny zaczynały trwać coraz dłużej. I też nie "płakał", bo te psy okazuje się są bardzo odporne na ból. Wszyscy to zbagatelizowaliśmy, z lekarzem włącznie :(
W wieku ok. 1,5 roku pies zaczął nam nagle chudnąć i zaczęły siadać mu dosłownie wszystkie stawy ... yyy ... lekarz zbaraniał. Sytuacja w natychmiastowym tempie pogarszała się, pies przestał jeść, wymioty i zaczął nam pęcznieć. W stanie wręcz agonalnym zawieźliśmy go na operację z podejrzeniem nowotworu i sugestią, aby go uśpić. Uparliśmy się jednak, aby go ratować.

Co się finalnie okazało. Pies miał wadę żołądka i nie wchłaniał z pokarmu wszystkich potrzebnych składników. To spęcznienie było spowodowane przepełnieniem żołądka i odmową jego działania. Przy okazji takiego stanu uszkodzeniu uległy również jelita i do końca miał problemy z perystaltyką.
Psa uratowaliśmy i żył jeszcze 5 lat, ale był już cudownym inwalidą.

Gdybyśmy wiedzieli skąd na początku były te problemy ze stawami, przy odpowiedniej diecie miałby szansę żyć normalnie. (i my też)
Tak wyglądał w szczycie swojej inwalidzkiej formy:

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Niestety zmiany kośćca były już nieodwracalne :(

A był taki śliczny

Obrazek


Może nadmiernie panikuję i straszę Cię, ale po moich doświadczeniach "dmucham na zimne".
Nikomu i jego psu nie życzę takich "psich problemów".

P.S.
Obecnie mam 5-letniego "chłopca" i z nim nie mamy najmniejszych "przebojów" :)

konto usunięte

Temat: prosba o porade

ale kochana mordka :)
Szkoda pieska,że tak się męczył. One są najkochańsze na świecie, ja nie potrafię przejść obojętnie obok żadnego bordoga :)

Następna dyskusja:

oswietlenie studyjne (domow...




Wyślij zaproszenie do