konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Dwa autentyki z mojego życia. Aż dziw bierze, że jeszcze jestem normalny ;)

Poczta Polska
Poczta oferuje przesyłki dworcowe (z grubsza chodzi o to, że nadaje się paczke na Poczcie, oni wsadzają ją do pociągu i w tym samym dniu jest do odbioru na innej Poczcie).

Ja: Chciałem się dowiedzieć do jakich miast mozna nadawać takie przesyłki (dworcowe).
Poczta: No do Krakowa, Warszawy....
Ja: A mogę jakąś konkretną listę prosić?
Poczta: Momencik [trwał ten momencik z 10 minut, aż w końcu Pani przytargała wielki segregator i czyta mi:] Będzin, Bytom, Chorzów...
Ja: Przepraszam, ja mam się tej listy na pamięć uczyć? Mogę dostać ksero?
Poczta: Nie proszę Pana, bo ta lista jest już nie aktualna.
Ja: To po co Pani mi ją czyta?

Scenka rodzajowa przy zapisie na egzamin na prawo jazdy:
Pani w okienku: Chce Pan w jednym terminie zdawać teorię i praktykę czy osobno?
Ja: Może osobno, jesli się tak da.
Ona: Nie da się!
[więc po co pytała?]

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Ale te Twoje ,,autentyki,, mnie rozbawiły Arturze :) :)

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Karolina Aneta O.:Ale te Twoje ,,autentyki,, mnie rozbawiły Arturze :) :)


Cóż, mnie jakoś mniej... A tak naprawdę wtedy to mi podnosili ludzie ciśnienie. Dziś się z tego śmieje i to do rozpuku... Może nawet zacznę prowadzić szkolenia dla pracowników obsługi klienta... Kto wie... Ale na razie naszła mnie jedna refleksja: Czemu w takim kraju przyszło mi żyć? :-P
Robert K.

Robert K. Kawa.SEXY

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Arturze,

Jakoś twoich postów tu mało, a jako klient testowy masz pewnie bardzo bogate portfolio doświadczeń z kretyńskimi zachowaniami ludzi obsługujących klientów.

Podziel się z nami!

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Robert K.:Arturze,

Jakoś twoich postów tu mało, a jako klient testowy masz pewnie bardzo bogate portfolio doświadczeń z kretyńskimi zachowaniami ludzi obsługujących klientów.

Podziel się z nami!


Robercie!
Chętnie bym to zrobił, ale tajemniczy klient, a dokładniej wyniki jego badań objęte są ścisłą tajemnicą. Niestety... Mógłbym operować tylko ogólnikami...

Zresztą faktycznie mam już trochę takich badań za sobą. Tyle, że takie badania zlecają tylko firmy, które wprowadziły systemy zarządzania jakością obsługi. A to oznacza, że jakiś traumatycznych przeżyć być nie powinno. Stąd zleceń nie daje TP SA, Poczta Polska, PKP czy np. urzędy państwowe. Bo i jak? Mogę tylko opowiadać o swoich obserwacjach. A muszę przyznać, że jakieś skrzywienie "zawodowe" wkrada się w życie codzienne i wchodzę do sklepu i już: ale tu brudno, ależ ta sprzedawczyni jest nie miła itp. itd. Albo do urzędu i zaczyna się: proszę mi pokazać, że nie mogę, na jakiej podstawie Pani tak twierdzi skoro w ustawie z dnia..., lub proszę zawołać swojego przełożonego. I wióry lecą!

Tak przy okazji: chciałbyś, żebym np. na forum obsmarował Tobie podległych pracowników? Tak publicznie? Chyba nie... Ale mogę przeprowadzić takie badanie dla Ciebie...

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Nie wiem czy to dobre miejsce na taką wypowiedź... Co prawda dzieliłem się tym "doświadczeniem" w innej grupie w Goldenline, ale... No cóż, sami oceńcie. Ja zatytułuje to doświadczenie: ABSURD GONI ABSURD.

Moja sąsiadka jest poważnie chora. Nie jest w stanie sama wychodzić z domu. Otrzymała awizo na list polecony (nie zdążyła dojść do drzwi, aby odebrać przesyłkę). Poprosiła mnie o odebranie, napisała kartkę, że mnie upoważnia do odbioru, dała swój dowód osobisty i...

Na Poczcie się dowiedziałem, że moja sąsiadka musi wypełnić pocztowy druk pełnomocnictwa jednorazowego, podpisać i... PRZYJŚĆ OSOBIŚCIE, aby go złożyć (płacąc za tą przyjemność kilka złotych). I wtedy jak ona złoży to pełnomocnictwo jednorazowe i odejdzie od okienka mogę podejść ja i odebrać ten jeden list...

WNIOSEK: Po co ma mi pisać to upoważnienie skoro sama musi się pofatygować na Pocztę? Wtedy może osobiscie odebrać list... Gdyby nie to, że zachorowała nagle pewnie złożyłaby takie pełnomocnictwo gdy była jeszcze na chodzie. Ja poważnie o tym myślę, bo gdyby przytrafiłby mi się jakiś wypadek to nie dostanę nawet poleconego z decyzją o odszkodowaniu :-P

PS. Co prawda obsługa Poczty nie ma wpływu na decyzje firmy, ale... muszę przyznać, że poraziła mnie odpowiedź Pani z okienka.
Robert K.

Robert K. Kawa.SEXY

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

A w liście poleconym była oferta tańszych połączeń telefonicznych, albo super wakacji na teneryfie... ;-)

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

ano własnie... swięta racja nie tylko klienci mówią głupoty....

za dawnych czasów studenckich kiedy to jadało się w barze mlecznym (Kraków)bylam swiatkiem takiej wypowiedzi....
Jak wiadomo w barach mlecznych zamawia się i płaci w jednym okienku, jedzenie odbiera w drugim..... klient - facet około 40 lat już zamówił, zapłacił(jajko sadzone i warzywa gotowane ) i czekał jak inni, grzecznie po odbiór jedzenia....

Pani z okienka gdzie wydaje się posiłki woła: Bukiet warzywny dla Pana z jednym jajem proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Julita Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 10.05.07 o godzinie 08:59

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

albo .... Poznań.... Hipermarket.... kolejka do kas....
w kolejce przede mną klient - młody facet ze 25 lat - kupił mrozonego kurczaka i tradycyjnie przed zapłatą połozyl go na tasmie. Kurczak się juz lekko rozmrażał i cała tasma była mokra....
Gdy przyszło do płacenia i tasma przesunęla się w kierunku kasjerki, miła ekspedientka zauwazyła tę nieapetyczną plamę na swoim stanowisku pracy. Nie zastanawiając się zbyt długo, wlączyła mikrofon i woła: Ekipa sprzątająca proszona do kasy nr 5. Panu z ptaka pociekło!!!!!!Julita W. edytował(a) ten post dnia 20.10.08 o godzinie 23:10

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Julita W.:
albo .... Poznań.... Hipermarket.... kolejka do kas....
w kolejce przede mną klient - młody facet ze 25 lat - kupił mrozonego kurczaka i tradycyjnie przed zapłatą połozyl go na tasmie. Kurczak się juz lekko rozmrażał i cała tasma była mokra....
Gdy przyszło do płacenia i tasma przesunęla się w kierunku kasjerki, miła ekspedientka zauwazyła tę nieapetyczną plamę na swoim stanowisku pracy. Nie zastanawiając się zbyt długo, wlączyła mikrofon i woła: Ekipa sprzątająca proszona do kasy nr 5. Pau z ptaka pociekło!!!!!!


Umarłabym chyba ze śmiechu jak stałabym tam gdzieś obok :)

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Karolina Aneta O.:
Julita Wiśniewska:
albo .... Poznań.... Hipermarket.... kolejka do kas....
w kolejce przede mną klient - młody facet ze 25 lat - kupił mrozonego kurczaka i tradycyjnie przed zapłatą połozyl go na tasmie. Kurczak się juz lekko rozmrażał i cała tasma była mokra....
Gdy przyszło do płacenia i tasma przesunęla się w kierunku kasjerki, miła ekspedientka zauwazyła tę nieapetyczną plamę na swoim stanowisku pracy. Nie zastanawiając się zbyt długo, wlączyła mikrofon i woła: Ekipa sprzątająca proszona do kasy nr 5. Pau z ptaka pociekło!!!!!!


Umarłabym chyba ze śmiechu jak stałabym tam gdzieś obok :)


po tym zdarzeniu nie jestem już tą samą osobą.....Julita Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 19:21

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

W jednym z toruńskich marketów, stojąc przy kasie, miła Pani biorąc wyłożony towar na taśmę, zaczyna (miałam większość warzyw):
k: czy to jest sałata?
ja: tak
k: czy to też jest sałata? (biorąc kapustę pekińską do ręki)
ja: kiwnęłam głową, ale chyba tego nie zauważyła, bo zaczęła grzebać w swoim magicznym zeszyciku z kodami (szczęście, że tam zdjęcia były)
k: Proszę pani czy to jest sałata lodowa?
ja: ??? nie - to jest kapusta... (nie zdążyłam dodać, że pekińska)
k: ale kapusta jest okrągła
ja: i klienci obok (twarze w rękawy
ja: to jest kapusta pekińska
k: acha
k: biorąc ogórek - nie zdązyła zapytac sama powiedziałam'
ja: a to jest ogórek zielony szklarniowy krótki ....
Julita W.:
Karolina Aneta O.:
Julita Wiśniewska:
albo .... Poznań.... Hipermarket.... kolejka do kas....
w kolejce przede mną klient - młody facet ze 25 lat - kupił mrozonego kurczaka i tradycyjnie przed zapłatą połozyl go na tasmie. Kurczak się juz lekko rozmrażał i cała tasma była mokra....
Gdy przyszło do płacenia i tasma przesunęla się w kierunku kasjerki, miła ekspedientka zauwazyła tę nieapetyczną plamę na swoim stanowisku pracy. Nie zastanawiając się zbyt długo, wlączyła mikrofon i woła: Ekipa sprzątająca proszona do kasy nr 5. Pau z ptaka pociekło!!!!!!


Umarłabym chyba ze śmiechu jak stałabym tam gdzieś obok :)


po tym zdarzeniu nie jestem już tą samą osobą.....Julita Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 14.05.07 o godzinie 19:21

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

dzwonię ostatnio do tpsy - coś się z internetem podziało:
ja: dzień dobry i takie tam ... omówiłam sytuację, i na zakończenie mówię, że wygląda na to jakby komputer nie widział modemu - i może tu jest problem - choć testowane połączenia itp działają sprawnie, diody migają a połączenia brak
konsultant: a gdzie leży modem?
ja: (szczerze mówiąc zgłupiałam) no na biurku
konsultant: i komputer go nie widzi?
ja: jeszcze bardziej zdziwiona: no nie - nie widzi, ale czy położenia ma coś do rzeczy? Kable są prawidłowo podłączone, i cała konfiguracja jest ok.
konsultant: to może położy Pani modem koło komputera - może wtedy się zobaczą ...
Podziękowałam za rozmowę, a problem na piechotę rozwiązałam sama :)

bez komentarza ehhhh
Beata Włodarczyk

Beata Włodarczyk prywatnie - spełniam
marzenia :)

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

coś co zapamiętałam..:
rozmowa sprzedażowa...

osoba na infolinii:
- a jaka wodę pani Pije?

klient:
- wodę z kanalizacji,

osoba na infolinii:
- a smakuje pani woda z kanalizacji?

klient:
- tak smakuje mi woda z kanalizacji.

mnie to rozwaliło ;):)

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Epizod z ptakiem zajmuję pierwsze miejsce ;)
Czesto odwiedzam to forum dla poprawienia humoru i za każdym razem ,,cieknący ptak,, rozkłada mnie na łopatki.

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Karolina Aneta O.:
Epizod z ptakiem zajmuję pierwsze miejsce ;)
Czesto odwiedzam to forum dla poprawienia humoru i za każdym razem ,,cieknący ptak,, rozkłada mnie na łopatki.
hehe...... a mnie tu dawno nie bylo...a tu jakaś cisza w eterze zapanowała....

poszukam czegoś nowego i zamieszczę...

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Klient: PAnie Andrzeju dostał PAn mojego maila?
ja; Nie Panie Konradzie nie dostałem.
Klient: No bo nie wysłałem.

konto usunięte

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Pewna "restauracja" w Katowicach godzina ok 21:00 (lokal otwarty do 23:00)

Klient po kilku minutach siedzenia przy stoliku bez zainteresowania kelnra podchodzi do bufetu po menu i z uśmiechem pyta czy można coś zamówić, po czym kelnerka pyta: a później się nie dało???

Hit, myślałem że padnę ze zdziwienia...
Jak w dzisiejszych czasach można tak traktować klienta...???

Jakby to powiedział mój znajomy - ARCYHIT :)
Bartosz Garczyński

Bartosz Garczyński Dziennikarz radiowy

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Piotr Maciągowski:
Pewna "restauracja" w Katowicach godzina ok 21:00 (lokal otwarty do 23:00)

Klient po kilku minutach siedzenia przy stoliku bez zainteresowania kelnra podchodzi do bufetu po menu i z uśmiechem pyta czy można coś zamówić, po czym kelnerka pyta: a później się nie dało???

Hit, myślałem że padnę ze zdziwienia...
Jak w dzisiejszych czasach można tak traktować klienta...???

Jakby to powiedział mój znajomy - ARCYHIT :)

buahahahaha :D no dla mnie rekord :))
Joanna W.

Joanna W. SAM, Roche Polska

Temat: Nie tylko klienci głupoty mówią...

Ja przez 3 lata pracowałam w CC i wiadomo jak to jest... Ale teraz siedzę sobie w innym dziale i słyszę moją koleżankę dzwoniącą do banku:

Ola: dzień dobry, byłam wczoraj w oddziale u Państwa i założyłam tak zwaną lokatę internetową. I mam pytanie - czy jeśli będę chciała dopłacić jakieś środki do niej, to jak ja mam to zrobić, bo nie widzę takiej możliwości?
Bank: Musi Pani przyjść ponownie do oddziału i złożyć stosowną dyspozycję
Ola: Ale skoro jest to lokata internetowa to dlaczego nie mogę tego zrobić przez internet?
Bank: Bo lokata internetowa oznacza, że jak się Pani zaloguje do internetu, to Pani widzi, że ma Pani lokatę, a to nie znaczy, że Pani może coś z tą lokatą zrobić...

I tu Ola straciła mores...



Wyślij zaproszenie do