Temat: Córeczka poszła w ślady tatusia :)
Pojawienie się Jennifer Chambers w życiu Lyncha odcisnęło ogromny wpływ na twórczość reżysera. Jennifer narodziła się z chorą, krótszą nóżką. To przykre zdarzenie zapoczątkowało "fascynację" (która mogła być swoistym katharsis) 21-letniego Lyncha deformacją, kalectwem, odmiennością (
vide: „dziecko” w „Głowie...” czy Juana w „Dzikości...”). Stąd też główny wątek debiutu (nawiasem mówiąc bardzo niskich lotów) Jennifer Chambers Lynch stanowiła właśnie amputacja nóg głównej bohaterki. Mając spory niesmak po „Boxing Helena” podszedłem dość sceptycznie do „Surveillance”. Na szczęście film mnie zaskoczył pozytywnie. To nie jest wielkie dzieło, godne nazwiska Lynch, ale dobry, zaskakujący thriller, swoista parafraza „Twin Peaks”. Film potwornie przewrotny, chory, ktoś mógłby napisać „niepotrzebny” (jak pisano swego czasu o „Głowie...” jej Ojca).