Temat: Nie masz działu windykacji w firmie? Może go wcale nie...

Windykacja wymaga dużej wiedzy z zakresu prawa oraz umiejętności negocjacji. Nie zawsze zajmowanie się nią na własną rękę to dobry pomysł

Masz nieodzyskane należności, bo klient długo nie płaci? Nikt nie reaguje na twoje wezwania do zapłaty? Tracisz dużo czasu na pilnowanie płatności kontrahentów? Czas zająć się windykacją na serio, zanim twoje straty się pogłębią. Model odzyskiwania pieniędzy z przeterminowanych faktur jest kilka. W większej firmie zajmuje się tym dział windykacji, a przynajmniej jeden odpowiednio przeszkolony pracownik.


Właściciele przedsiębiorstw dość często nie są skuteczni w odzyskiwaniu należności od swoich klientów.
Nie trzeba tworzyć działu windykacji w firmie, aby skutecznie zarządzać należnościami.
Dużą część obowiązków związanych z należnościami może przejąć Biuro Informacji Gospodarczej, jednak nie jest to typowy outsourcing.
W mniejszej firmie koszt zatrudnienia takiej osoby może być niewspółmiernie wysoki do kwoty należności. Zatrudnienie osoby specjalnie do tego mija się więc z celem. Z tego powodu właściciel przedsiębiorstwa najczęściej sam dba o to, aby pieniądze z wszystkich faktur – prędzej czy później – znalazły się w firmowej kasie.

Nie byłoby to złe, gdyby skuteczność tych działań była na satysfakcjonującym poziomie. Niestety wielu przedsiębiorców przyznaje, że tak nie jest. Dlaczego? A: właściciel w pierwszej kolejności zajmuje się głównym biznesem i nie ma czasu zajmować się windykacją. B: może nie znać wystarczająco dobrze przepisów i dlatego jego działania nie są skuteczne. C: nie dysponuje instrumentami, które wpływają mobilizująco na zadłużonych. D: bywa, że nie ma odpowiedniego podejścia do dłużników, nie wie jak się do tego zabrać.
...
Od diagnozy, do recepty ...
Dlatego właśnie dobrym rozwiązaniem jest outsourcing windykacji, jednak pojmowany nieco inaczej niż zazwyczaj. Firmy często zlecają odzyskanie długu zawodowym windykatorom dopiero wtedy, gdy już tracą nadzieję, że samodzielnie sobie poradzą. Niejednokrotnie jest to spóźniony krok. Rozwiązaniem może być outsourcing, który polega na przekazaniu faktur zewnętrznemu podmiotowi znacznie wcześniej, aby „zaopiekował” się nimi, zanim windykator będzie potrzebny.

- Dałem pełnomocnictwo BIG-owi i mam spokój – mówi właściciel firmy, który jest klientem BIG InfoMonitor, czyli jednego z liczących się na rynku Biur Informacji Gospodarczej. Okazuje się bowiem, że zakres usług BIG-u jest dużo szerszy, niż powszechnie się wydaje. W przekonaniu wielu przedsiębiorców BIG prowadzi bazę danych firm i udziela o informacji o ich kondycji finansowej. W zakresie ich usług jest jednak sporo działań za zakresu miękkiej windykacji, które Biuro może zrealizować w imieniu klienta:
- wysyłka wezwań do zapłaty do dłużników ze specjalnym ostrzeżeniem, że dłużnik może być wpisany do rejestru dłużników,
- dopisanie dłużnika na listę osób lub firm zadłużonych,
- powiadomienie dłużnika o dokonanym wpisie, jako konsekwencja wcześniejszych wezwań i ostrzeżeń,
- udzielanie informacji na wniosek m.in. banków, firm pożyczkowych, innych przedsiębiorców oraz konsumentów o tym, że dana firma figuruje w rejestrze dłużników; średnio co półtorej sekundy pobierany jest raport na temat wiarygodności finansowej firmy

BIG na podstawie udzielonego upoważnienia może wykonywać powyższe czynności na zlecenie wierzyciela.

Wyjaśnijmy, jak to działa
Właściciel tego przedsiębiorstwa podpisał umowę z BIG InfoMonitor. W jej ramach może – ale nie musi – już na wystawianych fakturach umieszczać informację, że w razie nieuiszczenia należności w terminie kontrahent trafi na listę dłużników. Jeśli ten się nie przestraszy, wtedy BIG – a nie przedsiębiorca – wysyła wezwanie do zapłaty. Jego skuteczność jest o tyle wyższa od samodzielnie sporządzonego wezwania, że zawiera on ostrzeżenie o możliwości wpisania do Rejestru Dłużników. Gdy delikwent dalej nie płaci, to faktycznie tam trafia. A to już utrudnia mu prowadzenie interesów, bo może np. nie otrzymać kredytu bądź innego finansowania, a nawet mieć problem z podpisaniem umowy na telefon, bo wiele dużych dostawców usług i niemal wszystkie banki sprawdzają rejestr BIG InfoMonitor.

I taki outsourcing windykacji jest najtańszym rozwiązaniem, bo prowadzonym w ramach ryczałtowej opłaty, która zależy od skali potrzeb danego przedsiębiorstwa. W dodatku jest to metoda skuteczna.

Co, jednak gdy to wszystko zbyt mało? BIG InfoMonitor umożliwia klientom współpracę z jedną z 2 firm windykacyjnych: Obligo i RK Legal, do których trafią najtrudniejsze przypadki uporczywie niepłacących dłużników. To współpraca o tyle atrakcyjna dla przedsiębiorcy, że firma windykacyjna pobiera opłatę dopiero od faktycznie odzyskanych pieniędzy. Przedsiębiorca nic nie ryzykuje – jeśli dłużnik nie zapłaci, nie trzeba ponosić kosztów prowizji etc. Oczywiście na koniec pozostaje droga sądowa i tu też może być reprezentowany przez profesjonalną firmę łącznie z kontaktami z komornikiem. Ceny usług windykacyjnych są dostępne tylko dla użytkowników Systemu BIG.pl.

Warto podkreślić, że outsourcowanie windykacji na bardzo wczesnym jej etapie prawdopodobnie przyniesie dużo lepszy skutek niż zlecenie działania windykatorom, gdy dług ma już kilka czy kilkanaście miesięcy. Różnica polega na tym, że BIG działa już po 30 dniach od upływu terminu płatności – wtedy według prawa może wysłać pierwsze oficjalne wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o wpisie do rejestru dłużników. Przedsiębiorcy samodzielnie prowadzący windykację z reguły zaczynają dużo później i mają mniej asów w rękawie.

https://businessinsider.com.pl/firmy/dla-firm/jak-windy...