Temat: CBA zatrzymało byłego policjanta Henryka S. związanego z...

CBA zatrzymało byłego policjanta Henryka S. związanego z Lechem Poznań oraz panią adwokat z Poznania. Zarzut: pomoc dla skazanego

CBA zatrzymało we wtorek byłego policjanta Henryka S., od lat związanego z Lechem Poznań oraz poznańską panią adwokat P. Prokuratura zarzuciła im powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej i wyciągnięcie na wolność mężczyzny skazanego na karę więzienia. Prokuratura wnioskowała o areszt dla zatrzymanych, ale sąd uznał, że wystarczą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze.


W środę wieczorem dodzwoniliśmy się do byłego policjanta Henryka S., od lat pracownika Lecha Poznań. Nie chciał komentować swojego wtorkowego zatrzymania i zarzutów. Był roztrzęsiony. Powiedział nam, że został pomówiony o zdarzenie z 2014 roku. Zapewniał, że jest niewinny. Odesłał do swojego adwokata.

- Z materiałów CBA wynika, że pani mecenas miała powoływać się w rozmowach ze swoimi klientami na mojego klienta. Kilka lat temu miałaby twierdzić, że on pomoże im w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej. Przy weryfikacji tych dowodów, podczas przesłuchań, pani mecenas i trzeci zatrzymany powiedzieli, że nie powoływali się na mojego klienta i na wpływy - mówi adw. Rafał Kupsik, obrońca Henryka S.

Henryk S. został zatrzymany przez CBA we wtorek, podobnie jak poznańska adwokat Agnieszka P. oraz trzecia osoba, skazany przed laty mężczyzna. Ten trzeci podejrzany to Tomasz M., siedział w więzieniu za kradzieże samochodów w Niemczech. Odbywając karę więzienia, pojawiał się na stadionie poznańskiego Lecha jako sprzątacz. Znał się z byłym policjantem Henrykiem S., szefem ochrony w Lechu Poznań.

- Tomasz M. siedział w kryminale za kradzieże, przechwalał się, ile to on może załatwić. Można powiedzieć, że w tej historii był pośrednikiem. Powiedział innemu skazanemu, z którym siedział, że może mu załatwić wyjście na wolność. Odesłał jego rodzinę do pani adwokat Agnieszki P. Ta, za 30 tysięcy złotych, miała załatwić wyjście na wolność znajomemu Tomasza M. Przy tej okazji doszło też do powoływania się na znajomości byłego policjanta Henryka S. z Lecha Poznań - mówi jedno z naszych źródeł.

Jak wynika z naszych ustaleń, wśród dowodów są również nagrania. - Rodzina tego skazanego, który miał wyjść na wolność, zaczęła nagrywać spotkania z panią adwokat. W tych rozmowach z nią padają konkretne sformułowania. Nagrano też więźnia Tomasza M., który przechwalał się w więzieniu swoimi znajomościami - słyszymy od jednego z naszych rozmówców.

Sprawę prowadzi CBA wspólnie z poznańskim Wydziałem Zamiejscowym Prokuratury Krajowej.

- Poznańska adwokat powołując się na istnienie wpływów w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, dwukrotnie podjęła się załatwienia sprawy w postaci uzyskania warunkowego przedterminowego zwolnienia dla skazanego odbywającego karę pozbawienia wolności. W pierwszym przypadku przyjęła kwotę 30 tysięcy złotych, jednak z uwagi na wydaną przez Sąd Okręgowy w Poznaniu odmowę warunkowego przedterminowego zwolnienia skazanego, adwokat zwróciła pieniądze. Kolejnym razem również zażądała kwoty 30 tysięcy złotych z których w gotówce przyjęła 8 tysięcy złotych. Drugi z zatrzymanych, Henryk S., był osobą, która podobnie jak trzeci zatrzymany, podjął się pośrednictwa w załatwieniu sprawy warunkowego przedterminowego zwolnienia - poinformowała Prokuratura Krajowa w swoim czwartkowym komunikacie.

Prokuratura skierowała do poznańskiego sądu wniosek o aresztowanie zatrzymanych, ale sąd się nie zgodził. Uznał, że wystarczą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenia majątkowe. Adwokat Agnieszka P. została zawieszona w wykonywaniu obowiązków zawodowych.

Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu, ponieważ domaga się aresztowania podejrzanych. Zażalenie rozpatrzy Sąd Okręgowy. W śledztwie prokuratury i CBA są badane inne wątki dotyczące wyciągania więźniów z zakładów karnych.

---------------------------

https://plus.gloswielkopolski.pl/cba-zatrzymalo-bylego-...