Temat: Uwaga na kiełbasę dla psa/kota.
hehe :D
Ta dieta to BARF.
Nie jest poprawna politycznie dlatego, że jej bazą jest surowizna. I wszyscy zawsze są zszokowani jak się przyznaję, że mój pies na obiadek dostaje takiego surowego kurczaka na przykład. Całego.
(to mieszaniec owczarka niemieckiego z malamutem, więc daje sobie radę).
Jest sporo zasad, ale głównie chodzi o to, aby pies jadł w sposób najbardziej zbliżony do naturalnego dla drapieżników.
Moja Miłka jada zatem skrzydła i szyje indycze, skrzydełka kurze, wątróbkę i wszelkie podroby, surowe jaja, nabiał, ale także warzywa przetarte na pulpę. Wszystko surowe. Istotne jest to, aby pies nie jadł samego mięsa - jeśli takowe dostaje to z jakimś dodatkiem - np. wątróbka z białym serem. W skrzydłach czy szyjach z kolei takim dodatkiem są kości.
Weterynarz (a potem jeszcze kilku innych lekarzy) złapał się za głowę jak mu powiedziałam czym zamierzam karmić psa, ale nie potrafił podać żadnego argumentu, którego bym nie zbiła :P
Poza tym żadna inna dieta nie poprawiała stanu psa i koniec końców nakazano mi jedynie sparzać wszystko przed podaniem psu, częściej go odrobaczać i obserwować jak reaguje na takie jedzenie.
Nie twierdzę, że jest to dobre dla każdego psa. Argumentem przeciwko tej diecie jest często wiek psów i ich przyzwyczajenie do innego jedzenia. W przypadku mojej Miłki nie miałam takich obaw, bo jest młoda, a w schronisku zauważyłam surowe kości, więc sądzę, że jadła surowiznę także tam.
Dla niej dieta jest wprost idealna - jak już wspominałam, okazała się rozwiązaniem wielu problemów. Żywię ją w ten sposób od roku.
Nie napiszę, że polecam wszystkim, bo uważam, że każdy musi dokonać wyboru odpowiedniego dla swojego zwierzaka. To co jednym służy, innym może szkodzić.
Dodam jedynie, że przygotowywanie posiłków sprawia mi zawsze niejaki kłopot, bo jestem wegetarianką :P
Elżbieta U. edytował(a) ten post dnia 17.12.07 o godzinie 19:13