Irmina Rytlewska

Irmina Rytlewska psycholog, trener,
doradca zawodowy

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

witam wszystkich!

mam kochanego pieska- rocznego Goldena- Barego. Jest kochany, dość grzeczny:-)- jak to goldenki i daje nam dużo radości. Jednak pewne jego "mankamenty" skłoniły nas do tego, aby wybrać się z nim na profesjonalne szkolenie (dla ludzi z Poznaniu- Szkoła dla Psów ABC w Tulcach, Piotra Lisieckiego). Bari ma bowiem problem duży, aby przychodzić do nas kiedy go wołamy, a wokół są inne psy. Potrafi uciec też dość daleko od nas, kiedy czuje, że są gdzieś w pobliżu psy. Próbowaliśmy różnych sposobów, ale nie udało nam się go nauczyć przychodzenia w KAżDEJ sytuacji.
Kolejny problem mojego piesia to jego-czasem nagła agresja. Ugryzł mojego męża już 2 razy, a wiele razy ostrzegawczo warczał na nas kiedy np. kazaliśmy oddać mu znaleziony kawałek chleba albo zabronić mu tarzania.
Na podstawie obserwacji naszego psa treser, pan Lisiecki polecił nam jego kastrację- ma to podobno zmniejszyć tendencję do dominacji u Barego i sprawić, że będzie bardziej posłuszny. Ponieważ za jakiś czas planujemy także powiększenie rodziny i pojawi się dziecko, wolelibyśmy mieć psa, który nie będzie agresywny- dlatego rozważamy zabieg kastracji, ale mamy też wątpliwości i stąd pytanie do Was- czy ktoś ma psa, który był poddany temu zabiegowi? czy miało to jakiś wpływ na jego zachowanie i charakter?

Dziękuję za wszelkie rady!
Ewa Adamkiewicz

Ewa Adamkiewicz zgłębiam zwierzęcą
psychikę :)

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

ponieważ nie mam za dużo czasu, podrzucam Ci kilka linków.
Proponuję poszperaj po dogomanii - jest to niewyczerpana składnica wiedzy. Oczywiście spotkac się można z różnym podejściem do każdego tematu, jednak naturalne jest, że zdania ludzi mogą się różnić od siebie, ważne, by za argumentem szła odpowiednia wiedza i uzasadnienie. Stąd też podsyłam te linki o kastracji.

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=47447&h...

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=5367&hi...

Aaale na marginesie - nie wydaje mi się, by sama kastracja w cudowny sposób wypleniła wszystkie problemy. Wydaje mi się, że raczej możecie mieć zaburzone relacje z psem.. jednak po tak krótkim poście ciężko więcej powiedzieć.
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Irmina Rytlewska:
Bari ma
bowiem problem duży, aby przychodzić do nas kiedy go wołamy, a
wokół są inne psy.
Po pierwsze polecam książkę J. Gałuszki "Aria do mnie" - przeczytaliśmy, zastosowaliśmy, pomogło ;-)
Irmina Rytlewska:
Potrafi uciec też dość daleko od nas,
kiedy czuje, że są gdzieś w pobliżu psy. Próbowaliśmy różnych sposobów, ale nie udało nam się go nauczyć przychodzenia w KAżDEJ sytuacji.

Po drugie - nie znam psa, który przychodziłby w KAŻDEJ sytuacji. Większość psów ma problem z przerwaniem zabawy, zwłaszcza dotyczy to młodych psów.
Dobrze jest zmienić komendę przywołania i nauczyć psa przychodzenia niejako "od początku" - jeśli wołaliście "do mnie", to spróbujcie "noga" itp. Pamiętając o tym, by komendy nie spalić - tzn. jeśli mamy niemal pewność, że nie będzie skuteczna, to lepiej jej nie wydawać. Lepiej wtedy podejść do psa samemu, bez słowa lub wydając komendę zastępczą np. siad. Zawsze należy psa chwalić za przyjście, i nie należy za nim gonić, gdy przyjść nie chce. Gdy mój pies nie reagował na przywałanie odwracałam się na pięcie i szłam w drugą stronę. Pomogło.
Nie należy też używać przywołania, gdy chcemy zrobić psu jakiś przykry zabieg - wtedy lepiej samemu do niego podejść lub mieć inną komendę na takie okazje. Gdy wołam "Max operacja", to mój pies wie, że najpierw mu wyczyszczę uszy, zapuszczę krople do oczu itp, a potem być może dostanie nagrodę, a na pewno będzie wypieszczony i wygłaskany. Przychodzi wtedy niechętnie, ale ma pewność, że jak wołam "Max do mnie" to będzie tylko miło - wtedy leci jak szalony.
Irmina Rytlewska:
Kolejny problem mojego piesia to jego-czasem nagła agresja. Ugryzł mojego męża już 2 razy, a wiele razy ostrzegawczo warczał na nas kiedy np. kazaliśmy oddać mu znaleziony kawałek
chleba albo zabronić mu tarzania.

Kastracja nie pomoże na takie zachowania. Trzeba popracować nad relacją z psem. Bardzo ważna jest Wasza reakcja na takie zachowanie psa - ani agresja, ani ustępowanie nie jest dobrą drogą w takiej sytuacji - problem będzie pogłębiał się z czasem, bo pies nauczy się, że jak dziabnie, to zyska to, co chciał.
Nasz pies do nas nigdy nie był agresywny, ale był bardzo agresywny do innych psów. Zmiana domowych rytuałów pomogła rozwiązać ten problem (pies na spacerze reagował agresywnie na inne psy, bo nas BRONIŁ). Teraz postępujemy tak: zanim on dostanie jeść my zawsze jemy cokolwiek przed nim (nad przygotowaną psią michą), pies zaczyna jeść na komendę "Jedz". To my przechodzimy pierwsi przez drzwi, my decydujemy kiedy rozpocząć i zakończyć zabawę (gryzaki zostają w "zębach" psa, tylko jak on zostaje sam w domu, lub gdy my akurat się z nim bawimy), czasem siadamy na jego posłaniu, zaś na nasze kanapy on wchodzi, gdy mu pozwolimy lub gdy nie ma nas w domu. Gdy ktoś do nas przychodzi wita się z psem na końcu i z własnej inicjatywy - psie zabiegi typu poszczekiwanie i taniec wokół gościa są ignorowane.
Nigdy w życiu nie uderzyłam swojego psa i w zasadzie nigdy na niego nie krzyczę (no chyba, że wściekły usiłuje rzucić się na innego psa, a ja jestem w zbyt dużej odległości, by inaczej zwrócić na siebie uwagę). Zawsze jak go wołam staram się, by mój głos brzmiał zachęcająco - nawet jeśli sytuacja mrozi mi krew w żyłach.

Wracając do kastracji - kastracja często pomaga na agresję, bo obniża się poziom hormonów płciowych u psa. Jest skutecznym środkiem antykoncepcyjnym i likwiduje problem włóczęgostwa, które często spowodowane jest poszukiwaniem suki w rui (podobno pies wyczuwa sukę z cieczką z odległości 4 km). Nie pomoże natomiast w rozwiązaniu problemu przywołania i agresji "wyuczonej" - np. wobec właściciela, który pozwala zjeść znaleziony kąsek, gdy pies warknie lub ugryzie. Znam wykastrowane psy i wysterylizowane suki, które mimo takiego zabiegu są agresywne, ale ich potrzeby nie są zaspokojone lub relacje z właścicielami nie są poprawne.
Kastracja jest podobno korzystna dla zdrowia psa - zmniejsza ryzyko problemów z prostatą.

Zapomniałam jeszcze dodać - mój pies ma niecałe 2 lata, jest to bokser z tych średnich (waży 32 kg). Nie jest wykastrowany, bo ma problem z oczami, związany z dojrzewaniem - gdy się z tym uporamy, to go wykastrujemy, bo nie chcemy by był sprawcą niechcianej ciąży. Maxa wzięliśmy ze schroniska, więc problem niekontrolowanego rozrodu psów i kotów oraz jego efektów w postaci przepełnionych schronisk jest dla nas wystarczającym powodem do takiego zabiegu.Ewelina Eggert edytował(a) ten post dnia 11.04.08 o godzinie 19:40
Magdalena H.

Magdalena H. Studentka AE
Katowice

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Nie chcę uchodzić za specjalistę, ale agresja u goldenów jest nie do przyjęcia(na wystawach psów dyskwalifikuje się goldena jeżeli zawarczą na sędziego czy kogoś z otoczenia). Sama mam goldena i wydaje mi się, że sprawa agresji to przede wszystkim sposób na odnalezienie się w hierachii rodzinnej. Jeżeli wasz pies ma już rok i jest w stosunku do was agresywny to znaczy, że on nadal próbuje pokazać, że on ma tu władzę, a nie wy. Bardzo ważna jest konsekwencja w tersurze. Jeżeli choć na chwilę odpuścicie mu on na pewno zaraz to wykorzysta. Te psy bardzo nie lubią jak się na nie krzyczy i zostawia same w domu. Pamiętam że jak nasz psiak miał 7 miesięcy to zjadł coś na spacerze i nie chciał wypluć jak go o to prosiłam, był nieposłuszny. Za karę nie mógł wejść do domu, musiał zostać na klatce przez dobrych pare godzin i każdy domowni jak tylko się z nim mijał mówił mu że jest nie dobrym psem. Husio tak się wystraszył, że nie jest akceptoweany przez "stado", że nigdy już nie powtórzył tego numeru. Wiem że pewnie też próbowaliście wielu metod tresury ale myślę, że trzeba pamiętać o konsekwencji i nawet taka błachostka jak to kto pierwszy wejdzie do domu po spacerze, ma znaczenie (psiak powinieni wchodzić na końcu).
Irmina Rytlewska

Irmina Rytlewska psycholog, trener,
doradca zawodowy

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi! Od czasu, kiedy pisałam posta cały czas nie podjęłam jeszcze decyzji o kastracji Barego. Cały czas liczę w skrytości ducha, że nie będzie trzeba, że nagle stanie się aniołkiem. Jeśli chodzi o Wasze rady, to wszystkie je stosujemy- pies je po nas, pozorujemy jedzenie z jego michy, wchodzi ostatni do mieszkania, nie wchodzi na łóżko ani do sypialni. Wiemy, że wprowadzenie tych zasad to podstawa! zastanawiamy się, czy one same pomogą, czy też kastracja jest potrzebna? i czy będzie ona miała negatywny wpływ na jego zachowanie? czy słyszeliście o jakiś negatywnych konsekwencjach tego zabiegu?

konto usunięte

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Irmina Rytlewska:
Cały czas liczę w skrytości ducha, że nie będzie trzeba, że nagle stanie się aniołkiem.

Nadzieja raczej płonna.
Jeśli chodzi o Wasze rady, to wszystkie je stosujemy- pies je po nas, pozorujemy jedzenie z jego michy, wchodzi ostatni do mieszkania, nie wchodzi
na łóżko ani do sypialni. Wiemy, że wprowadzenie tych zasad to podstawa! zastanawiamy się, czy one same pomogą, czy też kastracja jest potrzebna?

Ani jedno, ani drugie nie pomoże od razu. Kastracja bez zmiany "zwyczajów domowych" też nie rozwiąże problemu. Jak długo już próbujecie stosować zachowania przeciwdziałające psiej dominacji?
2 tygodnie? To mało.
Natomiast na pewno łatwiej Ci będzie opanować żywiołowy charakter psa, jeśli będzie on wykastrowany.

i czy będzie ona miała negatywny wpływ na jego zachowanie?

Negatywny? Pod jakim względem?
czy słyszeliście o jakiś negatywnych konsekwencjach tego zabiegu?

Długoterminowo - łatwiej psa utuczyć. Ale to nie dzieje się z dnia na dzień i przy odrobinie uwagi i konsekwencji nie jest problemem.
Negatywną konsekwencją KAŻDEGO zabiegu wykonanego w znieczuleniu ogólnym jest brak gwarancji na wybudzenie się.
Całe szczęście operując młode, klinicznie zdrowe zwierzę mamy prawie pewność, że wszystko będzie OK. W razie wątpliwości możesz zrobić badania dodatkowe typu RTG klatki piersiowej bądź badanie krwi.

Powodzenia i nie zastanawiaj się nad zabiegiem, choć nie przeceniałbym w Waszym przypadku jego znaczenia.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 05.05.08 o godzinie 00:48
Irmina Rytlewska

Irmina Rytlewska psycholog, trener,
doradca zawodowy

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

czyli jako weterynarz nie odradzasz zabiegu kastracji?

jeśli chodzi o stosowane zasady, to w wiekszości stosujemy od samego początku posiadania psa, czyli od 8 tygodnia jego życia. To prawda, że o niektórych nie wiedzieliśmy i dowiedzieliśmy się dopiero na szkoleniu, kiedy pies miał 11 miesięcy, ale treser i tak uważał, że dobrze psa poprowadziliśmy. A mimo to zalecił nam kastrację- między innymi z tego względu, że nie mamy dzieci i z obawy, że pojawienie się nowego członka rodziny mogłoby rozbudzić w naszym piesiu tendencje dominacyjne... czy to rzeczuwiście tak będzie nie wiem, dlatego proszę Was o radę. Nie chcę psa otumanić, sprawić kastracją, że będzie mniej żywiołowy i zabawowy- tego się obawiam.

Dlaczego uważasz, że w naszym przypadku kastracja nie da oczekiwanych rezultatów, tzn. nie obniży tendencji dominacyjnych psa?

konto usunięte

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Miałem na myśli tylko to, że SAMA kastracja, bez ciągłej pracy nad psem, nie jest panaceum i nie załatwi wszystkiego - to, czego się pies nauczył (również jeśli chodzi o możliwość ugryzienia kogoś z Was), to już wie.

Nie sądzę również, żeby kastracja, jak piszesz" "otumaniła" psa. To naprawdę nie jest operacja na korze mózgowej :) Bardziej ryzykujesz, trwając w sytuacji, w której dochodzi do nieprzyjemnych zdarzeń i konfliktów.
Na dłuższą metę zaburza to prawidłowe kontakty z psem, Wy się boicie, a pies... też pewnie czuje, że coś jest nie tak.

W "normalnych krajach" ten zabieg to standard, u nas jakoś łatwiej przychodzi akceptacja sterylizacji suk, natomiast do psich "walorów" społeczeństwo dalej ma podejście sarmackie - stąd wiele mitów i straszenie negatywnymi konsekwencjami. Tak, jakby te psy stawały się inwalidami i tyły z dnia na dzień.

konto usunięte

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Irmina Rytlewska:
witam wszystkich!

mam kochanego pieska- rocznego Goldena- Barego. Jest kochany, dość grzeczny:-)- jak to goldenki i daje nam dużo radości. Jednak pewne jego "mankamenty" skłoniły nas do tego, aby wybrać się z nim na profesjonalne szkolenie (dla ludzi z Poznaniu- Szkoła dla Psów ABC w Tulcach, Piotra Lisieckiego). Bari ma bowiem problem duży, aby przychodzić do nas kiedy go wołamy, a wokół są inne psy. Potrafi uciec też dość daleko od nas, kiedy czuje, że są gdzieś w pobliżu psy. Próbowaliśmy różnych sposobów, ale nie udało nam się go nauczyć przychodzenia w KAżDEJ sytuacji.
Kolejny problem mojego piesia to jego-czasem nagła agresja. Ugryzł mojego męża już 2 razy, a wiele razy ostrzegawczo warczał na nas kiedy np. kazaliśmy oddać mu znaleziony kawałek chleba albo zabronić mu tarzania.
Na podstawie obserwacji naszego psa treser, pan Lisiecki polecił nam jego kastrację- ma to podobno zmniejszyć tendencję do dominacji u Barego i sprawić, że będzie bardziej posłuszny. Ponieważ za jakiś czas planujemy także powiększenie rodziny i pojawi się dziecko, wolelibyśmy mieć psa, który nie będzie agresywny- dlatego rozważamy zabieg kastracji, ale mamy też wątpliwości i stąd pytanie do Was- czy ktoś ma psa, który był poddany temu zabiegowi? czy miało to jakiś wpływ na jego zachowanie i charakter?

Dziękuję za wszelkie rady!
To jest bez sensu, człowiek który daje takie porady nie powinien zajmować się szkoleniem psów!!!! Mam 10 letniego owczarka niemieckiego który 2 lata temu musiał poddać się kastracji ze względu na bardzo poważną chorobę (prostata) Po operacji nie zauważyłam żadnej zmiany w zachowaniu się psa. Dodam że jest po wszelkich szkoleniach ( pies obrończy I i II stopnia) i na ogół się zawsze słuchał. Piszę na ogół ponieważ bywało że się np. "zakochał" i wtedy był problem, co nie znaczy że nie miałam na niego wpływu. Moim zdaniem zamiast psa kastrować należy okazać mu wiele cierpliwości i pokazać mu "kto tu rządzi) - w żadnym wypadku nie bić!!!! - wzbudza to agresję! Pies który jest nauczonyc dobrych manier jest jak człowiek - inteligentny i wiedzący co "wypada, a co nie..."
Pozdrawiam wszystkich
Ewa
Hanna Wójcik

Hanna Wójcik Ekspert ds
windykacji

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

odświeżę temat i spytam Was o zdanie...

mój 13letni (średniej wielkości) kundel w zeszłym tyg zacząl krwawić z siusiaka. Pierwsze podejrzenia lekarza, to zapalenie pęcherza... po zrobieniu USG okazało sie ze pies ma powiększoną (prawie 4krotnie) prostate i torbiele wokół niej...
dostał jakis antybiotyk w tabletkach i przez 2 tyg bede go nim szprycować...
Lekarz zaproponował:
1- leczenie hormonalne (długie, drogie i nie zawsze skuteczne)
2- kastracje- podobno eliminuje problem "od reki"

sama nie wiem co robić...
Pies nie wygląda na swoje lata i jest bardzo zywotny, zatem nie obawiam się operacji ze wzgledu na jego wiek...nie wiem czy rozsądne jest męczenie na starość pieska i obcinania mu jaj(mimo ze i tak nie ma z nich pożytku)
czy napewno kastracja pomogłaby mojemu psu?
mam ok 2tyg na podjęcie decyzji i poki co głosy w rodzinie są podzielone...
Monika  Machera-Zahorows ka

Monika
Machera-Zahorows
ka
PMO Specialist /
Junior PM

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Ja powiem tak- kastrować, jeśli pies nie będzie używany do reprodukcji to po co ma się męczyć? Bo będzie się męczył przy każdej cieczce w okolicy, instynkt jednak robi swoje. Jeśli możemy trzeba ograniczać możliwość rozrodu psów poza hodowlami, jest już wystarczająco dużo niechcianych zwierząt. Ja mam 3 letniego owczarka niemieckiego który został wykastrowany jak miał rok z hakiem. I naprawdę nie zauważyłam żadych negatywnych skutków. Pies robił się agresywny w stosunku do samców kiedy zaczął dojrzewać, po kastracji mu przeszło. Nie utył - a to inna kwestia że mój pies ma zapewnione codziennie 2 długie specery z intensywną zabawą. Karmię go tyle ile trzeba, dwa razy dziennie w miejszych porcjach żeby zapobiegać tyciu. Przyznam, że się troszkę łudziłam że będzie mniej pobudliwy po kastacji ale jest dokładnie taki sam- nic się nie zmieniło :). Jest żywy, radosny i czasami starsznie męczący bo ciężko go zmęczyć. Więc same plusy dla kastracji, nie wiem skąd taka niechęć u ludzi. Konie się kastruje od wieków i już nikogo to nie dziwi :).
Iwona Gawryś

Iwona Gawryś redaktor -
współpraca,
Wydawnictwo
Dolnośląskie

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Pies moich teściów, ogar polski, też miał problemy z prostatą - nie wiem, czy dokładnie takie jak Twój piesek, ale w każdym razie był leczony przez jakiś czas, występowało krwawienie przy sikaniu i powiększenie prostaty też, o ile pamiętam. Weterynarz zalecił kastrację i Dżahar został wykastrowany, gdy miał 10 lat. Żadnych efektów ubocznych nie zaobserwowaliśmy, a jak na tę rasę 10 lat to już nie młodzieniaszek. Dżahi już odszedł niestety, jako dostojny staruszek, w wieku 16 lat, nie miało to jednak nic wspólnego z problemami z prostatą.
Hanna Wójcik

Hanna Wójcik Ekspert ds
windykacji

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

weterynarz uspokoił mnie ze przed zabiegiem pies przechodzi dokładne badania i nie wykona się go, jesli bedzie jakiekolwiek zagrozenie... Po prostu, tak po ludzku, żal mi kaleczyć psa, jeśli istnieje inna, bezbolesna i skuteczna metoda leczenia tego typu dolegliwości...
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Wykastrowaliśmy naszego Maxika pod koniec listopada (to 4 letni boxer z powiększoną prostatą i torbielami na niej).
Po zabiegu, gdy tylko się wybudził, stanął na łapki i postanowił udać się na spacerek :) - trochę nim "zabujało", bo jednak narkoza jeszcze działała.
Następnego dnia ciut więcej spał, ale trzy dni po zabiegu czuł się DOSKONALE - był gotów biegać, bawić się itp.
Czwartego dnia zaczął interesować się szwami - pan weterynarz powiedział, że jak się goi ranka, to psa swędzi, dlatego zaczyna wtedy lizać ranę, na co nie należy pozwalać, bo może to zakłócić proces gojenia się. Ubraliśmy mu więc kołnierz - nie był zachwycony, ale po 2 dniach się przyzwyczaił.
10 dni po zabiedu zdjęliśmy szwy. Jutro miną 3 tygodnie - ranka jest wygojona, pies w doskonałej kondycji :)
Wydaje mi się, że dla naszego Maxa kastracja nie była zabiegiem bolesnym.
Agnieszka Rocka

Agnieszka Rocka Facility Manager

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

ja tez wykastrowałam swojego posokowca bawarskiego, gdy młody miał 1.5 roku.
psiakowi niestety nie zeszło jedno jądro do moszny, wiec było wskazanie medyczne.
kastracja to nie kaleczenie psa.a daje Ci gwarancję, że pies uniknie raka narządów płciowych.
Joanna S.

Joanna S. na obczyźnie

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Czasem oglądam brytyjski program "It's me or the dog" i w przypadku psów, które chcą dominować Victoria Stilwell zawsze zaleca kastrację plus oczywiście tresurę.
Nie wiem czemu w naszym społeczeństwie jest tak małe przyzwolenie na sterylizację zwierząt...Bardzo często jak proponuję to znajomym (zwłaszcza tym, których pies spędza większość czasu w ogrodzie, z którego może uciec), patrzą na mnie jakbym jakieś bzdury plotła.
A tak naprawdę jest to przede wszystkim sposób na zmniejszenie liczby bezpańskich zwierzaków. Nawet najlepszy właściciel może czasem psa/suki nie upilnować i ciąża gotowa...a kto potem znajdzie dom dla tych wszystkich piesków??
U psa jest to zabieg dużo mniej inwazyjny niż u suki.

Temat: kastracja psa- co sądzicie?

Jeśli pies nie jest lękliwy ,a jego zachowanie jest powodowane rywalizacja i terytorialnością na tle hormonalnym,to kastracja mu to pomoże w tym sensie ,że nie bedzie musiał być cały czas czujny i niespokojny.Implant kastracyjny to dobry sposób na przekonanie się jak piesek zareaguje na zmniejszona ilość testosteronu.Po kastracji nie zostanie całkiem bez,bo testosteron produkują też nadnercza.

Dobrze jeśli zabieg będzie wykonany przez weterynarza z doświadczeniem: https://vet-clinic.pl/kontakt/ Daję tutaj namiar na przychodnię w Skawinie.

Następna dyskusja:

kastracja a tycie psa




Wyślij zaproszenie do