Temat: INFORMACJE NIE O ZDROWIU PSóW
Pomóż, jeśli możesz... Bardzo mi zależy na Tobim i szukam dla niego najwspanialszego na świecie domu.
Życie nie oszczędzało tego Biedaka…
Pewnego dnia do straży wpłynęło zgłoszenie, że w studni leżą zwłoki psa. Aby nie zanieczyszczały środowiska i nie gniły w wodzie postanowiono je wyłowić. Jakież było zdumienie ludzi, gdy okazało się, że „zwłoki” oddychają.
Przeprowadzono natychmiastową interwencję. Przewieziono psa do weterynarza, który po wielkiej ranie na głowie stwierdził, że zwierzę musiało wpierw zostać uderzone jakimś tępym przedmiotem, najprawdopodobniej łopatą.
Tak, zwyrodnialec myślał, że zabił psa i zwłoki wrzucił do studni, aby ukryć swój ohydny czyn.
Zobacz jak przytula się do obcego człowieka... Jak on bardzo potrzebuje miłości...
Pies miał w sobie niezwykłą wolę walki, nie dawano mu dużo szans na przeżycie, a jednak. Tobi nie tylko żyje, ale ma się całkiem dobrze. W tej chwili jest zdrowy, zaszczepiony, gotowy do adopcji.
Ta mordka chciała żyć, bo nadal wierzyła w ludzi. Ciągle żywi się nadzieją, że znajdzie dom, zazna choć troszkę ciepła i miłości.
Czy ktoś jeszcze kocha takie Burki? Czy komuś zależy na biednych Azorach? Czy ktoś da szansę Tobiemu?
Tobi jest piękny w swojej psiej zwyczajności. Ma w sobie coś z owczarka niemieckiego, ale tak naprawdę jest zwykłym, najprzeciętniejszym kundelkiem. Ma około pięciu lat.
Pies czeka na człowieka, dając mu jeszcze jedną szansę na rehabilitację człowieczeństwa…
Tobi przebywa w łódzkim przytulisku.
Kontakt w sprawie adopcji: wolontariuszka Ania, tel: 0-503-557-378
e-mail: scoti@poczta.onet.pl
gg: 3416413
Możesz też skontaktować się ze mną przez GL :)
Anna Czerwińska edytował(a) ten post dnia 14.04.08 o godzinie 22:08