Temat: biznes w medycynie 2
Piotr Z.:
No tak Panie Romanie ale w jaki sposów można to osiągnać? Powiem jestem z małego miasta Oświecim w listopadzie tamtego roku załozyłem w łasny gabinet rehabilitacji, chiropraktyki terapii manualnej. Ceny u mnie sa narazie bardzo niskie to znaczy w granicach 40-50zl za zabieg. W porównaniu z innymi dluzej działajacymi firmani w Oświecimiu u nich 60 zl. Teraz moje pytanie jak z 50 zl przeskoczyc na 200 czy wiecej zlotych za jeden zabieg. Może by sie znalazla garstka ludzi placacych po 200 zl za jeden zabieg a wydaje mi sie ze nie jestem w stanie za pomocą jednego zabiegu wyleczyc np osobe z dolegliwościami trwajacymi np 3-5 miesiecy.Prosze o odpowiedz. Z Powazaniem Piotr Zemła
http://chiro-reh.pl
Myślę że taką szansą weryfikacji faktycznych wyników pracy fizjoterapeuty i chiropraktyka są najnowsze metody elektronicznej diagnostyki , np innowacyjna metoda skaningowej diagnostyki termoregulacyjnej STRD autorstwa dr n med Krzysztofa Krupki. Metoda pokazuje w sposób bardzo czuły jakie jest ukrwienie w dermatonach stref Haeda i zmiany tego ukrwienia po każdym zabiegu.
Pomiar jest bardzo prosty i trwa 1,5 minuty oraz może być wielokrotnie przeprowadzony podczas zabiegu,również tylko miejscowo (bez skanowania całego kręgosłupa) dzięki temu można optymalizować uzyskane efekty w każdym zabiegu oraz weryfikować stosowane metody terapii.
Do w tym momencie terapeuta będzie mógł otrzymywać wynagrodzenie za faktyczne efekty terapii które może obiektywnie wykazać a nie za ilość wykonanych zabiegów.
Tak wiec skuteczni i doświadczeni terapeuci faktycznie bez trudu będą mogli uzyskiwać postulowane 200 czy 300 zł za zabieg !
http://enrgomedica.pl http://teverum.pl
Ja np miałem takie efekty uzyskiwane moją autorską metodą (
http://masazkrolow.blogspot.com ) w niektórych przypadkach *, tylko trudno było mi to bez tego typu urządzenia diagnostycznego udowadniać to nowym pacjentom ( by brać 200 zł za godzinny masaż) , a też jestem zdania , ponieważ metoda jest dość pracochłonna ( nie ma nic za darmo) że zanim pojawią się szeroko dostępne i w przystępnych cenach tego typu urządzenia diagnostyczne (uznane uznane przez polską oficjalna medycynę** i fizjoterapie ) ,ze nie opłać ami się " zużywać fizycznie i energetycznie,licząc sobie za mniej niż 200 złotych" , ani nie opłaca mi się ponosić sporych kosztów wypromowania i udowodnienia naukowego skuteczności ( i zasadności teoretycznej***)zupełnie nowej metody masażu!
Cena urządzenia ok 12.000 zł. Myślę że pojawienie się tego urządzenia diagnostycznego to może być przełom dla chiropraktyków i fizjoterapeutów.
------------------------
*
1.Np w Lublinie pracowałem pracowałem w 2008 r z polskim olimpijczykiem Grzegorzem sposobem po jego kontuzji stawu skokowego i w okresie "wypalenia zawodowego" kiedy zastanawiał się w ogóle nad rezygnacją z dalszego uprawiania sportu zawodowego.
2.W 2008 trafił do mnie ledwo idąc o kulach, w bardzo ogólnie ciężkim stanie po operacji kręgosłupa Jarosława Kozidrak ( brat Beaty ) . Lekarze dawali mu rok czasu na rehabilitację .
tymczasem ja go postawiłem na nogi czterema 2-godzinnymi masażami (wykonywanymi z rosnącą intensywnością począwszy od pierwszego bardzo delikatnego). Na drugi masaż już przyszedł o kulach ale idąc znacznie pewniej. Na trzeci przyszedł już o jednej kuli, a ponim odłożył kule i sam wsiadł do samochodu.
A tego dnia o 3 nad ranem obudził mnie telefon od lekko pijanego Jarka: "Jureczku postawiłeś mnie na nogi , dzięki tobie znowu żyje i po raz pierwszy od pół roku mogłem się jak kiedyś porządnie napić wódki ! Musiałem do ciebie zadzwonić powiedzieć ci o tym i o mojej wielkiej radości i wdzięczności dla Ciebie. Wielkie uszanowanie jesteś mistrzem w swojej dziedzinie ! "
** Już w 2006 wykonałem publiczny eksperyment pomiaru wyników mojego masażu metoda Ryodraku które potwierdziły uzyskanie pełnej homeostazy meridianów TCM ( tradycyjnej chińskiej medycyny) w jeden 3,5 godzinnym masażu. Ale polska fizjotrapia nie uznaje niestety TCM , poza tym wie pozostałe grupy moich kursantów mimo że poprawnie wykonywały kierunki mojego masażu nie uzyskały poprawy homeostazy , i wówczas nie potrafiłem jeszcze wyjaśnić dlaczego.
*** Mój masaż wykonuje w kierunkach dystalnych a nie w proksymalnych co masażystom i fizjoterapeutom wydaje się całkowicie sprzeczne z uznanymi dotąd zasadami masażu klasycznego!
Dlatego w październiku 2012 rozpocząłem studia na Fizjoterapii i dziś mogę już w pełni naukowo wytłumaczyć dlaczego mój masaż daje tak dobre efekty.
Otóż wytłumaczenie jest w sumie bardzo proste : odpowiednio wykonywany (w odpowiednio dynamicznym , a jednocześnie bardzo równomiernym tempie masaż dystalny i wkierunkach zgodnych z przebiegiem dermtonów Haeda)wyzwala... mocny i paradoksalny od-rdzeniowy odruch współczulny w masowanych dermatonach stref Haeda w wyniku czego znacznie wzrasta ich ukrwienie danego dermatonu tak aż pojawiają się kropelki potu ( nazwałem to "warunkiem koniecznym homeostazy bioelektronicznej") .Efekt ten jest całkowicie paradoksalny bo przecież zupełnie nie wzrasta zapotrzebowanie mięśni na krew! W związku z tym gdy teraz w odpowiednim momencie i w odpowiedni sposób zmienimy kierunek masażu na proksymalny i też wykonywany w odpowiedni sposób wywołujemy równie silny i automatyczny odruch przywspółczulny w danym dermatonie oraz napływ krwi na zasadzie odruchu skórno -trzewiowego do powiązanych z danymi dermatonami organów wewnętrznych.
Poznamy to po wystąpieniu na skórze jednego z charakterystycznych objawów pobudzenia układu przywspółczulnego w danym dermatonie tzn wyraźne pobudzenie gruczołów łojowych w tym dermatonie (moi kursanci nazwali to "wydzielaniem się smalczyku").
No i w tym momencie mogę już wytłumaczyć co źle robiły dwie grupy które w eksperymencie z 2006 samodzielni bez stałego mojego nadzoru wykonywały ten masaż :
-mimo że masaż był wykonywany w mniej więcej poprawnych kierunkach , kursanci nie mieli pełnej świadomości że są to kierunki dermatonów i jednocześnie kierunki przebiegu meridianów TCM oraz jak one dokładnie biegną
- masaż tych dwu grup był wykonywany w nieodpowiednim rytmie i nie równomiernie
- była za mała różnica miedzy tempem wykonywania masażu dystalnego a proksymalnego
Jesienią br chcę przeprowadzić publiczny pomiar efektu mojego masażu tez w 3 grupach dwu osobowych oraz porównać te efekty z uzyskanymi w masażu klasycznym wykonywany też na 4 ręce w przez identyczny okres czasu.
Pomiary przed i po będą wykonane tez metoda Ryodraku oraz metodą STRD ( wym także w trakcie masażu tak ze wszystkie grupy będą mogły próbować te informacje wykorzystać do optymalizacji dalszej pracy) a dodatkowo przed i po masażu we wszystkich grupach będą dokonane pomiary krążenia w poszczególnych dermatonach sondą dopplerowską aparatu USG.
Jeżeli wyniki po twierdz tak jednoznacznie jak badanie w 2006 wyższa skuteczność mojej metody od masażu klasycznego czy jakiegokolwiek dotąd znanego, masażyści pracujący moja metodą i posiadający urządzenie STRD bez trudu w całej Polsce będą mogli żądać 200 zł za godzinę takiego masażu.
Nowe Mercedesy przecież kosztują kilkakrotnie więcej niż stare polonezy czy maluchy, a jednak każdy wolałby mieć nowego mercedesa niż zdezelowanego maluch , i niema w tym wypadku znaczenia czy jest to mieszkaniec dużego czy małego miasta , a nawet cie mało-miesteczkowi mają znacznie większe pragnienie by jeździć i szpanować mercedesami a nie starymi polonezami...
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.14 o godzinie 08:40