Temat: Wróżbiarstwo
Widzę, posty dodane dawno temu, ale myślę, że moja wypowiedź pomoże jednka jeszcze komuś wyciągnąć wnioski. ;)
Wybaczcie dziewczyny ale jeżeli chodzicie do wróżki, która przepowiada Wam kiedy umrzecie podając dokładną datę zgonu...drogie Panie to jakaś paranoja. Po pierwsze: żadna z profesjonalnych wróżek (osobiście nie lubię tego słowa bo wróżki są w bajkach) ;) nie ujawnia tego typu informacji ponieważ zwyczajnie jest to niestosowne, nieetyczne,a przede wszystkim luuuudzie -niemożliwe. Tarocistka, numerolog mogą określić rozwój pewnych wydarzeń tzn. czas na podstawie pór roku, miesięcy ale nie konkretnej daty ponieważ jest to niemożliwe zaznaczam. Po drugie, osoby, które mają predyspozycje do czytania symboli i znaków czy liczb z dziedziny ezoteryki, psychotroniki powinny mieć na celu pomaganie doradzanie ludziom, a nie podawanie informacji, które źle wpływają potem na ich stan psychiczno emocjonalny. Jedną z najważniejszych zasad etycznych podobnie jak w medycynie jest zasada "Primum non nocere" .(Po pierwsze : nie szkodzić).
Zatem dobry, profesjonalny doradca ezoteryczny powinien być umiarkowany – powściągliwy w przekazywaniu informacji tak, aby nie narazić na niepotrzebne przykre stany emocjonalne bo ludzka psychika bywa krucha, bo przecież zawód ten ma do czynienia z delikatnym narzędziem jakim są ludzkie emocje . Także wskazanym byłby szacunek dla strony odbierającej przekaz z kart, a i odpowiedni dobór słów. A odpowiadając na pytanie „wierzyć czy nie wierzyć” myślę,że lepiej dać sobie z tym spokój, zapomnieć, że się w ogóle coś takiego usłyszało od mało kompetentnej osoby, zająć się sobą nie rozkładać na czynniki pierwsze bo... jedynie „góra”decyduje kiedy nas do siebie weźmie, a osoba która stawia karty może nas naprowadzić na odpowiednią dla nas ścieżkę (jak np. predyspozycje, ukryte talenty, które moglibyśmy wykorzystać) bo w końcu ezoteryka naucza nas jak żyć, żeby przeżyć. Pozdrawiam