Temat: Praca po doktoracie

Nie długo kończę studia. Zastanawiam się jakie są możliwości pracy w
Polsce po doktoracie. Czy w ogóle jakieś są i jak kształtują się zarobki?
Ewa G.

Ewa G. Jeśli robisz coś
dobrze - rób to
jeszcze lepiej...

Temat: Praca po doktoracie

Niestety - muszę Cię zmartwić: szanse są raczej nikłe. Pracodawcy w Polsce nie chcą zatrudniać ludzi z tytułem doktora. Chyba, że sami zaproponują zrobienie doktoratu w dziedzinie, w której dana firma działa.

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

czemu akurat Polska Cię interesuje?;>
możesz przecież wkręcić się gdzieś za granicę gdzie rządy dają więcej kasy na badania naukowe i gdzie naukowcy są bardziej doceniani i wogóle
a jeśli chodzi o Polskę to możesz startować do Plivy która daje pewne perspektywy rozwoju ;)

Temat: Praca po doktoracie

Wiem, że firmy w Polsce zaczynają już powoli inwestować w doktorów. Niestety tylko w kilku dziedzinach.
Bez doktoratu też jest ciężko znaleźć dobrze płatną prace, w dodatku rozwojową. Ludzie po studiach wykonują prace techników. Praktycznie nie ma działów R&D. A ze wzrostem wykształcenia pensja jest coraz niższa. Mam tylko nadzieje, że coś się zmieni :/

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

W Polsce uczelnie techniczne jak dotąd dostają najwięcej kasy, "zwykli i szarzy" naukowcy w dziedzinie chemii czy biotechnologii nawet już nie marzą o większej pensji bo po prostu nie ma takiej możliwości. Chyba że jesteś profesorem doktorem habilitowanym i kierownikiem jakiejś katedry plus do tego jeszcze prowadzisz zajęcia ze studentami to wtedy co innego.
Teraz zwłaszcza kiedy jesteśmy w UE ludzie masowo atakują zagraniczne ośrodki naukowe i tam robią doktorat i się wiedzie.Wystarczy CAE z tego co wiem i można jechać :)

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Jestem w podobnej sytuacji. Mam nieodparte wrazenie, ze jestem wyksztalconym specjalista od... niczego. No ale szukam dalej.

Ludzie po studiach wykonują prace techników. Praktycznie nie ma działów R&D. A ze wzrostem wykształcenia pensja jest coraz niższa. Mam tylko nadzieje, że coś się zmieni :/

Co ciekawe na mojej uczelni ostatnio ludzie sa zatrudniani (jesli juz sa, bo etatow tez malo mimo, ze ludzie ida na emerytury i brakuje ludzi do dydaktyki) na etety techniczno-naukowe (2 x 1/2 etatu).

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

I godzą się na to? A za jakie pieniądze jeśli wiesz i możesz się z nami podzielić tą informacją?

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Ano godzą się. Ale sytuacja na wydziale chemii UW jest teraz dość dziwna. Z jednej strony wydział się starzeje, ludzie idą na emeryturę i pojawiają się problemy z obstawieniem zajęć dydaktycznych. Z drugiej jednak strony etatów dla początkujących doktorów jest niewiele. Co więcej, zatrudnienie jest najpierw na dwa lata, potem jest przymus wyjazdu na postdoca, a potem ewentualnie zatrudnienie na kolejne 5 lat (w teorii, bo w praktyce z tego co widzę to najpierw jest 3 lata). A osoba, której przykład podałem była zatrudniona na okres 2-letni, wyjechała na postdoca jeszcze w trakcie tego zatrudnienia. No i chciała wrócić najpierw na dokończenie tego zatrudnienia. Okazało sie, ze to jednak niemożliwe. Ale zatrudnienia jako adiunkt typu "po postdocu" też nie było. Skończyło sie na etacie techniczno-naukowym. Być może to tylko formalność, może i będzie pracować jako adiunkt (z wyrobieniem godzin jako technik jednego z aparatów). Niemniej takie zawirowania wokół zatrudnienia na naszym wydziale to standard.
Jeśli chodzi o pieniądze... cóż dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach... ale z tego co mi się udało wybadać to młody doktor dostaje coś koło 2700-2900 brutto. po kilku latach pracy, w okolicy habilitacji, zdaje się, że skacze to do zawrotnej sumy 3500. Niby są jeszcze granty, którymi niby można dorobić. Ale jest to rzecz bardzo zmienna. Czasem się coś uda uszczknąć, ale czasem nie.

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Dzięki za wyczerpujący opis sytuacji. I potwierdzenie słuszności mego wyboru o odejściu z Wydziału.
Ale poważnie rzecz biorąc to jest to chora sytuacja kiedy mody naukowiec wraca po stażu zagranicznym, najczęściej w bardzo dobrym ośrodku naukowym i musi zatrudniać sie w ojczyźnie jako technik. Cóż za motywacja do pracy i jakież perspektywy awansu.

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Także uważam, że jest to w pewnym stopniu degradacja człowieka. Niektórzy się tego łapią, ale są i tacy którzy rezygnują. Jak wcześniej zauważył forumowicz Piotrek Szczepańczyk, coraz więcej ludzi już w momencie wybierania doktoratu wybiera sie za granicę. Co prawda w ostatnich latach pieniądze z rożnych dotacji spowodowały, że na wydziale jest sprzęt światowej klasy. Ale sprzetem sie człowiek nie naje...

dlatego tez poszukuje w tej chwili pracy poza wydziałem. Także poszukiwałem wydziałów R&D. Ale wygląda na to, że są one bardzo nieliczne. A niekiedy są, ale nie są to czyste wydziały "research". Niestety Anna Brzozowska też ma podobne spostrzeżenia. No ale trzeba próbować.

Temat: Praca po doktoracie

Chciałabym się dowiedzieć ile u was na uczelni wynosi stypendium doktoranckie. W Warszawie, żeby się utrzymać trzeba nadal mieszkać w akademiku (ew. w kilka osób wynajmować mieszkanie) lub być w tej dobrej sytuacji i mieszkać z rodzicami :/ bo za 1200 to można wynająć małą kawalerkę, ale na jedzenie i inne przedmioty zbytku jak środki czystość i ubrania nie starcza.
Jakub Michał Milczarek

Jakub Michał Milczarek Inspektor (Chemik
Analityk)

Temat: Praca po doktoracie

W Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim stypendium wynosi 1044 zł :)
A ceny porównywalne z Warszawą jeśli chodzi o wynajem itd...

Znam doktoranta :), który będąc na IV roku mieszka w mieszkaniu studenckim - 2 pokoje w 4 osoby...

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Prezentujecie strasznie markotne podejście do życia. Wiem że uczelnie proponują niskie zarobki ale z drugiej strony jest to spokojna i stałą praca. Przy grantach i kierowniku z głową da się żyć. Jest kasa z UE.
Dla doktora pracy jest więcej niż się przypuszcza. Wydaje mi się że trzeba poszukać i być odważnym. Oddziały R&D na przykład jak już było wspomniane.
OPTYMIZMU troszkę.
Jakub Michał Milczarek

Jakub Michał Milczarek Inspektor (Chemik
Analityk)

Temat: Praca po doktoracie

Maciej - masz racje ale nie do końca...

Po pierwsze nie wiem czy piszesz o doktoracie czy pracy po - juz jako dr na uczelni. Zakładam ze o pracy jako doktorant, więc: rzeczywiście praca na uczelni może być spokojną i stałą pracą - ale to zależy też od Ciebie. Są ludzie którzy siedzą i nic nie robią, więc te ok 1000 zł to dla nich skarb i jest fajnie, ale są ludzie którzy zapierdzielają - publikacje, projekty, magistranci itd - i wtedy 1000 zł to brzmi jak żart... (zresztą sam wiesz jak to jest).

Jeśli chodzi o granty to też różnie bywa... możesz mieć świetny pomysł a "sitwa Cię i tak usadzi" - granty na poziomie regionu/miasta, lub nie dostaniesz grantu KBN bo Twój prof nie ma wystarczająco silnego nazwiska i tego nie przeskoczysz..

A co do pracy po - to ja sie z Tobą zgadzam, pojawia się coraz więcej możliwości i dobrze, ale:
- trzeba być odważnym :) tak jak napisałeś;
- trzeba być mobilnym - a dla większości moich znajomych przeprowadzka do innego miasta, nawet w Polsce (nie mówiąc o zagranicy) to tragedia...
- trzeba mieć dobrą profesję...
Np. Ty albo ja nie mamy sie co martwić bo możemy uderzać do różnych działów R&D i jest ok ale popatrz na takich którzy kończą doktoraty z krystalografii albo teoretycznej :) ale to tylko pierwsze dwa przykłady z brzegu - jest ich stanowczo więcej! (oczywiście nie biorę pod uwagę przekwalifikowania sie dr chemii teoretycznej na informatyka)

Pozdrawiam wszystkich czytających równie OPTYMISTYCZNIE jak Maciej :)

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Co do pierwszej części wypowiedzi Jakuba - zgadzam się w 100%
Ale to nic nadzwyczajnego, w "normalnej" pracy jest przecież tak samo; są ludzie którzy chcą przejść przez życie na skróty, tacy którym nie zależy i tacy którzy zapierdzielają i zarabiają tyle samo co Ci poprzednio wymienieni.
Granty i projekty europejskie są dość specyficzną możliwością dorobienia. Czasem są tak obwarowane regulacjami na co można wydać pieniądze, a na co nie wolno, że w końcowym rozrachunku może się okazać iż żadnej korzyści finansowanej z nich nie będzie.
Co do odwagi to ok ale z tą mobilnością to dlaczego muszę zmieniać środowisko i sposób życia, miasto, czasem nawet kraj aby móc zajmować się tym czym się interesuję zawodowo. Nie każdemu odpowiada jeżdżenie za pracą i co parę lat zmienianie środowiska. A co z rodziną? Czasem trzeba ustalić priorytety.
Ale grunt to OPTYMIZM!!!
Małgorzata Maria Zaitz

Małgorzata Maria Zaitz Failure Analysis
Engineer

Temat: Praca po doktoracie

To ja się tylko odwołam do części związanej z mobilnością. Nie zgodzę się z Tobą iż jest to niekonieczne. Nie wszędzie jest każda praca. Są ośrodki w których rozwija się jakaś część nauki a są takie gdzie ich nie uświadczysz zatem musisz zmienić miejsce żeby robić to co się chce. Nie wyobrażam sobie np wielkiej firmy farmaceutycznej w każdej małej miejscowości takie firmy są w kilku miejscach i koniec. Mobilność to podstawa na zachodzie to my mamy jakieś problemy z tym żeby zmienić miejsce zamieszkania.

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Dochodzimy do konsensusu.
Jako pochodzący z Krakowa prawie doktor mogę powiedzieć tyle, że mimo teoretycznego nawału chemików praca jest. Mi się udało znaleźć coś idealnie dla mnie w zawodzie i w kręgu zainteresowań. I to w moim mieście co było dla jednym z priorytetów przy wyborze pracodawcy. Jasne - nie każdy kocha przemysł - nie jest to praca akademicka ale jak już zostało wspomniane - są priorytety. Albo satysfakcja z pracy w sensie metafizycznym -> pensja budżetowa albo przemysł i zupełnie inne tempo i zakres obowiązków. Coś za coś.
Nie popadajmy więc w melancholię i ogólne odrętwienie.
Najważniejsze to zrobić rachunek sumienia co się chce w życiu robić. I iść po to. Uważam, że jest łatwiej niż niektórzy piszą.

Jeszcze jedna sprawa. Muszę się zgodzić że nie każdą dziedziną chemii jest tak łatwo. Ja wybrałem to co lubię ale i to co da mi szansę znalezienia pracy. Chemia Analityczna jest przedmiotem 90% ogłoszeń o pracę. Takie mamy czasy.
Jeśli ktoś kocha ch. teoret. czy rozważania o biostrukturze białek to chyba jasne jest że podpisał cyrograf na uczelni bądź w innym kraju.
to tyle z mojej strony
pozdrawiam
Maciej

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Też mi się wydaje że mobilność jest ważna. Nie ma co ukrywać, globalizujemy się. Cały świat to jedna wielka wioska :) Wyjazd za granicę nie musi wcale kolidować z obowiązkami wobec rodziny. Nie ma rzeczy niemożliwych. A pracując w środowisku międzynarodowym za granicą można się dużo więcej nauczyć i co najważniejsze rozwijać się mobilnie niż w siedząc w jednym miejscu. Wiadomo, że nie wszystkim rodzinom to pasuje, ale zawsze jest jakiś złoty środek, który zlikwiduje może nie wszystkie, ale większość problemów.
No i oczywiście po co się męczyć w jakiejś innej pracy niż naukowej skoro się jest stworzonym akurat do tego rodzaju pracy??
Znam osoby, które uważają naukowców za szaleńców i wogóle...nie z tego świata. Ale przecież chodzi o to żeby skupić się na tym co się lubi.
Chyba trochę wyjechałem poza temat, ale to jest wszystko co mi się nasunęło w tym momencie na myśl. Mam nadzieję, że mnie nie zbiczujecie za to.
Ja co prawda nie należę do środowiska naukowców. Ale mam z nimi kontakt na uczelni na codzień, więc to środowisko nie jest mi obojętne ;)

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Nie do końca się z Tobą zgodzę z tym wyższym poziomem nauki za granicą. Miałem i mam kontakt z zagranicznymi pracownikami naukowymi zarówno z przemysłu, z ośrodków akademickich jak i rządowych agencji. I powiem ci że wcale nie trzeba tam jechać aby się rozwijać naukowo i pozostawać na bieżąco z aktualnymi osiągnięciami naukowymi w swojej specjalizacji. Fakt, jestem oderwany od pracy czysto laboratoryjnej i czasem mi jej brakuje. Ale na tym polega także rozwój, aby nie skupiać się tylko nad jednym tematem ale cały czas podejmować wyzwania, coraz to bardzie skomplikowane i wymagające rozwinięcia nowych umiejętności lub odnalezienia ich w sobie.

konto usunięte

Temat: Praca po doktoracie

Sylwester Huszał:
Nie do końca się z Tobą zgodzę z tym wyższym poziomem nauki za granicą.


HOWGH
Dokładnie tak. W naszym pięknym kraju jest coraz lepiej. Wchodzą wielkie pieniądze które wydawane są nie tylko na głupoty ale także na rozwój i badania. Nasz potencjał jest duży bo mamy wysoko kwalifikowanych ludzi a relatywnie tanią siłę umysłową.
Teraz tylko szukać i do pracy rodacy

Następna dyskusja:

Praca dla chemików!




Wyślij zaproszenie do