Temat: Nowe forum dla Agencji Aktorskich i aktorów. Co o tym...
Powiem tak...albo mam alzheimera albo ktoś mnie upił, ale wielu rzezy nie pamiętam.,.ani o tej etiudzie ani o tym kopaniu.
Pamiętam natomiast, że jak trafiłem na małą grupę pasjonatów co kręciła filmy to im pomagałem np. przy oświetleniu.
Jeśli odmówiłem to nie wiem czy chodziło akurat o kasę.
Nie każdy termin mi pasował i by pasował, mam też obowiązki domowe a poza tym pewnie było to gdzieś daleko a bilet kosztuje(dla człowieka bez pracy to jednak wszystko się liczy)...
A za te 25 LAT...cóż, nie sądziłem, że to tak wygląda a słowo "przepraszam" będzie w tym wypadku za słabe.
Co do zarobków to tylko raz na oczy widziałem 80 zł, zwykle było 50 zł, więc nie wiem kiedy wg Ciebie było lepiej. Może zanim zacząłem statystować.
Za granicą może i mają lepszych statystów, ale też na pewno lepiej o nich dbają i więcej płacą.
Wątpię by tam komukolwiek miał się topić nos w scenie gdzie nawet na logikę parasole przy ławkach powinny być roztwarte.
Najlepiej w sumie wspominam plan w "Kochaj i Tańcz'..poza długim czekaniem same plusy.
Tylko dwa razy mocno narzekałem i to nie bez powodu.
Raz jak ze względów niezależnych ode mnie(coś na ciele) bardzo mnie uwierało ubranie(jakbyś to przeżył to też byś narzekał, ręczę) i jak plan się przedłużał oraz jednocześnie nos mi się topił bo nikomu nie przyszło do głowy, że 8 godzin w pełnym słońcu w lipcu może zaszkodzić.
Jestem niemal na 100% przekonany, że ci sami statyści z podejściem takim i takimi zarobkami jak za granicą na pewno by tak się nie zachowywali.
W sumie poza znajdywaniem statystów nie za bardzo wiem na czym polegała Twoja Praca.
Wierzę natomiast, że masz o mnie negatywne zdanie jeśli faktycznie było tak jak piszesz.
Ja wiem tylko jedno - marny zarobek był niemal zawsze, nikt w sumie się nie przejmował specjalnie statystami(jeden człowiek skręcił nogę, bieganie boso po gałęziach - a jakby ktoś się jednak pokaleczył?). Jak się traktuje ludzi jak bydło to się nie dziw, że jak bydło zaczynają się zachowywać. A co do wypłaty to wyobraź sobie, ze ostatnio jak byłem to czekałem parę miesięcy a jedna agencja już 5 lat mi wisi.
Za te same 8 godzin w sumie mógłbym zarobić 75 zł na ulotkach w Krakowie i to dzień w dzień.
Dobra zabawa jak ktoś ma czas i nie boi się specjalnie o skręcenie nogi oraz nie liczy na zyski.
Ok, za darmo mogę obecnie zagrać, ale jak zatrudnia agencja to już inna bajka. Aha i żałuję, że nie mogłem zagrać w tej etiudzie chociaż nie pamiętam czemu.
Zdaję sobie sprawę, że nie dam rady ani zwrócić Tobie za te 25 lat pracy ani cofnąć czasu.
Niemniej pewnie i tak dajesz sobie radę o wiele lepiej niż ja teraz.
Poza tym o Tobie też ludzie nie mają dobrego zdania.
Właśnie znalazłem:
"Niestety pan sławomir cherubiński nie wspomniał o tym że "zablokował" pieniądze 130 osobom za pewien plan, czyli grubo ponad 20 tysięcy.."
http://www.goldenline.pl/forum/1645690/rola-w-filmie-i...
To jak to w końcu jest, walczyłeś o kasę czy ją blokowałeś?
Widzę, że jesteś w grupie "pomówieni".
Wiesz, zapisać to i ja się mogę w odpowiedzi na to co o mnie teraz napisałeś.
Tylko ja się jestem w stanie jakoś ustosunkować a Ty?
"Jeśli chcesz tu zamiescić jakikolwiek komentarz to PROSZĘ pamietaj,że Toja Matka i Ojciec dali Tobie nazwiski aby z honorem je nosić i nim się posługiwać.
ANONIMY to druga kategoria i z nimi nie chcemy mieć nic wspólnego.
Pomóz mnie eliminować tchórzy i ignoruj ich.
Czy o tak zawiele proszę. Sławek"
http://www.goldenline.pl/forum/1131350/slawek-cherubinski
Janek napisał o co poszło, Ty dopiero tu i teraz.
A tak swoją droga czemu od razu mi nie powiedziałeś, że robię Tobie w lewo?
Nic takiego nie usłyszałem. Jeśli było tak jak piszesz to wtedy mogłem jeszcze coś zrobić na in plus.
Nie miałem okazji zmienić tego, byłem nieświadomy sytuacji a teraz czytam, że:
- zmarnowałem 25 lat Twojej pracy
- pogryzłem Cię.
Znasz mnie nie od dziś i powinieneś wiedzieć, że możesz mnie uświadomić i powiedzieć co mogę zrobić by to zmienić. Na prawdę nie chciałem tego jeśli to nawet zrobiłem.
To by tłumaczyło też moją amnezję - nieświadomość.
Poza tym jeśli nie ustosunkujesz się do zarzutów z tymi pieniędzmi to nie mamy o czym gadać bo nie wiem na ile Tobie wierzyć.
Mam mieszane uczucia bo to Tobie zawdzięczam największą kasę - 300 zł.
Ale to były dwa tygodnie czyli dziennie 21 zł, w 2008 roku czyli 4 lata temu.
Zaraz, zaraz 25 LAT!?
Twoja firma działała od 1996 do 2001 czyli LAT 6!
A nawet jakby nadal działała to jest to wtedy 16 LAT!
Skąd wziąłeś pozostałe lata?
Co ciekawe firma do 2001 a na "Wojnę Polsko-Ruską" zaprosiłeś mnie w 2008 roku.
I nie usłyszałem na pożegnanie nic złego od Ciebie ani nawet sugestii, że robię coś nie tak.
Zatem jeśli jestem czemuś winny to swojej niewiedzy a na dodatek z dat wynika, że coś kręcisz.
Twoja praca w firmie to 6 lat, koniec i kropka!
I pewnie jesteś pomówiony bo ludzie tak chcieli...bez powodu.
Nie sądzisz, że to brzmi nieco dziwnie?
Ha, jak ja tu piszę, że czuję się przez ludzi odrzucony to od razu jest, że użalam się nad sobą i robię z siebie biednego misia. Ciekawe co by powiedzieli o Tobie i zastanów się też czy przypadkiem sam też nie robisz sobie w okół pióra.
Aha, o ile pamiętam w roku 2001 na pewno u Ciebie nie statystowałem.
Wtedy chodziłem to Technikum Ekonomicznego(1 rok) i nie brałem udziału w statystowaniu.
Zacząłem w 2005 roku, więc jak firma upadła to nie przeze mnie.
Więc nie wiem jakim cudem miałem Ci zmarnować 25 LAT pracy.
Dla mnie liczą się fakty a nie wy-dumki i pomówienia.
W papierach jest wszystko jasne co kto i kiedy.
Swoją drogą ciekaw jestem czemu firma upadła a inne nadal działają skoro zatrudniają tych samych statystów. Możesz zerknąć w mój profil i zobaczysz dla ilu agencji pracowałem i ręczę, że żadna z nich oprócz Twojej nie upadła i nigdy nie słyszałem od nich złego słowa, wręcz przeciwnie.
Sławomir Cherubinski:
Myślę,że stawiając się w pozycji eksperta oceniając jakość POLSKICH FILMÓW bARDZO DELIKATNIE MÓWIĄC ZAPOMINASZ O TYM,ŻE NIE MASZ "Patentu na nieomylność" i są to wyłącznie TWOJE OPINIE,z którymi nie koniecznie zgodzą się osoby o potęznym dorobku w tej branży......(pozwolisz,że nie będę tego rozwijał dalej?
Dorobku nie umniejszam aczkolwiek jak się spytasz widzów to nie pozostawią suchej nitki.
"Wojna polsko-ruska" dla 109 183 osób to średni film.
http://www.filmweb.pl/film/Wojna+polsko-ruska-2009-298581
Artykuł:
http://film.wp.pl/idGallery,6805,idPhoto,236409,galeri...
Środowisko filmowe i pewnie z niemałym dorobkiem jest podzielone na temat filmów polskich:
http://film.onet.pl/wideo/weze-podzielily-polskie-srod...
Pewnie wszyscy nie maja racji albo mają racje bo mają dużyyy dorobek filmowy.
Sławomir Idziak stwierdził, że brak kasy na dobre polskie filmy, ale pewnie tak samo jak ja się nie zna.
A ja dodałbym też wyobraźnię.
Nawet patrząc na komiksy widzę, że kiedyś ludzie mieli jej więcej.
Sam planuję zrobić własnej produkcji film i wtedy się wypowiesz - czy nic nie wiem.
Patrzę nieco od strony widza i twórcy. Nawet najlepsi po obejrzeniu swych filmów by co nieco poprawili.
I mam tu na myśli zagranicznych znanych na całym świecie reżyserów takich jak Oliver Stone, którego film "Aleksander" na Filmwebie oceniono jako niezły w porównaniu do "Wojny polsko-ruskiej" ocenianej jako średni.
W Hollywood nie chciano już finansować tego filmu bo kolejny o starożytności i facetach w sandałach a u nas produkuje się papkę w postaci komedii romantycznych na potęgę zamiast uzbierać kasę i zrobić jeden porządny film, który mógłby się spodobać Panu Sławomirowi Idziakowi.
"...Bitwa Warszawska" gdzie statystowałem dostała nawet Węża, jako nagrodę za najgorszy film...
Brak mi słów, a to tam mnie noga tak uwierała.
Kiedyś to były filmy:
http://www.youtube.com/watch?v=RoHTVbS_vtYMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 30.09.12 o godzinie 02:01