Temat: Własna firma doradcza- współpraca z konsultantami,...
Trochę odbiegliście od tematu... więc pozwolę sobie uzupełnić od siebie i... od całkiem praktycznej strony:
1. Jak rozwiązujecie kwestię budowy zespołów konsultantów, w jaki sposób zarządzacie zespołem? (np jakie stosujecie rodzaje umów o pracę). Jakie w Waszych firmach obowiązują zasady współpracy pomiędzy Wami – jako właścicielami firmy a konsultantami, których zatrudniacie ? Jak budujecie relacje z ludźmi których nie ma tak naprawdę u Was na codzień w biurze?
Zanim zajmiesz się budową zespołu i odpowiedzią na pytanie: co lepsze, stały, czy też dobierany ad hoc zespół, najpierw musisz mieć wizję tej przyszłej firmy. Generalnie potencjalni klienci zadadzą Ci dwa zasadnicze pytania:
- jakie masz portfolio i doświadczenie (Ty i Twój zespół) przy realizacji projektów z określonego obszaru doradztwa
- jakie posiadasz narzędzia, możliwości, kompetencje i wiedzę aby pomóc efektywnie klientowi i dostarczyć mu określoną wartość dodaną w jego działalności (główne zadanie konsultingu).
Mi, w mojej działalności świetnie sprawdza się stały, zgrany i lojalny zespół ludzi, dlatego, że:
- bardzo szybka interakcja realizacyjna na każdym etapie projektu,
- możliwość kształtowania wiedzy i postaw zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych
- większe panowanie nad poufnością informacji w projekcie
- względy PR (o tym nie trzeba nawet wspominać - rzecz oczywista, a klienci często zwracają uwagę, czy jesteś jednoosobową firmą współpracującą z nieokreśloną liczbą ekspertów "no name", czy też firmą gdzie PR wewnętrzny - pracowniczy przekłada się na PR zewnętrzny i budowanie solidnej marki... )
Proponuję przemyśleć i zacząć od niewielkiej liczby (1 lub 2 osoby na stałe) pracowników. Zdaję sobie sprawę, że to generuje koszty, ale weź na przykład pod uwagę, że jeżeli na początku nie ma zleceń, te jedna lub 2 osoby bardzo pomogą Ci w marketingu - dlatego, że im będzie równie mocno zależeć jak Tobie na... po prostu na pracy :)))
2. W jaki sposób rozliczacie się z klientami – czy są to stawki za godzinę, za rezultat, czy taryfa mieszana? Czy klienci płącą z góry, czy np. płacą zaliczkę po czym rozliczają się po wykonaniu przez Was zadania?
Bardzo bardzo różnie - jednak - unikałbym przedstawiania klientowi w ofercie i kontrakcie stawki godzinowej (jeszcze zależy jaki to obszar konsultingu, ale... każdy projekt zazwyczaj jest kilkuetapowy i... za każdy etap trzeba by wtedy wprowadzić inną stawkę (inna stawka researchera, inna stawka stratega, inna stawka audytora, inna stawka osoby piszącej biznes plan, a inna piszącej raport z badań - bardzo ciężko to ujednolicić). Przyjęte i powszechne są zaliczki.
No i jedno dodatkowe pytanie - jakie pytania specyficzne dla branży doradczej powinna sobie zadać osoba, która chce wejść w ten biznes?
Trochę wsadzę kij w mrowisko ale ...
Ładnie brzmiące definicje, terminy, wielkie nazwiska "przodowników myśli ekonomicznej" są oczywiście tej branży potrzebne - dodają kolorytu, specyficznego smaku...
Jednakże w konsultingu można odnaleźć wiele analogii do ... polityki ;))).
Trzeba być PRZYGOTOWANYM na to że:
- każdy następny manager w firmie klienta, raczej skrytykuje działania swojego poprzednika - a co za tym idzie, firmy konsultingowej, która to mu doradzała...
- każda następna firma konsultingowa, która zagłębi się w merytorykę lub modus operanti firmy konsultingowej, która doradzała poprzednio z oczywistych przyczyn złapie się za głowę ... i ... skrytykuje bardzo mocno poczynania poprzedników....
- część efektów pracy konsultantów jest niemierzalna w żaden możliwy sposób, jest to nadzwyczaj wyraziste przy procesach związanych z doradztwem marketingowym i PR
Życie gospodarcze każdego podmiotu na rynku jest tak złożone, wielowątkowe i wielowymiarowe, że różnica pomiędzy radą, sugestią, rekomendacja a przeforsowaną na siłę teorią przez firmę konsultingową jest bardzo płynna. Aby być uznanym za dobrego i rzetelnego w tym co się robi, wspomniana wyżej kobieca intuicja (czy też, żeby nie wejść w konflikt interesów - męska zdolność do przewidywania) jest moim zdaniem niewystarczająca. Nie sztuką jest zdobyć klienta w tej branży, nie sztuką jest i również dobrze doradzić odpowiedniej osobie w firmie, we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Sztuką jest natomiast:
- skonstruowanie oferty w taki sposób, aby była ona zrozumiała i czytelna dla odbiorcy, ba.. mało tego, aby potencjalny klient mógł odczuć rzeczywistą wartość dodaną tego co ma kupić...
- skonstruowanie kontraktu w taki sposób, aby następca tego, co go podpisuje po stronie klienta, dokładnie wiedział z czego ma rozliczać firmę konsultingową
- merytoryczne i techniczne przygotowanie do realizacji kontraktu w taki sposób aby zminimalizować ryzyko zarzucenia firmie doradczej, że zrobiła za mało lub też wymagać więcej niż ustalono
- być przygotowanym na ewentualny proces sądowy z każdym ze swoich klientów w każdym możliwym czasie (może to nie marketingowo i nie etycznie brzmi - być przygotowanym, ale mi chodzi o to, żeby mieć wszelkie możliwe argumenty i przesłanki rzetelności gdyby klient, dla którego wartość dodana straci z określonych przyczyn swoją wartość, chciałby pozwać firmę konsultingową na przykład o utracone korzyści....)
Zaznaczam jedno - to co napisałem - to jest bardzo powierzchowne potraktowanie tematu - ale... to lata doświadczeń, więc i długo można by opowiadać :)))
Bartosz Stasiak edytował(a) ten post dnia 22.01.08 o godzinie 00:23