Temat: Bonsai z nasion :)
Hej
Pomysł na tyle dobry, na ile masz cierpliwość czekania i/lub chcesz podziwiać proces "z niczego" do cuda od początku :) Mnie np. to bawi. Takie dzrewko później, większość chyba przyzna, ma inną dla nas wartość ("sentymentalną").
Plusem technicznym jest to, że od małego masz na nie wpływ, kształtujesz jak chcesz.
Wyzwanie wielkie tylko i wyłącznie czasowo.
Ale można powiedzieć, że nie stoisz nad drzewkiem by rosło ;) Niektórzy traktują bonsi jako ogólną filozofię... coś w tym i jest tak patrząc. Odpowiedzialność, cieprliwość, systematycznośc itp.
Jednoroczna siewka ma powiedzmy kilkanaście centymetrów.
Już na starcie możesz (i powinieneś) ingerować w jej rozwój.
Bardzo dobrze mam to zilustrowane w jednym artykule z gazety i chyba w książce też - będę w domu to sprawedzę. Obrazowo na rysunkach pokazane w kolejnych etapach rozwoju siewki jak ogólnie przycinać, postępować aż do uzyskania efektu. Ogólnie, bo wiadomo, że nie będzie 2 identycznie rozwijających się drzewek (i to też jest piękne w tym wszystkim - niepowtarzalność).
Jeśli zechcesz to dam tutaj skan, mam nadzieję, że nazbyt nie złamię praw autorskich ;) Artykułu już nikt z gazetą sprzed kilku lat nie kupi, a książka też juz nie jest na rynku, wydana w 1990 r.
Reasumując - ile mini zanim urośnie drzewko... może pytanie powinno brzmieć, zanim wstępnie je uformujesz, lub ile minie zanim stanie się pięknym okazem - zresztą i tak nie będzie jednoznacznej odpowiedzi ;>