Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Bokser - mały numerant :)

Wczoraj wzięło nas na wspominki... Jak to było, jak Maxik był u nas sam. I przypomniał nam się numer stulecia w wykonaniu naszego psa.
Maxik od początku pobytu w naszym domu był przyzwyczajony do tego, że dostaje posiłki zaraz po tym, jak my zjemy swój. Pewnego dnia jednak my nie mieliśmy specjalnie apetytu. Na stole w kuchni stygły pieczone udka kurczaka, a my siedzieliśmy w pokoju. Maxik chodził do kuchni i spowrotem, próbując zwrócić naszą uwagę, na swój pusty brzuch. W końcu - przełamał swój opór, wspiął się na stół, wziął udko kurczęce i przyniósł nam do pokoju. Położył je przed nami i czekał, z miną "no jedzcie tego swojego kurczaka, i w końcu dajcie mi moją michę!!!".
Nie próbował zjeść "naszego" jedzenia, ale... dał nam dobitnie znać, że my może nie jesteśmy chętni, żeby jeść, ale on i owszem, ma pusty brzuch :)) Dodam na koniec, że Max w normalnych warunkach nie bierze ze stołu, nawet własnego jedzenia.
Ewelina E.

Ewelina E. Otwarta na nowe
wyzwanie!

Temat: Bokser - mały numerant :)

No nie wierzę, że Wasze boksie nie robią różnych numerów...

Mnie się przypomniało jeszcze, jak Max postanowił zająć nasze łóżko dla siebie... Maxik na łóżko wchodzi czasem, gdy mu pozwolimy, ale on to robi tak, że staje obok i prosi, by go wpuścić - to tak, żebyście wiedzieli, że anektowanie łóżka nie jest wcale naturalnym zachowaniem Maxa.
A było tak: zmieniałam pościel. Zdjęłam więc z łóżka naszą pościel i poszłam po czyste powłoczki. Wracam, patrzę, na mój Max, ze swoją ulubioną poduszeczką w zębach, ładuje się na nasze łóżko. Gdy poprosiłam, by zszedł, zrobił minę w stylu: "sama nie używa, a drugiemu nie pozwoli, ech".

Następna dyskusja:

BOKSER - skąd ta nazwa???




Wyślij zaproszenie do