Karolina K.

Karolina K. historyk sztuki,
menadżer kultury

Temat: „Islam. Orientacja. Ornament” - nowa wystawa w Muzeum...

„Islam. Orientacja. Ornament”
Nowa wystawa czasowa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie
3 października 2009 – 28 marca 2010 roku
Ratusz, plac Wolnica 1

Od 3. października 2009 roku do 28. marca 2010 roku w Muzeum Etnograficznym w Krakowie prezentowana będzie wystawa czasowa „Islam. Orientacja. Ornament. Wokół islamu nagromadziło się w zachodnim świecie wiele kontrowersji i stereotypów. W Polsce zarówno religia ta, jak
i wyrosła na jej gruncie kultura, są wciąż stosunkowo mało znane. Wystawa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie to próba odczytania kultury islamu poprzez ornament.

Info o wystawie:

Patrząc na bogate zdobnictwo przedmiotów codziennego użytku z Bliskiego Wschodu czy Maghrebu, na mnogość geometrycznych i kwiatowych form, które pojawiają się na tamtejszej ceramice, tkaninach, wyrobach z drewna i metalu, rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że elementy ornamentu są nośnikami znaczeń. Zarówno figury geometryczne, jak i związane z nimi cyfry mają w sztuce islamu złożoną symbolikę, są swoistym szyfrem, w którym zapisana jest cała wizja świata.
Algebra i geometria są dla muzułmańskich uczonych i mistyków łącznikiem pomiędzy rzeczywistością materialną i duchową. Logika i porządek form stanowią odzwierciedlenie boskiej harmonii panującej we wszechświecie. Artysta, pozbawiony najczęściej (choć nie zawsze i nie wszędzie, o czym także będzie się można przekonać na wystawie) prawa do kopiowania wizerunków ludzi i zwierząt, szukał innych środków wyrazu, zbliżając się ku abstrakcji. Mnogość i powtarzalność elementów zdobniczych są wynikiem horror vacui, lęku przed pustką, a jednocześnie symbolicznie wskazują na to, że gest tworzenia, ustanawianie początku i końca, jest domeną Boga.

Zwiedzanie wystawy w MEK zamieni się w swoistą podróż po świecie symboli: każdy przystanek to jedna cyfra, jedna figura geometryczna i mnogość ich znaczeń, które wyczytać będzie można z pokazanych przedmiotów. Każdy z widzów dostanie także specjalny dekoder, który umożliwi mu odszyfrowanie przynajmniej części z symboli zapisanych na dywanach. Coś też na wystawie pozostanie ukryte – a „zakryte”, „niedostępne dla oczu” (hidżab) to, jak wiadomo, ważna kategoria w kulturze muzułmańskiej.

Ornament w sztuce islamu

Rozumienie idei głoszonych niespełna 1400 lat temu przez Proroka Muhammada zmieniało się w zależności od perspektywy: etnicznej, kulturowej i czasowej.
W islamie, tak jak i w chrześcijaństwie, istniało centrum i peryferia, ortodoksja
i kontestacja, konserwatyzm i tendencja do jego przełamywania. W religii tej Bóg pozostaje abstrakcyjny, bezpostaciowy i nieprzedstawialny, ukryty pod 99 imionami (setnym pozostaje Allah, czyli Bóg), a ideałem i niedoścignionym wzorem postępowania jest życie Proroka. Nic z tego, co powstało, nie zaistniało bez woli Boga, dlatego też wszelka kreacja, a więc i sztuka powołująca do życia wizerunki i przedstawienia, nie miała racji bytu. Człowiek mógł tylko w ograniczonym i maksymalnie oszczędnym stopniu dopełniać doskonałe dzieło stworzenia, pamiętając o tym, że jego życie powinno być imitatio Muhhammadi, czyli naśladowaniem Proroka.

Sztuka islamu przez kilka pierwszych wieków hidżry nie miała ani jednakowego oblicza (którego zresztą nie posiada do dziś), ani jednorodnej interpretacji wskazań zawartych w Koranie a zwłaszcza w hadisach. Te powstały w wyniku długiego procesu ewolucji mającej odmienne odcienie w zależności od obszaru dar al islam. Niezaprzeczalne bogactwo oraz różnorodność tej sztuki są skutkiem wpływów i zapożyczeń, nieustannego dialogu, jaki islam podejmował i – pomimo wszelkich zastrzeżeń – nadal podejmuje z innymi kulturami. Spotkania z dziedzictwem kultury helleńskiej i perskiej, z chrześcijaństwem i z judaizmem nie tylko nie zachwiało podstaw tej skrajnie monistycznej religii, lecz wzbogaciło ją i pozwoliło wytworzyć bogatą kulturę. Pomimo wszelkich zapożyczeń religia (a co za tym idzie i kultura) pozostały jednością bez linii podziału na sacrum i profanum. Każdy przedmiot był częścią niepodzielnego świata, w którym zagrażająca mogła być jedynie pustka.
I to właśnie „strach przed pustką” (chaosem) stanowił jeden z podstawowych motorów rozwoju islamskiej sztuki. U jej podstaw tkwiło przekonanie, że wszystko, co otacza wyznawców Allaha, musi być naznaczone doskonałością cechującą jego dzieło. Człowiek mógł jedynie odtwarzać otaczający świat, jednak nie na prawach twórcy, a pokornego sługi. Dla spełnienia tych wymogów musiał powstać umowny język, w którym istotne było powielanie, niekończąca się wędrówka motywów
i wzorów bez wyraźnego zaznaczania ich początku i końca, ten bowiem gest zarezerwowany był dla Boga.

W codziennym życiu ornament był wyrazem tęsknoty za ideałem piękna inspirowanego naturą, jej bujnością, obfitością i boską harmonią. W dekoracjach na przedmiotach codziennego użytku, przedmiotach kultu, w piśmiennictwie i w architekturze odznaczał się m.in. nieskończoną powtarzalnością motywów. W ten sposób wyrażał najważniejszą z cech każdego przejawu twórczości: początek i koniec nie należał do człowieka, lecz do jedynego Boga. Artysta lub rzemieślnik mógł jedynie powtarzać i pomnażać doskonałe dzieło stwórcy, nadając mu odpowiednią formę zwalniającą go z podejrzenia o chęć naśladowania Boga.
Z dystansu wobec doskonałości boskiej kreacji i jednocześnie podziwu dla dzieła stworzenia narodziła się islamska sztuka dekoracji, która swoją pełnię osiągnęła w formie arabeski łączącej motywy roślinne i kaligrafię.

Informacje praktyczne:
Ekspozycja: Ratusz, pl. Wolnica 1
Termin: 3 października 2009 – 28 marca 2010 roku
Bilet wstępu: normalny – 7 zł, ulgowy – 4 zł

poniedziałek: nieczynne
wtorek - środa: 11.00 – 19.00
czwartek: 11.00 – 21.00
piątek – sobota: 11.00 -19.00
niedziela: 11.00 – 15.00
http://etnomuzeum.eu
Ewa D.

Ewa D. Lufthansa Global
Business Services

Temat: „Islam. Orientacja. Ornament” - nowa wystawa w Muzeum...

Witam serdecznie,
Karolino, chciałam Ci bardzo podziękować za cynka o tej wystawie.
Wkomponowała mi się pięknie nie tylko w ostatnie zainteresowania, ale również w powtórkę z poprzednich podróży.
Zdecydowanie zaspokoiłam swoją ciekawość w temacie.
Wystawa wprawdzie nie składa się z ogromnej liczby eksponatów, ale uważam, ze pokazuje to co najistotniejsze w temacie i obrazuje to w sposób wystarczający.
A super frajdę sprawił nam ,,dekoder" za pomocą, którego próbowaliśmy rozszyfrować dywanowe motywy.

Zdecydowanie polecam!
Pzdr,
Ewka



Wyślij zaproszenie do