Temat: znaczenie języka w nauce i w chemii na przykładzie...

Witam wszystkich serdecznie,
Chciałbym podzielić się pewnym bardzo interesującym problemem językowym dotyczącym z jednej strony poprawności gramatycznej opisu przebiegu procesu, a z drugiej strony nie pozostawiającym wątpliwości co do merytoryczności opisywanych działań. Wszyscy wiemy, że język, którym posługują się prawnicy musi być do bólu konkretny, a język, którym posługują sie naukowcy przyrodnicy jest bardzo często zwyczajnie opisowy. Aż przychodzi moment, gdy naukowiec postanawia ochronić swój pomysł i pisze zgłoszenie patentowe.

Otóż redagując zgłoszenia do Urzędu Patentowego odnalazłem w przykładowych materiałach następujące sformułowanie:

"Reakcję syntezy prowadzi się w rozpuszczalnikach wybranych z grupy: alkohole, ketony, etery lub ich mieszaninach. Korzystne jest prowadzenie reakcji w rozpuszczalnikach wybranych z grupy: metanol, aceton, eter etylowy lub ich mieszaninach."

W pierwszej chwili przyszła mi do głowy myśl, że nie ma większej różnicy czy używa się słowa "rozpuszczalniki" czy "rozpuszczalnik", jednak po głębszej, kilkugodzinnej analizie uświadomiłem sobie, że może to mieć fundamentalne znaczenie dla jednoznaczności sformułowania w tak konkretnym tekście, jak zgłoszenie patentowe. Podobny wątek rozpocząłem na forum języka polskiego.

Na razie nie opiszę swojej interpretacji różnicy w semantyce pomiędzy znaczeniami zwrotów:

"reakcję prowadzi się w rozpuszczalniku"
i
"reakcję prowadzi się w rozpuszczalnikach",

ponieważ nie jestem pewien czy mam rację, a bardzo chętnie dowiem sie Waszej opinii.Jakub Różański edytował(a) ten post dnia 12.12.07 o godzinie 18:50

Temat: znaczenie języka w nauce i w chemii na przykładzie...

to co piszesz to oczywista oczywistosc :) mysle, ze zadnej dyskusji tutaj nie potrzeba :)

Temat: znaczenie języka w nauce i w chemii na przykładzie...

Witam
Mam na swoim koncie kilka patentów i zawsze starałem się pisać, aby to było zgodne z zasadami pisowni języka polskiego. Wydaje mi się, że nie ma co udziwniać i trzeba zawsze starać się prosto oddać treść, którą chce się ujawnić. Nie doszukujmy się "dziury w całym" bo wyjdzie kolejny koszmarek taki jak np. z teletubisiami...