Temat: Bielsko-miasto dobre na emeryturę... smutne...
Brakuje w Bielsku takiego nocnego, tętniącego życia.
Ale z drugiej strony wcale się nie dziwię temu zjawisku, cóż to za przyjemność iść do jakiegoś klubu i spotykać nastki gubiące swoją bielizną po toaletach ? ;o/
W Bielsku brakuje lokalu typu krakowska Stalowa Magnolia, gdzie do pewnej części lokali wchodzisz za okazaniem karty członkowskiej, albo wrocławskie Siedem Grzechów Głównych (również karty członkowskie), gdzie spotyka się "ryczące" trzydziestki niż szalejące nastki.
Brakuje lokalu, gdzie wstęp jest < 21 lat, a nawet mogę spokojnie napisać, że < 25 lat.
Sama preferuję spędzanie weekendów ze znajomymi, np. idziemy do kina, a później do restauracji lub innego kulturalnego miejsca na wino i pogawędkę. Ewentualnie w sezonie letnim ognisko lub grill. Co wcale nie oznacza, że to jest towarzystwo zamknięte, miło są witane nowe osoby ;o)