Piotr
Z.
zakupy, negocjacje,
logistyka, dostawy,
zaopatrzenie budowy
Temat: "Wiatrołap" czyli drugie drzwi na klatce schodowej w...
Witam wszystkich!Mam nadzieję, że ktoś z Was pomoże mi w rozwiązaniu mojego problemu.
Otóż mieszkam w bloku, pierwsze drzwi do klatki schodowej wchodząc z ulicy ,są jak zwykle to bywa, zamykane siłownikiem - "domykaczem" oraz jest zamontowany domofon z mozliwością otwierania zamka PINem - czeste i wygodne rozwiązanie.
Następnie za tymi drzwiami są kolejne - ograniczające tzw przestrzeń "wiatrołapu".
Drzwi bez siłownika, ze zwykła klamka oraz zamkiem na klucz.
I tu pojawia sie problem.
Jakie są regulacje bhp/ppoz/prawne odnośnie zamykania tych drugich drzwi na klucz?
Sąsiedzi na parterze mają wejscie do swojego mieszkania prawie naprzeciw wiatrołapu na tym samym poziomie.
Usilnie zamykają wiatrołap na klucz, tłumacząc ze juz raz ich ktos okradł (to niech zamykaja moze sobie drzwi od mieszkania?)
Cały problem w tym, ze pare mieszkanców (w szczególności ci z wyzszych pięter) nie widzi potrzeby, a wrecz widzi problem w zamykaniu wiatrołapu na klucz - wiadomo - wracasz z zakupami, otwierasz klatke z PINa i musisz jeszcze szarpać sie z zamkiem od kolejnych drzwi. Albo przychodzą goscie, musisz zbiegac z 3 piętra bo domofonem im otwierasz kaltke - a tu zonk - wiatrołap zamknięty na klucz.
A od pewnego czasu zaczęły sie grube awantury na temat zamykania tych nieszczesnych drzwi.
Tym bardziej, ze zamek zaczął zacinać sie i często nie da sie go otworzyć od zewnątrz.
Ci z parteru nie widzą w tym problemu, bo zwykle opuczają blok przez garaz podziemny...
Nawet gosciu zaczął nam grozić, że "może nam bardzo zaszkodzić" jak nie będziemy zamykać za sobą wiatrołapu.
Spółdzielnia wypina sie, pomysł demontażu zamka i wstawienia zaślepki rozszedł sie po kościach a ja mam kolejną awanturę, ze wnosząc 18 kilową paczkę nie zaparłem za sobą drzwi od wiatrołapu...
I tu pytanie do znających sie na rzeczy:
Czy są jakieś przepisy, które można pokazać nadgorliwemu sąsiadowi z parteru - ze zamykanie wiatrołapu jest niewłaściwe, uciążliwe i chyba ogranicza ewentualna ewakuację?
Liczę na pomoc, jak ukrócić i "przymknąć" gościa.