Marcin Gałązka

Marcin Gałązka Specjalista ds. PPOŻ
i BHP, FIRE-BHP
SECURITY

Temat: Udar w pracy

Obecnie rozpatruje wypadek związany z udarem w pracy. Chcę zasięgnąć kilku opinii by nie zrobić jakiegoś babola ;-)

Pracownik jest w wieku ok 50-55 lat pracę zaczął od 1kwietnia 2016r. w czasie złego samopoczucia przenosił z drugim pracownikiem dwie płyty betonowe waga ok. 70kg, temperatura z rana nie była wysoka. Po przeniesieniu tych dwóch ciężarów pracownik się słabo poczuł i stwierdził, że resztę dnia weźmie wolne.
Jeszcze wszystkiego dobrze nie opiszę bo zbieram wyjaśnienia światków. Lekarz prowadzący dał opinię, że mogło być to spowodowane wysiłkiem

I tu moje pytanie czy zakwalifikować to jako wypadek w pracy ciężki (niedowład lewej dłoni i kłopoty z pamięcią) i powiadomienie PIP-u i prokuratora?
Czy jednoznacznie nie ma przesłanek że to był wypadek w pracy- i czy też wtedy trzepa powiadamiać PIP i prokuratora ze względu na uszczerbek na zdrowiu.

konto usunięte

Temat: Udar w pracy

1. Jaki dokładnie stwierdzono uraz? Niedowład ręki, kłopoty z pamięcią i jest to na piśmie? Co dokładnie lekarz napisał?

2. Jak wyglądało jego skierowanie na badania do medycyny pracy. Jakie dokładnie czynniki wpisano itd?

3. Przenoszenie płyt było pracą dorywczą czy to jego codzienna praca?

4. Co zapisano w ORZ w sprawie przenoszenia płyt?

5. Czy w orzeczeniu lekarskim dopuszczającym do pracy były jakieś uwagi o stanie zdrowia?

6. Która to była godzina pracy od jej rozpoczęcia?

7. Co się stało po tym jak wziął wolne? Ktoś go do domu odwiózł, na pogotowie itd?

To tak na początek.
Marcin Gałązka

Marcin Gałązka Specjalista ds. PPOŻ
i BHP, FIRE-BHP
SECURITY

Temat: Udar w pracy

1. No to nie odpowiem. Jak na razie widziałem się z żoną bo poszkodowany tego dnia akurat wychodził ze szpitala i od niej mam taka informację że ma niedowład i kłopoty z pamięcią
2. teraz Ci dokładnie nie odpowiem - był to pracownik gospodarczy (więc myślę, że po prostu zostało skierowanie wypisane na badania wstępne do pracy bez żadnych czynników)
3. przenoszenie płyt - praca dorywcza
4. ORZ zaznaczone przeciążenie układu mięśniowo - kostnego (możliwość dźwigania różnych cięższych rzeczy) o płytach nic tam nie ma nie dało tego się przewidzieć mógł to robić raz i nigdy więcej
5. Zapewne nic nie było o stanie zdrowia - został dopuszczony do pracy
6. Od rozpoczęcia pracy była to godzina 1 maksymalnie 2
7. pracownik został odwieziony do domu przez osobę nadzorującą. Na drugi dzień wrócił do pracy ale stwierdził, że nie da rady i udał się do szpitala w którym nie został przyjęty bo stwierdzono że nie jest nad czo i nie mogą zrobić badań. Po powrocie do domu żona wezwała pogotowie gdzie przybyły zespół pogotowia stwierdził udar

konto usunięte

Temat: Udar w pracy

Na razie nie kwalifikowałbym ani jako wypadek ani tym bardziej jako ciężki. Jeżeli to była praca dorywcza, początek pracy itd. to jest duża szansa, że sytuacja jest wynikiem choroby wewnętrznej.

Jednakże musisz porozmawiać z lekarzem bo wydaje mi się, że jeżeli wpisze on to co podałeś to ciężko będzie udowodnić przyczynę wewnętrzną i jako zewnętrzna będzie przemęczenie itd.

Ale na razie na spokojnie zbierz materiał.
Marcin Gałązka

Marcin Gałązka Specjalista ds. PPOŻ
i BHP, FIRE-BHP
SECURITY

Temat: Udar w pracy

Temat stary ale napiszę jak się to skończyło.

Lekarz napisał, że dana osoba miała w 90% pozapychane żyły ale ciężka praca mogła być przyczyną udaru. Ale po rozpatrzeniu wszystkich czynników pogodowych i co dana osoba wykonywała przez dane dnie NIE ZAKWALIFIKOWAŁEM tego jako wypadek.
Nie powie, że nie było draki z tego powodu - rodzina nie chciała przyjąć protokołu powypadkowego. Bo dowiadywała się u różnych specjalistów ds. BHP, że to jest wypadek w pracy i nic innego z tego nie może być. Nie powiem, że Kierownik miał duży dylemat co do mojego stanowiska w sprawie wypadku. Dodatkowo rodzina zaczęła straszyć Sądem Pacy ( a każdy tego się boi - chociaż nie wiem czemu). Wyjaśniłem Kierownictwu jak i tej rodzinie, że mają pełne prawo udać się do Sądu Pracy by nie zależny spec. ds BHP przeanalizował to sprawę i wyda Sąd swoją opinię.
Po długich rozmowach rodzina przyjęła protokół powypadkowy i jak się okazało do żadnego Sądu nie poszli. Czemu nie wiem. Bardziej mi się wydaje, że wszystko chcieli wziąć na krzyk i że ktoś się przestraszy i napisze tak jak oni by chcieli.

Mniej więcej w skrócie zostało to opisane
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: Udar w pracy

Marcin G.:
Temat stary ale napiszę jak się to skończyło.
Mniej więcej w skrócie zostało to opisane

Brawo!.

IKAR

Następna dyskusja:

narkotyki w pracy




Wyślij zaproszenie do