Temat: Pytanie do BHP-owca z praktyką z IS.
DANIEL JARMUSZKIEWICZ:
No to mamy już jakieś konkrety ;)
- Karty charakterystyk są i są przedstawione
- rejestry wydanej odzieży i środków czystości, co miesiąc każdy dostaje i kwituje.
- hałas zbadany
- szafki są, szatnie przewidziane na 200 osób, a pracuje 80.
- jadalnia z umywalką
- żadnych paskudztw nie mamy
- pracownicy dostają mleko ;) na wyznaczonych stanowiskach (szkodliwe)
tylko te WC ;/, no ale w tej materii to 4 liter chronić nie będę ;) szefa.
do listy dopisz jeszcze:
- zgłoszenie do PIS rozpoczęcia działalności,
- zgłoszenia substancji zawierających R35 (jesli takie posiadasz,
- rejestr substancji rakotwórczych (nawet jesli nie występują to musisz go mieć - opinia wielu inspektorów,
- preparaty biobójcze (biocydy) jeśli posiadasz to musisz udowodnić że znajdują się na liście Ministerstwa Zdrowia (zarejestrowane i wydane pozwolenie),
- sprawdzają nie tylko hałas - mogą zapytać o pyły/mgłę olejową promieniowanie elektromagnetyczne...
- czy posiadasz plan walki z hałasem,
- czy substancje które masz zostały zarejestrowane zgodnie z REACh, czy karty charakterystyki są aktualne i opisy na opakowaniach zgadzają się z kartą,
- mogą zapytać gdzie pracownicy spożywają posiłki i jak mają zapewnione miejsce do przygotowywania własnych posiłków
O toalety szczególnie bym się nie martwił - podobnie jak i o faktury. Faktury nie są ważne. Nie mają prawa do pytania o faktury. Muszą potwierdzić czy mydło i ręczniki papierowe są. Jak masz to w toaletach nie masz się czym martwić. Jeśli nie - to sprawdzą czy pracownikowi wydałeś. A jeśli wydajesz to pewnie masz jakiś podpis (prawda ?)
Ty nie masz sie czym przejmować. Mandat dostaje pracodawca. Ale zwykle kończy się nakazem.