Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Mam prośbę:
Ile wg Was wypadków jest ukrywanych, nie zgłaszanych, nie kwalifikowanych(było, ale "zdarzenie"). Najlepiej procentowo. Może być odwrotnie: Ile wypadków jest zgłaszanych?
Są oczywiście branże łatwe i trudne: W fabryce farmaceutycznej pewnie z 80% zdarzeń jest zgłaszanych jako wypadki. U Marcina -100% (wiadomo: standardy). Ale na budowach...
Wg mnie liczbę zgłaszanych wypadków należałoby pomnożyć przez 3...
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Niestety Piotrze nie jestem taki idealny jak Ci się wydaje ;)

Nie każde zdarzenie jest zgłaszane. Po kwotach jakie wydaję na uzupełnianie apteczek i wpisach udzielonej pomocy w gabinecie pierwszej pomocy myślę że nawet z 30% zdarzeń nie jest zgłaszane.

Oczywiście każdy kto przyjdzie i zgłosi może liczyć na rozpatrzenie swojej sprawy. Są też przypadki, których ukryć się nie da, ponieważ brygadzista widział czy ktoś inny.

konto usunięte

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Piotrze też bym przemnożyła przez 3. Mam firmę, w której się nie zgłasza, bo statystyka wpływa na wyniki przetargów w których biorą udział. W innych jest podobnie. Może nie wszystkich, ale jednak.
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Marcin R.:
Niestety Piotrze nie jestem taki idealny jak Ci się wydaje ;)

Nie każde zdarzenie jest zgłaszane. Po kwotach jakie wydaję na uzupełnianie apteczek i wpisach udzielonej pomocy w gabinecie pierwszej pomocy myślę że nawet z 30% zdarzeń nie jest zgłaszane.


Ale z drugiej strony.... co to za wypadek którego pracownik nie chce zgłosić....zwykła głupotka jakaś.

Siniaki chcecie by wam zgłaszano ?

IKAR
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Irek właśnie głównie takie mamy wypadki. Tylko takie.
Ktoś się uderzył i ma siniaka pod płytką paznokcia, ktoś naciągnął mięsień - jak twierdzi... same za przeproszeniem pierdy !

Ledwo pielęgniarka założyła plasterek a pracownik już jest w kolejce do rodzinnego po zwolnienie na 3 tygodnie. Są tacy co 3 miesiące - na budowie - leczą naderwane ścięgno. Na szczęście nie jest dużo takich przypadków.
Nie domagam się poważnych przypadków ale czemu zajmuję się pierdołami ?!
Sławomir M.

Sławomir M. zmiany, zmiany,
zmiany.....

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Ireneusz Kaczmarek:

Ale z drugiej strony.... co to za wypadek którego pracownik nie chce zgłosić....zwykła głupotka jakaś.

Siniaki chcecie by wam zgłaszano ?

IKAR


A słyszałeś o czyms takim jak prewencja, dziś jednemu nabiło siniaka a jutro drugiemu urwie nogę.....

Ciekawe co wtedy.....
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Sławomir M.:

A słyszałeś o czyms takim jak prewencja, dziś jednemu nabiło siniaka a jutro drugiemu urwie nogę.....

Nie no skądże.... pierwsze słyszę.
Ciekawe co wtedy.....

Wtedy będzie wypadek.

IKAR
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Marcin R.:
Irek właśnie głównie takie mamy wypadki. Tylko takie.
Ktoś się uderzył i ma siniaka pod płytką paznokcia, ktoś naciągnął mięsień - jak twierdzi... same za przeproszeniem pierdy !

No ale nie rozumiem - jak są zgłaszane, to są rejestrowane. Odczytałem Twoją wcześniejszą wypowiedz iż narzekasz na "fałszywą statystykę" że cześć zdarzeń 30% - w ogóle nie jest zgłaszana. Moim zdaniem takie zdarzenia (cyt. pierdy) w ogóle nie powinny być zgłaszane.... [moja subiektywna opinia - nikt nie musi sie z nią zgadzać]
Nie domagam się poważnych przypadków ale czemu zajmuję się pierdołami ?!

Brutalnie odpowiem Ci - bo sobie na to pozwoliłeś. U mnie nikt nie podejdzie z "uszkodzonym paznokciem" bo mu będzie normalnie wstyd.

Ale co do "naderwanego ścięgna" - to tu nie bagatelizuj tego. To potencjalnie groźny , bolesny uraz. I rzeczywiście uniemożliwia chodzenie.

ale rada :

jeżeli uważacie ze "pracownicy naginają" L4 - występujcie o kontrolę do ZUS.

Ja miałem w tym roku, kilka cudownych ozdrowień i odebranych L4 - gdy przychodzi taka decyzja ZUS do pracodawcy - KAŻDY o niej wie (oczywiście bez danych osobowych - ale to tajemnica poliszynela) -> działa cudownie prewencyjnie na innych.

IKAR
Sławomir M.

Sławomir M. zmiany, zmiany,
zmiany.....

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Ireneusz Kaczmarek:

Wtedy będzie wypadek.


którego wcześniej można było uniknąć...

pzdr
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Sławomir M.:
Ireneusz Kaczmarek:

Wtedy będzie wypadek.


którego wcześniej można było uniknąć...

pzdr

Gdyby nie wypadki - nie bylibyśmy potrzebni. Wiadomo: Bhpowiec z trupów żyje...
Sławomir M.

Sławomir M. zmiany, zmiany,
zmiany.....

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Piotr D.:

Gdyby nie wypadki - nie bylibyśmy potrzebni. Wiadomo: Bhpowiec z trupów żyje...

taaaaaa, największa kasa niewymagająca roboty ;P
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Irek, no właśnie źle odczytałeś.

Chodzi o to, ze ludzie przychodzą do pielęgniarki. Ta odnotowuje każdy wydany plasterek i tabletkę, podpaskę itp
Teoretycznie każdy plasterek powinienem sprawdzić - dlaczego pracownik przyszedł po plasterek.
Ale formalnie tego nie robię. Czekam, aż ktoś przyjdzie i zgłosi.
Teoretycznie jesteśmy od tego by nawet bez formalnego zgłoszenia sprawdzić każdy uraz i przeprowadzić postępowanie powypadkowe. Teoretycznie bhp, który "z byka" patrzy na osobę, która ma lekko rozcięty i sugeruje mu żeby nigdy z czymś takim nie przychodził łamie prawo !

A więc nawet drobne urazy - choć bez przesady - jest ważny. Zgodnie z piramidą Heinricha te drobne prowadzą do ciężkich.

Naderwane ścięgno to faktycznie poważna sprawa i boli. Pod warunkiem, ze jest prawdziwa. To trudno udowodnić. Ja sam miałem problemy z barkiem. Lekarz bez większego rozpoznania i zaangażowania stwierdził uszkodzenie stożka rotatorów i przywalił sterydy. Dopiero kilka stówek na prywatne leczenie pokazało jak bardzo konował się mylił.
Znam to od naszych pracowników. Lekarze bardzo łatwo na bóle łokcia przypisują maść i stwierdzając zerwanie/naderwanie przyczepu mięśnia bez głębszej analizy, bez USG
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Marcin R.:
Irek, no właśnie źle odczytałeś.
Teoretycznie jesteśmy od tego by nawet bez formalnego zgłoszenia sprawdzić każdy uraz i przeprowadzić postępowanie powypadkowe.

Teoretycznie - Marcinie to zgłoszenie wypadku, jest podstawową czynnością poszkodowanego/świadka. bez zgłoszenia nie ma postępowania. nie ma zespołu, nie ma papierów.
Teoretycznie bhp, który "z byka" patrzy na osobę, która ma lekko rozcięty i sugeruje mu żeby nigdy z czymś takim nie przychodził łamie prawo !

Oj przesadzasz tutaj. Kultura to coś subtelnego i nie do opisania przez prawo. To ze u mnie nikt z rozcięciem małego palca do mnie nie przylezie nie oznacza łamania prawa - tylko wyrobiona postawę u pracownika i atmosferę w jego "brygadzie". Po prostu mięczakiem byłby. Wstyd mu. To nie wiec prawo - a postawa, podejście, zwyczaj.
A więc nawet drobne urazy - choć bez przesady - jest ważny. Zgodnie z piramidą Heinricha te drobne prowadzą do ciężkich.

Ależ tutaj nikt nie pisze o braku prewencji, tylko o tym czy wszczynać postępowanie powypadkowe i robić papiery przy cyt. "pieradch".

A metodą "5 why" ;> - analizując Twój wpis, doszedłem ze pierwotną przyczyną twoich problemów jest pielęgniarka. Zwolnić. ;) Śmieszne - ale może prawdziwe.

Ale w dalszym ciągu nie wiem, czy ty biadolisz, ze 30% wypadków nie jest zgłaszanych - a chciałbyś aby były ci zgłaszane, czy biadolisz ze masz dużo drobnych którymi się niepotrzebnie zajmujesz. Jakoś nie mogę odczytać Twoich intencji....

IKAR
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Ireneusz Kaczmarek:

Ale w dalszym ciągu nie wiem, czy ty biadolisz, ze 30% wypadków nie jest zgłaszanych - a chciałbyś aby były ci zgłaszane, czy biadolisz ze masz dużo drobnych którymi się niepotrzebnie zajmujesz. Jakoś nie mogę odczytać Twoich intencji....

IKAR

1/ Nie biadolę
2/ Odpowiadając na pytanie Piotra wstępnie wyliczyłem, że 30% tego wszystkiego co jest zarejestrowane w naszym gabinecie nie jest zgłoszone przez pracownika jako wypadek
3/ Nie biadolę, że mam kilka drobnych zdarzeń. Choć rzeczywiście nie chce mi się zajmować tymi "małymi" sprawami ponieważ część z nich to zwyczajne nadużycia pracownika. Szkoda mi energii na szukanie - w dobrej woli - urazu. Piszę pisma do lekarzy by mi napisał nie "naciągnięcie" a "uraz/zerwanie/naderwanie"
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Ireneusz Kaczmarek:
Teoretycznie - Marcinie to zgłoszenie wypadku, jest podstawową czynnością poszkodowanego/świadka. bez zgłoszenia nie ma postępowania. nie ma zespołu, nie ma papierów.
A co to jest zgłoszenie, czy znasz definicję zgłoszenia ?
Zgłoszeniem może już być udzielenie pierwszej pomocy przez pielęgniarkę.
Wszystko zależy od punktu siedzenia i tego jak bardzo nie chcemy widzieć tych formalnych czy nieformalnych zgłoszeń
A metodą "5 why" ;> - analizując Twój wpis, doszedłem ze pierwotną przyczyną twoich problemów jest pielęgniarka. Zwolnić. ;) Śmieszne - ale może prawdziwe.
A co takiego złego w tym widzisz ?
Pielęgniarka ma obowiązek zarejestrowania każdej udzielonej pomocy. Choć formalnie nie powinienem - tajemnica lekarska - to jednak oglądam sobie taki rejestr raz w tygodniu i wyłapuję co ciekawsze przypadki i pytam dlaczego. To element prewencji i wysokiej kultury organizacji. Choć możesz zapytać czemu tylko raz w tygodniu.
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że problemem jest pielęgniarka. Czasami wykazuje się "nadwrażliwością" wysyłając ludzi do Izby Przyjęć na RTG paluszka. I masz rację, że sam sobie uwarzyłem tego piwa - że zjamuję się nawet drobnymi urazami. Ale z tego właśnie jestem dumny - pomimo upierdliwości z tego wynikających. Myślę, że dzięki prewencji i nagłaśnianiu zagrożeń możemy zmniejszyć podstawę piramidy.

Podsumowując: nie narzekam, ze nie zgłoszono mi jako wypadek tych 30% procent ponieważ z tych 30% wyłapuję ciekawsze przypadki i pytam brygadzistę dlaczego. Ale nie prosimy pracownika by zgłosił to jako wypadek przy pracy
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Marcin R.:
Ireneusz Kaczmarek:

Teoretycznie - Marcinie to zgłoszenie wypadku, jest podstawową czynnością poszkodowanego/świadka. bez zgłoszenia nie ma postępowania. nie ma zespołu, nie ma papierów.
A co to jest zgłoszenie, czy znasz definicję zgłoszenia ?
Zgłoszeniem może już być udzielenie pierwszej pomocy przez pielęgniarkę.
Wszystko zależy od punktu siedzenia i tego jak bardzo nie chcemy widzieć tych formalnych czy nieformalnych zgłoszeń


No no no... kolego. To musimy widzę wrócić do podstawowego przepisu.

§ 2. [Obowiązek niezwłocznego zgłoszenia] Pracownik, który uległ wypadkowi, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwala, powinien poinformować niezwłocznie o wypadku swojego przełożonego.

Wiec, jeżeli Twój klient, idzie do pielęgniarki po plaster (u mnie do apteczki)- bo się rozciął, a nie idzie do swojego przełożonego - to nie jest to zgłoszenie w myśl tego przepisu. Nie ma zespołu, dochodzenia, papierów....

Drugi 'haczyk' poza zgłoszeniem jest to słowo "wypadek". To pracownik decyduje czy uległ "wypadkowi" i go zgłasza (wtedy ma obowiązek poinformować) a jeżeli uzna ze to rozcięcie paluszka to - nie wypadek - nie ma.
A metodą "5 why" ;> - analizując Twój wpis, doszedłem ze pierwotną przyczyną twoich problemów jest pielęgniarka. Zwolnić. ;) Śmieszne - ale może prawdziwe.
A co takiego złego w tym widzisz ?
Pielęgniarka ma obowiązek zarejestrowania każdej udzielonej pomocy. Choć formalnie nie powinienem - tajemnica lekarska - to jednak oglądam sobie taki rejestr raz w tygodniu i wyłapuję co ciekawsze przypadki i pytam dlaczego. To element prewencji i wysokiej kultury organizacji. Choć możesz zapytać czemu tylko raz w tygodniu.

Ja pytam - czemu w ogóle tam zaglądasz ;)? No wiem wiem - prewencja. Ale naprawdę to dokładnie tak jak piszesz. To Twój wybór.
Podsumowując: nie narzekam, ze nie zgłoszono mi jako wypadek tych 30% procent ponieważ z tych 30% wyłapuję ciekawsze przypadki i pytam brygadzistę dlaczego. Ale nie prosimy pracownika by zgłosił to jako wypadek przy pracy

No .. to jesteśmy w domu. wypadek to wypadek, a "pierdoły" to pierdoły.

IKAR
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Ireneusz Kaczmarek:

§ 2. [Obowiązek niezwłocznego zgłoszenia] Pracownik, który uległ wypadkowi, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwala, powinien poinformować niezwłocznie o wypadku swojego przełożonego.
I to - mam wrażenie - szczęśliwy zapis. Kiedyś zapytałem przełożonego czemu nie przekazał informacji dalej a on na to: "bo to było draśnięcie nie miałem pojęcia, że koleś będzie z tego robił wypadek, a w przepisach nie jest napisane, ze ja to mam przekazać dalej...znaczy zgłosić za niego" (mniej więcej tak to było)
Więc załóżmy pracownik informuje. I co przełożony ma zrobić ? Może ten fakt zignorować, może być twardy jak Ty i pogonić gościa, może decydować czy to wypadek czy nie ?
Ja pytam - czemu w ogóle tam zaglądasz ;)? No wiem wiem - prewencja. Ale naprawdę to dokładnie tak jak piszesz. To Twój wybór.
No właśnie o prewencję chodzi. Chcę wiedzieć co dzieje się w statystyce wypadkowej ilu zdarzeń mi nie zgłoszono, którzy brygadziści bardziej dbają o swoje statystyki :)
Wszystko zależy od punktu siedzenia. Niejednokrotnie się tutaj z tym zgadzaliśmy. Osobiście mam wrażenie, że często - mniej lub bardziej - świadomie naginamy prawo interpretując je w sposób dla siebie/firmy dogodny
Mikołaj Tyc

Mikołaj Tyc Specjalista ds. BHP
i Ochrony
Środowiska, General
Electri...

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Przełożeni są od przyjmowania zgłoszeń, i formalnego wypisania protokołu ze zdarzenia, jeżeli są to drobnostki, to plasterek i do pracy (ważne żeby plasterek był u przełożonego). A żeby dowiedzieć się ile zdarzeń rzeczywiście było to spokojnie pogadać z przełożonymi produkcyjnymi, na ogół podzielą się spostrzeżeniami, przynajmniej u mnie.

konto usunięte

Temat: fałszywa statystyka wypadkowa

Mikołaj Tyc:
>(ważne żeby plasterek był u
przełożonego).


Czyli co...jak na dziale mięsnym klient mi sobie palca udyldoli to ma zasuwać przez cały sklep ochlapując wszystko i wszystkich krwią, czy jednak montujemy mu apteczkę pod nosem? Aby pierwsza pomoc była możliwie najszybsza? :>

Następna dyskusja:

fałszywa sztabka




Wyślij zaproszenie do