Temat: egzamin państwowy
Rzeczywiście powinno ustalić się co właściwie powinno być na studiach podyplomowych.
Kto winien nanich wykładac i jakie przedmioty
Jak powinien wygladać egzamin i praca dyplomowa.
Powinno być klarowne że nie ważne czy kończę studia podyplowowe na politechnice czy w szkole zarządzania zdobęde porównywalna wiedzę, zmierzę sie z podobnymi trudnościami. Tojednak tem na inna dyskusję.
Egzmin państwowy mówie, nie. Chociaż kto wie czy nie zweryfikował on by stadardów kształcenia bhp.
Kategoryzacja branży tj przemysł, administacja , handel itp.
Jest to dość ciekawe podejście. Ukończenie podstaw daje mozliwość pracy na stanowiskach słuzby zajmujacej się st administracyjno biurowymi. Reszta albo staz pracy w branzy albo doszkolenie.
Tylko to jest rozwiąznie jakiegoś małego procenta problemu bhp.
Teczkowcy byli, są i będą.
Jeśli chodzi o o ATEST coraz częsiej mam wrażnie, ze osoby rozmawiające za wszelka cene próbują kategoryzować bhpowców, generalizować. Nikt nie bierze pod uwagę samych pracodawców.
Udowadnianie, że sa lepsi bhpowcy po sie stale kształcą, uzupełniaja wiedze i gorsi którzy tego nie czynią i winni byc poddawani egzaminom to jakieś wyemaginowane podejście.
Nie powiniśmy oceniac ludzi ale działania. Co wtym złego ze ktoś się nie szkoli a zakład w którym pracuje ma niska wypadkowość, spełnia wiekszość wymogów prawnych, dostosowyje sie do zmian w przepisach.
Można oceniać skuteczność słuzby bhp, ale nie zmykać w szufladki.
Są osoby, które potrzebują angażawania sie we stowarzyszenia, ale sa osoby, które doskonale radza sobie same.
Najbardziej jednak wkurzające jest podejście i dywagacje kto jest lepszym bhpowcem inżynier czy nie inżynier.
Efekty, nie kwlifikacje, wykształcenie, zrzeszenie powinno być wysnacznikiem jakości bhp.
Egzamin to tylko próba jakiegoś dowartościowania sie paru osób.