Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Mam taki problem. Mój partner jest trochę zbyt krytyczny wobec mnie. W moim odczuciu oczywiście. Często mnie poprawia, doradza mi coś, zwraca często uwagę na sprawy, które nie są dla mnie istotne, bo sama nie zwracam na nie uwagi albo robię coś inaczej. Próbuje narzucać mi swoje pomysły. Generalnie są one rozsądne ale dotyczą drobiazgów. Jednak coraz gorzej się z tym czuję.
Jak sobie z tym radzić?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Basia K.:
Mam taki problem. Mój partner jest trochę zbyt krytyczny wobec mnie. W moim odczuciu oczywiście. Często mnie poprawia, doradza mi coś, zwraca często uwagę na sprawy, które nie są dla mnie istotne, bo sama nie zwracam na nie uwagi albo robię coś inaczej. Próbuje narzucać mi swoje pomysły. Generalnie są one rozsądne ale dotyczą drobiazgów. Jednak coraz gorzej się z tym czuję.
Jak sobie z tym radzić?

A mówiłaś mu o tym, co czujesz w związku z jego krytycznymi uwagami?
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Gośka J.:
Basia K.:
Mam taki problem. Mój partner jest trochę zbyt krytyczny wobec mnie. W moim odczuciu oczywiście. Często mnie poprawia, doradza mi coś, zwraca często uwagę na sprawy, które nie są dla mnie istotne, bo sama nie zwracam na nie uwagi albo robię coś inaczej. Próbuje narzucać mi swoje pomysły. Generalnie są one rozsądne ale dotyczą drobiazgów. Jednak coraz gorzej się z tym czuję.
Jak sobie z tym radzić?

A mówiłaś mu o tym, co czujesz w związku z jego krytycznymi uwagami?
tak, mówiłam
ale on się zdziwił, że tak jego uwagi odbieram, bo on chce pomóc,
w swoim odczuciu ma dobre intencje;
wręcz zrobiło mu się przykro, że odbieram jego słowa jako ocenę i krytykę
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

OK, chłopak się zdziwił i co zrobił? Nadal to samo?

A Ty sama: czy nie możesz podzielić sobie tematów krytyki wg. stopnia ważności?

1. Takie, z którymi musisz się zgodzić i tak naprawdę dobrze by było żebyś coś z nimi zrobiła dla własnego, lepszego funkcjonowania z ludźmi.

2. Takie, które podlegają negocjacji.

3. Twoje prywatne tabu, Twoje granice, których nie powinno się przekraczać.

Z każdą z tych grup zupełnie inaczej się pracuje.

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Ja, podejrzewam że twój chłopak nie rozumie tego że ty chcesz się tylko wygadać.Dla niego prawdopodobnie jesteś problemem do rozwiązania. W tym sensie że mówisz Jemu coś o to odbiera jako zapytanie o rade, której udziela.Albo prośbę o rozwiązanie problemu.
Bo inaczej byś o tym nie mówiła.

Jeśli dla Ciebie coś jest drobiazgiem, dla niego niekoniecznie. Może przedyskutujcie to co jest naprawdę w życiu ważne ,a co jest tylko drobiazgiem?
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Basia K.:
Mam taki problem. Mój partner jest trochę zbyt krytyczny wobec mnie. W moim odczuciu oczywiście. Często mnie poprawia, doradza mi coś, zwraca często uwagę na sprawy, które nie są dla mnie istotne, bo sama nie zwracam na nie uwagi albo robię coś inaczej. Próbuje narzucać mi swoje pomysły. Generalnie są one rozsądne ale dotyczą drobiazgów. Jednak coraz gorzej się z tym czuję.
Jak sobie z tym radzić?
A możesz podać przykład takiej sytuacji, w której ostatnio się źle poczułaś
(jak konkretnie? jakie emocje i myśli sie pojawiły u Ciebie?)
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Beata B.:
OK, chłopak się zdziwił i co zrobił? Nadal to samo?
długo rozmawialiśmy, próbował wyjaśnić swoje intencje,
ja opowiedziałam jak się czuję, na co zrobiło mu się przykro, że tak to odbieram, mówił, że sobie coś dorabiam, itp,
ale potem stara się być delikatniejszy, usprawiedliwiać się, tłumaczyć intencje, na bieżąco,
A Ty sama: czy nie możesz podzielić sobie tematów krytyki wg. stopnia ważności?

1. Takie, z którymi musisz się zgodzić i tak naprawdę dobrze by było żebyś coś z nimi zrobiła dla własnego, lepszego funkcjonowania z ludźmi.
część rzeczy wzięłam od uwagę, np żeby zakrywać jedzenie w lodówce, chować do worków itp;
2. Takie, które podlegają negocjacji.
namawia mnie na kupienie okularów, wiem, że przydałyby mi się, ale nie mam kasy, kupię jak ją będę mieć
3. Twoje prywatne tabu, Twoje granice, których nie powinno się przekraczać.

Z każdą z tych grup zupełnie inaczej się pracuje.
generalnie jednak boję się, że jak mnie teraz tak przestawia i poprawia to co będzie dalej, gdy będą nas wiązać ważniejsze sprawy typu dzieci itp?
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Radosław Kowalczyk:
Ja, podejrzewam że twój chłopak nie rozumie tego że ty chcesz się tylko wygadać.Dla niego prawdopodobnie jesteś problemem do rozwiązania. W tym sensie że mówisz Jemu coś o to odbiera jako zapytanie o rade, której udziela.Albo prośbę o rozwiązanie problemu.
Bo inaczej byś o tym nie mówiła.
coś w tym jest, zwłaszcza, że jest troskliwy i uważny ogólnie;
ja się przez całe życie nauczyłam radzić sobie sama, bo zawsze byłam sama, a teraz taką ingerencje w moje życie ciężko mi znieść;

Jeśli dla Ciebie coś jest drobiazgiem, dla niego niekoniecznie. Może przedyskutujcie to co jest naprawdę w życiu ważne ,a co jest tylko drobiazgiem?
dobry pomysł
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Ewa S.:
Basia K.:
Mam taki problem. Mój partner jest trochę zbyt krytyczny wobec mnie. W moim odczuciu oczywiście. Często mnie poprawia, doradza mi coś, zwraca często uwagę na sprawy, które nie są dla mnie istotne, bo sama nie zwracam na nie uwagi albo robię coś inaczej. Próbuje narzucać mi swoje pomysły. Generalnie są one rozsądne ale dotyczą drobiazgów. Jednak coraz gorzej się z tym czuję.
Jak sobie z tym radzić?
A możesz podać przykład takiej sytuacji, w której ostatnio się źle poczułaś
(jak konkretnie? jakie emocje i myśli sie pojawiły u Ciebie?)
zapisaliśmy się na kurs tańca, jesteśmy początkujący więc oboje popełniamy błędy ale on ciągle mnie poucza co mam robić inaczej, nie zawsze ma rację, ale złości mnie to, że czepia się mnie, moich niedociągnięć, skupia na tym co ja źle robię, a nie na sobie;
co czuję złość, bunt, smutek, jestem coraz bardziej spięta i zestresowana, czuję do niego dystans, niechęć
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Basia K.:
generalnie jednak boję się, że jak mnie teraz tak przestawia i poprawia to co będzie dalej, gdy będą nas wiązać ważniejsze sprawy typu dzieci itp?
Czy czujesz, że taki lęk może być nadmierny i nieuzasadniony? Czyli trochę dziecęcy i naiwny, gdyż połączony nieświadomie z lękiem przed nieakceptacją, odrzuceniem. I powodujący albo chęć "obrażenia" się i na złość babci odmrożenia sobie gardła, albo przeciwnie - pomysł żeby zmienić się tak, aby zaznać akceptacji.

Popatrz na to inaczej: wszystko co widzisz, czego doświadczasz jakoś Cię zmienia. Nawet głupie reklamy, moda, albo oglądane filmy..

A jednak nie wpadasz na pomysł, że modne ciuchy Cię "nieakceptują" i dla nich musisz zmienić swoje postrzeganie estetyki prawda?

Witaj w dorosłym zyciu!:)) Po prostu trzeba przestać się bać, że zmiany, które i tak i tak w Tobie występują spowodują że "znikniesz" i będziesz inną osobą.

Ulży Ci, jak przestaniesz utożsamiać nieakceptację z naturalnym wpływaniem na siebie ludzi nawzajem. Jeśli potrafi Cię wyprowadzić z równowagi coś, czego nie lubisz, uznajesz za niefajne, to zrozum, że inni są tacy sami i też mają prawo do nielubienia czegoś.

Związek polega między innymi na umiejętności ustępowania. To jest dobra wartość mieć od kogo czerpać motywację do zmieniania swoich nawyków i uczenia się.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Basia K.:
zapisaliśmy się na kurs tańca, jesteśmy początkujący więc oboje popełniamy błędy ale on ciągle mnie poucza co mam robić inaczej, nie zawsze ma rację, ale złości mnie to, że czepia się mnie, moich niedociągnięć, skupia na tym co ja źle robię, a nie na sobie;
co czuję złość, bunt, smutek, jestem coraz bardziej spięta i zestresowana, czuję do niego dystans, niechęć

Czy wygląda to tak,ze twój chłopak mówi do ciebie coś w stylu:
"Basiu,jedzenie w lodówce trzeba chować do woreczków."
lub
"Basia, znowu nie włożyłaś jedzenia do woreczków."
albo
"Dlaczego ty nie chowasz jedzenia do woreczków,przecież wysycha!"

Mieszkacie razem?
Od jak dawna jesteście parą?
Jaka jest różnica wieku miedzy wami?
Jak często zdarzają się takie uwagi?
Czy było tak od początku?Ewa S. edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 10:34
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Beata B.:
Basia K.:
generalnie jednak boję się, że jak mnie teraz tak przestawia i poprawia to co będzie dalej, gdy będą nas wiązać ważniejsze sprawy typu dzieci itp?
Czy czujesz, że taki lęk może być nadmierny i nieuzasadniony? Czyli trochę dziecęcy i naiwny, gdyż połączony nieświadomie z lękiem przed nieakceptacją, odrzuceniem. I powodujący albo chęć "obrażenia" się i na złość babci odmrożenia sobie gardła, albo przeciwnie - pomysł żeby zmienić się tak, aby zaznać akceptacji.
coś w tym jest, lęk często jest nieuzasadniony;
niewątpliwie wynika z jakiś doświadczeń wcześniejszych, pewnie z dzieciństwa;
ja generalnie boję się odrzucenia, a krytyka czyjaś kojarzy mi się z nieakceptacją,
w dzieciństwie nauczyłam się dwóch sposobów reagowania: albo bunt albo zbytnia uległość dla świętego spokoju;
dlatego teraz próbuję zorientować się jakie są bardziej dojrzałe metody radzenia sobie z czyjąś krytyką i próbuję zrozumieć skąd takie emocje;
Popatrz na to inaczej: wszystko co widzisz, czego doświadczasz jakoś Cię zmienia. Nawet głupie reklamy, moda, albo oglądane filmy..

A jednak nie wpadasz na pomysł, że modne ciuchy Cię "nieakceptują" i dla nich musisz zmienić swoje postrzeganie estetyki prawda?
czasami wkurza mnie, gdy ktoś chce wpłynąć na mnie, np projektanci mody, twórcy reklam, ale o ile obcych mogę ignorować i się nimi nie przejmować o tyle od bliskiej osoby, która mówi, że kocha oczekuję akceptacji;
Witaj w dorosłym zyciu!:)) Po prostu trzeba przestać się bać, że zmiany, które i tak i tak w Tobie występują spowodują że "znikniesz" i będziesz inną osobą.
tak się może stać,
Ulży Ci, jak przestaniesz utożsamiać nieakceptację z naturalnym wpływaniem na siebie ludzi nawzajem. Jeśli potrafi Cię wyprowadzić z równowagi coś, czego nie lubisz, uznajesz za niefajne, to zrozum, że inni są tacy sami i też mają prawo do nielubienia czegoś.
wiem teoretycznie, ale czuję się z tym źle;
Związek polega między innymi na umiejętności ustępowania. To jest dobra wartość mieć od kogo czerpać motywację do zmieniania swoich nawyków i uczenia się.
to prawda, ale boję się, że ktoś mnie będzie chciał przerobić na swoją modłę, że nie będę mogła być sobą
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Ewa S.:
Basia K.:
zapisaliśmy się na kurs tańca, jesteśmy początkujący więc oboje popełniamy błędy ale on ciągle mnie poucza co mam robić inaczej, nie zawsze ma rację, ale złości mnie to, że czepia się mnie, moich niedociągnięć, skupia na tym co ja źle robię, a nie na sobie;
co czuję złość, bunt, smutek, jestem coraz bardziej spięta i zestresowana, czuję do niego dystans, niechęć

Czy wygląda to tak,ze twój chłopak mówi do ciebie coś w stylu:
"Basiu,jedzenie w lodówce trzeba chować do woreczków."
lub
"Basia, znowu nie włożyłaś jedzenia do woreczków."
albo
"Dlaczego ty nie chowasz jedzenia do woreczków,przecież wysycha!"
różnie, ale wszystkie te zdania
Mieszkacie razem?
nie
Od jak dawna jesteście parą?
od trzech miesięcy
Jaka jest różnica wieku miedzy wami?
ja mam 36 lat on 40
Jak często zdarzają się takie uwagi?
często
Czy było tak od początku?
właściwie tak
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Basia K.:
coś w tym jest, lęk często jest nieuzasadniony;
niewątpliwie wynika z jakiś doświadczeń wcześniejszych, pewnie z dzieciństwa;
ja generalnie boję się odrzucenia, a krytyka czyjaś kojarzy mi się z nieakceptacją,
w dzieciństwie nauczyłam się dwóch sposobów reagowania: albo bunt albo zbytnia uległość dla świętego spokoju;
dlatego teraz próbuję zorientować się jakie są bardziej dojrzałe metody radzenia sobie z czyjąś krytyką i próbuję zrozumieć skąd takie emocje;
Z automatyzmu. Reagowanie emocjami bez relfeksji, czy aby na pewno ktoś chciał zrobić nam przykrość, czy to my nainterpretujemy sytuację jest takim właśnie automatyzmem.

Dorośle jest przemyśleć czego my oczekujemy, nazywać to wyraźnie acz nieagresywnie i być w pełni świadomym czym się mogą skończyć nasze działania. Czyli wiedzieć, że to nie "oni" nam coś robią, tylko my odbieramy to co chcemy odebrać.
czasami wkurza mnie, gdy ktoś chce wpłynąć na mnie, np projektanci mody, twórcy reklam, ale o ile obcych mogę ignorować i się nimi nie przejmować o tyle od bliskiej osoby, która mówi, że kocha oczekuję akceptacji;
No ale dlaczego? Czy bliska osoba nie jest mimo wszystko odrębną, "obcą" jednostką?
Witaj w dorosłym zyciu!:)) Po prostu trzeba przestać się bać, że zmiany, które i tak i tak w Tobie występują spowodują że "znikniesz" i będziesz inną osobą.
tak się może stać,
Nie. To niemożliwe!:)))

Przypomnij sobie siebie sprzed lat, jakieś swoje własne myślenie, które dziś uznajesz za śmieszne...

Czy przestałaś kiedykolwiek być "sobą", choć kiedyś myślałaś inaczej? Inaczej działałaś?
wiem teoretycznie, ale czuję się z tym źle;
No to oznacza, że muszę napisać Ci coś najbanalniejszego pod słońcem: musisz popracować nad akceptacją siebie.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

dubel.:)Beata B. edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 11:17
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Ludzie mają różne charaktery. Może dla Twojego partnera takie rzeczy są naturalne i on nie widzi w nich nic dziwnego. Nie przychodzi mu na myśl, że dla Ciebie to są szczegóły, które nie mają większego znaczenia i że jego przywiązywanie wagi odbierasz jako krytykę. To są takie drobne nieporozumienia związkowe, które przy odrobinie chęci da się modyfikować. Po prostu powiedz mu, że dla Ciebie to nie jest tak istotne. Jeśli on chce zrobić coś inaczej to w swoim zakresie niech sobie pakuje coś tam w woreczki. Może jest to troszkę irytujące, że ktoś chodzi i poprawia, ale myślę, że jest to kwestia wzajemnej akceptacji. Ja wychodzę z założenia, że ja robię tak jak mi wygodnie a jeśli Ty masz inną koncepcję to sobie rób po swojemu. Póki to są małe rzeczy to nie ma problemu. Gorzej, jeśli chodzi o sprawy bardziej poważne i istotne jak wychowywanie dzieci itp...Myślę, że na tym etapie warto pogadać i wyjaśnić swoje oczekiwania i swoje podejście do pewnych spraw. Zróbcie to teraz, by, jak piszesz, w przyszłości nie dochodziło do poważniejszych różnic.

Napisałaś, że albo reagowałaś buntem albo totalnym przyzwoleniem dla świętego spokoju. To generuje trudności w życiu dorosłym, kiedy trzeba wypośrodkować. Musisz się tego nauczyć od podstaw. Jest to do zrobienia. Jeśli ma się chęci to można nad tym pracować.
Masz chęci i widzisz problem a to dużo. Teraz wystarczy uważnie samej sobie się przyglądać.
Mi się tak troszkę wydaje też, że jesteś odrobinę przeczulona? Popracuj nad tym. Twój partner na pewno nie robi tego, by Ci zrobić na złość. Dla niego to naturalne, dla Ciebie to krytyka. Może warto spojrzeć na to bez emocji i zastanowić się, czy w danej sytuacji nie reagujesz zbytnim przeczuleniem. Po prostu rób analizy konkretnych sytuacji. Pisz sobie jak i kiedy zareagowałaś i przeanalizuj, czy mogłaś zareagować inaczej.
Każdy czasem reaguje impulsywnie, bo jesteśmy ludźmi. Są rzeczy, które wywołują u nas takie reakcje, jeśli sprawy nas dotykają osobiście, jeśli mamy złe doświadczenia itd...Nie trzeba się biczować. Po prostu zaobserwuj swoje reakcje i przemyśl, czy można by było to rozegrać inaczej.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 11:29
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Dla mnie twoje odczucia i obawy (w kontekście opisanej przez ciebie sytuacji) sa jak najbardziej uzasadnione. Męzczyzna z którym jesteś w bliskiej relacji od zaledwie 3 miesiecy instruuje cię w co i jak masz robić, jak układać w lodowce?? To wyglada mi na ralcje tatusia z córeczką, a nie dwojaga doroslych osób.
Co robić?
Mozesz spróbowac konkretnie i spokojnie stwiac mu granice,mowic ,ze ci to (co konkretnie) nie odpowiada i cie irytuje oraz zniecheca,że nie lubisz być instruowana i poprawiana..etc..(nie wiem,co ty konkretnie myslisz i czujesz).
Uczycie sie dopiero bycia ze sobą i mozliwe,ze sie wam uda dopasować,
ale mozliwe tez ,ze ten 40 letni meżczyna ma tak utwalony przez całe swoje zycie zwyczaj "poprawiania i kontrolowania innych",ze sie to nie uda.
Uważam,ze w kazdym zwiazku sa koniczne jakies ustepstwa,ale w granicach tego,co nie powoduje zaprzeczania smej sobie (temu, co myslisz, czujesz, potrzebujesz)i krzywdzenia samej siebie, w zamian za akceptację.

Wątek terapeutyczny dla Ciebie,to wg.mnie rozwijanie poczucia własnej wartosci i akceptacji-w terapii.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 11:48
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Skoro już się zdarzył dubel, to niech będzie coś warościowszego, niż uśmieszek!:)))

Otóż w dzisiejszych czasach panuje dosyć powszechne przekonanie, że miłość jest wartościowa, kiedy jest bezinteresowna i bezwarunkowa. W pogoni za byciem szczęśliwym dzisiejszy człowiek nie chce przyjąć do wiadomości, że nieszczęście jest z nim nierozerwalnie związane. Tak samo jak życie nie istnieje bez śmierci.

Na początku znajomości musicie się "zetrzeć", "powalczyć" ze sobą, ustanowić swoje granice, aby potem je przesuwać w inne miejsca.

To po prostu nieprawda, że może istnieć miłość tak wzniosła i piękna żeby była jednocześnie "nieniszcząca" non-stop. Miłość jest właśnie tym, co niszcząc jedną jakość buduje zupełnie nową, inną jakość.
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Z automatyzmu. Reagowanie emocjami bez relfeksji, czy aby na pewno ktoś chciał zrobić nam przykrość, czy to my nainterpretujemy sytuację jest takim właśnie automatyzmem.

Dorośle jest przemyśleć czego my oczekujemy, nazywać to wyraźnie acz nieagresywnie i być w pełni świadomym czym się mogą skończyć nasze działania. Czyli wiedzieć, że to nie "oni" nam coś robią, tylko my odbieramy to co chcemy odebrać.
zgadzam się
czasami wkurza mnie, gdy ktoś chce wpłynąć na mnie, np projektanci mody, twórcy reklam, ale o ile obcych mogę ignorować i się nimi nie przejmować o tyle od bliskiej osoby, która mówi, że kocha oczekuję akceptacji;
No ale dlaczego? Czy bliska osoba nie jest mimo wszystko odrębną, "obcą" jednostką?
owszem jest odrębną jednostką ale gdy mnie ciągle poprawia to znaczy, że nie jestem taka jaką by chciała mnie widzieć czyli mnie nie akceptuje taką jaka jestem w moim odbiorze;
Witaj w dorosłym zyciu!:)) Po prostu trzeba przestać się bać, że zmiany, które i tak i tak w Tobie występują spowodują że "znikniesz" i będziesz inną osobą.
tak się może stać,
Nie. To niemożliwe!:)))

Przypomnij sobie siebie sprzed lat, jakieś swoje własne myślenie, które dziś uznajesz za śmieszne...

Czy przestałaś kiedykolwiek być "sobą", choć kiedyś myślałaś inaczej? Inaczej działałaś?
nie przestałam być sobą dlatego, że myślałam inaczej czy byłam inna, ale nie zawsze byłam sobą, traciłam siebie gdy zbyt dostosowywałam się do oczekiwań innych;
wiem teoretycznie, ale czuję się z tym źle;
No to oznacza, że muszę napisać Ci coś najbanalniejszego pod słońcem: musisz popracować nad akceptacją siebie.
akceptuję siebie, podoba mi się to jak żyję, kim jestem, oczywiście mam świadomość swoich wad i zalet, ale ogólnie lubię siebie,
dlatego trudno mi uznać zasadność czyichś oczekiwań abym robiła coś inaczej
Basia K.

Basia K. opis bez znaczenia

Temat: zbytnia krytyka mojego zachowania

Gośka J.:
Ludzie mają różne charaktery. Może dla Twojego partnera takie rzeczy są naturalne i on nie widzi w nich nic dziwnego. Nie przychodzi mu na myśl, że dla Ciebie to są szczegóły, które nie mają większego znaczenia i że jego przywiązywanie wagi odbierasz jako krytykę. To są takie drobne nieporozumienia związkowe, które przy odrobinie chęci da się modyfikować. Po prostu powiedz mu, że dla Ciebie to nie jest tak istotne. Jeśli on chce zrobić coś inaczej to w swoim zakresie niech sobie pakuje coś tam w woreczki. Może jest to troszkę irytujące, że ktoś chodzi i poprawia, ale myślę, że jest to kwestia wzajemnej akceptacji. Ja wychodzę z założenia, że ja robię tak jak mi wygodnie a jeśli Ty masz inną koncepcję to sobie rób po swojemu. Póki to są małe rzeczy to nie ma problemu. Gorzej, jeśli chodzi o sprawy bardziej poważne i istotne jak wychowywanie dzieci itp...Myślę, że na tym etapie warto pogadać i wyjaśnić swoje oczekiwania i swoje podejście do pewnych spraw. Zróbcie to teraz, by, jak piszesz, w przyszłości nie dochodziło do poważniejszych różnic.
masz rację, powoli to robimy właśnie;
stąd ten wątek abym zrozumiała jak inaczej można na to spojrzeć;
Napisałaś, że albo reagowałaś buntem albo totalnym przyzwoleniem dla świętego spokoju. To generuje trudności w życiu dorosłym, kiedy trzeba wypośrodkować. Musisz się tego nauczyć od podstaw. Jest to do zrobienia. Jeśli ma się chęci to można nad tym pracować.
Masz chęci i widzisz problem a to dużo. Teraz wystarczy uważnie samej sobie się przyglądać.
chciałam właśnie wiedzieć jak można inaczej reagować na krytykę, jakie są inne możliwości;
ignorowanie, dystansowanie się, obracanie wszystkiego w żart a może krytykowanie go również?
te wszystkie metody nie są zgodne z moją naturą;
uważam, że jak mnie ktoś o radę nie prosi to się nie narzucam z radami, nie wytykam ludziom ich błędów, chyba, że tego chcą albo mnie (albo innych) to ich zachowanie jakoś dotyka, rani;
Mi się tak troszkę wydaje też, że jesteś odrobinę przeczulona? Popracuj nad tym. Twój partner na pewno nie robi tego, by Ci zrobić na złość. Dla niego to naturalne, dla Ciebie to krytyka. Może warto spojrzeć na to bez emocji i zastanowić się, czy w danej sytuacji nie reagujesz zbytnim przeczuleniem. Po prostu rób analizy konkretnych sytuacji. Pisz sobie jak i kiedy zareagowałaś i przeanalizuj, czy mogłaś zareagować inaczej.
dobry pomysł
zakładam, że czasami reaguję przesadnie, zastanawiam się skąd mi się to wzięło;
Każdy czasem reaguje impulsywnie, bo jesteśmy ludźmi. Są rzeczy, które wywołują u nas takie reakcje, jeśli sprawy nas dotykają osobiście, jeśli mamy złe doświadczenia itd...Nie trzeba się biczować. Po prostu zaobserwuj swoje reakcje i przemyśl, czy można by było to rozegrać inaczej.
tylko jak?

Następna dyskusja:

nowa dziewczyna mojego byłego




Wyślij zaproszenie do