Marcin Kowalski to tu, to tam
Temat: Problem z samym sobą...
Witam, jak większość tutaj mam problem, z którym się męczę od dłuższego czasu (jeżeli nie przez całe życie)... Od kiedy pamiętam jestem osobą powolną, anemiczną, zanim zabiorę się do pracy to muszę wykonać masę innych niepotrzebnych czynności. Chodzi mi głównie o czas, w którym wykonuje różne czynności, np. kąpiel, zmywanie, zakupy, czy też czynności wykonywane zawodowo. Taka powolność, "ślimokowatość" ruchów i działań. Obserwuję innych i zajmuje im to o połowę mniej. Jak chce coś szybciej zrobić to zaraz zaczynam się gubić, moje myśli stają się nieskładne a ruchy nieskoordynowane. Czasami jestem również w takim stanie (tak się czuję), że moje ciało jest przy mnie ale część mózgu, myśli, świadomości jest daleko poza mną. Stan ten mogę porównać do nieprzespanych kilku nocy. Niby masz władzę nad ciałem ale myślenie jest irracjonalne. Kiedy siedzę w domu, oglądam TV, jestem na spacerze jest ok, ale kiedy muszę wykonać jakieś myślowe zadanie to często ten stan występuje i bardzo utrudnia życie. Zauważyłem też, że czasami np. wstając z łóżka (niezależnie od pory dnia) lub chcąc wykonać szybki, gwałtowny ruch to przed oczami robi mi się ciemno i odczuwam lekki ból w okolicach mostka. Takie kłucie jakby po szybkim biegu.Uważam siebie za normalnego, inteligentnego faceta. Przez te wyżej opisane objawy jestem osobą niezdecydowaną, z niskim poczuciem własnej wartości, nie potrafiącą określić swoich celów życiowych i konsekwentnie do nich dążyć. Dlatego od jakiegoś czasu interesuję się rozwojem osobistym. Czytam książki, różnego rodzaju artykuły, staram się stosować do rad w nich zawartych ale to nic nie daje. Czasami zastanawiam się, że może to przez mój organizm. Może mi czegoś brakuje? Staram się dobrze odżywiać, jeżdżę na rowerze, biegam. Morfologia krwi dobra, ponoć duże znaczenie ma tarczyca ale nigdy nie badałem. Żadnych badań na głowę też nigdy nie wykonywałem.
Pewnie i tak wszyscy będą mówić, że to siedzi we mnie, w mojej głowie ale ja już próbowałem dużo różnych sposobów i nic... Chciałbym zacząć normalnie żyć, założyć rodzinę, spełniać się zawodowo ale te ww. stany bardzo utrudniają mi to. Jeżeli doczytałeś do tego momentu to jesteś dzielny ;) Dziękuję i proszę o poradę.
Marcin