konto usunięte

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Może zacznę od tego, że witam każdego kto tu zajrzy i spróbuje jakoś mi pomóc. Początkowo myślałem, że umieszczenie swojego problemu będzie pomysłem do kitu ale jednak nie mam innego wyjścia bo mam mętlik w głowie. Może zacznę od początku... Tak naprawdę nie miałem na poważnie nigdy żadnej kobiety, zawsze jakieś przygody miesiąc, tydzień (a mam 20 z groszem lat)... Kiedy już pomyślałem sobie może znajdę to jedyną to trafiłem na nią na imprezie u kolegi. Coś zaiskrzyło, ona wtedy jeszcze miała chłopaka ale tego wieczoru była tylko moja, cały wieczór przegadaliśmy i przetańczyliśmy, 2 dni później zaprosiła mnie do swojego domu, pogadaliśmy i doszło do pocałunków (byłem bardzo nieśmiały bo się nie wiedziałem, że się spotkamy). Później kolejne spotkanie kilku minutowe przed jej domem; później rzuciła chłopaka i oznajmiła mi to oficjalnie... ale coś zaczęło później się sypać, unikała tematu spotkań i przez kolejne 3 tygodnie, mydliła mi oczy, że nie ma czasu żeby ze mną się spotkać... Od czasu pierwszego spotkania minął miesiąc, ostatni raz widziałem ją 3 tygodnie temu, cały czas z nią smsuje każdego dnia. Ogólnie mistrzem pisania nie jestem wole spotkać się z kimś i gadać ponieważ jestem bardzo towarzyską osobą, no ale dobra do rzeczy.( na dzień kobiet wysłałem jej kwiaty- nie mogłem osobiście bo miałem szkołę) traktowała mnie jak przyszłego chłopaka, przynajmniej ja tak to odbierałem... Ale to unikanie spotkania mnie nękało i zadałem jej pytanie dlaczego? ona na to: że broni się przed uczuciami i że jestem w jej typie i tam wgl słodzenie i robienie mi nadziei(chociaż uprzedzała mnie żebym niby sobie tej nadziei nie robił). Czasami dochodziło do tego że przez sms się kłóciliśmy i były spiny ale 3 dni temu po prostu zrąbałem, coś, jakiś nerw mi puścił i przez sms wyznałem jej miłość (kretyn ze mnie). Ona napisała pod wpływem emocji: że jestem za szybki ,że czekanie na nią nic nie da bo wróci jej przyjaciel i wszystko wróci do normy ( on jest w niej zakochany i ona o tym wie) i że tylko możemy zostać przyjaciółmi ( no kur..) Napisałem że tak to pisała że bede miał okazje ją tysiace razy widywać, przytulać ale ona chyba ma jakąś blokade w głowie na mój temat a dokładniej temat naszego spotkania... Później oznajmiła, że chce odpocząć od związków jakiś czas... Pisała że jestem zajebisty ale nie bo... i właśnie nie ma argumentów dlaczego nagle z dnia na dzień kolega tylko. Wieczorem tego samego dnia mnie przeprosiła i napisała żebyśmy uznali, że tego nie było tej całej rozmowy tego dnia. Ale jak wiadomo to było i ona to będzie pamiętać (ja się tłumaczyłem, że to wszystko napisałem może dlatego że dawno nie miałem kogoś i że mi na niej zależy..)Więc ja mam takie pytanie do was drodzy którzy dotrwali do końca mego lamentowania... Cóż począć teraz, jak ją tak naprawdę przeprosić??? I najważniejsze pytanie jak ją nakłonić do spotkania? Zależy mi na niej ale nie wiem jak to rozegrać by to wszystko się udało :) Ogólnie jestem w stanie zrobić wszystko... więc czekam na jakiś propozycje bo ja naprawdę się pogubiłem.

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Najprostsza metoda, która działa praktycznie na każdą kobietę - Ty się zdystansuj, nie pisz tak dużo do Niej, nie dzwon, nie nalegaj ze spotkaniem, kiedy Ona bedzie sie chciala spotkac nie lec jak ' piesek'; z wywieszonym jezorem tylko np odpisz,ze dzis nie mozesz bo juz jestes umowiony/ masz juz inne plany na wieczor. Niech zobaczy,ze nie bedziesz w okol Niej skakał jak Ona zatanczy, ze tez masz swoje zycie a nie tylko Ją.

Wiem, brutalne i w Twoim przypadku może nie byc łatwe ale uwierz mi, po tym zobaczysz czy tez Jej zalezy, czy bedzie zabiegała o kontakt czy oleje sprawę. Nie mozna nikogo zmusic do Milosci. A Ona sprawia wrazenie osoby, ktorej dobrze w obecnej waszej sytuacji, chce by ktos o nia zabiegal, wszystko jej dawał ale nie chce sie z nikim wiazac.

Metoda, która Ci tu opisałam nazywa się ' zakotwiczeniem'. W momencie kiedy Ona na prawde bedzie o Ciebie zabiegac mozesz wyluzowac i okazac jej to co czujesz. Ale uwaga! Nie od razu lawine uczuc, zostaw w Niej uczucie lekkiego niedosytu.

Powodzenia :)
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Posluchaj kolegi, ktory pisze pod Toba, jak widac metoda jest skuteczna i jemu sie udalo :) Z reguly nie trzeba stawac na rzesach i uprawiac werbalnej jogi, aby zachecic kobiety. Jesli ktos chce, to zwykle szeroko otwiera drzwi i nie cuduje, obojetnie czy kobieta, czy mezczyzna. Komunikat jest jasny i jednoznaczny. A jak raz otwiera drzwiczki, potem domyka, potem kompletnie zamyka, znaczy, ze nie wie czego chce. Zmuszanie kogos do czegokolwiek, nachalnosc, naleganie, pisanie smsow bez konca, tylko zniecheca. Nic nie wygrasz. Dwadziescia lat to poza tym bardzo niestabilny wiek, dzis podoba sie Zuzia, a za miesiac Kasia, a czasem trzy na raz. Stad tez mechanizm otwartej furtki, ktora stosuja takze starsze osobniki. No chyba, ze ich milosny piorun walnie i faktycznie nikt inny nie istnieje. Osobiscie mam wrazenie, ze spora czesc ludzi tak funkcjonuje, tkwia w czyms, czego do konca nie sa pewni, majac z tylu glowy jakies marzenie o kims szczegolnym. Wyszalej sie, zdazysz jeszcze sie nazyc z kobieta/kobietami. Lepiej, zebys byl czyims swiadomym wyborem, niz istnial w niestabilnym zwiazku i mial wieczne poczucie, ze cos musisz, ze ktos Ci zagraza, ze wystarczy maly impuls i panna zwieje. W jedna strone to klei sie tylko rzep do psiej dupy, a zwiazek musi sie kleic symetrycznie. Dwoje musi wiedziec, dwoje musi chciec.

konto usunięte

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

W sumie mogła przestraszyć się twojego zaangażowania uczuciowego
ludzie poważnie myślący o związku często zbliżają się do siebie po spirali
postaraj się być symetryczny do jej zachowań.

konto usunięte

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Dziękuje wam bardzo za podpowiedzi. Naprawdę "otworzyliście mi oczy" na tą całą sytuację i ogólnie. Patrząc na wasze wypowiedzi już wiem jakie błędy popełniałem i to za każdym razem - wiem śmieszne, może to przez mój wiek. Jestem osobą bardzo pozytywnie nastawioną do świata także jeśli nie ta to inna (tak próbuje sobie wmawiać). Spróbuje tak zrobić jak Pani Alicja napisała na tzw zakotwiczenie. Zobaczymy jak to wyjdzie. Z tym rzepem to też prawda i to sobie chyba wezmę do serca na przyszłość. Jeszcze raz wielkie dzięki! :)

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Panie Mariuszu, jestem Kobieta nie mezczyzna ( czyli nie kolega jak Pan napisal ;) ) ale znam to wszystko z wlasnego doswiadczenia. Obserwujac ludzi tez mozna wiele wywnioskowac i się nauczyc.

Zbyszek, zgadzam się z Panami - takie zachowania w ogroomnych ilosciach zniechecają, odstraszają. Musisz wziasc pod uwagę,ze nie kazdy jest taki otwarty na uczucia, nie kazdy od razu odczuje to co Ty czujesz do drugiej osoby, nie kazdy bedzie na to gotowy.

Ale ja jestem jednego zdania, jesli trafisz na ta swoja jedyna, predzej czy pozniej bedzecie razem.
Jestes młody, całe zycie przed Tobą i wiele nauki i wyzwan.

Powodzenia :)
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Oj, przepraszam, przeczytalem porade i odebralem ja jako meska. Zupelnie nie spojrzalem na podpis :)

konto usunięte

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Alicja K.:
Najprostsza metoda, która działa praktycznie na każdą kobietę - Ty się zdystansuj, nie pisz tak dużo do Niej, nie dzwon, nie nalegaj ze spotkaniem, kiedy Ona bedzie sie chciala spotkac nie lec jak ' piesek'; z wywieszonym jezorem tylko np odpisz,ze dzis nie mozesz bo juz jestes umowiony/ masz juz inne plany na wieczor. Niech zobaczy,ze nie bedziesz w okol Niej skakał jak Ona zatanczy, ze tez masz swoje zycie a nie tylko Ją.

Wiem, brutalne i w Twoim przypadku może nie byc łatwe ale uwierz mi, po tym zobaczysz czy tez Jej zalezy, czy bedzie zabiegała o kontakt czy oleje sprawę. Nie mozna nikogo zmusic do Milosci. A Ona sprawia wrazenie osoby, ktorej dobrze w obecnej waszej sytuacji, chce by ktos o nia zabiegal, wszystko jej dawał ale nie chce sie z nikim wiazac.

Metoda, która Ci tu opisałam nazywa się ' zakotwiczeniem'. W momencie kiedy Ona na prawde bedzie o Ciebie zabiegac mozesz wyluzowac i okazac jej to co czujesz. Ale uwaga! Nie od razu lawine uczuc, zostaw w Niej uczucie lekkiego niedosytu.

Powodzenia :)

a ile to zakotwiczenie ma niby trwac ... zreszta brzmi odplacam pieknym za nadobne
zeby chlopak u psychiatry nie wyladowal
ps , wazmy oporady szczegolnie dla tak mlodych ludzi
zeby przynajmiej to byl efekt placebo ;(

uwazam ze ta rada musi miec okreslony czas i nie odbila sie na zdrowiu mlodego czlowieka ....... bo nigdy dobrze nie bedzie Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.03.14 o godzinie 00:23

konto usunięte

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Zby W.:
Dziękuje wam bardzo za podpowiedzi. Naprawdę "otworzyliście mi oczy" na tą całą sytuację i ogólnie. Patrząc na wasze wypowiedzi już wiem jakie błędy popełniałem i to za każdym razem - wiem śmieszne, może to przez mój wiek. Jestem osobą bardzo pozytywnie nastawioną do świata także jeśli nie ta to inna (tak próbuje sobie wmawiać). Spróbuje tak zrobić jak Pani Alicja napisała na tzw zakotwiczenie. Zobaczymy jak to wyjdzie. Z tym rzepem to też prawda i to sobie chyba wezmę do serca na przyszłość. Jeszcze raz wielkie dzięki! :)

tylko zby nie nastawiaj sie na nic ... zyj tu i teraz oraz zajmij sie czyms nowym
skoro ktos ma byc dla Ciebie bedzie
a zycie uczy , moze jeszcze niejednego ............. wazne wyciagac wnioski
Dariusz G.

Dariusz G. specjalista
ds.sprzedaży

Temat: Potrzebuje porady miłosnej....i to szybko.

Czytając Twoją historię,można dojść do wniosku że oboje jeszcze nie dojrzeliście do prawdziwie partnerskiego związku,a na to trzeba sporo czasu...
Radę o daniu sobie czasu,uważam jak najbardziej za trafną!



Wyślij zaproszenie do