Temat: Mezczyzna w kontaktach z mezczyznami
Agata Rakfalska-Vallicelli:
Trudne pytania. I bardzo dobrze :-) Moje spojrzenie moze byc w tej chwili troche skrzywione tym, ze wiekszosc mezczyzn spotykam w pracy, prywatnie glownie w mejlach, ale i to rzadko. Prywatne rozmowy z mezczyznami zasadniczo mam realu, a ze jestem zagranica, to sa to rzadkie sytuacje.
Jedrzej Kowalski:
Mam problemy w kontaktach z mężczyznami.
W grupie mężczyzn czuje sie nieswojo, onieśmielony. W grupie rozmowy są bardziej powierzchowne. Ja czuję, że gram. Czasem łamie mi się głos lub czuję napięcie w klatce piersiowej. Czasem czuję się niemęski, niepełny. Czuje ze moje wypowiedzi sa nieadekwatne, słyszę często czuję po drugiej stronie, wiec czuję się nie zrozumiany.
W jaki sposób czujesz, że jesteś niezrozumiany,a w konsekwencji niezrozumiany?
Podaj jakiś przykład?
Konkretnej sytuacji w ktorej czulem sie zrozumiany teraz nie przytocze. Postaram sie temu przyjrzec w tygodniu
Natomiast latwiej mi okreslic co odbieram jako nierozumienie mnie:
- zaproponowalem cos, ale jest cisza, nie wiem czy powiedzialem cos glupiego, nie jasno, czy za duzo
- zaproponowalem cos, ale reszta przechodzi do innego tematu, nie wiem czy powiedzialem cos nie jasno, czy w zlym momencie, czy moze to co powiedzialem jest dla reszty nie wazne
- opowiadam o czyms, ale nastepuje zmiana tematu, nie wiem czy temat nie jest ludziom bliski, czy ja jak "Filip z konopii" wyskoczylem z nim w niestosownym momencie
- pytam sie o cos przy obiedzie, ale ktos odpowiada zdawkowo
- pytam sie o cos, a ktos sobie ze mnie zartuje, nie wiem czy to bylo nie wazne.
W kontaktach jeden na jednego jest już lepiej. Czesto oczekuję, ze relacja będzie gleboka i oparta na zainteresowaniu życiem. Lepiej rozmawia mi sie kobieta, bo wtedy ta rozmowa dotyka mojego i jej zycia i nie czuje sie tak odrzucony. Czuje sie lepiej zrozumiany. Ale mnie brakuje tak naprawde rozmow z kolegami, choc widze, ze moje oczekiwania w stosunku do tych rozmow i relacji moga byc nieadekwatne.
Czyjego odrzucenia bardziej się boisz, kobiety czy mężczyzny?
Jesli juz sie boje odrzucenia, to raczej odrzucenia osoby, z ktora chcialem nawiazac jakis kontakt poza zwyklym "czesc", niezaleznie od plci.
Natomiast w przypadku mezczyzn odbieram to, ze odrzucenie mezczyzny jest bardziej prawdopodobne.
Dzieki regulom sportu, czy sparingu, moglem wejsc w kontakt z innymi mezczyznami, poszalec. Ale potem cisza. Nie potrafilem znalezc kontaktu poza samym sparingiem. Nie wiem dlaczego.
W jaki sposób się starałeś ten kontakt złapać?
W tym konkretnym przypadku nie staral sie jakos zlapac kontaktu. Zmywalem sie szybko z zajec. W tym konkretnym przypadku ja sie nie zdecydowalem na zaden kontakt, wiec mowienie "nie wiem dlaczego" jest bez sensu.
Generalnie ciezko przychodzi mi wychodzenie z inicjatywa kontaktu do ludzi. Dawno nie wyciagalem ludzi, ale jesli wyciagalem to po prostu zapraszalem na wspolny rower, fotografie, czy pod byle pretekstem, na przyklad pomoc przy przeprowadzce. W podobyn sposob staralem sie ten kontakt podtrzymac. Ale tam, gdzies sie fajnie rozmawialo, osoby przestaly sie odzywac, mimo moich prob kontaktu. Rozjechalismy sie po swiecie, na mejle nie dostaje odpowiedzi.
Robilem pare lat temu terapie grupowa. Uczylem sie, ze moim problemem jest ignorowanie swoich emocji, potrzeb i jednoczesne nastawianie sie na siebie. Nie wiem, co mialbym dawac od siebie w relacjach z mezczyznami. W relakcja z kobietami slucham, dziele sie, mowie.
A co dajesz w relacjach z mężczyznami?
- Wsparcie w pracy, na gruncie zawodowym. W sensie jak zrobilbym to, albo czy masz tamto.
- Towarzystwo przy obiedzie, wspolne jedzenie, rozmowa przy obiedzie
- Czasem doswiadczenie w jakims hobby, choc jestem "nauczycielem" niecierpliwym i nerwowym chyba
- Czasem pomoc przy zrobieniu czegos, bo brakuje rak do zrobienia, doswiadczenia w czyms
Co wiecej? To jest o tyle ciezkie do okreslenia, ze ludzie nie zawsze w relacji przychodza do Ciebie z konkretna prosba, jak po cukier. Daj mi to albo tamto.
- Czasem zainteresowanie druga osoba. Jak sie ma, co slychac. Moze za rzadko...
Czego oni, według ciebie, od ciebie oczekują?
- Ze dam sie wyciagnac na granie w pilke :-) Nie lubie grac w pilke
- Ze pomoge w pracy ("dobry kolega")
- Czasem pogadac powaznie, nie pamietam juz jak dawno tak rozmawialismy
- Ze nie bede ich zameczal ich o tym co u mnie, jak nie chca tego sluchac
Nie wiem...
Spełniasz ich oczekiwania?
No wlasnie czy ja daje to co oni chca sobie wziac? Czy oni biora sobie z tego co ja z siebie daje?
Nie wiem. To jest ciezko czasem odczuc i nikt ci nie mowi, ze dales cos wartosciowego. Przyklad. Ostatnio nie czulem sie doceniany w pracy. Juz troche we mnie to narastalo. Napisalem do kolegi list, ze zrobilem to i to, i ze to co zrobilem jest dobre. Szybko dostalem "feedback", ze on zna moja prace, uwazaja ja za wazna. Przy okazji okazalo sie, ze zle zinterpretowalem opinie szefa o mnie. Bez zapytania wprost nie dostalbym takiej opinii, a nie moge pytac za kazdym razem o taka opinie, czy jestem wartosciowy, czy dalem cos wartoscioweog.
Czego oczekuje? Chcialbym sie czuc bardziej odprezony wsrod mezczyzn. Miec poczucie wspolnoty, a nie stania obok.
MOżesz rozwinąć ten wątek? Czy to chodzi o odrzucenie z ich strony?
Chyba po prostu, zeby mnie wyciagneli razem ze soba. Moze zrazam ich jakos do siebie.
W jaki sposób starasz się im przypodobać, aby cię zaakceptowali?
Zartowac.
Pokazywac ze sobie radze i jestem dobry w tym co robie.
Nie mowic o emocjach, negatywnych odczuciach w pracy, zwlaszcza kiedys czuje sie przegrany (stres, wkurzenie, ze zostalem tak, a tak potraktowany, ze to mi nie wyszlo, skrytykowany etc.).
Jakos widze siebie przede wszystkim jako kolege pracy.
Jakie emocje chcesz przepracować (na podstawie wyników terapii grupowej)?
Na terapii pracowalem nad roznymi emocjami: poczuciem odrzucenia przez poszczegolne osoby w grupie, poczuciem wartosci (czy jestem wazny dla grupy), poczuciem zrozumienia (czy to co powiedzialem jest wazne dla grupy, co to znaczy dla mnie i dla innych ze grupa milczy, jesli cos powiedzialem). I generalnie nad zdolnoscia od odczytywania swoich emocji i wyrazania ich.
Chcialbym pracowac nad poczuciem wartosci i poczuciem odrzucenia, wstydu (moja wrazliwosc). Nad okresleniem moich potrzeb, czego tak naprawde oczekuje w tych relacjach. Generalnie trudno mi bylo tutaj odpowiedziec na wszystkie pytania, bo emocje sie czuje jak sie pojawia, a pozniej to juz nie jest to samo i ciezko do tego wrocic (dlatego praca w grupie mi duzo dala).
Ile masz lat?
30