Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

W zespole mam osobę udręczoną pijącym lub pod pijającym ojcem. Nazwałabym to już współuzależnieniem i niby nie powinno mnie to obchodzić ale zawalanie terminów doprowadzi do wypowiedzenia z pracy a już naganę musiałam dać.
Ojciec uzyskał dostęp do taniego bimbru, z racji braku dochodów, będąc na utrzymaniu żony i dzieci dostał ,,gwiazdkę z nieba,, jak dla mnie.
Od lat podpijał ale nie codziennie, wszystko robi z łaski- np:oplewi ogródek warzywny to już zaczyna się cwaniaczyć ,, ile to on się napracował i tak jest z pozostałymi czynnościami, non stop przynajmniej drugi tydzień pije a w ostatnim z brakiem kontaktu. Matkę i dzieci wyzywa od szmat, krów i przypuszczam, że lepsze wiązanki lecą. Potrafi też z rękami lecieć do osoby ale na szarpaninie się kończy. Dom jest jego więc wystawienie walizek nie wchodzi w grę, zgłoszenie na policję doprowadzi do wojny domowej. Jak jest trzeźwy ponoć da radę z nim żyć.
Sytuacja nie ciekawa i odbija się to na pracy, o pracę teraz ciężko więc jak macie jakieś pomysły jak opanować tego człowieka było by dobrze.
Co można zrobić pozwolić mu pić i go olewać licząc ze się opanuje czy ganiać go/tłumaczyć i wysłuchiwać obelg?
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak postępować z osobą pijącą

pytanie podstawowe: czy ta osoba życzy sobie pomocy?
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: jak postępować z osobą pijącą

pytanie, jakie zadała Magdalena, jest absolutnie kluczowe. Świadome ogarnięcie sytuacji i chęć jej zmiany to podstawowe warunki jakiegokolwiek skutecznego działania. A u osób współuzależnionych bywa z tym różnie...
Natomiast generalnie, nie odnosząc się do tej konkretnej sytuacji (tym bardziej że łudząco podobnych i tak są tysiące), najlepiej zacząć od konsultacji ze specjalistą od uzależnień -dobrze byłoby gdyby przy okazji miał pojęcie o problemach rodzin współuzależnionych. Sprawa jest poważna, trudna, źle rokuje, i bez fachowej pomocy się nie obejdzie. Serio.
Napisałaś że "interwencja policji doprowadzi do wojny domowej". To sformułowanie dość jasno dowodzi, że masz słabe pojęcie o tym co się dzieje i jak się może skończyć. Tym bardziej radziłbym Ci zasięgnąć porady doświadczonego fachowca. Oczywiście, jeśli zależy Ci na tym współpracowniku.Jacek H. edytował(a) ten post dnia 18.07.12 o godzinie 14:03
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Osoba pijąca- nie, uważa, że nic się nie dzieje, do alkoholizmu mu daleko.
Pracownik- tylko, ze względu na powiedzenie potwierdzonej(byłam na wizji) prawdy jeszcze pracuje. potrzebuje pomocy.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Monika L.:
Osoba pijąca- nie, uważa, że nic się nie dzieje, do alkoholizmu mu daleko.
Pracownik- tylko, ze względu na powiedzenie potwierdzonej(byłam na wizji) prawdy jeszcze pracuje. potrzebuje pomocy.

Co do 'ojca rodziny', to oczywiste. Osoba o której piszesz, z całą pewnością POTRZEBUJE pomocy. Kluczowe pytanie: czy CHCE.
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Jacek H.:
najlepiej zacząć od konsultacji ze specjalistą od uzależnień -dobrze byłoby gdyby przy okazji miał pojęcie o problemach rodzin współuzależnionych.
w takim razie namówię
Napisałaś że "interwencja policji doprowadzi do wojny domowej". To sformułowanie dość jasno dowodzi, że masz słabe pojęcie o tym co się dzieje i jak się może skończyć.
agresywny to człowiek więc niczego dobrego po postawieniu na ostrzu noża się nie spodziewam
Oczywiście, jeśli zależy Ci na tym współpracowniku.
na każdej sumiennej i kompetentnej sztuce mi zależy
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Jacek H.:
Co do 'ojca rodziny', to oczywiste. Osoba o której piszesz, z całą pewnością POTRZEBUJE pomocy. Kluczowe pytanie: czy CHCE.
To nie chce.
A że nie chce to zastanawiałam się co może spowodować żeby zechciał.
W którymś filmie było, że alkoholikowi trzeba pozwolić mu się stoczyć na samo dno ale jeśli mu się tam spodoba.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: jak postępować z osobą pijącą

nieporozumienie

Co do ojca rodziny, alkoholika, to osobna sprawa, która zapewne Cię (i nas) mniej interesuje.

Cały czas rozmawiamy o Twoim pracowniku, osobie współuzależnionej, w ciężkiej sytuacji, której, jak rozumiem, chciałabyś pomóc. Współuzależnienie to też poważny problem, i stan z którego trzeba CHCIEĆ się wydobyć. Tego dotyczyły moje i -jak sądzę- Magdaleny uwagi i pytania.
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Monika L.:
Jacek H.:
Co do 'ojca rodziny', to oczywiste. Osoba o której piszesz, z całą pewnością POTRZEBUJE pomocy. Kluczowe pytanie: czy CHCE.
To nie chce.
A że nie chce to zastanawiałam się co może spowodować żeby zechciał.
W którymś filmie było, że alkoholikowi trzeba pozwolić mu się stoczyć na samo dno ale jeśli mu się tam spodoba.

Z doświadczenia - możesz takiemu pracownikowi dać wiedzę: telefony, adresy, możesz umożliwić mu spotkanie z osobą z wydziału rodzinnego. Nie możesz zrobić kompletnie nic "żeby zechciał".

Czasami wręcz trzeba dać człowiekowi kopa w postaci zwolnienia, żeby się ogarnął. A potem dopiero ewentualnie zatrudnić ponownie..
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Pisząc współuzależnienie chodziło mi psychiczny stan powiązany z ojcem/brak oddzielenia domu z pracą/niedopełnianie obowiązków w pracy za które grozi zwolnienie dyscyplinarne.
Właśnie znalazłam to o co mi chodziło.
"Współuzależnienie
Wszyscy, których dotyka problem alkoholowy przeżywają to samo. Pamiętaj o tym ! Z czasem ich zachowanie nabiera cech tzw. współuzależnienia, przez które rozumieć należy destrukcyjne, szkodliwe przystosowanie się do życia w nienormalnej sytuacji. Sprawdź, czy również Ciebie dotyczy ten problem !Jeśli na cztery, albo więcej podanych wyżej twierdzeń odpowiedziałaś/eś "Tak" - bez wątpienia jesteś osobą współuzależnioną.

Jesteś nadodpowiedzialna/y, czyli martwisz się o wszystkich i o wszystko, szczególnie zaś o tego, kto pije
Starasz się kontrolować życie i picie osoby uzależnionej, w nadziei na to, że właśnie Ty znajdziesz sposób, by ją ratować i zatrzymać chorobę
Martwisz się o to, czego nie jesteś w stanie zmienić, mimo, iż często starasz się to uczynić ogromnym wysiłkiem
Nie potrafisz się już bawić, ani odprężyć
Nieustannie odczuwasz napięcie
Źle myślisz o sobie
Czujesz się winna/y za picie bliskiej osoby
Twoje samopoczucie zależy wyłącznie od tego, czy ona/on pije, czy nie
Twoje życie skoncentrowane jest przede wszystkim, a może tylko, na tym by ona/on przestał pić
Coraz więcej energii zabiera Ci ratowanie osoby pijącej i rodziny przed negatywnymi skutkami picia
Wstydzisz się przed ludźmi tego, co dzieje się w Twojej rodzinie i skrzętnie to ukrywasz
Dbasz o szeroko pojęty komfort osoby pijącej ( "żeby nie miał powodów do picia"), zapominając zupełnie o sobie
Ty sama/sam jesteś dla siebie mało ważna/y
Cierpisz na bezsenność lub uciekasz w sen i coraz częściej sięgasz po leki uspokajające
Często masz obniżony nastrój
Ciągle wymyślasz nowe sposoby na to, by ona/on przestał pić"

i w zasadzie odpowiedź co ma zrobić

" Jak radzić sobie ze współuzależnieniem
Osoba współuzależniona, chcąc ratować siebie i realnie pomóc temu kto pije musi tymczasem zrozumieć i przyjąć, że:
- Nie jest odpowiedzialna za picie bliskiej osoby (chociaż słyszy wokół co innego )
- Nie ma wpływu na picie bądź niepicie osoby uzależnionej
- Ma prawo i obowiązek myśleć o sobie i chronić siebie

Czy to znaczy, że nie możesz w żaden sposób pomóc temu, kto pije ??? Możesz. Choć nie od Ciebie ostatecznie zależy to, czy osoba uzależniona zacznie trzeźwieć - możesz zacząć stosować szereg konstruktywnych zachowań, które w zdrowy sposób pomogą budować u alkoholika motywację do zmiany. Mówiąc w największym skrócie - zachowania, które NAPRAWDĘ mogą pomóc osobie pijącej, stanowią często proste zaprzeczenie zachowań opisanych wyżej w naszej ankiecie. Zastanawiasz się co robić ? Teraz, zaraz, już ? Oto lista kilku dobrych nawyków, które warto zacząć stosować od dziś:

Przestań kontrolować osobę pijącą. Ty stracisz energię, a ona i tak zawsze zrobi, co chce
Nie dopytuj dokąd chodzi, z kim się spotyka i co robi
Nie wymuszaj obietnic, że wróci do domu trzeźwa/y
Nie organizuj jej czasu i życia w nadziei, że jeśli będzie mieć zajęcie - nie napije się
Nie pozwalaj wmawiać sobie, że jej/jego picie to Twoja wina. Jasno i wyraźnie składaj odpowiedzialność na barki osoby uzależnionej
Nie bierz na siebie konsekwencji jej/jego picia ( nie przepraszaj innych, nie płać długów, nie naprawiaj szkód itd.)
Nie usprawiedliwiaj przed sobą i innymi jej/jego picia. To nieprawda, że istnieją sytuacje, w których TRZEBA pić. To nieprawda, że istnieją ludzie, którzy MUSZĄ pić
Nie usprawiedliwiaj osoby pijącej przed rodziną, pracodawcą, sąsiadami
Nie ratuj osoby pijącej przed problemami, jakie wynikają z tego, że nadużywa alkoholu
Nie pouczaj, nie proś, nie szantażuj
Nie dyskutuj, kiedy wraca do domu pijana/y. To niczego nie zmieni
Kiedy alkoholik , po kolejnym piciu, wytrzeźwieje powiedz jasno o wszystkim, co się w związku z jego piciem stało - co zrobił, czego nie zrobił, a powinien był, jak się czułaś/es
Nie podporządkowuj tego, co robisz i jak żyjesz temu, by zapewnić komfort osobie pijącej
Dziel się z innymi tym, co dzieje się w Twoim domu. To nie twoja wina. To nie Twój wstyd i nie wolno Ci pozostawać z problemem samemu !!!
Zadbaj o siebie i poszukaj profesjonalnej pomocy
Nazywaj jej/jego chorobę po imieniu i stanowczo wymagaj, by alkoholik podjął leczenie !

Wychodzenie ze współuzależnienia
Wychodzenie ze współuzależnienia to proces, który wymaga pomocy innych ludzi, także profesjonalistów psychologów, terapeutów,lekarzy). Jeśli w konstruktywny sposób chcesz pomoc osobie pijącej ZACZNIJ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI ZMIENIAĆ WŁASNE ZACHOWANIA I ZADBAJ O SIEBIE ! Chcąc najlepiej jak można pomóc alkoholikowi - musisz najpierw pomóc sobie. Innej drogi nie ma. Zobacz, jak wiele wysiłku włożyłaś/eś dotychczas w to, by pomóc alkoholikowi i ratować swoją rodzinę. Jakie są efekty…??? Jeśli dostrzegasz już sama/sam, że strategie, które stosowałeś dotychczas są po prostu nieskuteczne, mimo, że kosztują Cię ogromnie wiele wysiłku - czas na to, by szukać nowych rozwiązań i skorzystać z pomocy innych. "

Tak więc wychodzi na to, że musi olać ojca.Monika L. edytował(a) ten post dnia 18.07.12 o godzinie 16:09
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Monika L.:
[...]
Tak więc wychodzi na to, że musi olać ojca.


żeby to było takie proste i łatwe...
Ale na początek dobre i to... jako punkt wyjścia do ogarnięcia sytuacji. Z tym że w rodzinno-lokalowym uwikłaniu ...nawet przy największej determinacji czy dobrze przemyślanym nastawieniu może to się okazać po prostu niemożliwe, z bardzo wielu względów.

Ponownie namawiam do skorzystania z pomocy doświadczonego fachowca.
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Jacek H.:
żeby to było takie proste i łatwe...
o właśnie sama tak myślę olać ale co dalej. teoretycznie w końcu zacznie rzeczy wynosić z domu.

Ponownie namawiam do skorzystania z pomocy doświadczonego fachowca.
Po 17stej będę namawiać.
Co do ojca tak sobie czytając ciąg dalszy http://www.versusmed.pl/kryteria-uzaleznienia-od-alkoholu zastanawiam się czy uświadomienie osoby pijącej przez wydrukowanie materiału ze strony i danie mu do przeczytania gdy będzie trzeźwy przyniesie jakiś efekt/refleksję czy będzie tylko kolejnym współuzależnieniem w postaci wymyślenia sposobu żeby przestał pić.

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Monika L.:
Tak więc wychodzi na to, że musi olać ojca.
Na razie wychodzi na to, że TY doszłaś do wniosku, że TA OSOBA musi olać ojca.
Na wszystkie pytania, co o tej sytuacji myśli TA osoba, czy dostrzega problem i czy w ogóle prosiła cię o pomoc w jego rozwiązywaniu, ciągle nie piszesz?
Kto ma problem? Ona z ojcem, czy ty z nią, bo twoim zdaniem ona ma problem z ojcem?
Monika L.

Monika L. 40 lat do emerytury
:)

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Marcela K.:
Monika L.:
Tak więc wychodzi na to, że musi olać ojca.
Na razie wychodzi na to, że TY doszłaś do wniosku, że TA OSOBA musi olać ojca.
Tak wychodzi z zacytowanego tekstu i strony podanej niżej.
Na wszystkie pytania, co o tej sytuacji myśli TA osoba, czy dostrzega problem i czy w ogóle prosiła cię o pomoc w jego rozwiązywaniu, ciągle nie piszesz?
Pracownik dostrzega problem ojca tyle, że robiła wszystko czego nie powinna stając się osobą współuzależnioną(najpierw przypuszczałam, po przeczytanym tekście mam pewność). Odbiło się to kosztem pracy i prosiła mnie żeby zwolnienia nie dostała co przy postawieniu warunków pozostania jest też prośbą o pomoc, rozwiązać jej ojca problemu nie potrafię. Zależy mi i wychodzi na to, że i jej żeby nie była nierozgarniętym kłębkiem nerwów nie potrafiącym o niczym innym myśleć jak dom/ojciec .
Kto ma problem? Ona z ojcem, czy ty z nią, bo twoim zdaniem ona ma problem z ojcem?
Ona z ojcem, ja z nią-zawalając pracę nie ma żartów. Stąd było moje pytanie jak postępować z osobą pijącą.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Monika L.:

Kto ma problem? Ona z ojcem, czy ty z nią, bo twoim zdaniem ona ma problem z ojcem?
Ona z ojcem, ja z nią-zawalając pracę nie ma żartów. Stąd było moje pytanie jak postępować z osobą pijącą.


Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika dla mnie,ze w pewnym sensie to Ty jesteś współuzależniona- masz bowiem kłopot z oddzieleniem swojego problemu do problemu swojego pracownika.
Twój problem-to zawalanie terminów przez pracownika i obawa,ze w końcu będziesz musiała (?) wyciągnąć konsekwencje wobec niego. Tak ja to rozumiem.
Moim zdaniem plączesz dwie swoje role: szefowej i życzliwej osoby (koleżanki?)
Zrozumiałam,ze obecna sytuacja w pracy Cie meczy, wiec po coachingowemu bym zapytała:
1.Jak chciałabyś aby sytuacja w pracy wyglądała?
2.Jakie masz pomysły ,aby cel (jaki sobie skonkretyzujesz) zrealizować?
3.Co i kiedy zrobisz?

Raz jeszcze podkreślę: oddziel swój problem (sytuacja służbowa/pracownik zawalający terminy) od problemu DOROSŁEJ OSOBY-twojego pracownika. To przecież dorosła osoba,nie dziecko.
Jej problem to oddzielna kwestia. Ty możesz ewentualnie przekazać kontakt do odpowiednich instytucji pomocowych. Ogarnąć sie musi ta osoba sama.

Oczywiście możesz też wykonywać jej prace za nią ;-)Ewa S. edytował(a) ten post dnia 18.07.12 o godzinie 22:12
Janina Binczak

Janina Binczak właściciel, Firma
Produkcyjno Handlowa

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Potrzebna jest pomoc członkom rodziny osoby uzależnionej (jeżeli zechcą).
Zapraszam na stronę
http://al-anon.org.pl

konto usunięte

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Napewno Al-anon i napewno terapia dla osób wspóluzaleznonych...choc moze sie Tobie wydawac ze nie ma takiego problemu.To taka sama choroba,kto wie czy nie gorsza niz alkoholizm...

Nie twierdze zje jestes współuzalezniona/y ale jesli chcesz pomagac to tylko tam sie dowiesz jak...ew.mitingi AA ,tam Tobie byli alkoholicy podpowiedza jak to robic.

Wytrwałosci..

konto usunięte

Temat: jak postępować z osobą pijącą

w sumie nie "byli"bo alkoholikiem sie nigdy nie przestaje być

konto usunięte

Temat: jak postępować z osobą pijącą

Leczenie uzależnionego polega na nauczeniu go życia w abstynencji a potem w trzeźwości. Wymaga to zmiany myślenia, postaw, zwyczajów, a często zmiany otoczenia: znajomych, a nawet przyjaciół, czasami również zmiany pracy. Alkoholik w pewnym sensie zmienia tożsamość – uznaje siebie za alkoholika. Tak wielkie zmiany są prawdziwą rewolucją.

W polskim lecznictwie odwykowym wymaga się od uzależnionego całkowitej abstynencji. Nauczenie osobę uzależnioną picia towarzyskiego, kontrolowanego jest niemożliwe. Wielu bezskutecznie próbowało udowodnić, że potrafią. Ale to jak gra w rosyjska ruletkę. Z tego powodu zaleca się tzw. opcję zerową.

Aby ułatwić zachowanie abstynencji stwórzmy uzależnionym bezpieczne środowisko bez elementów kojarzących się z piciem. Leczący się alkoholik nie powinien uczestniczyć w alkoholowych imprezach, składać się na alkohol ani go kupować, „polewać”, częstować a także spotykać się z osobami, z którymi wcześniej pił. W tych sytuacjach łatwo pojawia się chęć wypicia, której opanowanie jest trudne. Rodzina może pomóc uzależnionemu jeśli nie przechowuje alkoholu w domu, nie pije w jego obecności i nie zmusza do udziału w uroczystościach rodzinnych, na których będzie podawany alkohol.

Gdy mamy nadmiernie pijącego w najbliższej rodzinie, zachęcam do skorzystania z pomocy dowolnej poradni leczenia uzależnień w ramach NFZ (skierowanie nie jest potrzebne). Można tam dowiedzieć się co robić w konkretnej sytuacji, zapoznać ze sposobami motywowania do leczenia, m.in. procedurą tzw. interwencji kryzysowej. Warto też porozmawiać z terapeutą odwykowym, który pomoże rozpoznać jak my sami, nawet w dobrej woli, przyczyniamy się do podtrzymywania problemu stwarzając uzależnionemu tzw. komfort picia. Polega on na utrzymywaniu rodzinnego tabu, wyręczaniu go w wypełnianiu obowiązków rodzicielskich i domowych oraz chronieniu przed skutkami picia. Zmiana zachowania jednej osoby w rodzinie niejako wymusza zmianę u pozostałych domowników. Często właśnie ta zmiana najbardziej motywuje uzależnionego do zgłoszenia się na leczenie.

Chroniczna faza choroby alkoholowej

Gdy uzależniony nie przestaje pić, wyniszcza się fizycznie. Szczególnie narażony jest na zawał, wylew, problemy z krążeniem obwodowym, cukrzycę, marskość wątroby. Najpoważniejsze powikłania wiążą się jednak z funkcjonowaniem mózgu. Przysłowie ludowe mówiące, że alkohol idzie do głowy jest najzupełniej prawdziwe. Mózg jest najbardziej skomplikowanym, najpóźniejszym filogenetycznie narządem, który zawiera ponad 90% wody. Alkohol zaś dobrze się w niej rozpuszcza w przeciwieństwie do tłuszczu, mięśni czy tkanki kostnej. Stąd powikłania choroby alkoholowej – padaczka poalkoholowa, delirium (ostra psychoza poalkoholowa), zespoły psychotyczne – zespół Otella – inaczej urojonej zdrady małżeńskiej, czy zespół otępienny Korsakowa. Natomiast depresyjne działanie alkoholu powoduje myśli i próby samobójcze.

Widać więc jasno, że jest to choroba bardzo poważna, nie leczona prowadzi do drastycznego pogorszenia funkcjonowania społecznego i przedwczesnej śmierci.

Kiedyś w środowiskach odwykowych pokutowało przekonanie, że należy pozwolić alkoholikowi upaść na dno, z którego mógłby się następnie odbić. Polegało to na pozostawieniu uzależnionego samemu sobie, aby na własnej skórze odczuł skutki swojego picia. Miało to służyć zwiększeniu motywacji i poważnemu podejściu do trzeźwienia. Tymczasem w żadnej innej chorobie nie czeka się aż stan chorego ulegnie pogorszeniu, gdyż leczenie będzie wówczas dłuższe i kosztowniejsze a rokowania zwykle mniej pomyślne.

Warto więc szukać pomocy zanim cała rodzina poważnie ucierpi na skutek picia i zanim straci nadzieję na poprawę funkcjonowania uzależnionego. Alkoholik bardzo trudno trzeźwieje bez wsparcia rodziny i bez perspektyw na powrót do domu. Rodzina, a najbardziej dzieci nawet dorosłe przeżywają bezsilność i wiele poważnych problemów na skutek uzależnienia rodzica.

Zawsze najlepszym rozwiązaniem jest przebaczenie i pojednanie. Odnowienie relacji nie zawsze jest możliwe, jednak przebaczenie uwalnia od zgorzknienia, poczucia krzywdy, ponownego przeżywania w życiu starych problemów, wyzwala radość i energię do twórczego życia. Czasami wymaga to heroizmu. Najwartościowszym darem w uwalnianiu uzależnionych z nałogu jest ofiara abstynencji i modlitwa w intencji wyzwolenia. Wiele osób przestało pić nawet bez leczenia, a pozytywne zmiany najczęściej dotyczą całej rodziny.

Ps. Gdy spotykamy żebrzących, a w przeważającej większości są uzależnieni, nie powinniśmy dawać im pieniędzy ani przedmiotów, które można łatwo sprzedać. Poproszeni o pomoc finansową zgadzajmy się wyłącznie na kupno konkretnych potrzebnych produktów żywnościowych, odzieży, lekarstw. Pieniądze alkoholik wyda przede wszystkim na alkohol.
Ewa Ciołczyk

Ewa Ciołczyk Lubię zapach
pomarańczy, a kawa z
rana....

Temat: jak postępować z osobą pijącą

To jest bardzo trudne. Jeżeli chcesz pomóc pracownikowi to porozmawiaj z nim o DDA ( Dorosłe Dzieci Alkoholików) Najbardziej pomocy potrzebuje niewinna ofiara alkoholika czyli Twój pracownik. Alkoholikowi prawie na 100% nie będziesz w stanie pomóc, jesteś za daleko tej osoby.
Wpisując w Google DDA znajdziesz bardzo dużo stron poświęconych DDA. Może sam pracownik poczyta jak mu podsuniesz i zacznie pomału uświadamiać sobie swój problem, a to już bardzo dużo. Bardzo trudno jest DDA lub osobie współuzależnionej uświadomić, że to one maja problem, a to one potrzebują najpilniej pomocy.
http://flandra.wordpress.com/2009/12/22/czy-masz-syndr...
http://koalkoholizm.pl/dda



Wyślij zaproszenie do