Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Witajcie,
pewna sprawa nie daje mi spokoju. Może Wasze doświadczenia pomogą mi zinterpretować pewną relację i podpowiecie co robić.
Otóż jakieś 2-3 miesiące temu weszłam na czata. Najprawdopodbniej zrobiłam to z nudów, bo jestem w związku i nie szukam znajomości, a tymbardziej nie taką drogą. Był to totalny implus. Dałam sobie nick zgodny z tendencją na czacie - zawierający słowo "atrakcyjna". Odezwałam się do osobnika o nic niemówiącym nicku, tzn. słowo łacińskie, a nic w stylu, że szukam kogoś czy przystojny. Od słowa do słowa i nawiązała się niesamowita rozmowa. Byłam w szoku, że można z kimś tak rozmawiać, zupełnie go nie znając. Nieznajomy poprosił mnie o maila, ja mu podałam i zaczęliśmy mailować. Jego maile zazwyczaj były bardzo długie i natężone emocjonalnie, twierdził, że nigdy nie spoktał kogoś tak niezywkłego i że od razu poczuł jakąś więź. Ja go raczej stopowałam, pisząć, że wiem, że przesadza i żeby nie tak łatwo mnie "zaczarować" bo jestem ostrożna w interpretacjach takich zachowań. Owy Pan - nie wiem nawet ile ma lat, ale o tym zaraz, pływa. Zaproponował kiedyś spotkanie, jak był na lądzie, ale nawet nie miałam wtedy czasu (pomijając inne kwestie) i odmówiłam. W każdym razie korespondencja dalej trwała i była coraz bardziej wciągająca, pisaliśmy o swojej codzienności, o sprawach filozoficznych itd., On nigdy o swoim życiu prywatnym. Ja mu mówiłam, że jestem w związku, On raczej nie jest - znalazłam keidyś na forum wypowiedzi pod jego nickiem, że się roztsał (sprzed pół roku). Ostatnio wysłałam mu dość emocjonalnego maila - w sensie takim, że zawierającym moje wątpliowści, że on nie pisze mi nic o swoim życiu prywatnym, że nawet nie wiem ile ma lat, tylko muszę zgadywać, a i dołączyłam zdjęcie (nie wymieniliśmy się wcześniej)!!! Zrobiłam to dlatego, że on wielkrotnie pisał, że na pewno jestem bardzo atrakcyjna itd., a ja nie lubię "ściemniać" i wolałam mu wyslać zdjęcie. Przyznam, że czuję się taka, dostaję wiele tego dowodów ze strony mężczyzn, ba i nawet wracając do jego wypowiedzi z forum, wiem, że jestem w typie który mu się podoba. No ale wcześniej pisał, że ma nadzieję, że kiedyś uda mi się z nim spotkać, a i także wracając do wyglądu, że o atrakcyjności nie tylko wygląd zewnętrzny świadczy tylko inne przymioty - które już jest pewien, że mam. W każdym razie myślałam, że nawet jeśli mu się nie spodobam to zachowa się z klasą i jakoś z tego wybrnie. Tymczasem zbaraniałam - dostałam odpowiedź po bardzo długim czasie, tak, że już myślałam, że pewnie -właśnie-mu się nie podobam i "spasował", ale z drugiej strony wcześniej też zdarzało mu się pisać nieregularnie, bo czasami netu nie mieli na statku czy coś. No ale wracając - dostałam maila, bardzo krótkiego, nie na temat, tj. zupełnie nie odnoszącego się do mojego wcześniejszego, zero dyskusji czy odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, nawet nie odniósł się do mojego zdjęcia. Treść była w stylu, że już jest, a i że teraz się cieżko lata, bo zima się zbliża, no ale może odczaruję pogodę - bo ma wrażenie, że niezła ze mnie czarodziejka , a i że ma teraz dużo urlopu i na pewno go fajnie spędzi.Aha, no i że już musi kończyć, bo nie lubi się spóźniać. Zakończył to "papapapapapa:****" i pierwsza lietra imienia. Zawsze robił to staranniej. podejrzewam, że chce mnie spławić, tylko po co te :**?

Jak mam to rozumieć, czy ktoś z Was jest wystarczająco -mądry (to oczywiście z przymrużeniem oka)? Ja podejrzewam, że mu się nie spodobałam i tyle. Aha, prawdopodobnie jestem sporo młodsza od niego, tzn. ja studentka, a on pewniema z 35 lat conajmniej. Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
No ale wracając - dostałam maila, bardzo krótkiego, nie na temat, tj. zupełnie nie odnoszącego się do mojego wcześniejszego, zero dyskusji czy odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, nawet nie odniósł się do mojego zdjęcia. Treść była w stylu, że już jest, a i że teraz się cieżko lata, bo zima się zbliża, no ale może odczaruję pogodę - bo ma wrażenie, że niezła ze mnie czarodziejka , a i że ma teraz dużo urlopu i na pewno go fajnie spędzi.Aha, no i że już musi kończyć, bo nie lubi się spóźniać. Zakończył to "papapapapapa:****" i pierwsza lietra imienia. Zawsze robił to staranniej. podejrzewam, że chce mnie spławić, tylko po co te :**?

Jak mam to rozumieć, czy ktoś z Was jest wystarczająco -mądry (to oczywiście z przymrużeniem oka)? Ja podejrzewam, że mu się nie spodobałam i tyle. Aha, prawdopodobnie jestem sporo młodsza od niego, tzn. ja studentka, a on pewniema z 35 lat conajmniej. Pozdrawiam!
no, a jak byś to zrozumiała gdyby to Twojej koleżance się przydarzyło?
dla mnie jest jasne- nie spodobałaś mu się. A po co te **? a jakie to ma znaczenie? chciał być miły.
Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Też tak podejrzewam, o czym pisałam od początku, ale dziwię się w takim razie, że chciało mu się odpisywać. Powinnam już "zamilknąć" czy też odpisać zdawkowo o weekendzie np. i tyle? Chciałabym zachować się z klasą, ale też nie nazbyt pochopnie.
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Jak mam to rozumieć, czy ktoś z Was jest wystarczająco -mądry (to oczywiście z przymrużeniem oka)?
W jakim celu chcesz to zrozumieć, skoro robisz to tylko z nudów, i jak piszesz, jesteś w szczęśliwym związku?

Czasami łatwiej jest zrozumieć wirtualnego Znajomego niż kogoś kto jest obok nas....
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Też tak podejrzewam, o czym pisałam od początku, ale dziwię się w takim razie, że chciało mu się odpisywać. Powinnam już "zamilknąć" czy też odpisać zdawkowo o weekendzie np. i tyle? Chciałabym zachować się z klasą, ale też nie nazbyt pochopnie.
Czasami zbytnie analizowanie - bardziej szkodzi niż pomaga.

Skupiłabym się na najważniejszym. A właśnie - co jest dla ciebie najważniejsze??

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.


Jak mam to rozumieć, czy ktoś z Was jest wystarczająco -mądry (to oczywiście z przymrużeniem oka)? Ja podejrzewam, że mu się nie spodobałam i tyle. Aha, prawdopodobnie jestem sporo młodsza od niego, tzn. ja studentka, a on pewniema z 35 lat conajmniej. Pozdrawiam!


No cóż, nikt Ci nie da jasnej odpowiedzi... bo niby jak.
Obawiam się, że się za bardzo emocjonalnie zaangażowałaś i sama siebie zaskoczyłaś reakcją. A miała to być zwykła rozrywka.
Warto ten czas i energię ukierunkować na budowanie związku, niż dociekanie to ten człowiek miał na myśli.
Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Agata Rakfalska-Vallicelli:

Dziękuję za merytoryczną wypowiedź.

Najważniejsze? W jakim sensie?

Z nudów weszłam na czata, w znajomość się wciągnęłam i jestem rozczarowana takim obrotem sprawy, zwłaszcza, że się go nie spodziewałam i nie mam tu na myśli tego, że byłam pewna, że mu się spodobam, tylko, że nie wiedziałam, że jest to takie ważne i że zawyrokuje o daleszej znajomości. Wcześniej sam pisał, że nie tylko fizyczność jest ważna, ale (przede wszystkim), że nie jest zainteresowany mną w relacjach damsko-męskich (i ja także nie). Mój związek jest udany i nigdy bym nie zdradziła mojego chłopaka, planujemy ślub. Moim problemem jest to, że się nudzę - jestem bezrobotna, szukam pracy, mam za dużo czasu wolnego, a takie miłe i w wielu kwestiach rozwijające mailowanie było przyjemnym zapychaczem. Teraz się w jakimś stopniu przyzwyczaiłam do tego i miała ochotę poznać tego pana, a tu takie dziwne zachowanie.
Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Sylwia Aneta Kalinowska:
No cóż, nikt Ci nie da jasnej odpowiedzi... bo niby jak.
Obawiam się, że się za bardzo emocjonalnie zaangażowałaś i sama siebie zaskoczyłaś reakcją. A miała to być zwykła rozrywka.
Tak, jestem tego świadoma.
Warto ten czas i energię ukierunkować na budowanie związku, niż dociekanie to ten człowiek miał na myśli.
Na pewno ma Pani rację. Ale ja jestem teraz bardzo ciekawa i także nie wiem jak się zachować- czy już darować sobie i nie odpisać i uznać za pewnik, że mu się nie podobam, czy chociaż napisać suche 2 zdania i ewnetualnie zobaczyć czy i jaka będzie odpowiedź. Chciałabym zachować się z klasą, żeby niczego nie żałować, ale nie chcę też wyjść na rozhisteryzowaną gówniarę, bo w sumie wcześniej też zdarzały się dziwnie "oschłe" maile.

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Agata Rakfalska-Vallicelli:

Dziękuję za merytoryczną wypowiedź.

Najważniejsze? W jakim sensie?

Z nudów weszłam na czata, w znajomość się wciągnęłam i jestem rozczarowana takim obrotem sprawy, zwłaszcza, że się go nie spodziewałam i nie mam tu na myśli tego, że byłam pewna, że mu się spodobam, tylko, że nie wiedziałam, że jest to takie ważne i że zawyrokuje o daleszej znajomości. Wcześniej sam pisał, że nie tylko fizyczność jest ważna, ale (przede wszystkim), że nie jest zainteresowany mną w relacjach damsko-męskich (i ja także nie). Mój związek jest udany i nigdy bym nie zdradziła mojego chłopaka, planujemy ślub. Moim problemem jest to, że się nudzę - jestem bezrobotna, szukam pracy, mam za dużo czasu wolnego, a takie miłe i w wielu kwestiach rozwijające mailowanie było przyjemnym zapychaczem. Teraz się w jakimś stopniu przyzwyczaiłam do tego i miała ochotę poznać tego pana, a tu takie dziwne zachowanie.


Patrycjo,
według mnie (wybacz sformułowanie)oszukujesz samą siebie. Jeśli już teraz wkrada się nuda do związku i życia, to jak wyobrażasz sobie swoje życie po ślubie, który planujesz? Jeśli szukasz pracy i się nudzisz, mozesz spożytkować ten czas na bezpłatne szkolenia zawodowe on-line, rozwoju osobistego itp., które znacznie zwiększą twoje szanse na znalezienie pracy. Warto znaleźć hobby...
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

boszsz......

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Sylwia Aneta Kalinowska:
No cóż, nikt Ci nie da jasnej odpowiedzi... bo niby jak.
Obawiam się, że się za bardzo emocjonalnie zaangażowałaś i sama siebie zaskoczyłaś reakcją. A miała to być zwykła rozrywka.
Tak, jestem tego świadoma.
Warto ten czas i energię ukierunkować na budowanie związku, niż dociekanie to ten człowiek miał na myśli.
Na pewno ma Pani rację. Ale ja jestem teraz bardzo ciekawa i także nie wiem jak się zachować- czy już darować sobie i nie odpisać i uznać za pewnik, że mu się nie podobam, czy chociaż napisać suche 2 zdania i ewnetualnie zobaczyć czy i jaka będzie odpowiedź. Chciałabym zachować się z klasą, żeby niczego nie żałować, ale nie chcę też wyjść na rozhisteryzowaną gówniarę, bo w sumie wcześniej też zdarzały się dziwnie "oschłe" maile.


Patrycjo,
czy rzeczywiście zależy Ci na tym, żeby zachować się OK, czy też oczekujesz czegoś więcej? Zadaj sobie takie uczciwe pytanie?
Po drugie zamiast pytać innych, którzy nie czuja tego co Ty, zadaj sobie pytanie o swoje uczucia, one podpowiedzą Ci co zrobić....

konto usunięte

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Patrycja, znajomości wirtualne bywają dziwaczne. Bardzo dużo osób robi to nudów ale dużo po to, by ukryć to, że w realu nie umieją nawiązywać relacji. Zmyślają na swój temat i piszą totalne kłamstwa.
Facet wcale nie musiał być marynarzem tylko miał żonę, dzieci i pracował jako cieć w jednym z biurowców.
To wszystko nieważne- wyciągnij z tego wniosek, żeby nie wchodzić w relacje wirtualne. Nie zadawaj się z nikim, to po 2, 3 mailach nie chce się z Tobą spotkać, tylko nalega na pisanie jako sposób kontynuowania znajomości.
Nieważne, co facet chciał- czy mu się spodobałaś, czy nie, czy chciał powiedzieć A czy B- po prostu zrezygnuj z tej znajomości.
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Agata Rakfalska-Vallicelli:

Dziękuję za merytoryczną wypowiedź.

Najważniejsze? W jakim sensie?

Z nudów weszłam na czata, w znajomość się wciągnęłam i jestem rozczarowana takim obrotem sprawy, zwłaszcza, że się go nie spodziewałam i nie mam tu na myśli tego, że byłam pewna, że mu się spodobam, tylko, że nie wiedziałam, że jest to takie ważne i że zawyrokuje o daleszej znajomości. Wcześniej sam pisał, że nie tylko fizyczność jest ważna, ale (przede wszystkim), że nie jest zainteresowany mną w relacjach damsko-męskich (i ja także nie).
Ale rozumiem, że daje Ci coś , czego potrzebujesz? Jaką twoją potrzebę zaspokaja?

>Mój związek jest udany i
nigdy bym nie zdradziła mojego chłopaka, planujemy ślub. Moim problemem jest to, że się nudzę - jestem bezrobotna, szukam pracy, mam za dużo czasu wolnego, a takie miłe i w wielu kwestiach rozwijające mailowanie było przyjemnym zapychaczem.
Czyli problemem jest NUDA? A w jaki sposób do tej pory próbowałąś ją "zabić"?
Teraz się w jakimś stopniu przyzwyczaiłam do tego i miała ochotę poznać tego pana, a tu takie dziwne zachowanie.

Ja to nazywam SYMDROM ZAKAZANEGO OWOCA :)
Nie możesz go mieć, więc chcesz jeszcze bardziej...

konto usunięte

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
i

Jak mam to rozumieć, czy ktoś z Was jest wystarczająco -mądry (to oczywiście z przymrużeniem oka)? Ja podejrzewam, że mu się nie spodobałam i tyle. Aha, prawdopodobnie jestem sporo młodsza od niego, tzn. ja studentka, a on pewniema z 35 lat conajmniej. Pozdrawiam!
Po pierwsze uderz w stół a nożyce się odezwą...
staranniej. podejrzewam, że chce mnie spławić, tylko po co te :**?

Jest wielce prawdopodobne że kolega wirtualny o którym piszesz nie podchodzi poważnie do tego co pisze...Nie ważne czy napisze całus czy nie całus.
Może powinnaś zapytać swojego chłopaka co on sądzi o zachowaniu twojego wirtualnego znajomego??

konto usunięte

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Z klasą to możnabyło się zachować nie biegając za facetami po necie a będąc jednocześnie w związku=dziecinada.
Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Postaram się odpowiedzieć po kolei, bo trochę się nazbierało.

Nigdy nie szukałam facetów w necie, tak jak pisałam weszłam na czat z nudów i odezwałam się do niego, zupełnie nie wiedząc czy to mężczyzna czy kobieta, bo nick nie wskazywał. Tak się zaczęło, wciągnęłam się, bo naprawdę nasza rozmowa i późniejsza wymiana maili była interesująca.
Na czat weszłam, w okresie po zwolenieniu mnie z pracy, której nie mam do dziś. Wcześniej nie było nudy, nie miałam potrzeby wyszukiwania dodatkowych "rozyrwek". Jeśli chodzi o czynności pomagające w znalezioniu pracy, jak szkolenia itp. to staram się trzymać rękę na pulsie i uczestniczyć w czym się da, ale to jest kropla w morzu. Zajęć na uczelni też mam mało. Z resztą, nie ukrywam, że od nudny się zaczęło, teraz już się wciągnęłam - ciekawość itp. I jak to Pani Agata napisała, na pewno coś jest z tym zakazanym owocem, bo jeszcze tydzień temu, jakby to się urwało pewnie bym tego tak nie odczuła, jak dziś. Może to też urażona ambicja, ale też i jakaś nutka niepewności, że może jednak on kogoś ma, albo ma 50 lat czy coś takiego... Co do tego, że pływa to raczej wierzę, że to prawda, bo wiedzę z tematyki posiada ogromną. Może się powtarzam, ale naprawdę zupełnie nie rozumiem takiego zachowania- bo mógł nie odpisywać już w ogóle, prawda? Poza tym ja naprawdę nie straszę ;) może nie uznał mnie za piękność z okładki, ale czy to nie kłóci się z tym, że sam pisał "banały" (w świetle obecnej sytuacji), że atrakcyjność to nie tylko wygląd, no i po trzecie po co ten, zdawkowy, ale wciąż miły mail?
Patrycja M.

Patrycja M. Student, Uniwersytet
Gdański

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Karolina Ł.:
Karolino, ale on propnował spotkanie bardzo szybko, pisząc, że właśnie chciałby mnie poznać przed wyjazdem (pierwszym, bo od czasu naszej wymaiany maili, miał już dwa wyjzdy, teraz wrócił z drugiego). Ja wtedy ani nie mogłam czasowo, ani nie byłam nim do tego stopnia zainteresowana, no i po prostu też się obawiałam spotkania z kimś z netu.

Jeszcze przypomniało mi się, że pisałam mu w tym ostatnim mailu, że właśnie nie wiem nawet jak o tej znajomości miałabym poinfromować mojego chłopaka. to tak dla uzupełnienia infromacji.Patrycja Marchewicz edytował(a) ten post dnia 11.11.11 o godzinie 20:44
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycjo. Co Cię tak bardzo uwiera w świecie rzeczywistym, że uciekasz w ten wirtualny?

konto usunięte

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Patrycja Marchewicz:
Karolina Ł.:
Karolino, ale on propnował spotkanie bardzo szybko, pisząc, że właśnie chciałby mnie poznać przed wyjazdem (pierwszym, bo od czasu naszej wymaiany maili, miał już dwa wyjzdy, teraz wrócił z drugiego). Ja wtedy ani nie mogłam czasowo, ani nie byłam nim do tego stopnia zainteresowana, no i po prostu też się obawiałam spotkania z kimś z netu.
moim zdaniem nie doszłoby do tego spotkania- wykręciłby się.
Tak czy siak, facet niewarty zastanawiania się. Facet dobrze wychowany inaczej by się zachował.
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.

Uczucia w internecie obnazaja wiele stereotypów nt. Milosci. Po pierwsze ze wygląd ma mniejsze znaczenie niż "wnętrze" po drugie ze zakochujemy się w drugim człowieku, podczas gdy tak naprawdę zakochujemy się ZAWSZE w naszym WYOBRAZENIU o drugim człowieku, INTERNET chyba obnaża to najbardziej - żaden rzeczywisty fakt nie zakłóca naszych złudzeń i imaginacji... Kiedy do naszego swiata czystej iluzji wkracza tak potężna bomba informacyjna jakim jest zdjęcie (wygląd) partnera... Nasza psychika doznaje szoku nie mniejszego niż podczas zobaczenia ducha :) Co myśli teraz facet... Co byś czuła gdyby teraz do pokoju weszła Twoja mama i zdjęła z twarzy gumowa maskę i zobaczylamys twarz starej murzynki?
RaV

Następna dyskusja:

Dziwne zachowanie Męża




Wyślij zaproszenie do