Anna Dąbrowska

Anna Dąbrowska Edukacja Medialna

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Witajcie,

Bardzo Was proszę o pomoc. Mój ojczym jest chory na schizofrenię. Niestety aktualnie nie ma pracy, nie ma gdzie mieszkać i zupełnie nie odnajduje się w rzeczywistości. Nie mogę go traktować jak dorosłego, odpowiedzialnego człowieka, ponieważ nim nie jest. Umawia się np. z trzema osobami jednocześnie na tę samą godzinę w różnych miejscach, nie wie dokładnie ile ma lat itd. Pomagamy mu z siostrą finansowo, ale niestety to już nie wystarcza. Proszę o pomoc, bo nie wiemy już co robić...
Dodam, że o leczeniu nie ma mowy, gdyż mój ojczym uważa się za zupełnie zdrowego psychicznie. Boimy się o niego, ponieważ choroba zaczyna postępować. Nie możemy się nim zajmować 24h na dobę, a nie chcemy też żeby coś złego mu się stało. Co Waszym zdaniem możemy zrobić w tej sytuacji? Czy takiego człowieka można np. ubezwłasnowolnić?

Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie,
Anna D.

konto usunięte

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Anna Dąbrowska:
nie wiem, jak mówi teoria. Ja mogę podzielić się z Tobą praktyką, a tak naprawdę przypadkiem z mojej rodziny.
Bliska mi osoba była chora, ale nie leczyła się. Objawy się nasilały, ale wciąż nie była leczona. W pewnym momencie, którego nic nie zapowiadało, próbowała popełnić samobójstwo- wtedy została odwieziona do szpitala psychatrycznego i zaczęła się leczyć. Bierze leki od kilku lat, epizodów samobójczych nie ma- także ma rozpoznaną schizofrenię.

Funkcjonuje jako tako, ale w miarę normalnie.

Moja koleżanka także zachorowała na schizofrenię- w pewnym momencie wyszła na ulicę nago i została zawieziona do szpitala. Leczy się od kilkunastu lat, jest w miarę ok.

konto usunięte

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Aniu, piszesz, że o leczeniu Twojego ojczyma nie ma mowy. Otóż myślę, że powinnyście razem z siostrą nawet pod byle pretekstem spowodować aby ojczym jednak znalazł się u lekarza. Wtedy jego szanse, jak i zarówno Wasze, na tak zwane normalne życie się zwiększą. Nie ma co czekać aż stanie się tragedia i dopiero wtedy podejmiecie decyzję.
Sama mam kolegę, który jest chory na schizofrenię, bierze tabletki i żyje normalnie. Od czasu do czasu ma "swoje jazdy", ale jest już na tyle świadomy, że sam prosi żeby go zawieźć do szpitala. Kiedyś zamieniał się np. w Jezusa, ubierał się w prześcieradło, a była to zima, chodził od domu do domu i nauczał. Tak mu się po prostu wydawało. Teraz już tego nie ma, bo lekarstwa działają. Poza tym, to bardzo mądry i oczytany facet i jak ktoś nie wie, to w ogóle się nie orientuje, że gość jest chory.
Wiem też, że w zależności od zaawansowania choroby można dostawać raz w tygodniu zastrzyk, zamiast codziennie brać tabletki.
Nic innego nie mogę Ci poradzić jak tylko wizytę ojczyma u lekarza, bo wykończycie się z siostrą obydwie. Zróbcie sobie naradę i ustalcie plan działania biorąc pod uwagę nie tylko dobro ojczyma, ale również i Wasze. Jeżeli same przekonacie się, że lekarz to niezbędne działanie myślę, że łatwiej będzie Wam przekonać też ojczyma.
PozdrawiamSylwia Kowalska edytował(a) ten post dnia 05.07.10 o godzinie 20:51
Elżbieta S.

Elżbieta S. psycholog,
psychoterapeuta
poznawczo-behawioral
ny Wrocław

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Ojczym rozumiem ma zdiagnozowaną schizofrenię? Z tego, co mi wiadomo to można złożyć wniosek o ubezwłasnowolnienie częściowe lub całkowite - wniosek taki może złożyć najbliższa rodzina: małżonek lub krewni z linii prostej

Oczywiście ze względu na ograniczony wgląd wiele prób negocjacji z osobą chorą na schizofrenię może być nieudanych... dla nich - to ich rzeczywistość jest "prawdziwa". Wszystko też zależy od lekarza psychiatry - może udałoby mu się przekonać Pani ojczyma do leczenia? Dobrym wyjściem byłby, jeśli nie oddział stacjonarny psychiatryczny (by ustawić leczenie), to może dzienny? Dzienny oddział mógłby być swoistym "kompromisem" (pacjenci często gorzej znoszą pobyt stacjonarny.

O ubezwłasnowolnieniu polecam poczytać tutaj: http://online.synapsis.pl/Ubezwlasnowolnienie/Elżbieta S. edytował(a) ten post dnia 05.07.10 o godzinie 21:04
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Anna Dąbrowska:

To nie jest kwestia wyboru czy leczyć czy nie..... Jeśli nie trafi pod opiekę lekarzy psychiatrów i psychologów na 99% dojdzie do tragedii.... zrobi krzywdę sobie lub komuś. Jednak jeśli leczyć to z głową. Niestety często schizofrenicy zostają nafaszerowani lekami i jest to JEDYNA pomoc jaka jest im udzielana... Bardzo ważna bo bez leków się nie obędzie. Na terapię nie ma już pieniędzy i chęci. Często wynika to z niewiedzy rodziny o samym chorym nie wspominając.
Zrób więc wszystko co możesz żeby trafił do psychiatry a potem pilnuj psychiatry żeby nie poszedł na łatwiznę i na lekach nie poprzestał... bez terapii szanse na trwałe polepszenie stanu są niemal zerowe. Niestety znam temat z najbliższej rodziny i wiem co mówię.
RaV
Anna Dąbrowska

Anna Dąbrowska Edukacja Medialna

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Bardzo Wam dziękuję za tyle odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że leczenie byłoby najlepsze, ale podejmowałam już takie próby i niestety bezskutecznie. A co do leków, to też nie jest proste, bo on zapomina, że ma je brać... Nie chcę tego jednak tak zostawić i spróbuję jeszcze raz...
Czy znacie może jakiegoś godnego polecenia specjalistę w tej dziedzinie, w Warszawie? Będę wdzięczna za kontakt.

Pozdrawiam serdecznie,
Anna D.

konto usunięte

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Anna Dąbrowska:
Bardzo Wam dziękuję za tyle odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że leczenie byłoby najlepsze, ale podejmowałam już takie próby i niestety bezskutecznie. A co do leków, to też nie jest proste, bo on zapomina, że ma je brać... Nie chcę tego jednak tak zostawić i spróbuję jeszcze raz...
Czy znacie może jakiegoś godnego polecenia specjalistę w tej dziedzinie, w Warszawie? Będę wdzięczna za kontakt.

Pozdrawiam serdecznie,
Anna D.
Radziłabym skorzystać z Instytutu Psychiatrii i Neurologii na Sobieskiego-lepszej opieki nie znajdziesz.

Na pewno nie Nowowiejska

A Ojczym jak w szpitalu będzie brał leki przez 2, 3 miesiące to potem sam już będzie pamiętał i chciał brać...
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Ja myślę, że powinnaś zasięgnąć rady lekarza. Zgadzam się z Rafałem.
Jednocześnie nie polecam Sobieskiego (był tam mój Ojciec po udarze i większej rzeźni nie widziałem). Sprawdź kilka adresów. Może więcej osób zarekomenduje Ci inne miejsca.

pozdrawiam i powodzenia

konto usunięte

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Marek Grotowski:
Ja myślę, że powinnaś zasięgnąć rady lekarza. Zgadzam się z Rafałem.
Jednocześnie nie polecam Sobieskiego (był tam mój Ojciec po udarze i większej rzeźni nie widziałem). Sprawdź kilka adresów. Może więcej osób zarekomenduje Ci inne miejsca.

pozdrawiam i powodzenia
Marku, jak sobieskiego jest rzeźnią to nowowiejska jest...nie wiem nawet czym...
tam napotkałam sceny rodem z Królestwa Larsa von Triera...

totalna obojetnosc wobec pacjenta, smród, bród, tłok- ludzie lezeli na korytarzu, lekarze nieuchwytni, pielegniarki pozamykane w pokoju bez mozliwosci kontaktu.
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Karolina Ł.:
Marku, jak sobieskiego jest rzeźnią to nowowiejska jest...nie wiem nawet czym...
tam napotkałam sceny rodem z Królestwa Larsa von Triera...

totalna obojetnosc wobec pacjenta, smród, bród, tłok- ludzie lezeli na korytarzu, lekarze nieuchwytni, pielegniarki pozamykane w pokoju bez mozliwosci kontaktu.

Tam Ojciec wypadł z łóżka, gdy ekipa w najlepsze zabawiała się w pokoju.
Ordynator jest ok. Nie pamiętam Jego nazwiska.
Agnieszka Staniewska

Agnieszka Staniewska psychoterapia,
diagnoza
psychologiczna

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Ojczyma można leczyć bez zgody tylko jeżeli zagraża sobie (mówi o samobójstwie, jest skrajnie zaniedbany) lub innym osobom.
Gdyby zdarzyło się, że będzie agresywny, należy wezwać policje/pogotowie i pojechać z nim na izbę przyjęć do najbliższego szpitala.
Większość osób chorujących na schizofrenię nie ma poczucia choroby, bardzo wiele z nich nie zachowuje się w sposób uzasadniający hospitalizację bez zgody.
W tej sytuacji pozostaje perswazja bliskich.
Radzę w miarę możliwości namawiać go na hospitalizację. Zdecydowana większość chorych przerywa leczenie. Używają różnych forteli żeby oszukać otoczenie.
Dlatego doradzam hospitalizację. Dopiero kiedy miną objawy psychotyczne, chory może uzyskać wgląd niezbędny do zrozumienia, że przyjmowanie lekarstw jest konieczne. Wydaje mi się mało prawdopodobne żeby to się udało zrobić w przychodni.
Pisałaś, że miał już zapisane jakieś leki. Czy był już hospitalizowany?
Może można uzyskać pomoc w miejscu gdzie już był leczony?Agnieszka Staniewska edytował(a) ten post dnia 07.07.10 o godzinie 20:32
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Anna Dąbrowska:
Witajcie,

Bardzo Was proszę o pomoc. Mój ojczym jest chory na schizofrenię. Niestety aktualnie nie ma pracy, nie ma gdzie mieszkać i zupełnie nie odnajduje się w rzeczywistości. Nie mogę go traktować jak dorosłego, odpowiedzialnego człowieka, ponieważ nim nie jest. Umawia się np. z trzema osobami jednocześnie na tę samą godzinę w różnych miejscach, nie wie dokładnie ile ma lat itd. Pomagamy mu z siostrą finansowo, ale niestety to już nie wystarcza. Proszę o pomoc, bo nie wiemy już co robić...
Dodam, że o leczeniu nie ma mowy, gdyż mój ojczym uważa się za zupełnie zdrowego psychicznie. Boimy się o niego, ponieważ choroba zaczyna postępować. Nie możemy się nim zajmować 24h na dobę, a nie chcemy też żeby coś złego mu się stało. Co Waszym zdaniem możemy zrobić w tej sytuacji? Czy takiego człowieka można np. ubezwłasnowolnić?

Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie,
Anna D.


Obawiam się, ze jest tylko jedno wyjscie - wniosek do Sądu o ubezwłasnowolnienie, dla jego wlasnego dobra. Schizofrenia to poważna choroba, praktycznie nieuleczalna i z czasem zagrażajaca zyciu nie tylko jego ale również waszemu.
Leczenie farmakologiczne jest konieczne i nie ma na co czekac bo choroba bedzie się pogłębiac zamiast wchodzić w faze reemisji.
Jeśli Sad rozpatrzy wniosek pozytywnie bedzie można poddac ojca leczeniu.
Czasami trzeba dzialać radykalnie dla dobra osob, które kochamy....
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Więcej uwagi ,serca ,i miłości napewno nie zaszkodzi, a to nic nie kosztuje.
Tak na początek, na dodatek innym działaniom.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Anna Dąbrowska:
Witajcie,

Bardzo Was proszę o pomoc. Mój ojczym jest chory na schizofrenię. Niestety aktualnie nie ma pracy, nie ma gdzie mieszkać i zupełnie nie odnajduje się w rzeczywistości. Nie mogę go traktować jak dorosłego, odpowiedzialnego człowieka, ponieważ nim nie jest. Umawia się np. z trzema osobami jednocześnie na tę samą godzinę w różnych miejscach, nie wie dokładnie ile ma lat itd. Pomagamy mu z siostrą finansowo, ale niestety to już nie wystarcza. Proszę o pomoc, bo nie wiemy już co robić...
Dodam, że o leczeniu nie ma mowy, gdyż mój ojczym uważa się za zupełnie zdrowego psychicznie. Boimy się o niego, ponieważ choroba zaczyna postępować. Nie możemy się nim zajmować 24h na dobę, a nie chcemy też żeby coś złego mu się stało. Co Waszym zdaniem możemy zrobić w tej sytuacji? Czy takiego człowieka można np. ubezwłasnowolnić?

Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie,
Anna D.

Trudno jest leczyć chorego, jeśli on nie widzi problemu, bo zmusić nie można osoby dorosłej. To bardzo frustrujące. Wiem to z własnego doświadczenia, gdyż mój dziadek i moja matka są chorzy. Moja matka ma "fazy" kiedy jest w miarę normalna (o ile można to tak w ogóle nazwać), lub kiedy pisze listy pożegnalne i stoi na oknie, lub się truje lekami. Potrafi zmyślać fakty, których nie ma i wmawiać ludziom, że powiedzieli coś, czego nie mówili i są na to świadkowie. Ponadto chodzi po sąsiadach i rozpowiada kłamstwa, zmyśla i kłamie. Tworzy własny świat, nie pamięta tego, co robiła wcześniej i takie tam...Niestety mimo nakazu sądu matka się nie leczy, bo uważa, że nic jej nie jest. Ostatnio choroba przeszła w fazę uśpienia, bo już kilka lat jej nie odwala na maksa, ale nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Moja matka nie bierze leków a ja jestem przygotowana, że któregoś dnia mogę dostać telefon, że wyskoczyła przez okno, albo się naćpała. Nic nie mogę jednak z tym zrobić. Jest dorosła i nie chce się leczyć. Nie mieszkam z nią, ale moje siostry owszem, a one nie są zainteresowane ubezwłasnowolnieniem matki-ich sprawa. Ja sama nic nie zrobię, bo siostra stanie w jej obronie. Jeśli Wy jesteście jednomyślni (rodzinnie) to radzę złożyć wniosek o ubezwłasnowolnienie ojczyma i przymusowe leczenie. Nie ma na co czekać, bo on zagraża sobie i Wam również. To jest tykająca bomba zegarowa. Nigdy nie wiadomo, co mu odbije. Takie życie w niepewności jest obciążające. Wiem coś o tym, bo nie ma dnia, bym się nie zastanawiała, czy nie zadzwoni telefon. Powodzenia.
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Chory na schizofrenię - jak mu pomóc?...

Ciekawa jestem jaki był stan zdrowia i świadomości twojej Mamy jak była w Twoim wieku. Kiedy choroba się ujawniła? Ja też mam chorą na schizofrenię w rodzinie.

Następna dyskusja:

nauka nastolatka...jak pomóc




Wyślij zaproszenie do