Grzegorz
Krzemiński
600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...
konto usunięte
Temat: No to mamy ,, bombiarza"
Wg mnie mogło być tak:Jest sobie sfrustrowany zarobkami, może sytuacją rodzinną i ogólnie sytuacją w kraju człowiek który zna się na materiałach wybuchowych. Z pewnością służby rutynowo monitorują takie osoby (z wiedzą, dostępem do sprzętu, technologii, surowców). Znając jego stan zaczynają "hodować" "zamachowca". Mogło to wyglądać tak że zaczęli się zgłaszać do niego "patrioci" z prośbą o przeszkolenie w zakresie MW (produkcja, konstrukcja ładunków itp). Z tego co powiedzieli prokuratorzy było ich czterech. Naiwny pacjent zaczyna ich szkolić, pewnie się spotykają rozmawiają o sytuacji w Polsce, o tym jak ją zmienić. "Chłopcy" umiejętnie kierują rozwojem sytuacji, dawkują/zgłaszają różne pomysły i w końcu on zostaje "szefem" a celem ma być parlament a pobudki "nacjonalistyczne". Następnie przystępują do fazy 2 czyli przygotowań - kupują jakieś złomy na giełdzie "w Kole" czy w Belgii (czarnoprochowce), konstruują ładunki testowe, odpalają je. Oczywiście na etapie wywalania wielkiej testowej dziury w ziemi nikt się tym nie interesuje i nikt nie słyszał i nie widział wybuchu widocznego i słyszalnego na kilka km. Po testach i wyborze celu pacjent jest już ugotowany - służby czekają tylko na odpowiedni moment (czytaj potrzebę wywołania tematu zastępczego) na "wykrycie" groźnego terrorysty. W efekcie aresztowany jest naiwny być może sfrustrowany człowiek, dwóch czy trzech gości którzy sprzedali mu jakiś złom z lufą na giełdzie. Z konferencji wynika, że tych czterech "adeptów" sztuki odpalania fajerwerków nie zostało aresztowanych - ciekawe dlaczego???? :). Wg mnie służby wybrały sprawcę planowanego zamachu, podsunęły mu pomysł na cel, wybrały datę zamachu i dorobiły do tego pobudki . To zdarzenie należy rozpatrywać łącznie z próbami sprowokowania wielkich zamieszek na Marszu Niepodległości. Ale na szczęście jak ktoś powiedział na konferencji: Życie "Polaków jak i najważniejszych osób w państwie" nie było zagrożone :).
Marek
Jerzyk
nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...
Temat: No to mamy ,, bombiarza"
Antoni G.:panie antoni,
Wg mnie mogło być tak:
Jest sobie sfrustrowany zarobkami, może sytuacją rodzinną i ogólnie sytuacją w kraju człowiek który zna się na materiałach wybuchowych. Z pewnością służby rutynowo monitorują takie osoby (z wiedzą, dostępem do sprzętu, technologii, surowców). Znając jego stan zaczynają "hodować" "zamachowca". Mogło to wyglądać tak że zaczęli się zgłaszać do niego "patrioci" z prośbą o przeszkolenie w zakresie MW (produkcja, konstrukcja ładunków itp). Z tego co powiedzieli prokuratorzy było ich czterech. Naiwny pacjent zaczyna ich szkolić, pewnie się spotykają rozmawiają o sytuacji w Polsce, o tym jak ją zmienić. "Chłopcy" umiejętnie kierują rozwojem sytuacji, dawkują/zgłaszają różne pomysły i w końcu on zostaje "szefem" a celem ma być parlament a pobudki "nacjonalistyczne". Następnie przystępują do fazy 2 czyli przygotowań - kupują jakieś złomy na giełdzie "w Kole" czy w Belgii (czarnoprochowce), konstruują ładunki testowe, odpalają je. Oczywiście na etapie wywalania wielkiej testowej dziury w ziemi nikt się tym nie interesuje i nikt nie słyszał i nie widział wybuchu widocznego i słyszalnego na kilka km. Po testach i wyborze celu pacjent jest już ugotowany - służby czekają tylko na odpowiedni moment (czytaj potrzebę wywołania tematu zastępczego) na "wykrycie" groźnego terrorysty. W efekcie aresztowany jest naiwny być może sfrustrowany człowiek, dwóch czy trzech gości którzy sprzedali mu jakiś złom z lufą na giełdzie. Z konferencji wynika, że tych czterech "adeptów" sztuki odpalania fajerwerków nie zostało aresztowanych - ciekawe dlaczego???? :). Wg mnie służby wybrały sprawcę planowanego zamachu, podsunęły mu pomysł na cel, wybrały datę zamachu i dorobiły do tego pobudki . To zdarzenie należy rozpatrywać łącznie z próbami sprowokowania wielkich zamieszek na Marszu Niepodległości. Ale na szczęście jak ktoś powiedział na konferencji: Życie "Polaków jak i najważniejszych osób w państwie" nie było zagrożone :).
a jest pan pewien, ze grzegorz pisal o niejakim brunonie? ;)
dla mnie bylby (dodatkowo) wrozbita... ;)Marek J. edytował(a) ten post dnia 05.12.12 o godzinie 13:08
Grzegorz
Krzemiński
600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...
Temat: No to mamy ,, bombiarza"
Jeśli wypowiedź nieco długa odnosiła sie do mnie, niestety, rozczaruję, wątek ten powstał na długo przed tym, jak służby "ujawniły" ten straszny, na szczęście nieskuteczny zamach.Dzięki Marek, zauważyłem dzięki twojej reakcji.
A co do reszty, nadal jestem fanem Orwella.
Podobne tematy
-
Pracujące młode mamy » Zapraszam wszystkie mamy... -
-
Kielce » Atrakcje które mamy - pomysły -
-
Zielony Koszyk » Mamy patronaty:) -
-
Promocje » Prezent dla Mamy z 10% rabatem -
-
NIEZAPOMINAJKA » Kochani, mamy jeszcze kilka dni na pomoc:-) o którą z... -
-
Tylko 30 i 40 latkowie. » a czy mamy tu kogoś z przewspaniałego roku 1972? -
-
Pracujące młode mamy » "Akademia Menadżera HR" - zapraszamy pracujące mamy z... -
-
Praca szuka ciebie » Agencja Opiekunek "My też mamy dzieci" Piaseczno/Warszawa -
-
POSZUKIWACZE » Wakacje dla mamy z dzieckiem -
-
Piłka nożna » Kara za "Lidera mamy" -
Następna dyskusja: