Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Stan K.:
Ewa Cieślak-Cieślak:
Paranoja.
Makdonaldyzacja religii i wiary.
Ale dobre dla tych, którzy są religijni, rytuałów pilnują, do kościółka co nedzielę latają, a nie mają w sobie wiary.

Tacy praktykujący, ale niewierzący (choć czesto nawet nie zdają sobie z tego sprawy).

Dla nich - jak znalazł. Jeszcze przydałby się automat udzielający rozgrzeszenia. Ciekawe, czy księża krzyk podniosą? Toż przychody im spadną :) :P


To kwestia wiary...
Buddysci kreca zapamietale mlynki w modlitwie, a jednak buddyzm ma sporo szacunku wsrod religii.

JA tego nie rozumiem, ale w 100% akcpetuje ze ludzie maja prawo do wlasnych wierzech, nawet gdyby byly smieszne - to ulatwia im organizowanie zycia i jest pozyteczne.


Nie tylko buddyści.Ja znałem Turków, islamistów, którzy w pracy w Ramadanie chodzili po zakładzie i kręcili różańcem w dłoni. To było dobre, bo nie musieli pracować, bo mieli jedną rękę zajętą.

Kiedyś ciekawość wzięła górę i poszliśmy sprawdzić co oni robią w pomieszczeniu na górze. Mówili wszystkim,że mogą jeść jak słońce zajdzie i,że tam chodzą modlić się na dywanikach. Wchodzimy i wszystko jasne: stół zastawiony żarciem i futrują. Mówią: światło zgaszone to jest ciemno. Mówimy fakt, nikt przecież im nie udowodni,że jedzą jak jest jasno, bo był półmrok, ale gdzie dywaniki? Tego nie pytaliśmy się

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Stan K.:
Ewa Cieślak-Cieślak:
Paranoja.
Makdonaldyzacja religii i wiary.
Ale dobre dla tych, którzy są religijni, rytuałów pilnują, do kościółka co nedzielę latają, a nie mają w sobie wiary.

Tacy praktykujący, ale niewierzący (choć czesto nawet nie zdają sobie z tego sprawy).

Dla nich - jak znalazł. Jeszcze przydałby się automat udzielający rozgrzeszenia. Ciekawe, czy księża krzyk podniosą? Toż przychody im spadną :) :P


To kwestia wiary...
Buddysci kreca zapamietale mlynki w modlitwie, a jednak buddyzm ma sporo szacunku wsrod religii.

JA tego nie rozumiem, ale w 100% akcpetuje ze ludzie maja prawo do wlasnych wierzech, nawet gdyby byly smieszne - to ulatwia im organizowanie zycia i jest pozyteczne.

Tu muszę się z Tobą zgodzić...
Modlitwa ma coś w sobie z technik relaksacyjnych i medytacji...
Stąd te mantry i młynki...Co nie znaczy że to nie wiąże się z głębokim przeżyciem...

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

W buddyzmie umysłu i ciała nie da się zrozumieć niezależnie od siebie. Oznacza to, że powinniśmy poświęcać uwagę nie tylko umysłowi - kultywując go poprzez medytację, ale i nie zaniedbywać się od strony fizycznej.

Buddyzm postrzega życie jako proces nieustannych zmian. Praktyki buddyjskie starają się ten fakt wykorzystać, bo jeśli wszystko się zmienia, to znaczy, że i my możemy się zmienić na lepsze. Jeśli chcemy się zmienić, to będziemy musieli zacząć od umysłu, który ma kluczowe znaczenie - stąd właśnie tyle w buddyzmie metod do pracy nad nim. Najważniejszą z nich jest medytacja, dzięki której możemy rozwijać w sobie coraz pozytywniejsze stany umysłu tj. stany odznaczające się min. spokojem, koncentracją, świadomością oraz życzliwością. Poprzez medytację stan naszej świadomości się zmieni, zrozumiemy lepiej siebie i innych, a i samo życie stanie się lepiej zrozumiałe. Buddyści nie „misjonują” i nie zmuszają innych do nawrócenia się, starają się za to udostępnić buddyjskie nauki wszystkim zainteresowanym, ale z tym bym polemizował, ponieważ jeden buddysta od cogitowców mówi,że jestem przypał jak zapytałem gdzie są materiały dostępne. Czyli jawią się tu 2 opcje: albo ja jestem przypał, albo z niego taki buddysta jak z koziej dupy trąba.Może też prawda jest pośrodku: ja jestem półprzypał, a on półtrąba

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Józef Mirowicz:
W buddyzmie umysłu i ciała nie da się zrozumieć niezależnie od siebie. Oznacza to, że powinniśmy poświęcać uwagę nie tylko umysłowi - kultywując go poprzez medytację, ale i nie zaniedbywać się od strony fizycznej.

Buddyzm postrzega życie jako proces nieustannych zmian. Praktyki buddyjskie starają się ten fakt wykorzystać, bo jeśli wszystko się zmienia, to znaczy, że i my możemy się zmienić na lepsze. Jeśli chcemy się zmienić, to będziemy musieli zacząć od umysłu, który ma kluczowe znaczenie - stąd właśnie tyle w buddyzmie metod do pracy nad nim. Najważniejszą z nich jest medytacja, dzięki której możemy rozwijać w sobie coraz pozytywniejsze stany umysłu tj. stany odznaczające się min. spokojem, koncentracją, świadomością oraz życzliwością. Poprzez medytację stan naszej świadomości się zmieni, zrozumiemy lepiej siebie i innych, a i samo życie stanie się lepiej zrozumiałe. Buddyści nie „misjonują” i nie zmuszają innych do nawrócenia się, starają się za to udostępnić buddyjskie nauki wszystkim zainteresowanym, ale z tym bym polemizował, ponieważ jeden buddysta od cogitowców mówi,że jestem przypał jak zapytałem gdzie są materiały dostępne. Czyli jawią się tu 2 opcje: albo ja jestem przypał, albo z niego taki buddysta jak z koziej dupy trąba.Może też prawda jest pośrodku: ja jestem półprzypał, a on półtrąba


Cześć Joe-:-)

co ty z tym buddyzmem tak?

nowe czy stare zainteresowanie ?

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Marek B H.:
Cześć Joe-:-)

co ty z tym buddyzmem tak?

nowe czy stare zainteresowanie ?
hi Mark,
nowe, trzeba się tym zająć, bo czuję,że jak mam taką pracę,złączoną z różnych stanowisk stresową też, to jakbym zaczął chodzić do kościoła, to bym myślał o pracy w kościele i musieliby mnie łokciem walić,żebym klęknął.

Brakuje mi spokoju, koncentracji, coś mi się rozjechało w ostatnich latach i to mi pozwoli zająć się czymś nowym i na pewno zadziała.

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

To jest jedyna religia bezkonfliktowa, polegająca na doskonaleniu. Zobacz ile np.w księgach starego testamentu jest przemocy, okrucieństw,wojen

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Józef Mirowicz:
To jest jedyna religia bezkonfliktowa, polegająca na doskonaleniu. Zobacz ile np.w księgach starego testamentu jest przemocy, okrucieństw,wojen

Taki mamy problem-że nie wiem kiedy mnie podpuszczasz a kiedy nie...?:-)

Jako psychol z żyłką psychiatry to mogę Ci poradzić że do lasu byś poszedł i tam się pomodlił...Znając Ciebie w kościele mogło być ci ciężko...ale znasz zakon dominikanów ? Z nimi byś się dogadał- są lepsi niż Ci z cogito...:-)

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Ja tam ,,robię swoje".Dominikanie mają założenia niezłe:

Chcemy głosić Ewangelię, to znaczy Dobrą Nowinę o Chrystusie. Jego obecność jest wielką łaską, bo wyrywa nas z samotności, niewoli lęku i grzechu, obdarzając nowym – Swoim – życiem i pokojem. Studia i praca naukowa pomagają nam wejść głębiej w tajemnicę Objawienia i Kościoła, co staramy się przekazać w języku zrozumiałym dla ludzi, wśród których żyjemy. Nasze powołanie realizujemy we wspólnocie.

Tylko chyba to jest to samo, co chodzenie po lesie..
Paweł Leon Niklas

Paweł Leon Niklas "Death Before
Dishonor"

Temat: "Holy Machine"

Józef Mirowicz:
Ja tam ,,robię swoje".Dominikanie mają założenia niezłe:

Chcemy głosić Ewangelię, to znaczy Dobrą Nowinę o Chrystusie. Jego obecność jest wielką łaską, bo wyrywa nas z samotności, niewoli lęku i grzechu, obdarzając nowym – Swoim – życiem i pokojem. Studia i praca naukowa pomagają nam wejść głębiej w tajemnicę Objawienia i Kościoła, co staramy się przekazać w języku zrozumiałym dla ludzi, wśród których żyjemy. Nasze powołanie realizujemy we wspólnocie.

Tylko chyba to jest to samo, co chodzenie po lesie..

A Polacy wygrali 2-0!!!Cześć Józefie i inni!;>

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Józef Mirowicz:
Ja tam ,,robię swoje".Dominikanie mają założenia niezłe:

Chcemy głosić Ewangelię, to znaczy Dobrą Nowinę o Chrystusie. Jego obecność jest wielką łaską, bo wyrywa nas z samotności, niewoli lęku i grzechu, obdarzając nowym – Swoim – życiem i pokojem. Studia i praca naukowa pomagają nam wejść głębiej w tajemnicę Objawienia i Kościoła, co staramy się przekazać w języku zrozumiałym dla ludzi, wśród których żyjemy. Nasze powołanie realizujemy we wspólnocie.

Tylko chyba to jest to samo, co chodzenie po lesie..

Raczej ci chciałem powiedzieć że czuł byś się wśród nich jak ryba w wodzie...Mają fajne teorie życiowe...i nie są takimi białasami za jakich się podają...

Tylko jeden dominikanin mi się nie podoba...Ojciec Góra...

Kiedyś poszedłem na mszę o 19 w poznaniu "dla młodzieży"- akurat modne były bioder ki i stringi...On ma coś w sobie że miłośniczki takiej mody wokół siebie skupia...z Chiny ludowe nie mogłem się modlić...najgorzej było przy klękaniu....wiosna to była...

Poszedłem potem do spowiedzi, bo spowiedników mają dobrych i mówię temu dominikanowi że nie lubię ojca Góry bo mnie wkurza jego komercja...Na to mi On- zaprawdę powiadam Ci <żart> ja też Ojca góry nie lubię też. Że nie mam się obwiniać takimi bzdurami i jak będę planował morderstwo na Ojcu Górze- to wtedy mam przyjść...

Bardzo mnie ta spowiedź zdziwiła...
ale to inna jakość niż chodzenie po lesie...
Anna G.

Anna G. lektorka języka
francuskiego,
instruktorka
fitness, socjolog

Temat: "Holy Machine"

Cześć ...Józefie i inni:DDDDDD

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Paweł Leon Niklas:
A Polacy wygrali 2-0!!!Cześć Józefie i inni!;>

Congrat. Musiałeś nieźle kibicować. Ja też musiałem zostawić dziewczynę, z którą tu romansowałem(Marek był gdzieś na babkach) i poszedłem oglądać mecz. Nieraz staje się przed dylematem wyboru ważniejszych spraw:))).Co moze być ważniejsze od meczu ?

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Anna G.:
Cześć ...Józefie i inni:DDDDDD
Cześć Kochanie i inni :DDDDD

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Marek B H.:
Raczej ci chciałem powiedzieć że czuł byś się wśród nich jak ryba w wodzie...Mają fajne teorie życiowe...i nie są takimi białasami za jakich się podają...

Tylko jeden dominikanin mi się nie podoba...Ojciec Góra...

Kiedyś poszedłem na mszę o 19 w poznaniu "dla młodzieży"- akurat modne były bioder ki i stringi...On ma coś w sobie że miłośniczki takiej mody wokół siebie skupia...z Chiny ludowe nie mogłem się modlić...najgorzej było przy klękaniu....wiosna to była...

Poszedłem potem do spowiedzi, bo spowiedników mają dobrych i mówię temu dominikanowi że nie lubię ojca Góry bo mnie wkurza jego komercja...Na to mi On- zaprawdę powiadam Ci <żart> ja też Ojca góry nie lubię też. Że nie mam się obwiniać takimi bzdurami i jak będę planował morderstwo na Ojcu Górze- to wtedy mam przyjść...

Bardzo mnie ta spowiedź zdziwiła...
ale to inna jakość niż chodzenie po lesie...

A mi tak faktycznie to podobają się Brygitki .Byłem u nich kilka dni. Gotują świetne domowe jedzenie, szyją sobie chustki-ręcznie, nie wolno na maszynach, uprawiają ogrody, zajmują się też biznesem.

Tylko myślę,że szybkoby mnie wykopali, bo tam były oprócz ładnych białych Brygidek, też ładne czarne i tak niewinnie spuszczały oczka i główkę, że to kręciło :))))))

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna G.

Anna G. lektorka języka
francuskiego,
instruktorka
fitness, socjolog

Temat: "Holy Machine"

Józef Mirowicz:
Marek B H.:
Cześć Joe-:-)

co ty z tym buddyzmem tak?

nowe czy stare zainteresowanie ?
hi Mark,
nowe, trzeba się tym zająć, bo czuję,że jak mam taką pracę,złączoną z różnych stanowisk stresową też, to jakbym zaczął chodzić do kościoła, to bym myślał o pracy w kościele i musieliby mnie łokciem walić,żebym klęknął.

Brakuje mi spokoju, koncentracji, coś mi się rozjechało w ostatnich latach i to mi pozwoli zająć się czymś nowym i na pewno zadziała.

Jak ja Cię rozumiem...

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Stan Ty masz gorzej od nas, bo u Ciebie zaraz się kończy dzień!!Jest 19.21 ,czyli 7.21 PM

konto usunięte

Temat: "Holy Machine"

Anna G.:
Jak ja Cię rozumiem...

Dzięki Ania. Jesteś jedyną osobą, która mnie rozumie.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Holy Machine na Dworcu Cent...




Wyślij zaproszenie do