konto usunięte

Temat: persona

Obejrzałam do tej pory dwa filmy Bergmana i dopiero się wdrażam w jego klimaty. Może ma ktoś jakieś przemyślenia dotyczące "Persony"? Dla mnie jest to bardzo udana próba wejścia w psychikę kobiety. Nie wiem jednak czy można traktowac główne bohaterki jako jedną i tą samą osobę, która ma dwa oblicza? I ten wątek przerwanej ciąży jest i w "Personie" i "Tam gdzie rosną poziomki"
Bohdan M P.

Bohdan M P. Kompozytor ....
memento vitae

Temat: persona

Znalazłem dośc obszerny opis

pierwsza i ostatnia sekwencja filmu to obraz lampy łukowej w (tradycyjnym) projektorze filmowym. Lampa rozbłyska i taśma zaczyna się przewijać, z chaotycznych kadrów powstaje narracja. Na końcu Persony spójny ruch obrazów staje się chaotyczny, taśma zamiera, lampa projektora gaśnie. Sceny te, perfekcyjnie nakręcone przez operatora Svena Nykvista, tworzą klamrę filmu. Pomiędzy nimi toczy się opowieść fabularna o aktorce i pielęgniarce. Ingmar Bergman uczynił tak Personę napierw filmem o sztuce, o istocie kreacji i złudzeniach narracji, a potem dopiero – przenikliwym studium psychologicznym.
Aktorka Elizabeth Vogler po spektaklu teatralnym tragedii Eurypidesa Elektra przestała mówić. Obserwacja szpitalna wyklucza chorobę psychiczną – to raczej przejaw niezgody na siebie i świat oraz akt niezwykle silnej woli. Lekarka wysyła aktorkę wraz z pielęgniarką Almą do swego domku nad Bałtykiem, by tam odzyskała równowagę. Elżbieta milczy. Za to Alma, która podziwia ją naiwnie jako aktorkę, wiele mówi, odsłaniając siebie, w tym intymne szczegóły życia, zwierza się z lęków i urazów. Stara się upodobnić do aktorki, którą ubóstwia. W ręce Almy trafia jednak list aktorki do lekarki, w którym została ironicznie opisana. Alma czuje się zdradzona i wykorzystana. Elżbieta odzyska siły, powróci do męża i pracy. W domku pozostanie Alma – wewnętrznie rozbita, bez zgody na samą siebie.
Doszło do symbolicznej wymiany osobowości, prawie do zamiany tożsamości, a może – jak sugerują niektóre interpretacje (ujmując fabułę filmu alegorycznie) – Elżbieta i Alma to... jedna osoba, dwoista psychicznie? Bergmana zajmuje tożsamość osoby ludzkiej – głębinowe pokłady szczerości i prawdy, lecz też odgrywana rola społeczna, maska (w psychologii określana jako persona), także napięcia międzyludzkie. Temat osobny to sztuka: jej moc, kreacja, ale i fałsz. W końcu aktorka zdradziła swoistą przyjaźń, okazywaną przez Almę.
Persona jest może najtrudniejszym filmem Bergmana. To zarazem dzieło przełomowe dla języka sztuki filmowej, wielokrotnie wymieniane pośród największych arcydzieł kina. Precyzja czarno-białych zdjęć Nykvista, ascetyczna czystość kadru, wielkie (nowatorskie) zbliżenia twarzy lub tylko oczu, słynny kolaż, kiedy połowę kadru zajmuje twarz Elizabeth, a drugą połowę twarz pielęgniarki (reżyser celowo wykorzystał fizyczne podobieństwo Liv Ullmann i Bibi Andersson), wreszcie skupione i powściągliwe, a bogate psychologicznie aktorstwo – czynią z Persony film o niezwykłej mocy artystycznej
Grzegorz Cynk

Grzegorz Cynk tłumacz przysięgły
j. niemieckiego i
angielskiego

Temat: persona

Bohdan M. Palowski:

Alma (...) Stara się upodobnić do aktorki, którą ubóstwia. W ręce Almy trafia jednak list aktorki do lekarki, w którym została ironicznie opisana. Alma czuje się zdradzona i wykorzystana. Elżbieta odzyska siły, powróci do męża i pracy. W domku pozostanie Alma – wewnętrznie rozbita, bez zgody na samą siebie.
Doszło do symbolicznej wymiany osobowości, prawie do zamiany tożsamości,(...)

Ja z kolei odebrałem to trochę inaczej.

Alma i Elżbieta to dwa przeciwieństwa. A. - ciepła, otwarta, szczera altruistka, E. - zimna, okrutna, cyniczna egoistka. Dla mnie milczenie E. (które postrzegano jako skrajnie idealistyczną "niezgodę na świat") wynikało w rzeczywistości z jej zmanierowania. Owo milczenie miało stać się kolejnym "dowodem" jej wielkości.

A. nie rozumiała E., choć ją szanowała, ufała jej, a nawet próbowała się do niej (w miarę swoich intelektualnych możliwości) upodobnić. W tym upodobnieniu upatrywała szansę na zmienę swego pozbawionego wyrazu życia. Do pewnego stopnia jej się to udało, bo otwierając się przed E. stała się bardziej świadoma siebie. Pomimo to E. przez cały czas traktowała A. z góry, zachowując chłodny, wyniosły dystans.

Wtedy nastąpił moment krytyczny... Zawód jaki doznała A. ze strony E. wstrząsnął nią tak głęboko, że utraciła wiarę w swe dotychczasowe wartości. A. - chąc odpłacić za doznaną krzywdę, a zarazem jakby się "uodpornić" - stała zimna i bezwzględna (scena przemiany - "z twarzą"). W rezultacie upodobniła się do swej mentorki, ale nie pod względem intelektualnym tylko moralnym.

Kiedy widziałem, jak w jednej z końcowych scen A. bierze walizkę i spieszy się na autobus, miałem wrażenie jakby ofiara "Draculi" poczuła w sobie zew wapira i z zamku wyruszyła w świat. ;-)

"Persona" jest dla mnie filmem o istocie ludzkiego zła, o tym jak (z natury dobry) człowiek, pod wpływem różnych sytuacji "infekuje" się nim i prenosi je dalej...

Persona to świetny film! Moim zdaniem Bergman poradził sobie tematem zła dużo lepiej niż Copolla, który w "Czasie Apokalipsy" penetrował "jądro ciemności" :)Grzegorz Cynk edytował(a) ten post dnia 06.10.08 o godzinie 15:48

konto usunięte

Temat: persona

obejrzałam prawie wszystki filmy B
i na dodatek w kinie, to zupełnie inne oglądanie niż tv (w tv niema takiego kina)czy dvd nawet na całą ścianę..

Następna dyskusja:

Persona non grata...




Wyślij zaproszenie do