Temat: Toksykologia gospodarcza polskich banków

Że banki mają chronić oszczędności drobnych ciułaczy ... z tym się zgadzam.
Natomiast nie zgadzam się z przesadną ostrożnością banków przy kredytach dla firm naprawdę posiadających high-tech, które gwarantuje sporego kopa do rozwoju gospodarczego.

Oczywiście, pamiętam czasy, gdy banki działały w trudnych warunkach początków transformacji i dostały w plecy: skutki "reform" Balcerowicza, udzielanie kredytów złodziejom itp.

Obecnie mamy do czynienia ze skrajnością w drugą stronę, analitycy kredytowi wymyślają wirtualne ryzyka, managerowie bankowi są coraz częściej zaczadzeni wyimaginowanymi teoriami spiskowymi, a procedury bankowe są tak sztywne, że nie sposób znaleźć podobne przykłady sztywności gdziekolwiek indziej na świecie.

Wiele się mówi o innowacyjności, gdy tymczasem banki nie nadążają za potrzebami gospodarki polskiej. Oczywiście, nie wszystko jest innowacyjne co się innowacyjnym nazywa i wiele "innowacyjności" należy traktować jako kreatywne hasła reklamowe, ale zdarzają się prawdziwe perełki.

I tu jest problem, są patenty, są prototypy, a bankierzy .. niby sa chętni żeby kredytować wynalazki, ale jak dojdzie do konkretnych rozmów to .... żądają 50 ha hipotek (najlepiej w centrum Wawy), zysków, obrotów itp.

A skąd spółka, która przez kilka lat prowadziła prace B+R ma mieć obroty, zyski itp.

Myślicie, że zastaw na prawach do patentu wystarczy? Nic podobnego, u połowy dyrektorów banków taka propozycja wywoła szczery grymas na twarzy.

W ubiegłym tygodniu po dość długiej rozmowie z dyrektorem jednego z banków wkurzyłem się, gdy usłyszałem że ... łeee zastaw na patencieeee???

Powiedziałem, że jeśli tak dalej będą myśleć,to dobiją gospodarkę polską skutecznie i szybko.

Podałem przykład Chin, gdzie jeśli na jakimś wynalazku da się zarobić spore pieniądze, to kasa znajduje się natychmiast (nawet jeśli ten wynalazek narusza czyjeś prawa patentowe i jest bezczelną podróbką).

Temat: Toksykologia gospodarcza polskich banków

Pozyskanie kredytu pod innowacyjną technologie lub patent jest trudne.
Zabezpieczenie dla banku w formie patentu - trudne do wycenienia więc dlatego niechętnie przyjmowane.
Bez dobrego poparcia osoby liczącej się regionalnie w danym banku temat raczej skazany na niepowodzenie.
Moim zdaniem potrzebny jest inwestor zewnętrzny który poczuje temat.