Temat: Polecam artykuł
Moim zdaniem to kwestia rzetelnego informowania Klienta jaki produkt nabywa. Zapewne jest tak, że część doskonale zdaje sobie sprawę z tego co kupuje, zaś inni budzą się z ręką w przysłowiowym nocniku.
Jest to nie tyle kwestia uregulowania zawodu doradcy, co przestrzegania przez pracowników sprzedaży podstawowych zasad etyki. Niejednokrotnie można zetknąć się z sytuacją, gdy management wymusza taką "jaskiniową sprzedaż" na swoich pracownikach, którzy muszą wybierać albo etyka albo praca czyli możliwość egzystencji (np. zapłacenia rachunków). W końcu jest tylu chętnych na to stanowisko i gotowych oszukiwać czy "niedopowiadać".
Sytuacja jest dwuznaczna moralnie, ale manager i pracownik zrealizowali swój "plan". Klient zaś staje się jedynie środkiem do celu. Niemniej tego rodzaju zachowanie powinno być piętnowane przez zarządy banków i w żadnym wypadku nie nagradzane premią. Jest to także kwestia wadliwego sposobu nagradzania pracowników poprzez systemy premiowe, co jest kwestią na o wiele dłuższą dyskusję. Sytuacje takie jak ta poniżej sytuują bowiem bank jako niegodzien zaufania, co powoduje ogromne straty finansowe.
http://natemat.pl/24955,bank-namowil-chorego-70-latka-...
Pamiętajmy, że zaufanie jako największy kapitał banku może ulec łatwemu zużyciu przez nieetyczne i głupie postępowanie części managementu i fron-office.