Tomasz Bar finanseosobiste.pl
Temat: Możemy wspólnie pomóc zadłużonej po uszy?
Witam,Napisała do mnie na prv kobieta przygnieciona długami.
Jest zrozpaczona, żeby nie napisać zdesperowana.
Prosi o pomoc i poradę czy można jakoś wyjść z kłopotu.
A jest z czego.
Poniżej pokrótce jej sytuacja.
Jest zadłużona na kartach kredytowych i nie tylko.
Straciła pracę blisko rok temu, (redukcja etatu) i teraz ma jakieś tam prace dorywcze, umowy zlecenia itp.
W ostatnim tygodniu nawiedził ją bank strasząc wypowiedzeniem umowy, komornikiem i więzieniem. Wiadomo straszenie trochę ale fakt, faktem bank chce kasy. Ok. 2 tys. zł
Łączne jej zadłużenie to ok. 20 tys. zł
Nie może liczyć na pomoc rodziny. Sprzedała co cenniejsze przedmioty aby uregulować spłaty minimalne.
Jedna sprawa wydaje się dziwna. Pisze że ma karte ale nie ma dla niej umowy, bo bank jej wcisnał karte przy okazji wzięcia kredytu gotówkowego. Ale pewnie to standard. Karta do kredytu. Nikt nie każe z niej korzystać.
Kobieta ma dopiero 25 lat, wiec niezle narozrabiała.
Jej przykład mógłby posłużyć jako lekcja jak nie postępować z nadmiernym wydawaniem.
Ale to osobna bajka.
Możemy jej jakoś pomóc?
Zazwyczaj można by polecić kredyt konsolidacyjny aby zmniejszyć odsetki i wydłużyć okres spłaty.
Problem jest z zatrudnieniem. A na oświadczenie to raczej niewiele może dostać.
Każda cenna uwaga, skierowanie do określonej instytucji, prawnika może jej się przydać.
Może wspólnymi siłami coś wymyślimy.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za zainteresowanie się sprawą.