Temat: Mieszkanie jaki Bank
Wiem z wielu zrodel. A moja wiedza na dodatek pozwala mi sadzic ze wielu posrednikow nie kieruje do Najlepszej dla klienta mozliwosci, ale do produktow oznaczajacych najwieksza prowizje dla posrednika.
i to powinno dac do myslenia wszystkim tym ktorzy ida do posrednikow po porade.
Bardzo często? A to skąd Pan to wie? Ma Pan nieocenione doświadczenie w tej branży? Czy też jest Pan klientem który wielokrotnie brał kredyt hipoteczny w różnych odstępach czasu??
Wypowiedzi anonimowych osób są tak wiarygodne że aż strach.
moje wypowiedzi sa nie tylko wiarygodne, ale i oparte na doswiadczeniu. a jakim doswiadczeniu , to juz akurat Pana nie powinno interesowac. Tym bardziej ze chyba wspomnialem ze ja uslugami posrednikow nie jestem zainteresowany.
Posune sie dalej w swoich rozwazaniach. 90% "doardcow" z wszelkich firm zajmujacych sie "doradztwem" to w rzeczywistosci sprzedawcy, a nie doradcy.
ciekawe co sadza klienci pewnego Banku ,ktory bankrutuje wraz z pewnym krajem ... tematy na forum zreszta dot. tego banku, sa dosc liczne...
posrednicy owszm owszem,
pokieruja tam , gdzie najwiecej zarobia.
a pozniej co z dany mkredytem, to juz klienta nie obchodiz. fajnei ze sie poslugujecie Panstwo takimi wspaniale marketingowymi danymi, jak marza i prowizja, ale ciekawe czemu zapominacie np. o tym ze bank to nie tylko twe dwie zmienne...
ze liczy sie tez opinia klientow na temat banku, terminowosc wyplacanych transz... szybkosc procesowania wnioskow.. itd.
Dla posrendiko wazne sa wlansie te dwie zmienne:
prowizja
marza
ta pierwsza najlepiej w dwoch wydaniach
a co sie pozniej z klientem dzieje, to juz nie Wasz problem, prawda ?
Nie na tym polega Banking.
Takie wyofertowanie , wcale nie musi to oznaczac najlepszej oferty dla klienta, jak wczesniej wpsomnialem.
Niekoniecznie pisze o Panu , Panie Karolu, wiec prosze sie nie obrazac. Uogolniam, ale z mojej perspektywy, mimo iz uogolnienie jest wyraznie krytyczne, jest tez trafne.
Problem polega na tym iz oferta Bankow stala sie przedmiotem histerycznej sprzedazy. Banki zaczynaja konkurowac nie jakoscia, ale marketingowa wartoscia - jak prowizja i marza, a pozniej wielu omamionych przez niskie wartosci klientow placi...i to slono, bo np. umowy kredytowe ktore podpisuja, sa tak konstruowana ze daja takim "bankom" szerokie pole do popisu.